Rząd usuwa z sieci filmy swoje i krytyków. Cichaczem... | (poleca Piotr Świtecki) |
Marcin Maj · Dziennik Internautów |
Rządowe nagrania znikają z sieci, albo prawa autorskie do nich są wykorzystywane do blokowania przeróbek. Dlaczego tak się dzieje? Pytaliśmy o to rzeczników prasowych, którzy chcą koncertowo przemilczeć sprawę. |
W kwietniu tego roku znany w internecie prawnik Piotr Waglowski odnotował w swoim serwisie Vagla.pl, że z sieci zniknęło rządowe nagranie z ważnej debaty premiera z internautami. Na tym nagraniu uwieczniono słowa premiera o tym, że coś, co powstaje za publiczne pieniądze, jest własnością publiczną. Dziennik Internautów nie raz odwoływał się do tych słów przy omawianiu absurdów związanych z dostępem do informacji publicznej w Polsce.
Skoro rząd zdecydował się usunąć to nagranie, nasuwają się oczywiste pytania. Dlaczego to usunięto? Kto podjął taką decyzję? Jaki to miało sens?
Ciąg dalszy: di.com.pl |