słowa kluczowe: Dzień, biznesmeni, domy, drewno, fachowcy, ludzie, obrazy, ramki, stodoły. | |||
Humor, satyra | 2013.10.16 23:50 10.18 07:18 |
Dzień jak co dzień | Zenon Jaszczuk | ||
W oparach "wielkiej" polityki małych ludzi. | |||
Dowiedziałem się po kilku dniach, że pan Winnicki jest chłop jak świeca około 190 cm wzrostu. I dalej jak by cisza. To trochę za mało jak na moje ponad sześciesiąt lat. Cierpliwie czekałem na wielkie zachwyty lub negację. Ja się nie wypowiadam, bo nieobecni nie mają racji. Aby zatkać milczenie - napiszę o moim dzisiejszym dniu. | |||
Ja jako stary wariat w niedzelę pospacerowałem sobie po ogrodzie w samej koszuli. Posiedziałem na ławeczce, popaliłem fajkę. W poniedziałek rano, kaszlam jak "pis", bili gardło, człowiek jakiś połamany. Leżę w łóżku dwa dni i się kuruję. Jednak życie to nie je bajka tylko byt - trzeba z czegoś żyć. Więc dzisiaj w środę wybieram się do pobliskiego miasta po słoiki i nakrętki do miodu. Wszystko pięknie załatwiłem. Jadę następnie do znajomego sprzedawcy po 1kg potrzebnego mi "towaru". Nie ma ojca jest syn. Poproszę kg "towaru". Proszę bardzo - dwie stówy. Chwila, chwila ojciec dwa tygodnie temu sprzedał mi po 150 zł. Dzwoni do ojca. Ojciec nie pamięta. Co się stało, że w ciągu 2 tyg. tak podrożało. A bo wie pan na rynkach jest taka cena a nie inna. Oczywiście rozumię i podziękowałem nic nie kupując. Dostaję telefon. Pan Zenon? Tak. Proszę przyjechać po ramki do obrazów które mąż panu już zrobił. Oczywiście zaraz będę, wracam z sąsiedniego miasteczka. Odbieram ramki - jestem zadowolony. Piękna jesień. Kilka dni wcześniej pytam znajomych czy ktoś nie wie o rozbieranych starych domach, stodołach - materiał wiekowy na ramki do obrazów. Jeden znajomy wie. Jedz tutaj i tutaj. Ci i tamci właśnie rozebrali - jeden stodołę, drugi stary dom. Zaczepia mnie na następny dzień facet z tej wsi. Słyszałem, że szuka pan starego drzewana ....... Tak. Panie, nie jedz pan do tych ludzi co rozebrali dom bo tam nic pan nie dostaniesz ( oczywiście ja płacę, a nie za darmo). Już cię gośc podbudował. A, że człowiek stary, nie bardzo wierzy w pokazywane przekaziory, w pisane szmatławce i "dobre rady" nie zbyt znajomych. Jadę z taką niepewnością. Oczywiście umówiliśmy się na dzisiaj bo człowiek miał to drewno pociąć na opał a mnie zostawi dłuższe kawałki. Baliki mam już w samochodzie, pani dałem prezent pszczeli, pytając czy nie za mało. Nie, nie, wystarczy. Jak to ludzie potrafią komuś tyłek obsmarować. Rozładunak w domu. Popaliłem papierosa i wkladam "obraz" w rami. Zobaczyć jak będzie wyglądał. A niech to szlag trafi. Obraz wyłazi przez ramki. Kolega znajomy chciał po dychu za sztukę. Jednak ja wymyśliłem takie łączenie listew, że zrezygnował. Mówi, że nie ma odpowiedniej maszyny. Więc znalazłem fachowca który mnie skasował ( moje listwy) sto złotych za trzy sztuki. A mówiłem jak "magdzie na miedzy" obraz ma wymiary 50x70. Mam pecha, będę musiał sam dorabiać listewki "korygujące". Idę po wyładowane słoiki aby napełnić miodem. Przynoszę (już ciemno) patrzę jakieś inne niż zawsze. Cały czas biorę w tym samym miejscu. Jakieś większe. A jak - i kto mi więcej zapłaci z miód, bo większy słoik. Pojadą do zwrotu. I tak minął dzień :-))) Pozdrawiam państwa.
| |||
!!! |
2710 odsłon | średnio 4,2 (6 głosów) |
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować | blog autora |
Re: Dzień jak codzień | |||
Marek Stefan Szmidt, 2013.10.17 o 09:39 | |||
Drogi Zenonie, jak na ponad-sześćdziesięciolatka, to Twój dzień był "na bogato" w wrażenia i dokonania. Dzień wczorajszy Konserwatysty wyglądał smutniej: 10:30 pobudka! 11:00 śniadanie z płatków owsianych na wodzie, z przygarstkiem suszonej żurawiny i płatków migdałowych oraz łyżeczką siemienia lnianego. Wiadro prochów na serce, nerki i przeziebienie 11:15 Rzut okiem na Polacy.eu.org 12:00 do 17:00 Praca nad polską wersją językową filmów wędkarskich 17:10 Obiad - kawałeczek kurczaka na parze, jabłko, marchewka, jeden ziemniak, 1/2 kromki chleba z czosnkiem na deser 18:00-22:00 Dalsza obróbka językowa filmów 23:00 wiadro prochów i spać! Co do wieści o Panu Winnickim, to nie będzie więcej, gdyż RN nie formułuje jasnych ram programowych, aby - na tym etapie - nie odstraszyć niektórych zapaleńców, "wrażliwych" jedynie na hasła Narodowe, ale nie znających celów politycznych Narodowej Demokracji - zgodnie zresztą z receptą św. Tomasza Morusa, którą opublikowałem na polacy.eu.org Pozdrawiam Cię po gospodarsku, życząc zdrowia i może mniej papierochów :-) MStS PS 5 pkt za realizm | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Dzień jak codzień | |||
Zenon Jaszczuk, 2013.10.18 o 07:06 | |||
Marek Stefan Szmidt. Witam. Dzięki za piątkę. Dzień jak dzień nie zawsze idzie zgodnie z myślami. Raczej to był dzionek stracony przez takie małe, a dotkliwe duperele.Wczoraj ciut świt zaglądam na portal i widzę same oceny na dwa. Pośmiałem się, bo oto ludzie pozazdrościli mi nie tylko moich dokonań w tym dniu:-))) Oczywiście wiedziałem że ocena dotyczy nie przeżyć moich tylko żle podanych "wymiarów" pana Winnickiego. No cóż ja durny myślałem, że jak było tak wielkie spotkanie to i relacji będzie masa. Nic to. Jestem zły, że jestem przeziębiony. Trzyma to cholerstwo nadal. Nie zazdroszczę tych płatków na wodzie i takiego kurczaka. A tyle prochów to i koń by nie wytrzymał. Dzięki za życzenia. Odwzajemniam. Pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Dzień jak co dzień | |||
MatiRani, 2013.10.18 o 16:27 | |||
Zenku, sluchaj mądrych lekarzy i bierz WITAMINY. Vitaral ma niezly sklad, więc 2 / 3 dziennie, rozlożone równo w ciągu dnia. ORAZ! Witaminę C w dużej ilosci , od 1 do 3 gramów dziennie, też rozlozone na każdy posilek 3 czy 4 razy dziennie. Jak poczujesz się lepiej to jeden Vitaral i 500mg witaminy C na utrzymanie dobrej formy. Pij dużo plynów, cytrynę z miodem a przejdzie szybko. powodzenia Maćko | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Dzień jak co dzień | |||
Zenon Jaszczuk, 2013.10.18 o 17:53 | |||
MatiRani witaj. Właśnie biorę witaminę C 200mg po trzy, cztery tabletki trzy razy dziennie. Dawno, dawno temu doradziła mi ten sposób znajoma pielęgniarka. Gdzieś, kiedyś czytałem, że ta pospolita witamina C to jakiś produkt śmieciowy. Podobno przy prawdziwej witaminie C powinna być jeszcze jakaś literka. A witaral własnej roboty - czosnek rodrobniony + miód + sok z cytryn. Oczywiście miód i sok z malin. W tej chwili znalazłem propolis zalany spirytusem. Wysmarowałem dziurki w nosie i kilka kropel łyknąłem. Dwa dni brałem po 50 gram "Herbatkę góralską z rumem". Może byłoby już wszystko ok. Tylko w czwartek wybrałem się na rynek. No i jutro muszę być. A to zapewne nie pomaga. Pozdrawiam serdecznie | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Dzień jak co dzień | |||
MatiRani, 2013.10.21 o 14:55 | |||
Wedlug Uniwersytetu w Berkeley utrzymujacego sie z wlasnych publikacji a nie z grantow przemyslowych, czosnek NIE MA WARTOSCI LECZNICZYCH. Charakterystyczny zapach po przekrojeniu pochodzi od zwiazków siarki. Owszem, jak i cebula, jest dobrym pozywieniem, bogatym w sole mineralne, witaminy itd.. ale absolutnie nie bakteriostatycznym. Miód oczywiscie tak, propolio i "galaretka królewska (?)" tez. Tak wiec polecam jednak w okresach oslabienia branie chemimicznych witamin typu Vitaral w sporszej ilosci. Jest tam K, B komplex, D, E, A, itd.. serdecznie i zdrowia Macko | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Dzień jak co dzień | |||
Zenon Jaszczuk, 2013.10.21 o 15:41 | |||
MatiRani. Dzięki za wskazówki. Ja miałem znajomą która gdzieś tam w Warszawie pracowała przy lekach. Często rozmawialiśmy. Ona stwierdziła jednoznacznie, że czosnek to naturalny antybiotyk nr jeden. Ja oczywiście się na tym nie znam. Wiem natomiast jak wielką wartośc odrzywczą`ma czosnek i cebula. A wiem to z przeczytanych książek o obozach zagłady. Tam jeśli ktoś dostarczył w/w art. choremu - to i nieboszczyków stawiało na nogi.Pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Dzień jak co dzień | |||
Piotr Świtecki, 2013.10.21 o 15:48 | |||
Od pewnej Żydówki słyszałem, że ona słyszała od Wojciecha Jagielskiego w trakcie zorganizowanej przez Wyborczą wycieczki po warszawskim Cmentarzu Żydowskim, że przedwojenni Żydzi jedli czosnek właśnie dla jego walorów zdrowotnych. Z tego wynika, że kwestionowanie walorów zdrowotnych czosnku to antysemityzm. A z tego, co pisze w komentarzu Zenon, to może nawet tzw. "kłamstwo oświęcimskie"? | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Dzień jak co dzień | |||
Zenon Jaszczuk, 2013.10.21 o 15:51 | |||
Mufti. Wszystko możliwe. Zobaczymy czy i jak zakwalifikują te nasze wieści żydzi. Pozdrawiam Piotr jak wleżć na zeszyty tematyczne, książki. Pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Dzień jak co dzień | |||
MatiRani, 2013.10.21 o 15:54 | |||
Zenku, też pamiętam te historie z wojny. Ale też i były takie o siweniu w jedną noc, w co trudno uwierzyć znając medycynę, biologię i fizykę. JBNB na pewno czosnek jest zdrowy i pożyteczny / chodzi mi tylko o zdrowy refleks, że jak z kataru robi sie bronchit a z bronchitu bronkoneumonia to czas na antybiotyk. I zdjęcie płuc. Jest tylke mitów wsród nas, że trzeba ostrej brzytwy logiki i wiedzy naukowej aby nie wpasć w sidla zabobonów. Z innej beczki choc z tego samego depozytu beczek, to dorzuc sok z cytryny, mekony, baaaaardzo dojrzał owoce, rodzynki a nawet i trochę sodki oczyszczonej / odkwaszenie organizmu i poprawienie Ph na zasadowe zdecydowanie utrudnia życie szkodliwym drobnoustrojom!!! moc serdecznosci z odległosci Maćko * dalej ne wim jak zrobić 's *! diablos! | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Dzień jak co dzień | |||
Zenon Jaszczuk, 2013.10.21 o 15:59 | |||
MatiRani. Byłem w sobotę na izbie przyjęć - bardzo żle się czułem. No i dostałem taki antybiotyk - Klabax. Jednak bez prześwietlenia. Pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
© Polacy.eu.org 2010-2024 | Subskrypcje: | Atom | RSS | ↑ do góry ↑ |