słowa kluczowe: cywilizacja, religia, zależności. | |||
Cywilizacja Polska - dyskusje | 2014.05.30 12:29 |
"Starsi - niedorobieni..." | Krzysztof J. Wojtas | ||
Tekst jest refleksją na temat reportażu z niedawnej wizyty Papieża w Izraelu. | |||
Otóż z pewnym zaskoczeniem przyjąłem podaną przez lektora informację o tym, że Żydzi są naszymi "starszymi braćmi". Jeśli sięgnąć początków, przynajmniej tych medialnych, dających podstawę stwierdzeniu, to na pewno odnosić się to może do wizyty JPII w rzymskiej synagodze, gdzie Papież użył właśnie tych słów. Tyle, że tam istniało pewne "ale", gdyż, a opieram się na tekście ks. prof. Chrostowskiego, JPII poprzedził wspomniane określenie innym : "można powiedzieć". To wiele zmienia i daje zupełnie odrębną perspektywę patrzenia na poruszony problem. Przede wszystkim - określenie "starsi bracia", bez żadnych dodatkowych uzupełnień, sugeruje sukcesywność form powstawania życia z zależnościami z tego wynikającymi. Takie ujęcie pozwala traktować byty "późniejsze" nie jako "bliźnich", a jako materiał służący do wzrostu tych "starszych". To z kolei jest odpowiednie dla myśli hinduistycznej, a na pewno sprzeczne z chrześcijańskim personalizmem. Myśl zawarta w takim przekazie stanowi o odrębności chrześcijaństwa od judaizmu w tym sensie, że uznanie określenia "starsi bracia" automatycznie czyni z chrześcijaństwa sektę judaistyczną. Być może medialnym decydentom o to właśnie chodzi - aby takie przekonanie zaszczepić wśród polskiego społeczeństwa. Polecam to samodzielnym przemyśleniom. Ze swej strony chcę zwrócić uwagę na humorystyczny element tej kwestii. Otóż, także w Biblii, mamy fragment mówiący, że przed ludźmi stworzone zostały "chóry anielskie", a bunt aniołów z Lucyferem na czele nastąpił po nakazie służenia ludziom, gdy wszak aniołowie, jako starsi, uważali się za doskonalszych. Tymczasem Stwórca uznał, że to z ludźmi związana jest przyszłość świata jako bardziej perspektywicznego elementu rozwojowego i dlatego ze strony "starszych braci" ludzie mają oczekiwać pomocy i służby na swą rzecz. Czyli aniołowie to taki niedorobiony, nie do końca udany "produkt" Stwórcy noszący na sobie brzemię błędu procesu uczenia się. Przenosząc to na relacje międzyludzkie i tytułowych "starszych braci" mamy ten sam problem - starsi bracia, jeśli uznać wspomniane założenia, to taki niedorobiony produkt, który może się nawet i buntować, ale jego obowiązkiem jest służyć późniejszym, bardziej perspektywicznym, wersjom. Czy takie ujęcie jest zasadne? "Cuś" chyba w tym jest. Jednym bowiem z przejawów wyższego stadium rozwojowego jest poczucie humoru. A w tym wypadku zauważalne jest, także na portalach, że "starsi bracia" raczej humorem nie grzeszą. Moim zdaniem, a wiele porównań jednoznacznie na to wskazuje, poczucie humoru jest przejawem wysokiej inteligencji. Zazwyczaj jedno z drugim jest blisko powiązane.Jako potwierdzenie -mogą być stosowne porównania blogerskich notek i komentarzy dokonanych pod tym kątem. Wnioski są zadziwiająco zgodne. A zatem, czy przynależność do "starszych - niedorobionych" to zaszczyt, czy raczej powód do wstydu? Można mieć przekonanie, że raczej to drugie. Mało - że jest tego świadomość także wśród "starszych braci", gdyż bardzo rzadko zdarza się publiczne przyznanie do przynależności. Z kolei - czy ci, którzy wstydzą się swych cech, mogą być dobrymi przywódcami? PS. No i się porobiło; a miała być krótka, żartobliwa notka. |
1609 odsłon | średnio 5 (2 głosy) |
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować | blog autora |
Re: "Starsi - niedorobieni..." | |||
Piotr Świtecki, 2014.05.30 o 12:58 | |||
To ja może dodam za drem Eugeniuszem Sendeckim, żartobliwie (w końcu bodaj Arystoteles spostrzegł, że "człowiek to zwierzę śmiać się umiejące"), że określenie "starsi bracia" jest w świetle Pisma Św. delikatnie mówiąc dwuznaczne: Kain i Abel, Ezaw i Jakub, Józef i jego starsze rodzeństwo, i jeszcze parę odwracających popularne rozumienie tego określenia historii. Pozdrawiam! | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: "Starsi - niedorobieni..." | |||
Krzysztof J. Wojtas, 2014.05.30 o 14:07 | |||
Na szczęście ja jestem "średni";-))) A dodam jeszcze, że przecież krajach semickich - pierwsze z "otwierających łono" było "boże". Nawet na tyle, że trzeba było je zabić, jak w Fenicji, a czego jeszcze ślad jest w próbie ofiarowania Izaaka przez Abrahama. To chyba ślad po tym, że najstarsze jest "niedorobione". | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
© Polacy.eu.org 2010-2024 | Subskrypcje: | Atom | RSS | ↑ do góry ↑ |