słowa kluczowe: Koneczny, Kossecki, doc. Kossecki, historyzm, nauka o cywilizacjach, nauka porównawcza o cywilizacjach, pojęcie prawdy, prawda, prawda historyczna, stosunek do prawdy. | |||
Idee | 2013.12.30 14:24 |
Historyzm i stosunek do prawdy | Piotr Świtecki | ||
Notatki z seminarium doc. Kosseckiego, 17 grudnia 2013 r. | |||
Historyzm jako kluczowy czynnik rozwoju cywilizacji. Ciąg dalszy omawiania wyróżników cywilizacyjnych: po rodzinie monogamicznej, opanowanie czasu i stosunek do prawdy. | |||
Udział Rosji z Ukrainą w sterowaniu międzynarodowym na koniec ub. roku dubluje Niemcy.
Wg Konecznego opanowanie przestrzeni polega na tym, że człowiek może wg powziętego z góry zamiaru dotrzeć do dowolnego punktu i powrócić oznaczoną z góry trasą. Koneczny zwraca uwagę, że potrzebny jest do tego układ odniesienia, zaś znajomość kierunków rozwija intelekt i przyczynia się do rozwoju kategorii prawdy (ale - tu uwaga p. docenta - niekoniecznie kategorii dobra: p. program kosmicznych zbrojeń, tzw. gwiezdne wojny).Przyszłość świata już za parę lat będzie kształtowana głównie przez Chiny. HistoryzmAnglia przystąpiła do II wojny światowej nie chcąc dopuścić do sojuszu Rosji z Francją. Anglia od XVIII w. zwalczała najsilniejszego na kontynencie - teraz podobnie działa w Unii Europejskiej.
Opanowanie czasu polega na tym, żeby wg własnego zamiaru (sterowanie!), w przeznaczonej na to cząstce czasu stało się coś, co może być zależne od woli ludzkiej. Termin odgrywa w czasie analogiczną rolę, jak meta w przestrzeni, i stanowi kryterium opanowania czasu. Podobnie jak opanowanie przestrzeni kształci intelekt, opanowanie czasu wpływa bezpośrednio na rozwój etyki, a zwłaszcza etyki społecznej. Wyznaczeniem terminu ogranicza człowiek swoją swobodę i tym samym zaczyna panować nad samym sobą. Dzięki temu wyrabia się wola i umiejętność opanowania własnego życia, która z kolei prowadzi do oszczędności czasu. W imię oszczędności czasu wytrwarza się obowiązek terminowego dotrzymywania zobowiązań, zapobiegliwość, oględność, wreszcie zdolność przewidywania i planowania życia - zarówno osobistego, jak i społecznego (warto na tym tle spojrzeć na bez-planową gospodarkę i kult „niewidzialnej ręki rynku”).Najwyższym etapem opanowania czasu jest historyzm, tj. świadomość historyczna danego społeczeństwa i wysnuwanie z niej wniosków na przyszłość. Wraz z historyzmem powstaje poczucie łączności z tradycją poprzednich pokoleń oraz poczucie obowiązku względem następnych. Historyzm umożliwia i przyspiesza postęp, pozwala bowiem następnemu pokoleniu zaczynać w tym miejscu, do którego poprzednie pokolenie zdążyło już życie poznać i opracować (tego rodzaju „mechanizm zapadkowy” odróżnia, zdaniem prelegenta jednego z wykładów dostępnych na YouTube, ewolucję kulturową od biologicznej; podobnie średniowieczni myśliciele postrzegali siebie jako karłów stojących na barkach gigantów - MT). Postęp nie jest możliwy tam, gdzie następne pokolenia nie mogą korzystać z doświadczeń poprzedników.
Historyzm rodzi też zdolność do poświęceń - dla rodziny, narodu - a to dynamizuje rozwój etyki. Jest wiele ludów, które historyzmu nie znają - i to bynajmniej nie pierwotnych, np. turańskie: nowa władza zwykle dokonuje w nich „resetu” przeszłości. W cywilizacji turańskiej historyzm nie jest w ogóle potrzebny. Ale i u nas w historii najnowszej widać to podejście: po 1956 roku stalinizm stał się „be”, w III RP jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki całkowicie negatywna stała się PRL. Po następnym zwrocie dziejów zapewne równie skwapliwie, co bezrefleksyjnie osądzane będą zbrodnie liberalizmu… W naszym obszarze cywilizacyjnym historyzm rozumiany po konecznańsku pojawił się po raz pierwszy w cywilizacji żydowskiej: jest nie tylko zapisem historii, ale i nauką, wnioskami, zaleceniami i wykazywaniem prawidłowości. Pojawia się opanowanie czasu, np. pojęcie ery (w cyw. bramińskiej tego nie ma; nie ma go również w cywilizacjach chińskiej ani egipskiej). Chronologia była obecna się w Rzymie. Następnie historyzm rozwija się w cywilizacjach łacińskiej i bizantyńskiej (ale tam, gdzie cywilizacje te stapiają się z turańską, występują niekonsekwencje). Pojęcie ery (hedżra) wprowadził także islam, przejęła je cywilizacja arabska i częściowo przekazała turańskiej. Stosunek do prawdyBez zrozumienia tajnych rozgrywek nie można mieć pojęcia o prawdziwej historii.
Trzeci wyróżnik cywilizacyjny. Koneczny nie wymienia go explicite, ale omawia. Z cybernetycznego punktu widzenia wyróżnik ten jest podstawowy (procesy poznawcze → decyzyjne → wykonawcze).W 1940 do połowy czerwca polscy oficerowie byli przez ZSRR mordowani jako możliwy kanał wpływu Francji; przestają być mordowani po jej podbiciu; wniosek: Beria był agentem wpływów brytyjskich. Współcześnie historycy nawet nie zadają sobie pytań, które mogłyby prowadzić do takich wniosków. Istotą tego wyróżnika jest, czy dana cywilizacja posiada pojęcie prawdy traktowanej jako bezwzględna wartość etyczna. Czy funkcjonuje pojęcie prawdy obiektywnej, istniejącej niezależnie od tego, czy ją znamy, czy nie. Wartość ta jest dostępna dla każdego. (Nb. bez tak rozumianej prawdy historycznej nie może istnieć historyzm.) |
3667 odsłon | średnio 5 (6 głosów) |
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować | blog autora |
Re: Historyzm i stosunek do prawdy | |||
Christophoros Scholastikos, 2013.12.30 o 14:33 | |||
To Francja była w 1940 r. najsilniejsza w Europie, że ją Anglia zwalczała? Pzdr | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Historyzm i stosunek do prawdy | |||
Piotr Świtecki, 2013.12.30 o 15:14 | |||
O ile pamiętam, chodziło o niedopuszczenie do ścisłej współpracy Francji z Rosją. (O ile pamiętam z wykładu oczywiście, a nie z 1940 roku. Hmm, szukam... mowa o tym jest na nagraniu od około 0:30:53 youtu.be Dziękuję za zainteresowanie, pozdrawiam! | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Historyzm i stosunek do prawdy | |||
Hanys, 2013.12.30 o 17:02 | |||
Protestuję (z uporem godnym lepszej sprawy) przeciwko używaniu pejoratywnego terminu “turańszczyzna”. Prawdopodobnie pan doc. Kossecki nie zdaje sobie sprawy z tego, jak gigantyczna była skala fałszowania historii Europy w czasach nowożytnych, tj. do poł. XIX wieku włącznie, a nawet później. Podam prosty przykład: przez 117 lat poczynając od roku 1724 (powstanie Rosyjskiej Akademii Nauk) do roku 1841 na 35 akademików „rosyjskich” aż 32 było cudzoziemcami (Niemcami)! To właśnie ci ludzie napisali historię „Rosji”, Europy i świata na nowo. Patrioci-Słowianie nie mieli wtedy praktycznie nic do gadania. A potem przyszli „bolszewicy” - też z obcego nadania - i dopełnili dzieła, niszcząc, co tylko się dało. Skwapliwie to podchwycił pan Koneczny, na którego powołuje się teraz co drugi mądrala o tzw. poglądach prawicowych. Historia „Rosjan” i „Europejczyków”, w tym także naszych przodków, wyglądała całkiem inaczej, niż to sprzedają obecne podręczniki. Patrz np.: istclub.ru | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Historyzm i stosunek do prawdy | |||
Piotr Świtecki, 2013.12.30 o 17:08 | |||
Pan docent Kossecki bynajmniej nie utożsamia Rosji z turańszczyzną. Twierdzi natomiast, że Rosja to przynajmniej od XVII wieku mieszanka cywilizacyjna o charakterze głównie bizantyńskim, z elementami łacińskimi (caryca Katarzyna, Mikołaj I, Breżniew), a redukuje się do turańszczyzny w momentach kryzysów (np. Stalin). Podkreśla również wielowiekowe, delikatnie mówiąc, powiązania Rosji z Niemcami. Swoją drogą, kolega Hanys jak widać broni prawdy i ceni historyzm. I o to chodzi. Pozdrawiam! | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
© Polacy.eu.org 2010-2024 | Subskrypcje: | Atom | RSS | ↑ do góry ↑ |