słowa kluczowe: Egipt, Morze Martwe, Synaj, Ziemia Święta, pielgrzymka do Jerozolimy. | |||
Religia | 2013.07.22 15:14 07.25 19:09 |
Podróż do Egiptu i Ziemi Świętej | Malawanda | ||
Betlejem | |||
Czyli jak
wyjazd nad Morze Czerwone obrócił się w pielgrzymkę | |||
Betlejem, to spore miasto w Palestynie, do której wjeżdżamy poprzez bramę w wysokim na osiem metrów betonowym murze. Podobno mur ma długość 500 kilometrów. Tak Żydzi odgrodzili się od Palestyny. Po palestyńskiej stronie na murze wymowne graffiti. Cały mur pomalowany. Robimy zdjęcia zza szyb autokaru. Współczuję Palestyńczykom, zwłaszcza tym którzy na co dzień muszą mur oglądać. W Betlejem nie ma Żydów, więc również żydów. Są muzułmanie, prawosławni i katolicy. Mieszkalne domostwa nad drzwiami oznakowano symbolami wiary właścicieli domów. Najbardziej rzuca się w oczy Święty Jurij walczący ze smokiem. I w Bazylice Narodzenia Pańskiego też dużo wizerunków Świętego Jerzego. Wolno robić zdjęcia, mamy ich stamtąd sporo. Na dworze upał 55 stopni Celsjusza, więc spieszno nam do wnętrza Bazyliki. Wchodzi się przez bardzo niskie drzwi ( 140 cm wysokości), specjalnie tak zabudowane, by pielgrzymi wchodząc z pokorą się pochylali. Niezwykła to budowla, przetrwała niewiele zmieniana od IV wieku. Drewniany płaski strop, wewnątrz fragmenty posadzki z ceramicznej mozaiki, jeszcze z czasów Świętej Heleny. Bogactwo ikon, niezwykły obraz Matki Boskiej, na murach freski po templariuszach. Podobno Bazylika ocalała mimo wielokrotnej arabskiej inwazji, bo była oznakowana również symbolami arabskiej wiary. Mimo zmęczenia i upału czujemy się tam niespodziewanie znakomicie, jesteśmy szczęśliwi. Świat jakby stanął w miejscu, poruszamy się w zwolnionym tempie, uśmiechamy do siebie, zwracamy sobie wzajemnie uwagę na ważne do obejrzenia rzeczy, co rusz ktoś klęka według własnej potrzeby. Poświęcają nam kupione wcześniej, jak to nazywa przewodniczka- dewocjonalia. No właśnie, my mamy różańce ze straganu pod Bazyliką, natomiast reszta pielgrzymki przepłaciła w sklepie zaprzyjaźnionym z przewodniczką, gdzie owa nas przedtem zaprowadziła. Przewodnicy chyba wszędzie tak robią?
Nie chce się Świątyni Narodzenia Pańskiego opuszczać, w Grocie u Św. Józefa przyjemny chłód. Ach jak nam w tym miejscu dobrze. Ale właśnie rozpoczyna się nabożeństwo prawosławne, nie wypada więc snuć się po Bazylice, powoli, niechętnie ją opuszczamy...
Mówi się, że Palestyńczycy nas lubią. Nie wiem, lecz patrzą na na ciepło, właściciele ulicznych kramików nie są nachalni. Machają do nas na pożegnanie, Na koniec pielgrzymki w Mieście Betlejem zaplanowano nasz posiłek. W dużej restauracji ( zaprzyjaźnionej z przewodniczką :-) ) zjadamy pyszny obiad. Wszyscy się cieszą, jakie smaczne jedzenie. Że nazajutrz też wszyscy czuli się nie najlepiej? Nie szkodzi, widać sprawa poniekąd wpisana w program wycieczki:). Wracamy do domu – czyli do Taby. Po izraelskiej granicy przesiadka do egipskiego autokaru, ale wcześniej sześć bramek, ci sami graniczni Żydzi. Trafiłam na swojego, co przy wjeździe pytał, Mariolu, pierwszy raz wjeżdżasz do Izraela? Nie wytrzymałam i mówię mu: aha, jakby co, to pierwszy raz wyjeżdżam z Izraela. No i pośmialiśmy się przyjemnie. Na koniec powiem, że pragnę teraz zwiedzić Jerozolimę tak naprawdę. Może się kiedyś uda? |
1853 odsłony | średnio 5 (6 głosów) |
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować | blog autora |
Re: Podróż do Egiptu i Ziemi Świętej | |||
Christophoros Scholastikos, 2013.07.22 o 19:33 | |||
Czyli, że jakoś tak przyjemniej tam gdzie Pan Jezus się narodził, niż tam gdzie był męczon i umarł? To ten izraelski żołnierz - graniczny strażnik tak do Ciebie po "polskiemu umiał"? Po rodzicach? Pozdrawiam i dziękuję | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Podróż do Egiptu i Ziemi Świętej | |||
Malawanda, 2013.07.22 o 20:16 | |||
Christo, jestem szczęśliwa, że chciało Ci się czytać moje wypociny. Zaś do rzeczy - nie wiem czy żołnierz, bo Żydzi na granicy w cywilnych ubraniach są. Blondi, co mierzył do nas z karabinu w nogi, miał na sobie koszulkę z krótkimi rękawkami i spodenki koloru nieokreślonego. Natomiast "mój" graniczny siedział w okienku. Brunet.Miał wąską czaszkę i nosek niżej uszu. Gadał po polsku! czujesz? Może do starych kobit z Polski specjalnych mają? Może tylko formułek się wyuczył? Córkę pytali po angielsku, ino formalnie, krótko.To moja osoba wycieczkę w tamtą stronę wstrzymała, ponieważ akurat zepsuła im się maszynka do drukowania wiz. Ja jako jedyna pieczątkę ma wbitą w paszport. W każdym razie na granicy egipsko- izraelskiej mówi się po polsku, czego Twoja portalowa koleżanka doświadczyła, niedowiarku. Taż nie spekuluję, że są tak sprytni, by wybiórczo turystów traktować. lol | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Podróż do Egiptu i Ziemi Świętej | |||
Christophoros Scholastikos, 2013.07.22 o 20:35 | |||
:)lol:) | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Podróż do Egiptu i Ziemi Świętej | |||
Malawanda, 2013.07.22 o 20:56 | |||
A śmiej się śmiej.Ty z chłopakami, Twoja prześliczna niewiasta oraz nasze słowiańskie chłopaki. Wejdziemy na Golgotę, milcz serce, co rozpacz po Panu Jezusie odczujemy.; Christo, a jak wynajdę bardzo niedrogo wyjazd do Jeruzalem? pojedziem razem? z Alą? | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Podróż do Egiptu i Ziemi Świętej | |||
Christophoros Scholastikos, 2013.07.22 o 21:07 | |||
Raz w życiu bym pojechał, bo nie byłem. Obawiam się jednak, że widzę na razie to czarno :). | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Podróż do Egiptu i Ziemi Świętej | |||
Piotr Świtecki, 2013.07.22 o 20:05 | |||
...pragnę teraz zwiedzić Jerozolimę tak naprawdę. Może się kiedyś uda? :-) Na pewno się uda! Może na przyszły rok? Ewentualnie z krótkim wypadem z Jerozolimy do Egiptu ;-) Bardzo dziękuję za relację! | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
© Polacy.eu.org 2010-2024 | Subskrypcje: | Atom | RSS | ↑ do góry ↑ |