Dokument zatytułowany "W obronie Palestyny" podpisali m.in. laureat pokojowej nagrody Nobla, architekt, rzeźbiarz i obrońca praw człowieka Argentyńczyk Adolfo Perez Esquivel, prezydent Boliwii Evo Morales, amerykańska pisarka Alice Walker czy kubańska tancerka Alicia Alonso.
Sygnatariusze manifestu "W obronie Palestyny" domagają się od Izraela poszanowania uchwał ONZ, w szczególności rezolucji 242, przyjętej w następstwie wojny sześciodniowej w 1967 roku i wycofania się ze Strefy Gazy, Zachodniego Brzegu i Wschodniej Jerozolimy.
Fidel Castro, który w ubiegłym tygodniu skończył 88 lat, nazywa sytuację, w jakiej znaleźli się Palestyńczycy "palestyńskim holokaustem". Oświadczył też, że prowadząc ostatnią operację wojskową Izrael angażuje się w "nową formę faszyzmu".
Źródło: www.rp.pl
[No, ale kto by poważnie traktował listy groteskowych postaci, jak Fidel Castro? Podejrzewam, że taki właśnie mechanizm ma uruchamiać cytowane wyżej doniesienie "Wprost". MT] |