słowa kluczowe: CP, Cywilizacja Polska, Elektryczne Gitary, Imperator, Polska, polacy, polskość, społeczność, synergia, wady narodowe, wspólne działanie, wspólnota. | |||
Cywilizacja Polska - dyskusje | 2011.06.08 14:28 2013.09.15 13:46 |
Zakuty czy okutany? | Piotr Świtecki | ||
„Wsiadł do autobusu człowiek z liściem na głowie Nikt go nie poratuje, nikt mu nic nie powie Tylko się każdy gapi, i już.” | |||
Kto nigdy nie strzelił focha, niech pierwszy rzuci kamieniem. Ale z drugiej strony, czym się różni rycerz spod Giewontu od malowanej lali? Wrażliwością (a raczej brakiem tejże) i drażliwością (nadmierną)? Nie, niekoniecznie. Raczej tym, że oprócz normalnej wrażliwości i zdrowej męskiej drażliwości ma coś jeszcze: rozsądek i umiarkowanie, które z czasem, z praktyką i nabieraniem doświadczenia zaczynają działać jak autopilot, szósty zmysł. Przynajmniej mam taką nadzieję. Kochać się to nie znaczy patrzeć na siebie nawzajem, lecz patrzeć w tę samą stronę. Napisało tak bożyszcze emocjonalnych nastolatek, Antoine de Saint-Exupéry, ale coś w tym jest. Rzadko i na krótko stajemy ramię w ramię. O tym polskim przekleństwie pisuje w notkach Christophoros Scholastikos. Ciągłe poszukiwanie ideału, ciągłe znajdowanie wad (na ogół u innych). Chroniczna agenturalna paranoja. „Moja mojszość” jako główny wyznacznik sensu i racji. Kultywowane pieniactwo. A przy tym wszystkim - bo jakżeby inaczej ten cyrk mógł się ostać? - nieumiejętność weryfikacji faktów. I niechęć do podejmowania ryzyka, lęk przed otworzeniem się, przed wykorzystaniem. Więc nie ma rozmowy, nie ma ćwiczenia we wspólnym działaniu, nie ma porozumienia. Jest podszyty hipokryzją spór. Powiedzmy 3/4 blogosfery to dęcie własnego ego. SpiritoLibero nazwał to kiedyś dosadniej, tak przenikliwie dosadnie, że nie zacytuję. Na szczęście pozostała 1/4 daje szansę na coś więcej. Na co? Ano, oprócz organizowania się, na coś nazywanego „mieszaniem ziemniaków we wspólnym kotle” (kiedy nie ma czasu myć ziemniaka po ziemniaku, wrzuca się je wszystkie do kotła, zalewa wodą i miesza tak długo, aż uderzając o siebie nawzajem obtłuką ziemię i brud). Oczywiście zawsze jest ryzyko patologii. Napotkania krzykacza, łgarza, psychicznego molestatora, pełnego złej woli szkodnika, psychopaty, manipulatora, pożytecznego idioty lub agenta. Tylko czy nie zachowujemy się tak, jakby to była reguła? Może to jest reguła… Jeśli tak, to gorzej z nami i z Polską, niż się wydaje. Przełamanie dekad, jeśli nie stuleci nawyków nie jest łatwe. Ale w końcu co mamy teraz do stracenia, a co do zyskania? O co obija się, jak kamień w nerce, większość rozmów tutaj? No, o co? W imię czegoś więcej trzeba będzie nie raz oberwać po własnym „ja”. Nie ma co do tego wątpliwości. Chyba, że tylko trzepiemy patriotyczną (a w porywach i chrześcijańską) pianę, bujamy w abstrakcjach, a tak naprawdę grosza byśmy nie dali za własne słowa. Zatem - sprawdzam! Bo, z całym szacunkiem, bez sprawdzenia będzie nadal jak w cytowanym na wstępie tekście Elektrycznych Gitar. | |||
Notkę dedykuję naszemu Imperatorowi jako uzupełnienie wymiany komentarzy polacy.eu.org |
4021 odsłon | średnio 5 (8 głosów) |
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować | blog autora |
Re: Zakuty czy okutany? | |||
Christophoros Scholastikos, 2011.06.08 o 14:50 | |||
Musiałem natychmiast dać 5. Po prostu musiałem. Moje ego rozgrzane do czerwoności mnie przytrzymało. Pokazało cyferkę. I nacisnąłem. Z imienia wymieniony. I z reszty przydługiego nicka. U takiego zacnego Jego Blogerskości w notce. I jeszcze pod szyldem husarza.. Niech mnie ktoś sprowadzi na ziemię ;). Albo sprawdzi :). Pokłony pozdrowieńcze :) | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Zakuty czy okutany? | |||
Piotr Świtecki, 2011.06.08 o 14:55 | |||
Ano, pozwoliłem sobie podeprzeć się odniesieniem :-) | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Zakuty czy okutany? | |||
Christophoros Scholastikos, 2011.06.08 o 15:16 | |||
Jakże zgrabnie :). Ale żeby uwagi od tematu nie odciągać zbytnio to przytaknę, że wiele osób mocnych w wydawaniu dźwięków otworem gębowym, bądź z umięśnionymi palcami do nawalania w klawiaturę, żyje nijak. Rozmija się z prostymi prawdami i zasadami, a deliberować o skomplikowanych mogłaby w nieskończoność. Nie mam tu na myśli nikogo z braci blogerskiej, ani ostatnich dysput. To tylko takie obserwacje i wnioski z życia pobrane. Lepiej widzieć jak ktoś żyje, niż słuchać jak mówi. Pozdrawiam fochacz od urodzenia (nawet mi do głowy ciskanie kamieniem nie przyszło) | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Dumny Polak | |||
Mik, 2011.06.10 o 07:48 | |||
ktoremu do dumy, krytyki, wystarczy slowo Polak i Polska i nic poza tym.Przepraszam, jeszcze szalik z napisem Polska. Mialem juz nie pisac, ale! Najwiekszy krytyk mika, pozwolil se zacytowac jego mysl. Zrobil to bardziej elegancko, ale sedno jest w tym, ze tak rozumowal mik, a ten dumny Polak wspolpracujac z nim, przedstawil to w kulturalniejszy sposob. Bardzo dobrze sie stalo. Szkoda tylko ze takie male zrozumienie tematu. Inaczej przedstawia mi sie rzeczywistosc. Dumny Polak, pelen nienawisci w sobie do otaczajacego Go swiata, zapomina, ze istnieja inne mozliwosci, godne czlowieka rozumnego.Np. Porozumienie w sprawie ogolu. Gdzie tam, Dumny Polak tego nie zauwaza.Dumny Polak dazy do wladzy, pieniedzy, ale gdy to juz osiagnie, staje sie dla drugiego Dumnego, Zydem, masonem, etc. Ta karuzela kreci sie od wiekow, ale waniejszym dla tego Dumnego sa spacje, czy inne przeszkody ,nie pozwalajace mu na zrozumienie sensu istnienia i dla istnienia. Bycie czlowiekiem jest bardzo trudne! PS.Najzabawniejszym obrazem Dumnego Polaka, pozostaja oblegane przez Niego punkty sprzedazy piwa i "mamrota" gdzie Dumni dyskutuja o polityce. Oj! a jacy sa madrzy przy tym. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
© Polacy.eu.org 2010-2024 | Subskrypcje: | Atom | RSS | ↑ do góry ↑ |