słowa kluczowe: Ochrana, Protokoły mędrców Syjonu, antysemityzm, fałszywka, historia, manipulacja, Żydzi, żydzi.
Linki, cytaty, nowiny2013.01.08 10:49 19:43

Protokoły mędrców Syjonu - autentyk czy falsyfikat?

(poleca )

Janusz Tazbir niniwa2.cba.pl

 
"Protokoły", wznawiane później w wielu językach i w różnych krajach, powstały z bezpośredniej inspiracji carskiej ochrany.
 
(c.d. z poprzedniej strony)
 

Mathieu Gołowinski

Już w 1917 roku Bint poinformował Swatikowa, iż autorem Protokołów… był Mathieu Gołowinski (1865-1920), pochodzący z zubożałej rodziny arystokratycznej, notabene czynnie angażującej się w działalność antycarską. Stryjeczny dziad Gołowinskiego został zesłany na dwadzieścia lat na Syberię za udział w spisku dekabrystów, a jego ojciec, Bazyli, należał do kółka rewolucyjnego, które w 1848 roku założył Michał Butaszewicz-Pietraszewski. Po jego wykryciu w grudniu następnego roku, aż 21 "pietraszewców" skazano na karę śmierci, zamienioną dopiero na miejscu egzekucji na karę katorgi. Wśród skazanych znalazł się między innymi Fiodor Dostojewski oraz Bazyli Gołowinski. Obaj po odbyciu kary zostali wcieleni do wojska. Bazyli umarł w 1875 roku, pozostawiając dziesięcioletniego syna pod opieką matki i guwernantki, która nauczyła go płynnie mówić i pisać po francusku.

Wbrew tradycjom rodzinnym (a może nauczony smutnym doświadczeniem ojca?) "sprytny i pozbawiony większych skrupułów" Gołowinski nawiązuje, jeszcze jako student, kontakt z hrabią Ilarionem Woroncowem-Daszkowem, jednym z głównych założycieli (w 1881 roku) tak zwanej Świętej Drużyny. Była to organizacja stawiająca sobie za cel zwalczanie wszelkimi sposobami ruchu rewolucyjnego. Obok kontrterroru do celu tego służyło także produkowanie różnego rodzaju falsyfikatów oraz publikacja pseudorewolucyjnych gazet, mających skompromitować opozycję. W latach dziewięćdziesiątych XIX stulecia Gołowinski staje się jednym z najbliższych współpracowników słynnego Konstantina Pobiedonscowa, prokuratora generalnego Świętego Synodu, sprawującego nadzór nad Cerkwią prawosławną oraz jednego z doradców cara Aleksandra III. Pobiedonscow był przekonany o wszechobecności Żydów w aparacie państwowym, których wpływy należy za wszelką cenę zwalczać. Za jego pośrednictwem Gołowinski dostaje się do departamentu prasowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, którego szefem był Michaił Sołowiow, słynący z fanatycznego antysemityzmu. Departament trudnił się politycznym nadzorem nad prasą.

Kiedy jednak Sołowiow zmarł, a Pobiedonscow nie miał już wpływów na nowego cara, Mikołaja II, dalsza kariera Gołowinskiego uległa załamaniu; Maksym Górki publicznie nazwał go "szpiclem". Przyszły autor Protokołów… przenosi się do Paryża, gdzie zatrudnia go Piotr Iwanowicz Raczkowski, zwierzchnik zagranicznych placówek ochrany. Był to mistrz intrygi politycznej, znajdujący upodobanie w fałszowaniu dokumentów. Publikował pod różnymi pseudonimami broszury i listy otwarte, mające skłócić ze sobą środowiska emigracji rosyjskiej. W 1892 roku Raczkowski ogłosił w Paryżu (oczywiście również nie pod własnym nazwiskiem) książkę Anarchie et Nihilisme, zawierającą tezę, którą później odnajdujemy w Protokołach…, a mianowicie, że od czasów rewolucji francuskiej Żydzi opanowali znaczną część Europy, a na drodze do zawładnięcia światem stoi im tylko "twierdza moskiewska" (państwo rosyjskie).

Rozliczne intrygi Raczkowskiego doprowadziły w 1902 roku do odwołania go z Paryża, gdzie przebywał przez osiemnaście lat, odnosząc liczne sukcesy w swej policyjnej służbie. Wyrazem uznania dla nich było powołanie go w okresie rewolucji 1905 roku na wicedyrektora departamentu policji. Dzięki temu Raczkowski mógł brać udział w wielu intrygach dworskich, skierowanych przeciwko osobie ówczesnego premiera Siergieja Wittego, którego polityka gospodarcza budziła sprzeciwy wpływowych kół rosyjskiej konserwy. Opowiadał się on za przyspieszeniem rozwoju ekonomicznego Rosji między innymi dzięki obcym kapitalistom, którym stwarzał różnorakie ulgi podatkowe. Otóż nie jest wykluczone, iż Raczkowski chciał tej wpływowej konserwie poprzez Protokoły… zasugerować, iż Witte dlatego prowadzi kraj do ruiny, ponieważ stara się wypełnić instrukcje mędrców Syjonu. Głównym odbiorcą Protokołów… miał być wszakże Mikołaj II, którego miały one przekonać "o żydowsko-masońskim spisku, jaki kryje się za nurtem liberalnym i reformatorskim […]. Trzeba więc spreparować ostateczny dowód na to, że przemysłowe i finansowe unowocześnienie Rosji jest przejawem żydowskiego planu zapanowania nad światem" - pisze Lepiechin. Na polecenie Raczkowskiego Gołowinski pod koniec 1900 roku lub w początkach roku następnego pisze Protokoły… Wybiegając nieco naprzód, trzeba powiedzieć, iż po pewnym czasie wrócił on do Rosji, pracował tam dla Ministerstwa Sprawiedliwości, gdzie dosłużył się nawet generalskiej rangi. W 1914 roku, już po wybuchu wojny wydał zaś Czarną księgę niemieckich okrucieństw. Musiała go cechować duża odwaga i bezczelność, skoro po wybuchu rewolucji październikowej Gołowinski nie opuścił Rosji. Wręcz przeciwnie: zaczął w niej robić błyskawiczną karierę. Śmierć, która nastąpiła w 1920 roku, zastała Gołowinskiego w Komisariacie Ludowym do spraw Zdrowia oraz w kolegium wojskowo-sanitarnym (nie mając odpowiednich studiów, podawał się za doktora medycyny). Zdążył jeszcze założyć (w 1918 roku) Instytut Kultury Fizycznej, "przyszłą kuźnię radzieckich mistrzów sportu", i stanąć na jej czele. Wróćmy jeszcze do samych Protokołów… Związek między wzrostem antysemityzmu, jaki miał miejsce we Francji schyłku XIX stulecia (sprawa Dreyfusa i teoria spisku żydowskiego), a ich sfabrykowaniem wydaje się niewątpliwy. Nie bez wpływu pozostawał sojusz francusko-rosyjski z 1891 roku oraz podpisana w następnym roku konwencja wojskowa, która weszła w życie na przełomie lat 1893 i 1894. W tym czasie musiała istnieć ścisła współpraca między zagranicznymi agenturami ochrany a policją francuską. Właśnie ta ostatnia zwróciła być może uwagę Raczkowskiego, który stał na czele tych agentur, na istnienie pamfletu Joly'ego. Nie jest wykluczone, że urzędnicy francuskiej policji czynnie współdziałali w jego przeróbce na utwór antyżydowski. Liczne aluzje oraz odesłania do stosunków wewnątrzfrancuskich wskazują, że pamflet ten w pierwotnej wersji mógł zostać pisany z myślą o publikacji w samej Francji.

Współautorstwo Gołowinskiego nie ulegało wątpliwości dla naszej rodaczki, księżnej Katarzyny z Rzewuskich Radziwiłłowej (1858-1941). Była to popularna swego czasu osoba, znana z wydawanych pod różnymi pseudonimami książek opisujących, już to w formie zbeletryzowanej, już to pamiętnikarskiej, życie wyższych sfer. Z tej to racji Radziwiłłowa trafiła do Polskiego Słownika Biograficznego, który określa ją słowami: "pamiętnikarka, powieściopisarka, publicystka". Księżna dała własną wersję genezy Protokołów… - ogłoszoną najpierw w prasie żydowskiej wychodzącej w USA ("American Hebrew" z 25 lutego 1921 roku), a następnie we francuskiej ("La Revue Mondial" nr 6 z 15 marca 1921 roku). Jej relacje raczej zmąciły aniżeli wyjaśniły całą sprawę. Zdaniem Radziwiłłowej Protokoły… były napisane po wojnie rosyjsko-japońskiej, już w okresie rewolucji 1905 roku. Tymczasem wiemy, dzięki relacjom Michaiła Lepiechina, iż powstały pomiędzy 1900 a 1901 rokiem. Niewykluczone jednak, iż Gołowinski naprawdę prezentował gościom księżnej w jej paryskim salonie manuskrypt tego falsyfikatu. Miał on być sporządzony rozmaitymi charakterami pisma, co - nie ukrywający swej współpracy z ochraną literat - tłumaczył tym, że pisał je razem ze wspomnianym już Raczkowskim oraz z niejakim Iwanem Manasiewiczem.

Tezę, że Protokoły… powstały w wyniku ścisłej współpracy dwóch policji: carskiej i francuskiej, zakwestionował ostatnio Pierre Barrucand, francuski badacz, związany z CNRS (maitre de recherche honoraire). Barrucand stara się dowieść, iż właściwymi twórcami tego falsyfikatu była grupa księży katolickich, zbliżona do Watykanu oraz zakonu jezuitów, od dawna zajmująca się propagandą antysemicką. Mieli się oni posłużyć jako pośrednikiem Justiną Dmitrijewną Glinką (1844-1918), damą carskiego dworu i córką rosyjskiego dyplomaty, której już zresztą poprzedni badacze (w tym i N. Cohn) przypisywali przewiezienie z Paryża do Rosji manuskryptu Protokołów…

Zdaniem Barrucanda, pani Glinka nie była autorką pamfletu, ale otrzymała go od wspomnianej już grupy księży katolickich działających za pontyfikatu Piusa IX i Leona XIII. Oni też, a nie Raczkowski, mogli być właściwymi twórcami Protokołów…, w których zarzut rozlewu krwi chrześcijańskiej został zastąpiony oskarżeniem, iż Żydzi (mędrcy Syjonu) pragną zawładnąć światem.

Polemizując ze zwolennikami tezy o policyjnej inspiracji Protokołów…, Barrucand pisze, że skoro Raczkowski był protegowanym ministra Wittego, to jak wytłumaczyć fakt, że sfabrykował falsyfikat, który był następnie wykorzystywany do walki z jego protektorem, uważanym do tego za jednego z "mędrców Syjonu", podobnie zresztą jak przywódca kadetów Paweł Milukow? Dlaczego, zapytuje dalej Barrucand, publikację i rozpowszechnianie Protokołów… powierzono maniakalnemu mistykowi Nilusowi, a ich pierwszej edycji dokonał Suchotin na własny koszt i w sposób niemalże konspiracyjny, do jakiego przecież ochrana nie musiałaby się uciekać? Streszczam wywody Barrucanda nie dlatego, abym został nimi zbytnio przekonany. O poprzedzających Protokoły… dziełach, które on wymienia, pisano już wielokrotnie i nikt nie negował faktu, iż idea spisku żydowskiego występuje w publicystyce politycznej co najmniej od czasów rewolucji francuskiej (czyli na długo przedtem, zanim zaczęła działać owa "grupa propagandy antysemickiej" przy Watykanie). Nie jest też zupełnie jasne, dlaczego publikowanie dzieł na temat mordów rytualnych ma stanowić dowód, że ich inspiratorzy (i autorzy) przerzucili się następnie na kolportaż Protokołów…, w których notabene o mordach rytualnych brak najmniejszej nawet wzmianki. Wreszcie Barrucand opiera swą wysoce kontrowersyjną hipotezę wyłącznie na przypuszczeniach oraz poszlakach, podczas gdy za udziałem ochrany w powstaniu tego falsyfikatu przemawia wiele bezpośrednich świadectw.

Za tezą o współpracy ochrany przy sporządzaniu Protokołów… wypowiedział się również Władimir Burcew (1862-1942), rosyjski rewolucjonista i dziennikarz. Po dojściu do władzy bolszewików udał się on na emigrację, gdzie ogłosił książkę demaskującą Protokoły… jako oczywisty falsyfikat (Protokoły syjońskich mudrecow - dokazannyj podłog, Paryż, 1938). Jej reprint wydano przed paroma laty w Rosji.

Burcew twierdził, iż także generał K. I. Głobaczow, były naczelnik petersburskiego oddziału ochrany, wymieniał Gołowinskiego jako autora Protokołów…, które miał sporządzić na polecenie swego szefa, Raczkowskiego. Warto dodać, że Burcew specjalizował się niejako, jeszcze przed wybuchem obu rewolucji - lutowej i październikowej, w demaskowaniu agentów ochrany (on to między innymi wykazał, iż głęboko zaangażowany w ruchu podziemnym Azef jest w rzeczywistości prowokatorem, pozostającym na usługach tej instytucji). Również i na wspomnianym już procesie w Bernie występujący tam w charakterze świadka oskarżenia Burcew mówił o współudziale Raczkowskiego w sporządzeniu tego falsyfikatu. Najprawdopodobniej był on dziełem spółki autorskiej, w której Gołowinski grał pierwsze skrzypce.

Przed przeszło rokiem Walerij Kadżaja ogłosił na łamach pisma "Nowoje Wremia" (z 15 kwietnia 2002 roku) informację o wydanej w 2001 roku w Kijowie książce profesora Wadima Skuratowskiego pod tytułem Problem autorstwa "Protokołów mędrców Syjonu". Również i on opowiada się za autorstwem Gołowinskiego, który był zaprzyjaźniony z synem autora pamfletu przeciwko Napoleonowi III, Charles'em Jolym. Skuratowski słusznie przypuszcza, iż on to właśnie mógł skłonić Gołowinskiego do wykorzystania tego pamfletu przy pisaniu Protokołów… .

W sumie nie ulega dziś wątpliwości, iż Protokoły…, wznawiane później w wielu językach i w różnych krajach, powstały z bezpośredniej inspiracji carskiej ochrany.

 

 
Źródło: niniwa2.cba.pl
Część druga: Janusz Tazbir - Protokoły mędrców Syjonu - autentyk czy falsyfikat cz. 2
Żydzi a sprawa polska 

« poprzednia strona   str. 5 z 5 (ostatnia)
5703 odsłony średnio 3 (4 głosy)
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować    blog autora
Re: Protokoły mędrców Syjonu - autentyk czy falsyfikat?   
w.red, 2013.01.08 o 12:02
Jednak co by nie mówić napisane "Protokoły" w dużym stopniu oddawały i oddają nadal rzeczywistość. Ich krytyka ze strony "autorytetu kościoła" jest o tyle zrozumiała że w prostej mierze wywodzi się "z myśli oświeceniowej", której autorów znamy aż nadto. Przy czym podpieranie się autorytetem kościoła było i jest najczęstszą praktyką tych środowisk."Wolni zamularze" wywodząc się z kręgów zjudaizowanej elity, a w rzeczywistości zgłębiający szatańską ideologię i wyznającą jako Boga tego pana z rogami czynili to i czynią nadal by robić wszystko co zgodne z "myślą" ich lidera. Nie mam pojęcia komu przypisać autorstwo, ale właśnie że przez empirię na przestrzeni lat można wyciągnąć wnioski na temat ich słuszności.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Protokoły mędrców Syjonu - autentyk czy falsyfikat?   
Piotr Świtecki, 2013.01.08 o 13:34
Czyli - fałszywka mówiąca prawdę?
Czy skoro mówiąca prawdę, to nie fałszywka?
A pod jakim względem mówiąca prawdę - co do opisu stanu rzeczy, czy także co do opisu przyczyn stanu rzeczy? (że żŻydzi, straszni żŻydzi; a gojskie lelije bezwolne barany, za to ze trzy razy wyższe moralnie)
A może jednak brednie i fałszywka na raz?
Ktoś z Szanownych Państwa "Protokoły" przeczytał od deski do deski?
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Protokoły mędrców Syjonu - autentyk czy falsyfikat?   
Zenon Jaszczuk, 2013.01.08 o 13:54
Mufti.
Przeczytałem już dość dawno. Przeczytałem wiele opini i książek na ten temat. Jak wiemy minęło ponad sto lat od ich wydania. Wystarczy sprawdzić z rzeczywistością. Oczywiście to jest moje zdanie i nie wdaję sie w polemikę. No i ten Tazbir?!!Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Protokoły mędrców Syjonu - autentyk czy falsyfikat?   
Piotr Świtecki, 2013.01.08 o 14:26
Ale to w końcu może być fałszywka i woda na młyn "antysemitów"?
Czy nie może być?
Może po prostu to, skąd się wzięły "Protokoły", to kwestia mniejszego znaczenia?

"Sprawdzić z rzeczywistością" - ale co sprawdzić?
Czy to, że światem od X lat samodzielnie rządzi złożona z konkretnych osób rada, której się protokoły były wypsły?
Czy tylko to, że świat wygląda tak, jak wygląda i jak opisano w "Protokołach", natomiast przyczyny tego stanu rzeczy są bardziej złożone?

W jaki sposób do tego podchodzisz?

Z góry dziekuję za cierpliwość i konkretną odpowiedź.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Protokoły mędrców Syjonu - autentyk czy falsyfikat?   
w.red, 2013.01.08 o 15:00
Efendi odpowiem Ci pytaniem na pytanie (choć to nie zbyt ładnie). Otóż, jaki temat poruszony w tej książce nie przystaje do rzeczywistości tak dzisiejszej jak i wcześniejszej ? Czy zmieniła się ich mentalność na przestrzeni lat ? Czy może zmienili swój stosunek do innych ludzi albo swoje metody działania ? Niestety nie. Mało tego bo nie tylko że ich nie zmienili, ale wręcz narzucili innym. A opisany w nich z grubsza plan działania wraz z metodologią postępowania dziś wydaje się być bliższy realizacji niż kiedykolwiek. Bez znaczenia dlatego jest przypisywanie konkretnego autorstwa tym "myślom zebranym". Czy to nie "majstersztyk" manipulacji ? Przekonać ludzi do myślenia w swoich kategoriach i całe zło swojego działania przypisać właśnie im ?
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Protokoły mędrców Syjonu - autentyk czy falsyfikat?   
Piotr Świtecki, 2013.01.08 o 16:05
pytaniem na pytanie (choć to nie zbyt ładnie)

Że niezbyt ładnie, mniejsza o to. Ale donikąd to nas nie doprowadzi.

Czy może zmienili swój stosunek do innych ludzi albo swoje metody działania?

Kto? Mędrcy Syjonu? Czy rosyjskie służby specjalne? Albo możni tego świata, niekoniecznie żydowscy?

Przekonać ludzi do myślenia w swoich kategoriach i całe zło swojego działania przypisać właśnie im?

Strasznym żŻydom? No właśnie dosyć słabo to wychodzi. Mam wrażenie, że najzajadliwsi "antysemici" to albo autentyczne oszołomy rodem z lewackiego koszmaru, albo agenci odwracający uwagę i ośmieszający zagadnienie.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Protokoły mędrców Syjonu - autentyk czy falsyfikat?   
w.red, 2013.01.08 o 18:18
swoją wypowiedź oczywiście odniosłem do wiadomej nacji. Bo dziwnym trafem "lewackość" czy
"komunizm", a nawet "oświecenie" mają jednego "ojca". Dla mnie sprawa jest jasna i oczywista, a dla "lewusów" - cóż.... jak zechcą myśleć samodzielnie to sami do tego dojdą. Jednak na dzień dzisiejszy nie myślę ich przekonywać. W obozach NWO zrobią to lepiej :)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Protokoły mędrców Syjonu - autentyk czy falsyfikat?   
Zenon Jaszczuk, 2013.01.08 o 18:39
Mufti.
Ja do tego nie podchodzę, ja wiem na podstawie badań niezależnych naukowców. To Twój problem. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Protokoły mędrców Syjonu - autentyk czy falsyfikat?   
MatiRani, 2013.01.11 o 02:42
..... Może po prostu to, skąd się wzięły "Protokoły", to kwestia mniejszego znaczenia?....
Zdecydowanie... malo interesujace... wazne ze sa prawdziwe...


it's logic, stupid. It's logic.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Protokoły mędrców Syjonu - autentyk - scenariusz realizowany.   
MatiRani, 2013.01.08 o 23:09
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Protokoły mędrców Syjonu - autentyk - scenariusz realizowany.   
Piotr Świtecki, 2013.01.09 o 00:16
Nie wiem o co chodzi z tymi pustymi komentarzami - czy o zablokowanie komentarza-rodzica?
Bo jeśli o usunięcie, to trzeba usunąć i treśc i temat komentarza, i zapisać - wtedy zniknie.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Protokoły mędrców Syjonu - autentyk - scenariusz realizowany.   
MatiRani, 2013.01.09 o 03:41
Protokoły mędrców Syjonu - autentyk - scenariusz realizowany.

;-)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Protokoły mędrców Syjonu - autentyk czy falsyfikat?   
MatiRani, 2013.01.09 o 15:38
Zydzi sa duzo lepsi niz my myslimy! Nasi przyjaciele, popatrz jak oni nam pomagali!!!

Przy okazji do rozpropagowania wsród myslacych:
"Reforma ustrojowa zwana "planem Balcerowicza" w rzeczywistości była planem rządu USA i urodzonego na Węgrzech żydowskiego spekulanta finansowego (Georgy Schwartz), znanego jako George Soros. G. Soros, przy pomocy ekonomisty Stanisława Gomułki, przekonał prezydenta PRL generała Wojciecha Jaruzelskiego, do swego planu gospodarczego. Przekonał W. Jaruzelskiego, że jego plan, który wymagał "terapii szokowej" i szybkiej prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, był najbardziej optymalnym planem reformy gospodarczej Polski. Był to jedyny plan akceptowany przez ambasadora USA, Bank Światowy oraz Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Pod taką presją zatwardziały komunista generał Wojciech Jaruzelski się ugiął. I oddał Polskę w brudne ręce bezwzględnych kapitalistów. A Polska miała być dla Rosji przykładem wzbogacenia się komunistycznej nomenklatury.

G. Soros zatrudnił sobie do pomocy ekonomicznego "cudaka" - młodego profesora ekonomii z Uniwersytetu Harvarda w USA, Jeffrey'a Sachsa. J. Sachs wyróżnił się wcześniej prywatyzacją w Boliwii, która wbrew opinii lansowanej przez media zakończyła się fiaskiem i po serii zamieszek społecznych, spowodowała przejęcie władzy przez lewicowego prezydenta Evo Moralesa.

J. Sachs, etnicznie białoruski Żyd, jeszcze przed 1990 rokiem przyjechał do Polski kilkadziesiąt razy, aby rozeznać się w sytuacji, ocenić stan polskiej gospodarki i przygotować ją do prywatyzacji. Dopuszczenie reprezentanta G. Sorosa, który za złodziejskie spekulanctwo był z wielu krajów wyrzucany, do takich tajnych informacji rządowych , to tak jakby wpuścić lisa do kurnika. Po tych wizytach J. Sachs dobrze wiedział, które części gospodarki są najbardziej rentowne. Był on dopuszczony do niejawnych informacji na temat gospodarczego stanu państwa, a w dzisiejszych czasach taka wewnętrzna, niejawna informacja pozwala zarobić olbrzymie pieniądze. Dlatego wszelki handel wewnętrzny taka uprzywilejowaną i niejawną informacją jest w krajach rozwiniętych ostro karany przez prawo. Taki konflikt interesów nie jest bowiem tolerowany. A gdzie J. Sachs, tam i G. Soros ze swoim spekulacyjnym kapitałem finansowym."

+wirtualnapolonia.com
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Protokoły mędrców Syjonu - autentyk czy falsyfikat?   
Zenon Jaszczuk, 2013.01.09 o 20:33
MatiRani.
Oczywiście zgoda. Czytałem już o tym. Nawet się doczytałem, że to był warunek przyjęcia Polski do tzw zachodu. Warunek- zniszczenie gospodarki Polski. Obecnie złodzieje dostają wsie odznaczenia, nawet Orła Białego/ja wolę orła czerwonego. Właśnie pisałem o tym, że Polska jest w gorszym stanie jak po IIwś. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Protokoły mędrców Syjonu - autentyk czy falsyfikat?   
MatiRani, 2013.01.11 o 02:44
TO MUFTI I CHRISTOFOROS MAJA PRZECZYTAC!!!

J. Sachs, etnicznie białoruski Żyd......

Ty Zenku juz to wiesz....
....
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Protokoły mędrców Syjonu - autentyk czy falsyfikat?   
MatiRani, 2013.01.08 o 23:09
Wredzie, nie trac czasu na dyskutowanie o propagandzie. Tyl stron napisano aby je zdyskredytowac, Protkoly. Ostatnio nawet Umberto Ecco ( z narodu wybranego, a jakze ) popelnil "Praski Cmentarz" tysiac prawie stron aby pokazac gupim gojom jak sie falszowalo taka smieszczna ksiazke, Kossecki tez burknal ze dwa razy ze to falszywka.

To jak z okraglosica Ziemi - Ziemia miala byc plaska i tym gorzej dla niej jesli wygladala na okragla.
A juz zupelnie zle dal tych co mysleli inaczej.

Jesli cos sie zgadza z rzeczywistoscia, to jest wartosiowa teoria - scenariuszem w tym przypadku - i mozna to stosowac w zyciu.
pozdr
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Protokoły mędrców Syjonu - autentyk czy falsyfikat?   
w.red, 2013.01.08 o 23:13
"..Jesli cos sie zgadza z rzeczywistoscia, to jest wartosiowa teoria - scenariuszem w tym przypadku - i mozna to stosowac w zyciu.."
Najdokładniej!! Wreszcie ktoś załapał prawidłowy tor myślenia :)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Protokoły mędrców Syjonu - autentyk czy falsyfikat?   
MatiRani, 2013.01.09 o 00:38
W.red'zie, dzieki za mile slowa.
Pomine wiec wszelkie inne talmudyczne rozwazania o zupelnie nieuzytecznych detalach.
Gledzenie o pustych, falszywych i niepraktycznych zagadnieniach, np. podrózowania "na wodzie" w szabas pozostawiam tym, którzy maja na to czas.
serdecznie
MLR
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Protokoły mędrców Syjonu - autentyk czy falsyfikat?   
MatiRani, 2013.01.09 o 15:40
Zupelnie przypadkowo stalo sie jak sie stalo, vez ingerencji jakiejs...
;-)

Tajemnicze interesy izraelskiej spółki

Tajemnicza izraelska firma Sapiens, wspólnik nabywcy majątku polskich stoczni, od 1991 roku robi interesy w Polsce - dowiedziała się "Gazeta Polska". Systemy informatyczne spółki Sapiens funkcjonowały w najważniejszych państwowych firmach i instytucjach, m.in. w NBP, PKO BP i Kancelarii Sejmu.

O firmie Sapiens, sprzedającej specjalistyczne systemy komputerowe, zrobiło się głośno po publikacjach GP, dotyczących United International Trust (UIT) - nieznanej szerzej spółki z Antyli Holenderskich, która kupiła majątek stoczni w Gdyni i Szczecinie. Jak z nich wynika, UIT współpracuje z firmą Sapiens od 20 lat. UIT jest m.in. członkiem zarządu Sapiens International (prawo Antyli Holenderskich zezwala na taką operację), a Gregory Elias z UIT ma prawo reprezentować udziałowców Sapiens. Oficjalne dokumenty firmy z Izraela wskazują też na wojskową przeszłość ludzi z kierownictwa Sapiens. Jednym z dyrektorów Emblaze Group (konsorcjum, do którego należy Sapiens), jestNahum Admoni - były szef Mossadu, pisze GP.

Z ustaleń GP wynika również, że izraelski wspólnik nabywcy polskich stoczni działa na naszym rynku od 1991 r. Prowadzi bowiem interesy z polską spółką, której prezesem jest. Andrzej Feliks Kuroń, młodszy brat Jacka Kuronia.

+marucha.wordpress.com
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Protokoły mędrców Syjonu - autentyk czy falsyfikat?   
Piotr Świtecki, 2013.01.09 o 00:24
Usiłuję dociec, grzecznie pytając, co jest w tym przypadku Państwa (każdego z osobna) "rzeczywistością":

- czy to, że są to autentyczne Protokoły straszliwej rady Mędrców Syjonu, a nie fałszywka/pamflet?

- czy to, że istnieją zorganizowane siły, działające w opisany w Protokołach sposób?

- czy to, że Protokoły opisują dobrze to, co się dzieje - ale już niekoniecznie przyczynę, sprawców i sposób działania oraz cel?

- czy jednak opisują dobrze cel i środki i są dla jakichś grup poważnie traktowanym i realizowanym programem działania?

- a może to wszystko nie ma znaczenia, bo Protokoły po prostu pasują do "antysemickiej" wizji świata, są fajne i miłe dla oczu, i tyle?

Dobrze by było, i przydatne porządkować i precyzować takie rzeczy. Oczywiście jeśli chcemy czegoś więcej, niż tylko przekonywać przekonanych.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Protokoły mędrców Syjonu - autentyk czy falsyfikat?   
w.red, 2013.01.09 o 02:48
nie jestem jak powszechnie wiadomo "żydologiem", choć równie daleko mi do "żydonienawiści". Ja jedynie jestem prostym obserwatorem naszej rzeczywistości. Dlatego śmiem napisać co następuje:

"..- czy to, że są to autentyczne Protokoły straszliwej rady Mędrców Syjonu, a nie fałszywka/pamflet? .."

Nie mam co do tego wiedzy by to jednoznacznie stwierdzić. Co do jednego jestem pewien - na pewno to nie jest pamflet, bo gdzież w tym tekście jest element prześmiewczy wyszydzający tą grupę. Ja nie dostrzegam w tym nic śmiesznego (chyba że moje poczucie humoru ostatnio wygasło).
Co do autora czy autorów prędzej bym szukał wśród nich samych. I to z pośród ich kontestatorów. Kto zaś je scalił w jeden tekst jest rzeczą bez znaczenia.

"..co jest w tym przypadku Państwa (każdego z osobna) "rzeczywistością"..."

W moim przypadku rzeczywistością jest to co określa moje działanie (lub jego zaniechanie) i determinuje w jakikolwiek sposób moje myślenie. To także ludzie akceptujący istniejący stan rzeczy (choćby ze zdrowy rozsądkiem oraz logiką nie miało nic wspólnego).

Czy istnieją zorganizowane siły, działające w opisany w Protokołach sposób?".."

Owszem, istniały i istnieją. Czego przykładem jest nasza historia (ta szeroko rozumiana i powszechnie znana).

".. czy to, że Protokoły opisują dobrze to, co się dzieje - ale już niekoniecznie przyczynę, sprawców i sposób działania oraz cel?.."

opisują dobrze sposób działania,oraz cel a i sprawców też (tyle że to jest raczej "podmiot domyślny"). A przyczyna, cóż taka sama jak wiele z motywów znanych nam zbrodni).

".. czy jednak opisują dobrze cel i środki i są dla jakichś grup poważnie traktowanym i realizowanym programem działania?.."

Nie stanowią one odpowiednio dorozumianego planu działania. Co najwyżej są jego szkicem przeznaczonym do upublicznienia. Choćby dlatego że zło nie może nic uczynić bez naszej aprobaty i akceptacji.

to chyba wszystko na ten temat Efendi. Ja wiem że to nie to czego można by oczekiwać bo brak tu jest szczegółowo rozpisanych ról i scenariusza. Ale trzeba zrozumieć, że przyszłość jest płynna i na pewno nie jest jednoznacznie określona.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Protokoły mędrców Syjonu - autentyk czy falsyfikat?   
MatiRani, 2013.01.11 o 02:46
Na samym wstepie mamy:
"Protokoły", wznawiane później w wielu językach i w różnych krajach, powstały z bezpośredniej inspiracji carskiej ochrany.
Treść Protokołów mędrców Syjonu....
Pamflet ten, oparty rzekomo ...

No i to by bylo na tyle... jak Umberto Ecco ... sianie watpliwosci.... no a ze sie zgadzaja z rzeczywistoscia obserwowana, to tym gorzej dla obserwacji .
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Protokoły mędrców Syjonu - autentyk czy falsyfikat?   
MatiRani, 2013.01.11 o 02:47
Mufti - konkretnie TOBIE - ¡¡¡¡¡O CO CHODZI!!!???
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Protokoły mędrców Syjonu - deklaracja ze falsyfikat...czyli dywersja   
MatiRani, 2013.01.08 o 22:59
Na samym wstepie mamy:
"Protokoły", wznawiane później w wielu językach i w różnych krajach, powstały z bezpośredniej inspiracji carskiej ochrany.

Treść Protokołów mędrców Syjonu

Pamflet ten, oparty rzekomo ...

No i to by bylo na tyle... jak Umberto Ecco ... sianie watpliwosci.... no a ze sie zgadzaja z rzeczywistoscia obserwowana, to tym gorzej dla obserwacji .
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Protokoły mędrców Syjonu - autentyk - oczywiscie:   
MatiRani, 2013.04.18 o 00:12
Starve the Beast by taking as many of these steps as possible…

Grow your own food (this starves Big Agri and Big Pharma both)
Shop at local businesses with no corporate ties
Use natural remedies instead of pharmaceuticals whenever possible
Homeschool your children
Walk or bike instead of driving when possible
Get care from naturopaths and healers instead of doctors
Make paper logs from scraps for free heat if you have a wood-burning fireplace or stove
Boycott all processed foods
Shop at local farmers markets
Boycott corporate stores: Wal-Mart, Costco, Best Buy, Home Depot
Give vouchers as gifts for an evening of babysitting, a homemade meal, walking the dog, doing a repair, or cleaning
Join a CSA or farm co-op
Ditch television (and all the propaganda and commercials)
Participate in the barter system – if no money changes hands, no tax can be added
Buy secondhand from yard sales, Craigslist and thrift stores
Sell your unwanted goods by having a yard sale or by putting an ad on Craigslist
Repair things instead of replacing them
Avoid fast food restaurants and chain restaurants
Dine at locally owned establishments if you eat out
Brew your own beer and wine
Read a book, purchased second-hand or borrowed
Grow or gather medicinal herbs
Give homemade gifts
Attend free local activities: lectures, concerts, play days at the park, library events
Dumpster dive
Play outside: hike, bike, picnic
Mend clothing
Invite someone over for dinner instead of meeting at a restaurant
Throw creative birthday parties at home for your kids instead of renting a venue
Camp instead of staying at a hotel
Bring your coffee with you in a travel mug
Do all of your Christmas shopping with small local businesses and artisans
Reduce your electricity usage with candles, solar power and non-tech entertainment
Drop the thermostat and put on a sweater
Bring your snacks and drinks in a cooler when you go on a road trip
Stay home – it’s way easier to avoid temptation that way
Pack lunches for work and school
Make delicious homemade treats as a hostess gift
Close your bank account; or, at the very least, strictly limit your balance
Visit u-pick berry patches and orchards, then preserve your harvest for the winter
Use precious metals stored at home as your savings account
Raise backyard chickens for your own eggs
If you are a smoker, roll your own cigarettes – if possible go one step further and grow tobacco
Live in a smaller, more efficient home
Use solar power for lighting or cooking
Collect rainwater for use in the garden
Learn to forage
Buy heavy, solid, handmade furniture instead of the flimsy imported stuff
At the holidays, focus on activities and traditions instead of gifts. Go for a walk or drive through the neighborhood to look at lights, get into your PJs and watch a special movie together on Christmas Eve and make certain treats that can always be expected
Make your own bath and body products using pure ingredients like coconut oil, essential oils, and herbal extracts

How do you Starve the Beast? Please share your suggestions below…
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Protokoły mędrców Syjonu - autentyk - oczywiscie:   
Piotr Świtecki, 2013.04.18 o 09:24
Raz jeszcze proszę - jesteśmy na polskim portalu, oszczędzajmy czas - piszmy po polsku.

Edycja: widzę, że już zanim o powyższe poprosiłem, zostało zrobione :) +solotruth.polacy.eu.org Pozdrawiam!
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Protokoły mędrców Syjonu - autentyk - oczywiscie:   
MatiRani, 2013.04.19 o 01:35
Oszczedzac czas... nie tego co cytuje, w kazdym badz razie ;-)
JBNB, nauczyc sie angielskiego to dodatkowy stopien wolnosci, to nowe zycie... trudne, ale kto powiedzial, ze zycie ma byc latwe?
pozdrówka
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Protokoły mędrców Syjonu - autentyk - oczywiscie:   
Piotr Świtecki, 2013.04.19 o 08:56
Brawa za bystrość. Tak, WSPÓLNE DZIAŁANIE. I praktyka ("prakseologia", na którą się Wasza Łaskawość co i rusz powołuje) podpowiada, że z punktu widzenia wspólnoty lepiej przetłumaczyć raz (i fachowo, bo skoro Waszość wkleja, to zapewne rozumie co), niż liczyć na chęć i czas potencjalnych czytelników.

Angielski angielskim, ale przede wszystkim mamy znać i umieć używać polski.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
linki, cytaty, nowiny
najwyżej  oceniane
zeszyty tematyczne
najbardziej kontrowersyjne artykuły
najnowsze komentarze

© Polacy.eu.org 2010-2024   Subskrypcje:    Atom   RSS  ↑ do góry ↑