słowa kluczowe: 2014, Krym, Rosja, Ukraina, reportaż, wojna, wojna informacyjna.
Linki, cytaty, nowiny2014.03.12 20:29

Polak na Krymie

(poleca )

Maciej Wiśniowski

 
Wylądowałem w Symferopolu. Wojna, jak bębnią polskie media, za progiem.
 
Jestem na to przygotowany: odzież na trudne czasy, dokumenty pod ręką, szczególnie ważna dziennikarska legitymacja, żeby móc ją okazać, kiedy patrole na ulicach będą mnie często sprawdzać. Bo to, że będą, nie mam wątpliwości, wszak Symferopol to miasto niemal frontowe. Oczekuję więc poważnej sytuacji, niebezpieczeństw i nieledwie zagrożenia życia.

Nic z tego!

Przy trapie jakaś młodziutka pracownica portu lotniczego i dziadek w roboczym kombinezonie. Dalej jakiś człowiek z obsługi. Z samolotu na piechotę przeszedłem do budynku dworca, o tej porze pustego i zimnego. Choć tutaj oczekiwałem drobiazgowej kontroli i ostrych pytań ludzi z bronią i w mundurach: kto, po co i dlaczego? Pies z kulawą nogą nie zwrócił na mnie uwagi. Żadnej kontroli bagażu, ani dokumentów. Na hali przylotów po chwili zostałem sam w oczekiwaniu na zamówiony transport. Po chwili wyszedłem przed budynek, żeby choć zobaczyć licznych uzbrojonych mężczyzn w mundurach bez dystynkcji. Nikogo. Jacyś faceci natrętnie oferujący usługi transportowe, zupełnie jak u nas w Warszawie na Okęciu. Poza tym żadnej broni, żadnych mundurów. Wróciłem do hali. Wreszcie doczekałem się zainteresowania: kwadratowy człowiek z czerwona opaską na rękawie szedł energicznie w moją stronę. Oho, myślę, zaraz będę miał kłopoty.

- Najmocniej przepraszam, czy Pan na kogoś czeka?

- Czekam na samochód.

- Bardzo mi przykro i proszę o wybaczenie ale czy nie mógłby Pan wyświadczyć mi tej łaski i przenieść się do sąsiedniej hali wylotów, w której też może Pan wygodnie poczekać? Po prostu musimy zamknąć halę na noc. Jeszcze raz proszę o wybaczenie.

Słowo honoru, tak do mnie mówił ten gość, na widok którego ludzie zwalczają jąkanie przez długie lata.

Potem się dowiedziałem, że tej nocy, kiedy nudziłem się na lotnisku miała miejsce prowokacja i uzbrojeni i zamaskowani ludzie próbowali przejąć lotnisko ale im się nie udało. Musieli być świetnie zamaskowani, skoro ich nie widziałem ja, ani nikt inny. Ale plotką tą żyły nasze media jeszcze pół dnia!

Przed lotniskiem, po dłuższych poszukiwaniach znalazłem dwóch uzbrojonych i umundurowanych gości. Chodzą leniwie.

- Chcesz się z nimi sfotografować? – pyta znajomy. – Wszyscy się z nimi fotografują. Jak u was w Zakopanem z misiami.

Nie chcę.

*****

Następnego dnia wyszedłem na spacer po mieście, które podobno ledwie dyszy pod butem zbrojnych ludzi. Symferopol idzie, stoi, pracuje, handluje, chodzi do szkoły, gra w piłkę, ale z pewnością nie myśli o wojnie. Na rynku, ulicy, w sklepie. Zagajam rozmowę o konflikcie, możliwych czarnych scenariuszach, ludzkim strachu. Odganiają się ode mnie. Jaka wojna? Nic nie będzie.Ludzi w mundurach też jak na lekarstwo.

Owszem wojna na Krymie już trwa od dawna. Wystarczy włączyć telewizor, zajrzeć do Internetu.

W ukraińskich programach informacyjnych młodzi chłopcy stoją w kolejkach do punktów werbunkowych, a oficerowie w mundurach z tryzubem opowiadają o patriotyzmie i że nie pożałują krwi własnej i swoich żołnierzy dla obrony przed Rosją... Marszczą brwi, a głos mają twardy jak stal. Mobilizacja. Raz na jakiś czas migają filmiki z telefonów i YouTuba. Ukraińska armia gotowa oddać życie. Rosyjscy prowokatorzy chcą rozlewu krwi. Pyk! Jeden ruch palcem i jestem w polskim Internecie. Rosja strzela, miażdży i prowokuje. Wszyscy są przeciwko Rosji, a w każdym razie wszyscy uczciwi ludzie. Grzech się nie przyłączyć. Wojna idzie na całego.

*****

W pełnej desperacji, żeby choć otrzeć się o niebiezpieczeństwo, pojechałem do Perewalnej, ukraińskiej bazy wojskowej, otoczonej przez Rosjan. Gdzie jak gdzie ale tam mogą rzeczywiście paść strzały. Wystarczy jeden, potem już pójdzie z górki. I rzeczywiście, wokół ukraińskich koszar stoją uzbrojeni mężczyźni. Jacy, nie wiadomo, bo zamaskowani. Tu żartów nie ma. Sytuacja jest taka, że ukraińscy żołnierze albo przejdą na stronę Krymu, albo wypełnią rozkazy swojego dowództwa, by nie dawać pola. Wtedy nie będą mieli wyjścia, trzeba będzie strzelić, albo dać się zastrzelić.

To wszystko prawda, ale na miejscu atmosfera pikniku. Kolo żołnierzy bawią się dzieci, kobiety z wózkami z pobliskiego miasteczka wojskowego po prostu stoją. Napięcia nie wyczuwam, a stojący obok żołnierzy ubrani po cywilnemu mężczyźni ze wstążkami Św. Jerzego niezbyt agresywnie przeganiają mnie, kiedy chcę przejść za linię zapór przeciwczołgowych. Co będzie?

- Nic nie będzie. Odejdź od żołnierzy, nie prowokuj ich – mówi jeden z nich, choć żołnierze wyglądają na słabo zdenerwowanych.

- Kto tutaj będzie walczył? I z kim? Oni stoją spokojnie, my stoimy spokojnie. Na początku było napięcie, teraz rozmawiamy. Nic nie będzie. Idź już, widzisz, wszyscy się nudzą.

Dziennikarze różnych mediów stoją i czekają. Może jednak ktoś strzeli, może choć krzyknie, przejawi aktywność, żeby potem można było coś dać do wieczornych wiadomości. Potem wieczorem w hotelu siedzą w hotelowym hollu przed swoimi laptopami, a każdy z nich przesuwa na klawiaturze armie i pułki, rozwija strategie i pisze analizy na światową skalę. 
 
Maciej Wiśniowski, polski publicysta, Krym - Warszawa
Źródło: +polish.ruvr.ru 

3346 odsłon średnio 5 (3 głosy)
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować    blog autora
Re: Polak na Krymie 
Piotr Świtecki, 2014.03.13 o 17:02
Na jednej z list dyskusyjnych wytropiono, że autor występuje na stronie urbanowego "Nie"... +nie.com.pl
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Polak na Krymie 
Paweł Tonderski, 2014.03.13 o 17:19
Gdzie się nie obrócisz to komuchy, trockiści i bolszewicy i na dodatek żydy? To ten Polak to też żyd, bo chyba porządny Polak, by u Urbana żyda, komunisty i zaprzańca nie pracował?
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Polak na Krymie 
Piotr Świtecki, 2014.03.13 o 17:36
Żyd czy nie Żyd, ale Urban Żyd, więc potwierdza się, że "za wszystkim stoją Żydzi" - i o to chodzi ;-)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Polak na Krymie 
MatiRani, 2014.03.13 o 18:09
Nieoczekiwanie goście z kijowskiego euromajdanu wywołali w Symferopolu strzelaninę i zostali aresztowani. U banderowskich bandziorów znaleziono ampułki z trucizną.

Banderowscy prowokatorzy przyjechali na Krym i do Sewastopola. Ich celem jest destabilizacja sytuacji i zastraszanie ludzi przed referendum. Ale te zbiry nie wzięli pod uwagę tego, że Sewastopol to miasto-bohater tak jak i jego mieszkańcy, z ktorych liczni są potomkami sławnych rosyjskich żołnierzy-bohaterów, broniących Ojczyznę przed cudzoziemskimi najeźdźcami.

UWAGA! Przed oglądaniem włącz tłumaczenie za pomocą automatycznego translatora.

+www.youtube.com

Za: +3rm.info
Przekład: RX
+wolna-polska.pl
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Polak na Krymie 
Paweł Tonderski, 2014.03.13 o 20:30
Bohatersko bronili swoją ojczyznę przed niemieckimi faszystami i Rumunami oraz Włochami, natomiast za ich plecami ubezpieczali ich towarzysze i towarzyszki z bohaterskich oddziałów NKWD.

Czy wojna Krymska z Turkami też należała do tych bohaterskich wojen?

A czy wojna w Afganistanie też należała do tych bohaterskich obron, w której uczestniczyło tysiące Ukraińców braci Rosjan, czy Polaków, bo już zaczynam się w tym wszystkim gubić?

Czy w Wojnie Krymskiej i w wojnie w Afganistanie, w której uczestniczył ZSRR też maczali swoje palce żŻydy?

Muszę to wiedzieć koniecznie, chcę sobie ugruntować wiedzę na ten temat, a wiem, że pan ma już przygotowaną odpowiedź na to pytanie i wie pan jaka jest prawda...
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Polak na Krymie 
Hanys, 2014.03.13 o 20:34
Przed komentowaniem tzw. "wojen krymskich" z Turkami zalecałbym dużą ostrożność. Temat jest skomplikowany i mocno załgany, proszę go najpierw przerobić we własnej głowie, a dopiero potem rzucać hasła. W "wojnach krymskich" (a właściwie których?) niekoniecznie "Turcy" brali udział.
Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Polak na Krymie 
Paweł Tonderski, 2014.03.13 o 20:37
Dlatego napisałem wojna krymska, a nie wojny krymskie. jednak tutaj chodzi o to, czy żydy i w tym maczały swoje palce?
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Polak na Krymie 
Hanys, 2014.03.13 o 20:43
A ja zadałem pytanie "która wojna krymska?", zamykając je w nawiasach.
O którą wojnę chodzi - daty proszę, i kto z kim (poza zŻydami oczywiście) w niej się trzaskał, też chciałbym wiedzieć.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Polak na Krymie 
Paweł Tonderski, 2014.03.13 o 20:51
To też napisałem, z Turkami odbyła się chyba tylko jedna? Turcja przeciwko Rosji carskiej, chociaż jakoby były z tego co pamiętam trzy. :)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Polak na Krymie 
Hanys, 2014.03.13 o 21:18
Chodzi Panu o krymską wojnę 1854-1855 roku? Czy o wcześniejsze "wojny krymskie"?
A jeśli o tę z połowy XIX wieku, to proszę o krótką odpowiedź: jakich wojaków (z jakiego państwa) uwieczniono na tej wojennej fotografii +igor-grek.ucoz.ru
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Polak na Krymie 
Paweł Tonderski, 2014.03.14 o 01:15
Bułgarzy czy Rosjanie, a może Brytyjczycy? Nie wiem, strzelałem. :)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Polak na Krymie 
Hanys, 2014.03.14 o 17:14
To oficerowie brytyjscy, którzy brali udział w oblężeniu Sewastopola.
W tej wojnie chyba po raz pierwszy wzięli udział korespondenci wojenni, którzy robili zdjęcia korzystając ze świeżo wprowadzonych w życie zdobyczy techniki (aparat fotograficzny).

A jeśli chodzi o poprzednie tzw. "wojny krymskie", prowadzone rzekomo przez Turków, to śmiem twierdzić, że ani razu nie brali w nich udziału Turcy. To były bratobójcze wojny Ruskich-"Europejczyków" z Ruskimi-"Azjatami". Potem fałszerze historii zmienili te wojny na papierze nie do poznania.

PS. Proszę zapytać MatiRaniego, czy i Turków uważa on za Żydów. Do dzisiaj wszyscy mali chłopcy w Turcji są obrzezywani.

Pozdrawiam serdecznie
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Polak na Krymie 
MatiRani, 2014.03.15 o 22:15
Nie wiem czy Turki to zydzi, ale wiadomo, ze w Turcji "rewolucje" Mlodych Turków organizowali zydzi.
+wolna-polska.pl
Wojny krymskie byly w prowadzoen w wylacznym interesie The City Of London, czyli Imperium Brytyjskiego sterowanegoz The City.
Kossecki dobrze o tym pisze, choc ignoruje korzenie finansowe tych wojen.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
linki, cytaty, nowiny
najwyżej  oceniane
zeszyty tematyczne
najbardziej kontrowersyjne artykuły
najnowsze komentarze

© Polacy.eu.org 2010-2024   Subskrypcje:    Atom   RSS  ↑ do góry ↑