słowa kluczowe: Izrael, legalność, syjonizm.
Świat2011.03.30 15:58

Syjonizm nie ma przyjaciół

 
 
"Znam doskonale taktykę, które wy, moi bracia syjoniści, stosujecie by skłonić do milczenia kogokolwiek kto usiłuje zdemaskować wasze wywrotowe działania". (...) Lecz nigdy nie staracie się udowodnić, że wiadomość jest fałszywa".
 
Opinia publiczna była i jest oszukiwana. Proces ten rozpoczyna się bardzo wcześnie. Zaczyna się w domu i w szkole. W radiu i w telewizji. W prasie. Aż w końcu wykształca się odruch Pawłowa. Człowiek nie jest już zdolny do krytycznego myślenia i zaczyna zachowywać się jak maszyna.

Żydzi odegrali w tym procesie bardzo ważną rolę mimo że przeciętny przedstawiciel tej nacji ciągle nie jest świadomy tego co się dzieje. Przeciętny Żyd przeszedł pranie mózgu dzięki ciągłym wrzaskom o antysemityzmie i żydowskim holokauście. Przeciętny Żyd żyje w ciągłym strachu i uważa się za członka klasy ofiar. I nie jest istotne ile władzy zdążył zakumulować, i tak czuje się o krok od katastrofy. Zawsze widzi jakieś zagrożenie wiszące nad głową. Jeszcze jedna swastyka na synagodze, jeszcze jeden zamachowiec – samobójca.

Dobrze zorganizowane wydarzenia utrzymują przeciętnego Żyda w stanie ciągłego zagrożenia.

Ale co jest mocą sprawczą?

To SYJONIZM

Syjonizm jest ruchem politycznym, który narodził się pod koniec XIX w. Z początku wyrażał pragnienie niektórych Żydów stworzenia państwa żydowskiego w Palestynie. Lecz ta koncepcja zmieniała się z biegiem lat. Dziś jej wyrazicielami są ci, którzy chcą ekspansji poza granice tego co już zostało zbudowane. Dotyczy tych, którzy nie będą się zastanawiali dwa razy by przedłożyć własne interesy ponad interesy jakiegokolwiek państwa, w którym żyją. To ci, którzy poświęciliby kogokolwiek, Żydów czy goim bez różnicy, byleby osiągnąć własne cele.

Poważnym błędem jest myślenie, że wszyscy Żydzi popierają syjonizm. Jest wielu takich, których protesty są bardzo głośne. Ale też wielu takich, którym nie starcza odwagi by robić to w sposób publiczny. Jest wielu pisarzy antysyjonistów, jak: John Sack, Alfred Lilienthal, Benjamin Freedman, Israel Shamir, Israel Shahack, Norman Finkelstein, Henry Makow, Ralph Schoenman, Lenni Brenner, Victor Ostrovsky, Henry Meyer czy Jack Bernstein. To Ci, co mieli odwagę mówić głośno i otwarcie mimo bezlitosnych atakówADL, jednego z największych organizmów lobby syjonistycznego.Organizacja ta, mimo swojej nobliwej nazwy zajmuje się przede wszystkim zniesławianiem. Czerpie z tego zresztą ogromne profity.

Jeden z wymienionych autorów ,Jack Bernstein wyznaje:

„Znam doskonale taktykę, którą wy, moi bracia syjoniści, stosujecie by skłonić do milczenia kogokolwiek kto usiłuje zdemaskować wasze wywrotowe działania.Jeśli ta osoba jest gojem, krzyczycie - „jesteś antysemitą!”, co nie jest niczym innym niż zasłoną dymną mającą ukryć wasze działania.Lecz jeśli zaczyna mówić Żyd, posługujecie się inną taktyką:

Przede wszystkim ignorujecie oskarżenie w nadziei, że nie rozejdzie się zbytnio. Jeśli informacja prowokuje reakcję zbyt wielu osób, próbujecie ośmieszyć tak informację jak jej autora. Jeśli to nie zadziała, rzucacie oszczerstwami. Jeśli tego za mało, potraficie sprokurować „skandal” na zamówienie, w który będzie zamieszana ta osoba. Jeśli żadna z tych technik nie jest skuteczna, wtedy przechodzicie do ataków fizycznych.Lecz nigdy nie staracie się udowodnić, że wiadomość jest fałszywa.” ( z The Life Of An American Jew in Racist-Marxist Israel. Jack Bernstein, 1984)

Bernstein wyzwał kiedyś ADL na publiczną, telewizyjną debatę. Nie muszę chyba mówić, że oferta nie została przyjęta...

Neturej Karta to nazwa grupy Żydów ortodoksyjnych w Jerozolimie, którzy odmawiają uznania istnienia i władzy „Państwa Izrael”. W ich materiałach można przeczytać:

„Propaganda syjonistyczna zawsze ucieka się do zastraszania i cenzury.

Żydzi antysyjoniści z każdej orientacji politycznej i religijnej doświadczali szykan ze strony ruchu syjonistycznego.

W 1924 roku pewien erudyta, holenderski Żyd,dr. Jacob Israel dr Hahn, sekretarz Naczelnego Rabina Palestyny, został zamordowany przed szpitalem Shaarui Zedek w Jerozolimie gdy wracał z wieczornej modlitwy. Zbrodnia, którą popełnił polegała na tym, że był zaangażowany w rozmowy z przywódcami arabskimi, którzy proponowali alternatywne rozwiązania by nie dopuścić do hegemoni syjonistów. Jego mordercami byli członkowie Hagany, tzw. „obronnej” oraganizacji syjonistycznej. W rzeczywistości, dr Hahn może być uważany za pierwszą ofiarę przemocy syjonistycznej w Ziemi Świętej. Do dziś to morderstwo jest kompletnie nieznane poza ograniczoną grupą Żydów antysyjonistów.”

Wygląda na to, że ten sposób traktowania przeciwników politycznych nie odszedł do lamusa, starczy przypomnieć sobie sprawę zamordowanego premiera Icchaka Rabina czy tajemniczą „chorobę”Ariela Sharona, gdy miał zamiar iść na ustępstwa wobec Palestyńczyków.

Pod koniec XIX w powstał projekt opanowania arabskiej Palestyny. Żydzi już od czasów Cesarstwa Rzymskiego nie kontrolowali tej ziemi a mała grupa Żydów żyjących w Palestynie doskonale dogadywała się z gospodarzami – muzułmanami. Żydzi ci nie mieli jakiegokolwiek zamiaru zmiany tego stanu rzeczy. Takie projekty powstały w Europie, głównie wśród Żydów rosyjskich.

W 1914 roku wybuchł konflikt między Niemcami, Austro-Węgrami i Turkami z jednej strony a Anglią, Francją i Rosją z drugiej. W 1916 roku wydawało się, że szala zwycięstwa przechyla się na stronę państw centralnych (Niemcy, Austria, Turcja). Niemcy złożyły Anglii ofertę zaprzestania działań wojennych. Była to oferta korzystna dla obu stron konfliktu, lecz syjoniści angielscy i międzynarodowi mieli inne projekty. Pod przywództwem Chaima Weizmanna, używając swych wpływów w Białym Domu, doprowadzili do zaangażowania się USA w konflikt w Europie u boku Anglii. W zamian Anglicy mieli nagrodzić syjonistów Palestyną, wydartą pokonanemu Imperium Otomańskiemu.

Syjoniści, tacy jak Bernard Baruch, Louis Brandeis, Paul Warburg, Jacob Schiff i inni użyli swojego wpływu na Woodrowa Wilsona, człowieka z paroma szkieletami w szafie, których nie chciał zbytnio pokazywać. Prasa zrobiła z niemieckiego Kaisera i jego narodu spragnionych krwi „barbarzyńców”. W Niemczech syjoniści użyli swoich wpływów by rozsadzić kraj od środka. Efektem tego była klęska Imperiów : niemieckiego, austriackiego i tureckiego a Traktat Wersalski w 1918 roku dopełnił dzieła.

Deklaracja Balfoura, która cedowała na syjonistów Palestynę napisana została w 1917 roku. Przygotowana została w marcu 1916 roku a ogłoszona w listopadzie 1917 przez angielskiego ministra spraw zagranicznych –Arthura Jamesa Balfoura. Deklaracja ta wyrażała zgodę i poparcie rządu brytyjskiego dla syjonistycznych planów utworzenia w Palestynie „państwa żydowskiego”.

I w konsekwencji w 1948 roku w wyznaczonej strefie utworzone zostało Państwo Izrael. Wielka Brytania, osłabiona po działaniach II wojny światowej została dosłownie przegoniona z Palestyny, głównie dzięki aktom terrorystycznym syjonistów. Jedną z najbardziej znanych grup terrorystycznych był Irgun, dowodzony przez Menachema Begina (Mieczysław Biegun). W przyszłości Begin zostanie premierem i laureatem Pokojowej Nagrody Nobla. (sic!)

Jak widać, w polityce wszystko jest możliwe...

22 lipca 1946 roku kilku terrorystów Irgunu, przebranych za Arabów, weszło do hotelu King David w Jerozolimie. Wyładowali 225 kg materiałów wybuchowych. W hotelu znajdował się sekretariat rządu palestyńskiego i siedziba dowództwa sił brytyjskich w Palestynie. Większość ofiar zamachu była Anglikami lecz zginęło także 15 niewinnych Żydów. Jak widać, radykalni syjoniści nie mają skrupułów w zabijaniu swoich przyjaciół Żydów, jeśli tylko ma to pomóc w ich misji.

Banda terrorystów Irgunu brała za cel także cywilnych Arabów, zmuszając ich terrorem do opuszczenia Palestyny. Masakra w Deir Yassin była jednym z takich przypadków.

Ok. 250 Arabów chrześcijan zostało wygnanych ze swoich domów, ustawionych w szeregu i rozstrzelanych. Między nimi było wielu starców, kobiety i dzieci.

W 1948 roku ONZ i Stany Zjednoczone oficjalnie uznały Państwo Izrael. Jedną z pierwszych ustaw było tzw. „prawo powrotu” gwarantujące obywatelstwo każdemu Żydowi z diaspory, chcącemu przenieść się do Izraela.

Kraj został skradziony Arabom w brutalny sposób. I trwa to do dziś. 

2905 odsłon średnio 5 (9 głosów)
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować    blog autora
Re: Syjonizm nie ma przyjaciół   
Centuria, 2011.03.30 o 18:28
Wymieniasz Benjamina Freedmana, z którego nazwiskiem zetknęłam sie już dobre parę lat temu. Fascynująca lektura. Można go też sluchać na youtube, choć nagranie nienajlepsze.

Zabawy w przebierańców były kontynuowane także i po powstaniu państwa. Jedna z bardziej znanych to Afera Lavona. Ciekawa jestem ile takowych nigdy nie zostało wykrytych?
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Syjonizm nie ma przyjaciół 
J.Ruszkiewicz - SpiritoLibero, 2011.03.30 o 19:24
Podobnie próbowano przysypać aferę z bombami podłożonymi przez izraelskie służby w synagogach Bagdadzie w 1950 (czyli wcześniej niż afera Lavona).
Tu jednak się przejechali bo znalazła się grupa młodych historyków izraelskich, która udowodniła niezbicie winę Izraela.
Niektórzy musieli potem "emigrować".
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Syjonizm nie ma przyjaciół 
w.red, 2011.03.31 o 00:08
Przeczytałem już wcześnie, ale dopiero teraz mam chwilę by coś skrobnąć.
Uważam że bardzo dobrze się stało że ten tekst zaistniał. Jednym przypomniał o faktach, innych nieco oświecił. Jak kiedyś pisałem Zenkowi istotne jest to by poznać swojego wroga. Styl myślenia, działania oraz słabości. Bo tylko wtedy jest szansa że zdołamy się obronić. Ma to jeszcze jeden pozytywny aspekt.
Pozbawia złudzeń tych którzy im sprzyjają czy też lekceważą udając że nie widzą problemu.
Co do reszty, tak jak w życiu. Kłamstwo, nienawiść i przemoc zawsze wrócą do "nadawcy" zwielokrotnione. I z tego powodu (jak i dlatego że to tolerują) całość tej nacji postrzegana jest tak a nie inaczej. Już kiedyś w historii płacili za to cenę najwyższą. Ale jak widać nie nauczyło to ich niczego.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Syjonizm nie ma przyjaciół 
Adam39, 2011.03.31 o 19:59
Podpisuję się pod oceną tego tekstu przez w red'a.
Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Syjonizm nie ma przyjaciół 
Paweł Tonderski, 2011.04.01 o 23:13
A właśnie miałem to napisać kilka dni temu, doskonały komentarz "redziku", Jarkowi nie będę słodził, bo on już sam sobie słodzi i się wychwala, co i ja też robię czasem, gdy mnie nikt nie chwali, jednak samoakceptacja jest bardzo ważna, żebyśmy tylko nie popadli w samozachwyt. ;)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Pawle 
J.Ruszkiewicz - SpiritoLibero, 2011.04.01 o 23:46
Przy obecnych cenach cukru samosłodzenie jest najtańszą formą rozrywki i karmienia własnego ego... :D)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Ziemia ziemią...   
ratus, 2011.04.01 o 19:19
Zobaczcie jak parchoprzeklęci żrą ozon:
+prawica.net
pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
:-)) 
Piotr Świtecki, 2011.04.01 o 19:26
Dzięki za link. Uśmiałem się jak norka :-)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
A mnie jedna kwestia gryzie.   
ratus, 2011.04.01 o 23:28
Tak wychodząc z pozycji polskiej racji stanu, to co złego w syjonizmie?
Po pierwsze - syjoniści robią przeciętnemu Żydowi śmietanę z mózgu. Skoro Żydowie do przyjaciół nie należą, to śmietana zamiast mózgu u nieprzyjaciela działa na naszą korzyść. To jak jest z tą śmietaną: dobrze, czy źle?
Po drugie - syjoniści chcieliby zapędzić wszystkich Żydów do Izraela i tam budować jeden wielki kibuc. Jeśli nasi polscy Żydowie zarażą się powszechnie syjonizmem i wyjadą w jasną cholerę i na zawsze, to będzie dobrze czy źle?
Po trzecie - Żydolandia to cierń w boku cywilizacji islamu, która jest dla nas takim samym wrogiem jak cywilizacja żydowska; o ile nie gorszym. Gdy wrogowie naszej cywilizacji nawzajem się wyrzynają to jest dobrze, czy źle?
pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: A mnie jedna kwestia gryzie. 
J.Ruszkiewicz - SpiritoLibero, 2011.04.01 o 23:42
To masz bardzo staroświeckie spojrzenie na syjonizm. Obecnie to trochę więcej niż jedynie chęć "zapędzenia Żydów do Izraela".
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: A mnie jedna kwestia gryzie. 
Piotr Świtecki, 2011.04.02 o 00:06
Ale pytania są bardzo dobre. Takie, powiedziałbym, fundamentalne. I o to chodzi.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: A mnie jedna kwestia gryzie. 
Malawanda, 2011.04.02 o 00:35
RATUS,kochany przyjacielu, niecne sztuczki, nie decydujesz się konkretnie określić? Masz kontakty z Żydami z Israela? ( w znaczeniu empirycznych doświadczeń)
"Żydolandia to cierń w boku cywilizacji islamu - czyżby?,niechby było jak uważasz, że jest dla nas takim samym wrogiem jak cywilizacja żydowska; o ile nie gorszym. Gdy wrogowie naszej cywilizacji nawzajem się wyrzynają to jest dobrze, czy źle?" No, proszę Cię, Ratusku, żydostwo, jak sam stwierdziłeś, w ocenie epizodów -owi - "kierując się masowo do Izraela mogą automatycznie coś zasysać?" zatem pytanie retoryczne?
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
A jakie niby sztuczki?   
ratus, 2011.04.02 o 01:42
Z mojego postu jasno wynika, że jak syjoniści chcą zebrać wszystkich Żydów w Izraelu, to ja wyrażam swój aplauz i życzę szczęśliwej podróży. Niech sobie żyją według własnych upodobań; niech się tłuką z Arabami według temperamentu i niech już tam sobie zostaną do końca świata. Nic piękniejszego nie mogą zrobić.
Co do kontaktów z Żydami z Izraela: nie mam stałych i nie dążę. Miewam sporadyczne, bo oprócz budowlanki poruszam się też po branży zabezpieczeń - a najbardziej zaawansowane technicznie zabezpieczenia są produkcji izraelskiej.
Tu ciekawostka - jeśli pozwolisz - kiedyś zadałem pytanie Żydom z Izraela na temat ewentualnego konfliktu na ichniejszym terenie. Nie obawiali się Palestyńczyków ani tzw. terrorystów, a pół żartem pół serio stwierdzili, że najchętniej wybiliby własnych ortodoksów. Popłynęła opowieść, jak to ortodoksi obrzucają w szabas przejeżdżające samochody kamieniami, jakie to frustracje seksualne przeżywają ortodoksi i jak się kiszą w swoich debilnych ciuchach w tropikalnym klimacie. Oni naprawdę sami siebie nie lubią bardziej niż obcych.

Takie mam doświadczenia, kochana przyjaciółko, z Żydami tropikalnymi.
pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
syjoniści? 
Malawanda, 2011.04.02 o 02:13
teraz wszystko jasne,teoretyczna wiedza co innego, niż zdarzenia empiryczne. Tak naprawdę każdy bardziej ufa swoim doświadczeniom(niestety wielokroć kontrowersyjnym, więc nieobiektywnym), niż wiedzy z przekazu mądrych, wiarygodnych źródeł. Akurat nie miałam okazji ( wierzę Ci bez zastrzeżeń) napotkać Żydów, którzy współczują z Palestyńczykami i negatywnie oceniają swoich ortodoksów.
Ratus? - a może Twoje doświadczenia są wyjątkiem potwierdzającym regułę? Nie gniewaj się,wobec moich wahań, jeśli Ty masz rację, a ja błądzę :)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Przyznaję się bez bicia,   
ratus, 2011.04.02 o 00:10
że nie jestem na bieżąco w syjonistycznych nowinkach. Dlatego być może naiwnie oceniam, że gdy Żydowie zorganizują zbiórkę w Izraelu, to nikt nie będzie za nimi specjalnie tęsknił w krajach gdzie się teraz plączą.
Sugerujesz, że kierując się masowo do Izraela mogą automatycznie coś zasysać? :-))
pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Przyznaję się bez bicia, 
Paweł Tonderski, 2011.04.02 o 01:04
Ratus-ie, czy wie pan, ilu rosyjskich żydów wyjechało z Rosji do Izraela, aby potem po pewnym czasie wrócić do Rosji z konkretnymi zadaniami oraz z pieniędzmi, które dostali od ? ...
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Ależ oczywiście.   
ratus, 2011.04.02 o 01:17
Przyjechali, albo i nie wyjeżdżali wcale. Za cara Borysa psocili bez przeszkód, lecz gdy pałacowo się przewróciło i nastał car Władymir, to kolesie typu Bieriezowski zniknęli ekspresowo i chowają się do dziś; kolesie typu Chodorkowski poszli pukać w kamienie, a kolesie typu Abramowicz wyjechali po dobroci do Londynów. Reszta typu Aleksiej Miller nabrała mądrości etapu i mruczy zgodnym chórem.
Kagiebowcy cara Władymira jakoś nie mają żydowskich rozterek. :-))
pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Ależ oczywiście. 
J.Ruszkiewicz - SpiritoLibero, 2011.04.02 o 01:19
Właśnie dlatego tak nas tym carem straszą...
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: A mnie jedna kwestia gryzie.   
Centuria, 2011.04.02 o 05:05
I ja nie wierzę w ten jeden kibuc w Izraelu. mam wrażenie, że apetyt wzrosnąl i już się marzy o globalnym rządzeniu. Dlatego od lat już pracują nad tym, jak zrobić gojom śmietanę z mózgu.

A i mam problem z tym wyrzynaniem wzajemnym, bo mam takie wrażenie, ze znowu mają to za nich robić goje.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Droga Centurio.   
ratus, 2011.04.02 o 21:03
W takim razie to nie jest syjonizm, lecz NWO.
pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
linki, cytaty, nowiny
najwyżej  oceniane
zeszyty tematyczne
najbardziej kontrowersyjne artykuły
najnowsze komentarze

© Polacy.eu.org 2010-2024   Subskrypcje:    Atom   RSS  ↑ do góry ↑