słowa kluczowe: Antysemityzm, Bizancjum, Chosroes II, Islam, Ziemia Święta, historia, zdobycie Jerozolimy.
Historia2013-05-20 17:13

Korzenie Antysemityzmu

 
 

Żydzi zebrali pokłosie nienawiści od Chrześcijan za wpuszczenie do Jerozolimy wojsk króla perskiego …


 

Wbrew wszelkim pozorom korzenie antysemityzmu sięgają głębiej, niźli tylko nienawiść ubogiej gawiedzi szczutej przez zadłużoną arystokrację, ciągnąca się – na Zachodzie Europy -  od Średniowiecza, po czasy współczesne, gdzie wykorzystywany jest jako narzędzie polityki i zarabiania niezłych pieniędzy, przy jego „zwalczaniu”.

Po pierwsze jednak, należy zawęzić to określenie do – w sumie nielicznej, obecnie około 100.000 Osób – grupy wyznawców Religii mojżeszowej, którzy ścisłym przestrzeganiem Jej 613-tu zasad skutecznie zniechęcili Kogokolwiek do bratania się z Wyznawcami Mojżesza, w czym całkiem pomocne było także - i pomiędzy innymi działaniami restrykcyjnymi, jak strach przed strefieniem się – plucie na Goja, z bezpiecznej odległości i nigdy pod wiatr.

Powyższe stwierdzenie jest o tyle zasadne, gdyż Semitami są wszyscy nie-Czarni mieszkańcy Afryki północnej i Półwyspu Arabskiego, którzy rozprzestrzenili się na Bliskim Wschodzie po zwycięskim marszu Islamu, który – jak należy przypomnieć – w VII wieku naszej ery dokonał podboju Półwyspu Iberyjskiego, przez uciekające przed wojskami Kalifatu Bagdadzkiego siły dynastii Umajjadów, a powstrzymany został dopiero serią zwycięstw Karola Młota oraz księcia Odona – począwszy od bitwy pod Tuluzą, 9 czerwca 721, do zwycięstwa pod Poitiers 25 października 732.

Jeszcze wcześniej Żydzi – bo o Nich tutaj mowa – zebrali pokłosie nienawiści od Chrześcijan (głównie Obrządku greckiego), za wpuszczenie do Jerozolimy  wojsk - pod dowództwem Szarbaraza - króla perskiego Chosroesa II, toczącego 19-letnią wojnę z Bizancjum:   

       „W dniu 5 kwietnia (614 n.e.) Szarbaraz przystąpił do oblężenia Jerozolimy. Patriarcha Zachariasz gotów był zrezygnować z obrony miasta, aby uniknąć rozlewu krwi, jednakże ludność chrześcijańska nie chciała tak łatwo oddać się w ręce najeźdźców.

         W dniu 5 maja , przy pomocy Żydów zamieszkałych w obrębie murów obronnych, Persowie wdarli się do miasta.

         Doszło do wydarzeń mrożących krew w żyłach. Wśród płonących kościołów i domostw wymordowano wszystkich chrześcijan, część z nich zginęła z rąk żołdactwa perskiego, a jeszcze więcej zabili Żydzi.

         Zginęło ponoć sześćdziesiąt tysięcy ludzi, trzydzieści pięć sprzedano w niewolę.”

Steven Runciman „Dzieje wypraw krzyżowych”, Tom 1, str. 24 – na podstawie ksiąg: Antiocha Strategosa, Sebeosa, a także kronik: „Anon. Guidi”, s 3.; „Chronicon Paschale”, s. 704-705.

Czy czyn ten został spowodowany złym traktowaniem Żydów przez chrześcijańskie Bizancjum, czy też wynikał z innych pobudek, np. z za wysokich podatków (pod panowaniem perskim, czy arabskim płacono o wiele niższe daniny, niż pod chrześcijańskim), należy do rozstrzygnięcia przez Historyków…

Nie był to pierwszy i odosobniony przypadek, kiedy ludność żydowska wpuszczała (w wiekach – dla Europy - „ciemnych”) do zasiedlanych przez nią miast w Palestynie obce wojska, co przyczyniło się – niewątpliwie - do „spadku popularności” zrzeszeń żydowskich w oczach chrześcijan.

Jako Etyk, dodam jeszcze, iż postępowanie takie uważam za naganne i rozumiem niechęć Rodzin pomordowanych i sprzedanych w niewolę, a w sumie całej społeczności chrześcijańskiej, do Żydów.

Niechęć ta, nie może się jednak wyradzać w rasową, gdyż „opuszcza” wtedy zakres pojmowania zasad etyki Cywilizacji Łacińskiej, stając się zwykłą barbarią, sprzeczną z całym Dziełem Stworzenia, tak doskonale opisanym przez świętego Tomasza z Akwinu.

 

Ceterum censeo Conventum esse delendum

 

2795 odsłon średnio 5 (1 głos)
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować    blog autora
Re: Korzenie Antysemityzmu 
Hanys, 2013.05.20 o 20:07
Co to był za Islam, o którym Pan wspomina, który rzekomo w VIII wieku n.e. podbił i skolonizował Półwysep Iberyjski, jeśli Muzułmanie go reprezentujący w podbitej Hiszpanii (Al-Andalus) zajadali się wieprzowiną, popijając ją winem?

+lavozliberal.wordpress.com

Krótko zacytuję:
Entre sus costumbres y, A PESAR DE LAS PROHIBICIONES CORÁNICAS, COMÍAN CERDO, BEBÍAN VINO...

Aun así, el vino y el JAMÓN serrano, siguieron siendo elementos diferenciadores de los musulmanes andalusíes...

Hiszpański historyk, prof. arabistyki, Emilio Gonzalez Ferrin (“Historia General de Al Andalus”) opowiada o tym prostym tekstem: podbój Hiszpanii przez Arabów i słynne rekonkwisty to zwyczajne mity, nie mające nic wspólnego z dawną rzeczywistością. Hiszpanie w średniowieczu rozmawiali na co dzień w języku “arabskim” i dopiero potem, gdy przyszła nowa miotła, wprowadzając nowe porządki, prawie wszystko starannie pozamiatano, a Hiszpanom wmówiono, że ich przodkowie od początku świata, jeśli nie wcześniej, posługiwali się wyłącznie językiem hiszpańskim.

Wybaczy Pan, ale w świetle powyższego nie mogę niestety dać wiary także dalszemu ciagowi Pańskiej barwnej opowieści o podstępnych Żydach we wczesnym średniowieczu, wydających swych współbraci Chrześcijan na pastwę Persom.

To są tak odległe czasy, że po prostu nic, absolutnie nic, o nich nie wiemy. No, ale kto uwielbia takie opowieści, niech się nimi zachwyca i je komentuje. To wszystko to tylko rzecz gustu i przyzwyczajeń :)

Pozdrawiam mocno zadziwiony
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Korzenie Antysemityzmu 
Piotr Świtecki, 2013.05.20 o 21:03
Zastanawiamy się, siedząc z Turbanem w jaskini niewiedzy i śledząc kątem oka "zajączki" rysowane na ścianach przez iskry Panów wypowiedzi, czy historia byłaby tylko mitem, czy mitem, porządkującym rzeczywistość?
No, bo nawet jeśli nic nie wiemy, to jednak praktycznie biorąc lepsza niż nic może być jakakolwiek robocza hipoteza... Szczególnie, że natura nie znosi próżni.
Kłaniam się spomiędzy wapieni.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Korzenie Antysemityzmu 
Marek Stefan Szmidt, 2013.05.20 o 21:29
Szanowny Panie Piotrze,
w odróżnieniu od Józefa Marii Hoene-Wrońskiego, który "mocno bujał w obłokach" opracowałem - podpierając się empirycznymi dowodami o wpływie bodźców zewnetrznych na mózg, np. "mózgotrzepów" - teorię istoty świata, jako pewnej iluzji, rozgrywającej się w zasięgu "wzroku" i innych zmysłów Człowieka, a której celem jest sprawdzenie Jego reakcji, w różnych sytuacjach, zwanych życiem.
Np. Pan i Ja nie posiadamy żadnego Dowodu nie tylko o rzeczywistym istnieniu Pana Blogera Hanys, ale i całej Hitorii, itd...
:-)
pozdrawiam zakręcenie
MStS
PS. te "zajączki" bardzo przypominają hellenistyczne odbicie świata rzeczywistego...
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Korzenie Antysemityzmu 
Marek Stefan Szmidt, 2013.05.20 o 21:19
Szanowny Panie,
liczyłem na Pański komentarz i wpadł Pan w wyrafinowaną pułapkę kultury arabskiej :-)

Dynastia Umajjadów ta, która podbiła "Hiszpanię" (ok. 712), była bardzo liberalna - do tego stopnia, iż w Ich prywatnych domostwach znajdowały się mozaiki przedstawiajce nagie Kobiety... co w "normalnym" Islamie nie jest możliwe.
Mogli też więc pijac wino, etc., czyli oddawać się przyjemnościom hellenistycznym, o których pisze don Proffesore, którego Pan przytacza :-)

Po dojściu do znaczenia dynasti kalifów bagdadzkich, bardzo restrykcyjnych Abbasydów (około roku 750), Umajjadzi schronili się na Półwyspie Iberyjskim, który rozkwitł kulturowo, dzięki Ich liberalizmowi.

W tamtym okresie, w Europie panował - w porównaniu z kulturą i nauką arabską - brud, smród, ciemnota i zacofanie... Oczywiście nie w Polsce, której jeszcze nie było.

Wiem to, bo i Ja tam byłem, i prasłowiański miód z Umajjadem piłem :-)

Pozdrawiam Pana serdecznie
MStS
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Korzenie Antysemityzmu 
Hanys, 2013.05.20 o 22:44
Z zazdrością przeczytałem o Pańskim starosłowiańskim biesiadowaniu z Ummajadami, a ze zgrozą o restrykcyjnych Abbasydach z azjatyckiego Bagdadu, którzy po niespełna 40 latach, jak Pan twierdzi, przegonili Pańskich liberalnych kompanów-biesiadników aż nad skraj Europy. Wynika z tego jednoznacznie, że Ummajadowie i Abbasydzi czuli się zarówno w Azji Mniejszej jak i w Europie jak u siebie w domu. Po prostu jeden przeganiał drugiego z salonu na przedpokoje, kiedy chciał. Bardzo to wszystko ciekawe.

Nad wieprzowiną, której spożywania islam surowo zabrania, przeszedł Pan do porządku dziennego. Aż mnie zatkało z wrażenia.

Jak wiemy z podręczników, islam także surowo zabraniał i nadal zabrania przedstawiania w muzułmańskich świątyniach postaci ludzkich i zwierzęcych. W ubiegłym roku mocno wytężałem wzrok, gdy odwiedzałem drewniane meczety w Kruszynianach i Bohonikach, i faktycznie, poza jakimiś roślinnymi ornamentami i arabskimi bazgrołami nijak nie mogłem wypatrzeć w ich wnętrzu ani wizerunków ludzi ani zwierząt. A tam, gdzie ponoć przez długi czas przebywali Pańscy przyjaciele z rodu Ummajadów, np. w hiszpańskim mieście Kordoba, stoi do dziś ogromny meczet katedralny, w którym postacie ludzkie i zwierzęce (ponoć surowo zabronione przez islam) wręcz kłują w oczy! +new.chronologia.org

Ciekaw jestem, jak z tym zakazem radzili sobie w Andaluzji Pańscy biesiadnicy?

Zauważyłem także, że na jednej z dużych kamiennych płyt w tym meczecie +new.chronologia.org ktoś próbował bezczelnie zatrzeć stare napisy, lecz jakoś mu się to nie udało. W meczecie jest w sumie 900 kolumn, na których kiedyś znajdowały się jakieś arabskie napisy. Ocalały tylko 4 ramki z napisami (z łącznie 900!), np. taka: +new.chronologia.org

Jak Pan sądzi, co tak mocno zirytowało późniejszych gospodarzy meczetu, że musieli posunąć się do zniszczenia jego prastarego, oryginalnego wystroju? Czyżby Pańscy liberalni przyjaciele wszędzie porozmieszczali figurki nagich kobiet? Nie, w tak proste wytłumaczenie chyba nigdy nie uwierzę.

Pozdrawiam serdecznie
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Korzenie Antysemityzmu 
Marek Stefan Szmidt, 2013.05.20 o 23:17
Szanowny Panie,
jako środkowo-europejski świniojad nie bardzo przejąłem się pomówieniami Umajjadów o to odstępstwo od zasad koranicznych, choć osobiście nie bardzo chce Mi się wierzyć, aby Ktokolwiek na Bliskim Wschodzie i Afryce Północnej gustował w świninie, głównie z powodu włośnicy.
Jak pisze Steven Runciman, Umajjadowie byli mocno zhellenizowani, więc wino i nimfy na ścianach, były na porządku dziennym.
Niestety, z wielkim uszczerbkiem cywilizacyjnym, moralność i tolerancja Umajjadów zanikła w świecie islamu, z marnym dla świata skutkiem.
Pokłosiem i dziedzictwem tej dynastii jest rozwój Nauki na Półwyspie Iberyjskim, aż do czasów rekonkwisty, która położyła kres rozwojowi np. Uniwersytetu w Salamance.
Islam nie jest jednorodny i "nowi gospodarze" mogli próbować pozacierać np. poezję...
Pozdrawia Pana serdecznie
MStS
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Korzenie Antysemityzmu 
Hanys, 2013.05.21 o 17:27
Poezja u nasady kolumn, na wysokości kilkunastu metrów?

Reczywiście rozwój nauki i techniki u Arabów musiał być wtedy szalony i wierni z łatwością tę poezję wysoko pod stropem czytali, poszerzając horyzonty umysłowe - każdy z teleskopem bądź teleobiektywem aparatu cyfrowego w ręku...

Pozdrawiam, nieco zawiedziony Pańską odpowiedzią
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Korzenie Antysemityzmu 
Marek Stefan Szmidt, 2013.05.21 o 17:35
Szanowny Panie,
niestety nie byłem nigdy w Hiszpanii, więc jest to jeden z powodów Mojej ignorancji.
Nie mogę też udzielać zawsze błyskotliwych odpowiedzi, gdyż:
"Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości,
jakie posiadam, ale Ty Panie wiesz, że chciałbym
zachować do końca paru przyjaciół". (św. Tomasz z Akwinu)

Natomiast i biorąc pod uwagę Pańskie stwierdzenia, iż nie wiadomo Nic o Historii, można założyć - a przynajmniej nie wykluczyć - iż Umajjadzi wyprzedzili Galileusza w wynalezieniu teleskopu, o aparacie cyfrowym zupełnie już - jako oczywistej i konsekwentnej oczywistości - nie wspominając :-)

Pozdrawiam podbudowany Pańskim nieco zawiedzeniem
MStS
PS. a może Żony "nowych właścicieli" chciały zmienić wystrój wnętrz, lub - po prostu - umyć te "starocie"?
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Korzenie Antysemityzmu 
Hanys, 2013.05.21 o 19:28
Nowymi właścicielami tego zabytkowego obiektu zostali po pewnym czasie Katolicy, którzy go przebudowali, zmieniając połowę tych "staroci". Nie udało im się jednak wszystkiego tak "posprzątać", by lśniło na cacy i nie zmuszało do zadawania głupich pytań.
Na szczęście dla odpornych na wiedzę podręcznikową badaczy-amatorów, do których siebie chciałbym zaliczać, Hiszpania jest krajem, gdzie wiele arcyciekawych rzeczy z dawnych czasów jeszcze się ostało, stąd i nasza rozmowa momentami chyba jest b.ciekawa.

Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Korzenie Antysemityzmu 
Marek Stefan Szmidt, 2013.05.21 o 22:51
Szanowny Panie,

Katolicy jeszcze wtedy nie istnieli, gdyż podział na ... nastapił później :-)

Opisany przez Pana przypadek jest jeszcze jednym, niechlubnym "pomnikiem" nietolerancji, za którą - zresztą - Kościół przeprosił.

Islam nie jest tak barbarzyński, a nawet podatki - w świecie islamu - są niższe, lichwa zabroniona, a złodziejstwo karane obcięciem ręki...

Niegdyś "łaziłem" po Italii, która Mnie fascynuje, na Hiszpanię - niestety - czasu nie starczyło.

Nasza dyskusja jest ciekawa, gdyż ścierają się w niej różnice w podejściu do źródeł.

Pozdrawiam Pana serdecznie
MStS
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Korzenie Antysemityzmu 
Hanys, 2013.05.21 o 23:14
Pisząc o Katolikach, miałem na myśli okres późniejszy, tzw. wieki średnie. Nawet w Wikipedii piszą o tym, jak to Karol V meczetu nie zniszczył, ale jednak zniszczył: +pl.wikipedia.org

Mamy nie tylko inne podejście do źródeł, ale także do chronologii. Ja np. sytuuję "epokę arabską" w dziejach Hiszpanii, gdy Hiszpanie na co dzień mówili ni to po arabsku ni to po turecku, powiedzmy, na okres nie wcześniejszy niż XIV/XV wiek. Proszę zauważyć, że podając taką cyfrę, zamiast np. wieku XV/XVI, jestem niezwykle ostrożny, co mi się bardzo rzadko trafia. Ale to tylko moje własne przypuszczenia i moja hipoteza.

Pozdrawiam serdecznie
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Korzenie Antysemityzmu 
Marek Stefan Szmidt, 2013.05.22 o 11:26
Szanowny Panie,
najwazniejszym, we wszystkich badaniach np. historycznych, jest zdolność do stawiania tez.
Zaś w dyskusji - przyjmowanie do wiadomości hipotez drugiej Osoby, nawet jeżeli nie zgadzają się one z wnioskami własnymi.

Co też czynimy, z korzyścią dla poprawy Obyczajów
:-)
Pozdrawiam Pana serdecznie
MStS
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
linki, cytaty, nowiny
najwyżej  oceniane
zeszyty tematyczne
najbardziej kontrowersyjne artykuły
najnowsze komentarze

© Polacy.eu.org 2010-2024   Subskrypcje:    Atom   RSS  ↑ do góry ↑