słowa kluczowe: II wojna światowa, Jedwabne, Niemcy, Nowy Ekran, Polacy, Poręba, antypolonizm, antysemityzm, film, historia, kino, mord w Jedwabnem, okupacja, polonofobia, sztuka, Żydzi. | |||
Linki, cytaty, nowiny | 2012.12.13 15:13 |
List do Redakcji NE w sprawie Jedwabnego | (poleca Piotr Świtecki) | ||
Bohdan Poręba na Nowym Ekranie | |||
...uzyskałem odpowiedź, której nie przytoczę, ale która mówiła o ogromnym zewnętrznym ciśnieniu. Chodziło o obraz niemieckiej okupacji bez Niemców. | |||
(c.d. z poprzedniej strony)
W 1949 roku odbył się w Łomży proces prowadzony przez sędziego Eljasza Trokenheima poprzedzony aresztowaniem dwudziestu dwóch osób. Wszystkie były torturowane w celu przyznania się do udziału w pogromie. Jedna z nich zmarła w celi po przesłuchaniu ( Antoni Karaś). Mimo tych tortur, wyroki jak na czas stalinowski były stosunkowo nie wielkie i dotyczyły jedynie współsprawstwa, pod niemieckimi karabinami, które polegało na pilnowaniu Żydów by nie uciekali. Mimo to z zeznań świadków wynika, że kilkanaście osób zdołało się wymknąć, z pomocą zmuszonych do eskortowania Polaków. Wyroki, jak na sąd stalinowski, złożony z Żydów były nie wielkie. Wprawdzie zapadł jeden wyrok śmierci na Karola Bardonia, Niemca, który natychmiast po wejściu Niemców wstąpił do żandarmerii i rzeczywiście krwawo zapisał się w Jedwabnem,a Któremu Bierut w ułaskawieniu zmienił wyrok na dożywocie. Inną osobą aktywną w gromadzeniu Żydów na rynku był przywieziony i mianowany przez Niemców burmistrz Karolak, który przyjął listę reichsdeutcha i na jego rodzinie partyzanci dokonali wyroku a on sam uciekł i nie pojawił się po wojnie. Dwaj główni oskarżeni Polacy – bracia Jerzy i Zygmunt Laudańscy, otrzymali wyroki 15 i 12 lat. Ciekawe, że Szmula Wasersztajna sąd nie wezwał na świadka! Uzasadnienie wyroku brzmiało: „ w morderstwie tym wzięli udział Niemcy w liczbie kilkudziesięciu w tym samych gestapowców 68 i miejscowa ludność , która do działania została wciągnięta przemocą. Żydzi zostali zgromadzeni na placu, skąd po wielu ekscesach, jak noszenie pomnika Lenina, odprowadzono ich na cmentarz, gdzie wielu rozstrzelano (temu faktowi zaprzeczyła ekshumacja) i do stodoły Śleszyńskiego, gdzie ich podpalono. Miejscowa ludność, a więc w tej liczbie i oskarżeni, wzięci byli do udziału pod terrorem, jak to widać ze wszystkich wyjaśnień oskarżonych”. Dziesięciu oskarżonych sąd uniewinnił – w tym ojca Jerzego i Zygmunta Laudańskich.
Wróćmy do artykułu redaktora Piotra Zychowicza. Artykuł przedstawia ludność Jedwabnego, jakby żywcem przeniesioną z fantasmagorycznego paszkwilu Jerzego Kosińskiego „ Malowany ptak”, jako pełną nienawiści, chęci mordu i rabunku dzicz. Nic bardziej fałszywego. Łomżyńskie było ziemią nasyconą patriotyzmem. Już w miesiąc po wejściu sowieckiego okupanta w bagnach wokół Jedwabnego powstał oddział partyzantki ZWZ liczący około tysiąca ludzi! Zresztą oddział ten został zlikwidowany przez NKWD naprowadzone przez żydowskich sąsiadów. Podziemie zlikwidowało głównego enkawudzistę. Większość oskarżonych w procesie z 1949 roku było żołnierzami ZWZ, w tym główny oskarżony Jerzy Laudański.
Ogromny wpływ na okolicę wywierał łomżyński biskup, sam członek konspiracji, człowiek na miarę kardynała Hlonda, czy Stefana Wyszyńskiego, sekretarz Episkopatu Polski,Stanisław Kostka Łukomski. Ojciec oskarżonych braci Laudańskich był przyjacielem i zaufanym biskupa, był bowiem budowniczym kościołów. Po wejściu sowietów stał się jedną z pierwszych ofiar. Wypuszczono go po śledztwie na interwencję mieszkańców, w tym wielu zaprzyjaźnionych Żydów, z bezwładem nóg i utratą wzroku. Jego też początkowo oskarżono o udział w zbrodni ale zwolniono, ze względu na paradoks oskarżenia człowieka, który nie podnosił się z łóżka.
Panowie redaktorzy! W mojej książce „ Obronić polskość” na stronie 360 znajduje się wstrząsający list braci Laudańskich z 2002 roku. Jest to wniosek do IPN o rehabilitację. Na Jerzym i Zygmuncie Laudańskim, ciągle wisi wyrok stalinowskiego sądu za „współdziałanie z okupantem” .Ten wyrok jest szczególnie bolesny dla Jerzego, więźnia NKWD, Gestapo, Pawiaka, Oświęcimia i Sachsenhausen. List do kieresowskiego IPN, oczywiście pozostaje jak dotąd, bez odpowiedzi. Redaktor Zychowicz powtarza za Grossem oskarżenia o cele rabunkowe powodujące działanie antyżydowskie mieszkańców. To jeszcze jeden fałsz. Według niezwykle surowego prawa III Rzeszy, mienie pożydowskie stanowiło własność państwa. Urzędem kierującym zawłaszczonym mieniem żydowskim, kierował sam Hermann Goering. Owszem, pod Jedwabnem, w nieco wcześniejszym czasie, miała miejsce próba rabunku dokonana przez wypuszczonych w 1939 roku kryminalistów: Niecieckiego, Kalinowskiego i Kubranieckiego ( wg zeznań Stefana Łojewskiego). Krótko trwała radość z łupów. Niemal natychmiast przyjechali żandarmi i wszystkich rabusi rozstrzelali. Tu warto powiedzieć, że główny motyw filmu Pasikowskiego, wywłaszczenia z domów i gospodarstw zaczął się wraz z wywózkami Polaków na Syberię. Mianowicie, żydowscy enkawudziści i milicjanci sprowadzali
swoje rodziny z ZSRR i zajmowali dla nich domostwa wywiezionych Polaków. Kiedy armia czerwona uciekała przed nacierającymi Niemcami, większość zasłużonych dla reżimu sowieckiego, uciekła wraz z nią do Rosji. Tak, że motyw zemsty za zbrodnie w służbie NKWD też jest naciągany, bowiem ci Żydzi, którzy pozostali, lub tych około dwustu, którzy zasiedlili utworzone w Jedwabnem, po egzekucji w stodole Śleszyńskiego, getto, często byli ofiarami NKWD, o czym Polacy dobrze wiedzieli. A rozbicie pomnika Lenina na rozkaz Niemców więcej miało wspólnego z rozkazem Himmlera z 8 czerwca, niż uczuciami Polaków.
Panie Redaktorze! Głównym celem niniejszego listu jest sugestia, byście Panowie zaproponowali wywiad braciom Laudańskim. Zapewniam, że będzie wstrząsający.
Zygmunt Laudański ma dzisiaj 92, a Jerzy 90 lat. Zamieszkują w Piszu (znam adres i numer tel.)
I jeszcze jedna sprawa: ekshumacja. Dokonywał jej prof. Zakładu Archeologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, Andrzej Kola. Prowadził wcześniej badania w niemieckich obozach zagłady w Bełżcu, Sobiborze, na cmentarzu Orląt we Lwowie i miejscach kaźni polskich oficerów w Charkowie i Bykowni.
Prof. Kola mógłby powiedzieć o okolicznościach skandalicznego przerwania na rozkaz rabinów ekshumacji w Jedwabnem, w chwili odnalezienia niemieckich łusek karabinowych i pistoletowych w stodole i wokół niej.
Uzupełnieniem wywiadu mogłoby być zaproszenie autorów świetnie udokumentowanych książek polemicznych wobec Grossa: Lecha Niekrasza – „Operacja Jedwabne – mity i fakty” i Henryka Pająka – „ Jedwabne geszefty”.
pozostaję z szacunkiem – Bohdan Poręba
| |||
Źródło: bohdan.poreba.nowyekran.pl |
4984 odsłony | średnio 5 (2 głosy) |
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować | blog autora |
© Polacy.eu.org 2010-2024 | Subskrypcje: | Atom | RSS | ↑ do góry ↑ |