słowa kluczowe: Polska, Sasi, e;elcke, historia Polski. | |||
Historia | 2011.01.19 13:13 16:08 |
Dlaczego nie można porównywać rządów Sasów w Polsce z dzisiejszą sytuacją polityczną Polski? | Paweł Tonderski | ||
Polska, historia Polski, elekcje, polskie elity, Sasi, polityka wewnętrzna w Polsce za czasów saskich. | |||
Jest wiele różnic między tamtymi czasami oraz tamtymi elitami z naszymi dzisiejszymi czasami oraz elitami rządzącymi dzisiaj w Polsce, ale jest jedna, moim zdaniem zasadnicza, wtedy na piedestale w Polsce stały naprawdę polskie elity, które były prawdziwie polskie. Jednocześnie przy tym tamte elity utożsamiały się tylko i wyłącznie z Polską i z tą ziemią, z której się wywodziły, z naszą kulturą, obyczajami i tożsamością, i to one i tylko one, wtedy realnie wpływały na losy naszej ojczyzny. To one, wtedy wybierały tamtych władców, którzy rządzili w Polsce jako królowie elekcyjni za pieniądze, zaszczyty i stanowiska fundowane przez tych władców właśnie dla nich, dla ówczesnych polskich elit. Tym elitom z tamtych czasów można dzisiaj zarzucić wiele złego, jednak przy tym zawsze trzeba pamiętać o tym, że za to, co zrobiły w Polsce elekcyjnej, przyszło im potem zapłacić daninę swojej własnej krwi i to z własnej nieprzymuszonej woli. To właśnie te elity potem udowodniły swoje prawdziwe oddanie dla sprawy wolnej Polski poprzez bunty i powstania wolnościowe (bez Powstania Listopadowego, które było od początku do końca inspirowane przez masonerię światową, jednak cena jaką przyszło za nie, wtedy polskiej elicie zapłacić była również wysoka, jak i przy okazji innych nieudanych polskich zrywach wolnościowych, które odbyły się podczas trwania zaborów w Polsce, jak i po nich), wielu z nich położyło, wtedy swoją przyszłość na szali walki o wolną Polskę, oddając dla Polski swoje całe majątki i życie swoje oraz swoich najbliższych. Wtedy ci ludzie byli gotowi oddać za Polskę swoje życie, byli gotowi stanąć w walce w jej obronie i byli gotowi za nią zginąć i tak też, wtedy czynili. Dzisiaj, natomiast w Polsce tzw. polskie elity, które Polacy nazywają również tak jak, wtedy elitami z niewiadomej mnie przyczyny, nie są wcale w ogóle polskie i na pewno w ich interesie nie są jakiekolwiek zmiany na lepsze w Polsce, bo im się to, po prostu jeszcze teraz nie opłaca. To jest właśnie ta zasadnicza różnica stanowiąca o odmienności sytuacji Polski z okresów rządów saskich w Polsce elekcyjnej od dzisiejszej sytuacji w jakiej znajduje się Polska obecnie, na którą chciałbym szanownym dyskutantom zwrócić ich uwagę, zwłaszcza tym, którzy tamtą epokę i okres rządów Sasów w Polsce porównują do dzisiejszej sytuacji Polski pod rządami Tuska oraz Komorowskiego. Nie można tamtych polskich elit, po prostu porównywać do elit, które rządzą w Polsce nieprzerwanie od przewrotu majowego. Polacy, jednak w dzisiejszej Polsce krytykują swoje dawne polskie elity za ich błędy z przeszłości te prawdziwe i te wymyślone przez wrogów Polski, a w tym samym czasie bronią w Polsce z wyjątkowym zacietrzewieniem i zajadłością żydostwa, masonerii, amerykańskiej kultury i samej Ameryki, która bez wahania nas sprzedała, a inni znowu dla odmiany bronią i wychwalają rosyjski zamordyzm, są również dzisiaj i tacy Polacy, którzy widzą dla nas ratunek u boku Niemiec. Zapominając tak mnie się zdaje podczas tych rozważań o Polsce, tacy właśnie jesteśmy dzisiaj my Polacy... Jednak przy tym wszystkim, przy tych wszystkich naszych polskich wadach mam pewne obawy związane z naszym dalszym istnieniem jako naród w odróżnieniu od Polski, która była pod panowaniem władców elekcyjnych oraz Polski pod zaborami od Polski dzisiejszej. Obawy te związane są właśnie z naszymi dzisiejszymi tzw. polskimi elitami i tym, czy dzisiejsze tzw. polskie elity w odróżnieniu od tamtych stanęłyby na czele powstania albo oddziału powstańczego albo, czy ktoś z nich byłby w stanie poświęcić cały swój majątek lub zaryzykowałby życiem swoim lub swoich bliskich w dążeniu do odzyskania przez Polskę pełnej suwerenności i wolności w walce zbrojnej? Pan Komorowski albo pan Tusk albo pan Niesiołowski albo pan Olejnik, Pawlak, Kalisz stanęliby na czele powstania, które miałoby za cel uwolnienie się spod obecności obcych i ich bytności w naszej Polsce w naszym parlamencie i senacie w naszym wojsku i policji państwowej, mieliby oni zdetronizować narzuconą nam przez innych czołobitność i poddaństwo? Mieliby wywoływać powstanie w Polsce przeciwko sobie samym i swoim zwierzchnikom, którzy ich doskonale opłacają i wynagradzają za wierną służbę w ich interesie i imieniu, mają rezygnować ze stanowisk, które mają zapewnione w strukturach władzy światowej po odejściu z polskiego świecznika po tym, gdy trzeba w Polsce w tzw. polskim rządzie jedną znaną twarz zamienić na drugą jeszcze mniej znaną albo w między czasie zapomnianą przez polską gawiedź? Elit polskich w Polsce nie mamy, tak twierdzi wielu Polaków, ci Polacy są w wielkim błędzie. Polskie elity nadal istnieją i mają się bardzo dobrze, jednak Polacy nie chcą, aby polskie elity rządziły w Polsce oczywiście ci ludzie spośród tych pozostałych polskich elit, którzy w ogóle chcieliby podjąć trud rządzenia Polską, ale zapewniam Państwa, że jednak takie polskie elity są i żyją pośród nas i są gotowe, aby rządzić Polską. Jednak są przez Polaków niedoceniane albo w ogóle przez nich niedostrzegane, to jest głównym powodem ich nieobecności w polskich strukturach władzy, tym powodem jest brak poparcia dla nich w polskim społeczeństwie. Polacy w zamian tego wybierają tzw. polskie elity ludzi sprzedających tylko swoje twarze w polskim rządzie, ludzi niemających nic wspólnego z polskością oraz z polskim rodowodem i z polską tradycją. Trudno się w takim razie dziwić Sasom, że kiedyś poświęcili Polskę po to, aby ratować i wzmacniać swoją własną ojczyznę-ród i tym samym swój własny naród. Zresztą Polacy nie potrafili nigdy być karni, nie znali i nie wiedzieli, co to jest szacunek i pokora i nie znali swojego miejsca w szeregu, stąd powiedzenie, że na zagrodzie zwykły szlachcic równy wojewodzie, stąd również brały się nasze porażki. Polacy najpierw wybierają do władzy, do rządów w Polsce nie Polaków, a potem się dziwią, że żyje, im się źle w Polsce, że Polski nie ma i dlatego, być może właśnie z tego powodu nazywają elity rządzące Polską polskimi?! Polacy w swej masie, to motłoch i bezrozumna wyjałowiona wynarodowiona zbieranina wykorzeniona ze swojego pochodzenia i narodowej tożsamości, która emigruje z Polski za chlebem, tak jak za czasów zaborów, no bo w Polsce przecież niczego nie można zmienić i niczego nie można naprawić? No, bo przecież tam łatwiej żyć. Jest gotowa stanąć w obronie nieswoich interesów dla niezrozumiałej dla niej idei masońskiej "za wolność naszą i waszą" zapominając i nie zastanawiając się w ogóle nad tym, czy taka postawa jest dobra dla Polski i jej żywotnych narodowych interesów. Dopiero, wtedy gdy nas Polaków poszczują na inne narody, wtedy dopiero chwycimy za broń i zginiemy na barykadach z honorem za naszą i waszą wolność, nie uzyskując w zamian, za to nic konkretnego, robiąc to tak naprawdę w interesie innych narodów i nacji lub korporacyjnych interesów ponadnarodowych grup finansowych nie zdając sobie w ogóle z tego sprawy. Wtedy przynajmniej na czele naszych wojsk stali Polacy, dzisiaj nie można mieć nawet tej pewności... Oddając swoje życie w bezsensownej walce, w sytuacji bez dobrego wyjścia dla naszego narodu, w której nasz naród znowu się znalazł trzeba wiedzieć, o co się walczy i w czyim interesie się to zamierza zrobić. Tak, aby ta walka po pewnym czasie nie okazała się kolejną bezsensowną rzezią polskich elit i polskiej młodzieży, której za kilkadziesiąt lat wystawimy kolejne pomniki i zapalimy im na ich bezimiennych grobach znicze i nazwiemy ten zryw wielkim narodowym polskim zwycięstwem oraz kolejnym powstaniem wolnościowym. Być może to będzie kolejne święto narodowe, być może znowu będziemy czcić kolejne nieudane powstanie narodowe i kolejną hekatombę polskiego narodu. Tylko, po co nam takie święta? Obyśmy już jako naród nigdy nie stawali przed takimi właśnie wyborami przed jakimi kiedyś stawali nasi przodkowie, podejmując walkę o odzyskanie przez nasz naród wolności i całkowitej suwerenności... Polak tak głupi i przed szkodą, jak i po szkodzie, a historia przecież lubi się powtarzać. Dlatego wykażmy się tym razem mądrością przecież w naszej historii mamy już przykłady takich powstań oraz przykłady, w jaki sposób Polska popadała kiedyś w niewolę. Nie dopuśćmy po raz kolejny jako naród do tamtych wydarzeń, nie powtarzajmy po raz kolejny tych samych błędów co kiedyś. p.s. Dlaczego Polacy zamiast poprzeć narodowców w czasie przewrotu majowego w 1926 r. poparli piłsudczyków, masonerię oraz mniejszości narodowe, które zawiodły Polskę prosto do zguby i kompletnego upadku we wrześniu 1939 r. , do upadku naszego Państwa, który definitywnie przypieczętował się w 1945 r. ? Do dzisiaj z tego upadku Polska nie potrafi się podnieść z kolan. Z jakiego powodu mamy obecnie taką sytuację w Polsce, w której Polacy polskimi elitami rządzącymi nazywają nie Polaków? Z powodu naszych polskich elit, które tak naprawdę nie mają żadnego wpływu na losy naszej ojczyzny w dzisiejszej Polsce? Być może się mylę i to porównanie ma, jednak jakiś sens, Sasi nie byli Polakami i doprowadzili Polskę do upadku, dzisiaj w Polsce też rządzą elity, ale one nie są na pewno polskie, z tego powodu zapewne również ich głównym celem jest doprowadzenie dzisiejszej Polski do upadku, jednak w żadnym razie tych elit nie powinno nazywać się polskimi elitami. Być może żydowskimi, niemieckimi, rosyjskimi, ale na pewno nie polskimi. A może powodem naszej obecnej sytuacji, którą mamy dzisiaj w Polsce jest ogłupienie Polaków i zafałszowanie polskiej historii, która trwa w Polsce tak naprawdę nieprzerwanie od przewrotu majowego aż po dzień dzisiejszy? Być może właśnie kiedyś z tego powodu wybrano również na władców Polski Sasów, którzy doprowadzili Polskę do upadku, z którego Polska podniosła się dopiero po zakończeniu I Wojny Światowej. Na kilka lat, bo przecież ta suwerenność i wolność Polski trwała tak naprawdę tylko do maja 1926 r. ku. Jaki naród tacy i u nich rządzący, nim przywódcy. Dobrej rady w tej sytuacji, którą mamy obecnie w Polsce nie mam, jedyne co mnie przychodzi do mojej głowy na dzień dzisiejszy, to okazywanie przez nas dla innych Polaków więcej szacunku dla nich, więcej pokory i poszanowania w naszym stosunku i naszych codziennych z nimi kontaktach dla innych Polaków naszych rodaków, mniej wyzwisk i pohukiwań zza nic nieznaczących loginów i nicków, więcej bezinteresownej aktywności i życzliwości w życiu codziennym, a zmiany zaczynać najpierw od siebie, a nie od innych... A to wszystko robić w duchu zachowania polskiej tożsamości narodowej tylko i wyłącznie w gronie Polaków, tak, żeby potem nie mieć winy do innych nacji w razie naszej klęski, tak, żeby przyszłe zwycięstwo należało tylko i wyłącznie do nas Polaków! Chwała dla Wielkiej Polski. Paweł Tonderski. |
2777 odsłon | średnio 5 (3 głosy) |
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować | blog autora |
Re: Dlaczego nie można porównywać rządów Sasów w Polsce z dzisiejszą sytuacją polityczną Polski? | |||
w.red, 2011.01.19 o 23:25 | |||
"..Polacy w swej masie, to motłoch i bezrozumna wyjałowiona wynarodowiona zbieranina wykorzeniona ze swojego pochodzenia i narodowej tożsamości.." Niestety na dzień dzisiejszy właśnie taki jest stan rzeczy Myśl końcowa jak najbardziej trafiona (choć co do nicków/loginów można polemizować o tyle że nie zawsze przychodzi wypowiadać się w ważnych sprawach. A i specyfika forów jest "różniasta". Wyobrażasz sobie Pawle co byś miał np w skrzynce mailowej po opublikowaniu podobnej wypowiedzi na forach onetu czy interii ? ;) . Taka jest specyfika netu. Oczywiście że ta "anonimowość" jest pozorna bo kto chce się czegoś dowiedzieć to się dowie. Jedno przed czym nas w umiarkowanym stopniu chroni to przed zaspamowaniem skrzynek postaci postów "..ale masz naj.... w garach.." itp. pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Dlaczego nie można porównywać rządów Sasów w Polsce z dzisiejszą sytuacją polityczną Polski? | |||
Paweł Tonderski, 2011.01.20 o 11:51 | |||
Redzie, rzeczywiście z mojej strony nastąpiło przerysowanie w moich słowach o loginach oraz nickach, jednak uważam, że na dzień dzisiejszy powinniśmy pisać na temat Polski pod prawdziwymi imionami i nazwiskami, jeżeli oczywiście jest ten warunek możliwy przez nas do spełnienia. Tak jak napisałeś są różne przyczyny naszej anonimowości w "sieci", która tak naprawdę jest iluzoryczna. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Polskie elity? | |||
Piotr Świtecki, 2011.01.20 o 03:23 | |||
Moment! To niby gdzie i kim są te niewidzialne polskie elity? Cytuję: Polskie elity nadal istnieją i mają się bardzo dobrze, jednak Polacy nie chcą, aby polskie elity rządziły w Polsce oczywiście ci ludzie spośród tych pozostałych polskich elit, którzy w ogóle chcieliby podjąć trud rządzenia Polską, ale zapewniam Państwa, że jednak takie polskie elity są i żyją pośród nas i są gotowe, aby rządzić Polską. Jednak są przez Polaków niedoceniane albo w ogóle przez nich niedostrzegane Po drugie, struktury władzy - i to nie tylko w Polsce - są właśnie takie, żeby wchodziły w nie "odpowiednie" elity. Nie sądzę, żeby akurat tutaj w Polsce udało cudnym wyjątkiem się coś zmienić. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Polskie elity? | |||
Adam39, 2011.01.20 o 05:16 | |||
Na pewno polskie elity istnieją, ale są rozproszone i praktycznie niezorganizowane, przez co nie mają siły przebicia. Tu i tam widać próby organizowania się stosunkowo niewielkich ugrupowań, lub grup ludzi o podobnych zainteresowaniach lub zapatrywaniach. Ale generalnie, jak na razie nie ma środków by powstała alternatywna siła, czy partia mogąca przeciwstawić się obecnemu estabilishment'owi. A w dzisiejszych czasach, a może i zawsze, powiem brutalnie, bez pieniędzy, lub ich zamienników, osiągnięcie sukcesu nie jest możliwe. Nawet stworzenie najpiękniejszej idei, ale koniecznie atrakcyjnej dla większości społeczeństwa, bez dobrej organizacji i następnie bez masowego poparcia nie doprowadzi do jej urzeczywistnienia. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Polskie elity? | |||
Piotr Świtecki, 2011.01.20 o 05:29 | |||
Oczywiście, "elita" bez niezależności, bez zapewnionych podstaw egzystencji zawsze będzie sprzedajną, zalęknioną bandą. Natomiast nie zgodzę się co do ostatniego zdania Pana komentarza. Przecież to, co tu robimy (lada dzień zaczną być publikowane teksty programowe) to właśnie idea, która ma wybudzić i zacząć łączyć odpowiednio dojrzałe jednostki. Może to nie będzie marsz po władzę w najbliższych wyborach (czy raczej, jak to nazywa Michalkiewicz, po zewnętrzne insygnia władzy), ale będzie to coś dającego szansę na REALNE przetrwanie polskości i trwałe zwycięstwo w dłuższej perspektywie czasowej. Jeszcze co do elit, to owszem, mamy je chociaż je nie bardzo widać... Ale skąd one rządzą i jakiej są proweniencji, to nie powiem, bo to by była Spiskowa Teoria Dziejów... | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Polskie elity? | |||
Adam39, 2011.01.20 o 07:56 | |||
Odnośnie ostatniego zdania mego komentarza, nie miałem na myśli podważania Idei Cywilizacji Polskiej i tego co tu jest robione, jest mi ona bliska i cieszę się że powstała. Jestem pełen uznania dla ogromu pracy włożonej przez pana Krzysztofa J. Wojtasa, i innych panów. Na temat Idei Imperium Polski merytorycznie nie jestem jeszcze gotowy by zabierać głos. To były tylko moje bardzo ogólne refleksje z którymi się podzieliłem. Odnośnie Polskich elit, miałem na myśli rzeczywiste Polskie elity w rozumieniu np. Romana Dmowskiego a nie obecnych przebierańców. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Polskie elity? | |||
Adam39, 2011.01.20 o 08:20 | |||
Paweł Tonderski- Jaki naród tacy i u nich rządzący, nim przywódcy. Z tym zdaniem nie mogę się zgodzić. Moim zdaniem, to rządzący kształtują świadomość i moralność narodu. To w ich mocy jest stanowienie i egzekucja prawa. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Polskie elity? | |||
Paweł Tonderski, 2011.01.20 o 12:18 | |||
Ktoś tych ludzi, jednak wybiera do sejmu, do senatu, prawda? Wiem, że ordynacja wyborcza i listy krajowe są złem i tym samym nasze głosy oddawane w wyborach są marnotrawione, jednak właśnie pozostaje, to "ale"... w przypadku wyborców, którzy na przykład głosują na SLD albo na PO albo na PSL od lat albo w przypadku ostatnich wyborów na prezydenta Warszawy głosowali na pana Bieleckiego, no bo przecież to kandydat PiS-u. ;))) Nie można było wystawić jednego kandydata? Pan Szeremietiew swoje, pan Korwin-Mikke swoje, UPR swoje, ONR swoje LPR swoje i inne organizacje narodowe również swoje. Osobiście nie popieram tego ugrupowania UPR-u oraz ludzi z, nim związanych, a sam pan Korwin jest dla mnie niepoważnym człowiekiem, który co pewien czas ma doskonałe pomysły na gospodarkę, jednak jego poglądy polityczne oraz to, co robił podczas swojej bytności w sejmie RP całkowicie Korwina w moich oczach skreśla jako polityka. Przejdźmy jednak do meritum, moim zdaniem wszystkie patriotyczne organizacje w Polsce na pewien czas powinny się zjednoczyć, wszystkie tak jak na Węgrzech zrobiła to prawica węgierska, tylko dzięki takiemu postępowaniu będzie można w Polsce odsunąć tych ludzi, którzy teraz rządzą w Polsce od władzy nad Polską, tym samym odsunie się od władzy ich zwierzchników i promotorów, którzy zza ich pleców realnie wpływają na losy naszej Ojczyzny. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Paweł | |||
w.red, 2011.01.20 o 18:47 | |||
Całkowicie zgadzam się z myślą o konieczności zjednoczenia się ugrupowań pro narodowych (bo o całej prawicy nie śmiem nawet marzyć). Jest to jak najbardziej możliwe, ale zauważ jak wiele środowisk "dba" o to by do tego nie dopuścić. Prosty przykład. Tak LPR (partia prawicowa) jak i "Samoobrona" (ugrupowanie śmiem twierdzić - plasujące się po lewej stronie) zostały doszczętnie zdruzgotane przez "miłościwie panujący układ" tylko dlatego że ... były w stanie nie tyle się połączyć co śmiały wypracować wspólne stanowisko w kluczowych sprawach. Okazało się że można różniąc się jednocześnie walczyć o pryncypia. I tylko dlatego spotkał je taki los. A wszelkie inicjatywy zmierzające do tego celu są umiejętnie torpedowane w różnoraki sposób. Dlatego tak dużą wagę przywiązałem do pracy Krzysztofa bo nie jest to "partia" którą można rozbić. Lecz czytelna i przejrzysta idea wokół której można się skupić i na jej podstawie budować czy to "ruchy", "ugrupowania" lub "partie". Gdy idea zostanie zaakceptowana nie będzie takiej siły która by mogła ją zniszczyć. To coś takiego jak sztandar pod którym zbierały się rozproszone oddziały w walce. Na tej podstawie nie trudno będzie rozpoznać czy to wróg czy przyjaciel. A każdy kto zechce manipulować w świetle ustalonych założeń nie będzie mógł lawirować. Bo albo ją akceptuje i działa zgodnie z zasadami albo musi przyznać się do działania wbrew nim. Słowem, Tak - będzie znaczyć tak, a Nie - nie. Zatem chyba jest to droga do spełnienia Twojego (i nie tylko) postulatu :) | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Polskie elity? | |||
Paweł Tonderski, 2011.01.20 o 12:06 | |||
Być może swoje myśli w tym zdaniu źle wyraziłem, są, ale ich nie ma ;), Mufti masz rację w moim stwierdzeniu wystąpił brak logiki, jedno zdanie zaprzecza drugiemu. Uważam jednak, że polskie elity nie mają pieniędzy, możliwości i są obojętne na to, co się dzieje w ich kraju. Polskie elity są również na każdym kroku krytykowane w niepolskich mediach i każda ich inicjatywa jest rozbijana już na początku ich działalności. Dlatego trzeba znać zagrożenia, które na nas w przyszłości czekają, jeżeli chcemy coś razem zrobić dla Polski i tym samym dla nas samych. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
© Polacy.eu.org 2010-2024 | Subskrypcje: | Atom | RSS | ↑ do góry ↑ |