słowa kluczowe: Adamus, Adamuś, Nasza Polska, nasza polska, prasa. | |||
Linki, cytaty, nowiny | 2015.12.30 21:52 |
List Marii Jedlińskiej-Adamus do Czytelników "Naszej Polski" | (poleca Piotr Świtecki) | ||
Publikujemy list Marii Jedlińskiej-Adamus, wydawcy tygodnika "Nasza Polska", informujący o wstrzymaniu wydawania tygodnika. | |||
Drodzy Czytelnicy!
Tegoroczne Święta Bożego Narodzenia są podwójnie radosne. Jako katolicy radujemy się z Narodzin Tego, który przyszedł zbawić świat i wyrwać ludzkość z rąk szatana. A jako Polacy cieszymy się, że po raz pierwszy od wielu lat – a może i dziesięcioleci – przychodzi nam świętować w Ojczyźnie rządzonej przez ludzi prawych, uczciwych, wiernych Bogu i Polsce.
Cieszymy się więc i my, w „Naszej Polsce”, która od dwudziestu lat wyczekiwała „Ojczyzny wolnej” i robiła wszystko, by Polska taką się stała. Gdy zaczynaliśmy naszą walkę, niewielu było odważnych i samodzielnie myślących, za to wielu dzisiejszych „niepokornych” trwało w naiwności, że rok 1989 przyniósł prawdziwą niepodległość i teraz wszystko już idzie w dobrą stronę. Każdy kolejny rok potwierdzał jednak nasze diagnozy, a postulaty, które głosiliśmy już dwadzieścia lat temu, w końcu stały się zaczynem historycznego zwycięstwa Prawa i Sprawiedliwości w roku 2015.
Walcząc o Polskę, niewiele dbaliśmy o siebie, dlatego żaden z naszych dziennikarzy nie dorobił się wielkiego majątku ani nie osiągnął lukratywnych stanowisk. Naszym losem stały się za to ciągłe problemy: najpierw z „nieznanymi sprawcami”, którzy kilkakrotnie plądrowali redakcję, potem z władzami Warszawy, które uporczywie starały się pozbawić nas lokalu, wreszcie z kolporterami, spośród których największy i najważniejszy – spółka Ruch – od momentu przejęcia jej przez zagraniczny kapitał coraz bardziej pogłębiała nasze kłopoty finansowe.
Mimo tych wszystkich problemów wytrzymaliśmy dwie dekady, bo zawsze mogliśmy liczyć na wiernych Czytelników, którzy sięgali po „Naszą Polskę”, oraz na wiernych autorów, którzy wspomagali nas tekstami, choć przynosiło im to raczej kłopoty niż zyski. Smutno o tym wspominać, lecz najmniej pomocni okazali się ci, którzy mieli największe możliwości: politycy, ludzie biznesu… Od początku byliśmy gazetą zwykłych Polaków i na nich zawsze mogliśmy liczyć. Przedstawicielom elit, niestety także tych prawicowych, najwyraźniej nie byliśmy potrzebni.
Wybaczcie nam, drodzy Czytelnicy, ten ton goryczy, zwłaszcza w świątecznym czasie, ale jest on usprawiedliwiony. Zmuszeni jesteśmy bowiem poinformować, że numer, który trzymacie w rękach, jest ostatnim numerem „Naszej Polski”, jaki się ukazuje. Dramatyczna sytuacja finansowa nie pozwala nam dłużej kontynuować naszej misji, a wszelkie próby ratowania gazety, jakie podejmowaliśmy od długiego czasu, spełzły na niczym. Smutno i przykro nam tym bardziej, że musimy zamknąć gazetę w momencie, gdy obóz naszych ideowych przyjaciół przejmuje władzę, by – miejmy nadzieję – skutecznie uzdrowić Polskę. Trudno w tym miejscu nie zacytować klasyka polskiej literatury: „wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły”. Nie chcemy jednak odchodzić z uczuciem żalu czy pretensji do kogokolwiek.
Żegnając się po tych dwudziestu latach, wyrażamy nadzieję, że dobrze spełniliśmy swój obowiązek, a Bóg i Historia sprawiedliwie ocenią nasze dokonania, błędy i zaniechania. Przyjaciołom z całego serca dziękujemy, wrogom po chrześcijańsku przebaczamy, a nam wszystkim w ten świąteczny czas życzymy, by Polska z dnia na dzień stawała się coraz lepszym, prawdziwym domem dla wszystkich Polaków. Choć niestety będzie to już Polska bez „Naszej Polski”…
Maria Jedlińśka-Adamus i zespół redakcyjny | |||
Źródło: naszapolska.pl |
794 odsłony | średnio 5 (1 głos) |
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować | blog autora |
© Polacy.eu.org 2010-2024 | Subskrypcje: | Atom | RSS | ↑ do góry ↑ |