Używając uogólnień, stronami sporu o legalizację, bądź zakaz aborcji stali się zwolennicy dwóch rodzajów cywilizacji: łacińskiej i cywilizacji śmierci - czyli hedonizmu i owsikowego "róbta, co chceta". czytaj dalej »
Konfederacja Wolność i Niepodległość to nie jest partia polityczna, to nie koalicja partii, to nie porozumienie, czy sojusz. To maszynka wyborcza. To organizacja pozwalająca skutecznie działać politycznie zorganizowanym kooperantom. czytaj dalej »
W państwie terapeutycznym, którego początek w USA wiąże się z medykalizacją narodzin w postaci motywowanego względami higienicznymi obrzezania męskich noworodków... czytaj dalej »
Konfederacja jest ugrupowaniem antyokrągłostołowym. Cała ich narracja jest antysystemowa. Każdy ich działacz od zawsze sprzeciwia się skutkom układu magdalenkowemu. Oni są w opozycji do partii wyrosłych na haniebnym układzie komunistów ze swoimi agentami, czyli wszystkich, które w Polsce rządziły do tej pory. Konfederaci są patriotami, narodowcami, konserwatystami, wolnościowcami. czytaj dalej »
17 stycznia 1945 roku do lewobrzeżnej Warszawy weszły oddziały Armii Czerwonej. "Czerwona zaraza" zajęła miejsce "czarnej śmierci" i zaległa na polskiej ziemi cieniem na następne pół wieku. W topornej, rosyjskiej narracji politycznej Wielka Wojna Ojczyźniana zajmuje kluczowe miejsce, więc 75 rocznica tzw. "wyzwolenia Warszawy" była świetną okazją, by na zorganizowanej z tej okazji pikiecie na żywo zobaczyć i posłuchać legendarnych "ruskich onuc" z Ruchu Narodowego. czytaj dalej »
Od czasu, gdy w Polsce przestało rządzić "stronnictwo pruskie", Niemcy coraz bardziej niecierpliwie reagują na torpedowanie ich strategicznego partnerstwa z Rosją. Powstaje pytanie: jak długo jeszcze będą kontynuować politykę drobnych ustępstw na rzecz samodzielności Polski (w tym energetycznej) i jakiej reakcji należy się, w końcu, po nich spodziewać? Jedną z możliwych odpowiedzi dostarcza Curzio Malaparte, autor wojennych relacji, wydanych w książce pt. "Kaputt". czytaj dalej »
Ciekawy serial, produkcji HBO, pokazujący mechanizmy KGB w promowaniu agentów na stanowiska rządowe w Czechach, po roku 1990-tym. Wyraźne paralele do sytuacji w Polsce. czytaj dalej »