słowa kluczowe: Nozick, konserwatyzm, liberalizm, libertarianizm, minarchizm, teoria państwa, zoologiczna prawicowość. | |||
Blog | 2011.04.03 19:23 19:44 |
Po dłuższym namyśle | Kirker | ||
Na jakiś czas byłem zmuszony zawiesić bloga, ponieważ miałem inne sprawy na głowie. Mam nadzieję, że teraz w miarę regularnie będę publikować nowe teksty, jak również, że przez ten okres pióro za bardzo mi się nie stępiło | |||
W ostatnim czasie nie miałem czasu na zajmowanie się teorią polityki. Zresztą, zdecydowanie wolę badanie różnych przejawów życia na Ziemi od tego... Bez czytania różnych blogowych artykułów w czasie, gdy nie zajmowałem się filozofią polityki, mogłem dokonać pewnych przemyśleń i uogólnień. Nie oznacza to jednak, że złagodniałem i odszedłem od skrajnej prawicowości. Powiem więcej, w niektórych aspektach stałem się zdecydowanie bardziej radykalny. Swego czasu doszedłem do wniosku, że socjalizm prowadzi do totalitaryzmu, o ile sam nie stanowi łagodniejszej wersji tego systemu. W końcu Trzecia Rzesza czy ZSRR cechowały się skrajnym interwencjonizmem i etatyzmem. Konserwatyzm natomiast prowadzi do pewnej formy autorytaryzmu, co jest w tą ideologię niejako wpisane jako implikacja hierarchicznego układu społeczeństwa. Ergo: prawdziwie konserwatywne państwo nie może być demokratyczne. To bowiem z kolei na fali roszczeniowych postulatów pewnych grup społecznych doprowadzi do lewicowości zarówno w aspekcie ekonomicznym, jak i obyczajowym. Demokrację należy znieść albo mocno ograniczyć, jako kompromisowy wariant widziałem cenzusy. W ramach dyskusji o tym sądziłem, że powinno się odbudować system autorytarny, niekoniecznie oparty na osobie króla. Wystarczyłby światły dydaktator. Pewni bloggerzy zgłaszali zastrzeżenia dotyczące tego sposobu rządzenia. Artur Nicpoń sądził, że coś takiego przetrzyma góra kilkadziesiąt lat, a potem przyjdzie fala zepsucia, jakiej nigdy nie widzieliśmy. Podawał przykład Hiszpanii za czasów Zapatero, w której po Franco nic w zasadzie nie zostało poza dyskusją na temat jego osoby. Mój ówczesny interlokutor uznał, że zadziała tu mechanizm akcja-reakcja. Dixi, inny blogger zaangażowany w ową debatę, uważał, że ani demokracja, ani autorytaryzm nie są idealne, wolał jednak szukać ulepszeń państwa demokratycznego. W końcu i ja się zacząłem zastanawiać, czy w sumie projekt prawicowego autorytaryzmu nie jest romantyczno-nostalgiczną próbą wskrzeszania przeszłości. Czy mamy bowiem ku temu środki? Poza tym, czy ludzie za bardzo nie przyzwyczaili się do swobód demokratycznych, które im całkowicie zakrywają socjalistyczne ubezwłasnowolnienie? Czy w ogóle taki projekt w obecnym układzie ma szansę wypalić? W tym miejscu jedno jestem w stanie przyznać: gdyby do czegoś takiego miało dojść, ja poparłbym. Wystarczyłoby mi na czas znacznego ułamka mojego życia zepchnięcie lewicy do cienia. Czy - w nawiązaniu do powyższych pytań - wytrzymałoby to próbę czasu? Po dłuższym namyśle doszedłem, że nie. Co zatem należałoby zrobić? Mój wniosek był następujący: abyśmy chcieli żyć w miejscu, gdzie obowiązują reguły gry określane mianem prawicowych, potrzebujemy radykalizacji w kierunku ekonomicznym. Nic innego jak libertarianizm. Obecne państwo nie jest dobrym środkiem ku temu. Należy dążyć zatem do jego całkowitej dekonstrukcji. Kiedyś skrytykowałem libertarianizm, ponieważ rozumowałem mimo wszystko w etatystycznych kategoriach. Teraz uznałem, że należy je całkowicie odrzucić. Wyjaśnienie tego faktu jest proste. Państwo, jakie mamy obecnie, jest idealnym miejscem dla rozkwitu różnych ideologii lewicowych. Tak naprawdę istnieją one i zyskują poparcie dzięki gargantuicznemu rozrostowi państwowego aparatu biurokratycznego. Zauważmy, że lewica liberalna światopoglądowo nie chce przyjąć do faktu, żeby państwa było mniej, a tyle zrzędzą o wolności jednostki. Oni nie wyobrażają sobie, żeby media nie były koncesjonowane oraz przynajmniej częściowo państwowe. Przez myśl im nie przejdzie również, żeby szkolnictwo było niezależne od państwa. Tutaj sprawdza się słynna maksyma świętej pamięci Kisiela: "Socjalizm walczy z problemami nie istniejącymi w żadnym innym ustroju". Tak samo muszą sobie zdawać sprawę, że rozbudowany system świadczeń społecznych nie tyle gwarantuje im roszczeniowy elektorat, ale to, że ich idee mogą się w społeczeństwie rozprzestrzeniać. Nie od dzisiaj wiadomo, że państwowe ubezpieczenie zdrowotne powoduje erozję instytucji rodziny. Po co bowiem starać się wychowywać dzieci, jeżeli na starość nie umrzemy pod płotem dzięki jakiemuś tworowi analogicznemu do ZUS-u? Po co się również troszczyć o dziadków? Socjalizm generalnie prowadzi do atomizacji społeczeństwa. Nie wierzę, że ci lewicowcy nie zdają sobie z takich rzeczy sprawy. Chyba, że "pożyteczni idioci" w systematyce Włodzimierza Ijicza, "uświadomionych" o taką niewiedzę bym nie podejrzewał. Wniosek jest zatem bardzo prosty. Lewica do życia potrzebuje państwa w obecnym kształcie i im to państwo bardziej redystrybutywne tym lepiej dla niej. Znany co poniektórym lewicowy blogger Quasi krytykował kiedyś elGuapo za "anarchokapitalistyczne rezerwaty". Tak to przynajmniej określał. Chodziło tam o to, żeby dokonać demontażu obecnego państwa, żeby społeczeństwo było całkowicie katalaktyczne. Część grup w jego obrębie miało uzyskiwać dominację na danym obszarze. Scenariusz ten opisał Robert Nozick w swoim dziele Anarchia, państwo i utopia. Filalnym skutkiem miało być państwo ultraminimalne, które nawet nie jest redestrybutywne, podatki (jako świadczenia pięniężne bądź czynności wykonywane na rzecz państwa) jako dobrowolne. Jeżeli dana jednostka ma odmówić płacenia podatków na danym obszarze, to musi przestrzegać reguł panującym na tym rewirze, ale bronić się i chronić swojej własności sama. ElGuapo dodał tutaj jeszcze jedną rzecz - odpowiednią obyczajowość. Do analogicznych wniosków doszedłem ja podczas moich przemyśleń. Nie jakieś restauracyjno-nostalgiczne projekty w stylu Wielomskiego. Obecną rzeczywistość bowiem należałoby całkowicie wywrócić, żeby doprowadzić do społeczeństwa katalaktycznego. Wówczas jak będzie się przedstawiać dynamika takiego układu. Ludzie zróżnicują się w grupy o różnej obyczajowości, podejrzewam również, że znajdzie się nie jeden socjalistyczny folwark. Te, które wykazują libertyńską etykę i/lub niewydolną ekonomię, stopniowo będą przegrywały konkurencję z tymi konserwatywnymi z pełną wolnością w gospodarowaniu swoją własnością. Po jakimś czasie powstaną państwa ultraminimalne - jak w scenariuszu Nozicka - które będą jednocześnie konserwatywne. Pewni skrajni prawicowcy mogą być oburzeni takim tokiem rozumowania. Ale czy nie uznają oni państwa zdecentralizowanego i organicznego? Właśnie w takiej rzeczywistości, jak wyżej opisuję, mogłoby ono zaistnieć. Tak samo rzecz ma się z układem monarchistyczno-arystokratycznym. Zawsze w historii bywało tak, że warstwa możnowładców czy szlachty wywodziła się z osób mogących zadbać o bezpieczeństwo na danym terenie. Zatem - jak widać - można spokojnie pogodzić model minarchistyczny z wykładnią konserwatywną. Uległem zatem radykalizacji w kierunku ekonomicznym. W takim świecie dosłownie wszystko byłoby prywatne. Wszelkie przedsiębiorstwa, ubezpieczenia, edukacja, leśnictwo, również wszelkie zasoby naturalne, włączając w to atmosferę. Nie istniałoby coś takiego jak bank centralny, emisja waluty byłaby całkowicie prywatna, a sama waluta oparta na parytecie. Nawet zapewnianie bezpieczeństwa zewnętrznego i wewnętrznego byłoby sprywatyzowane, ponieważ armia, policja i sądownictwo na danym obszarze będą czyjąś własnością. Problemy, które wcześniej istniały w socjalizmie, w sposób naturalny zanikłyby. Ten scenariusz może zostać uznany za mało prawicowy. Tak jednak nie jest, mógłby być uznany spokojnie za far right. Lewica bowiem to projektowanie społeczeństwa na desce kreślarskiej. Prawica zawsze praktyki inżynierii społecznej odrzucała. Powyższy scenariusz zatem siłą rzeczy mieści się w tej drugiej. |
4310 odsłon | średnio 2,5 (2 głosy) |
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować | blog autora |
Re: Po dłuższym namyśle | |||
Piotr Świtecki, 2011.04.03 o 20:53 | |||
Witam ponownie :-) | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Po dłuższym namyśle | |||
Kirker, 2011.04.03 o 21:27 | |||
mam nadzieję, że pojawiać się będę częściej. Przy okazji wysłali mi zaproszenie na NowyEkran. Zobaczę, co tam jest. Generalnie lubię takie fora, na których nie ma monokultury intelektualnej, bo to gwarancja jakiejś dyskusji. No i jeszcze, żeby ilość Zakonów, Przenajświętszego Kła i Przenajświętszej Kaczki, była ograniczona. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Po dłuższym namyśle | |||
Piotr Świtecki, 2011.04.04 o 04:31 | |||
Szlachetny Kirkerze, obyś nie wykrakał! Twój tekst już wylądował na czele kategorii "najbardziej kontrowersyjne artykuły". :-) Pozdrawiam. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Po dłuższym namyśle | |||
Krzysztof J. Wojtas, 2011.04.04 o 06:18 | |||
Kirker Przyznam, ze nie chce mi się odnosić do całości - bo należałoby to szczegółowo dyskutować; te rozważania należy traktować jako jeden z modeli teoretycznych -życie ma odrębne prawa. lansowanie właśnie tego modelu jest takim samym formowaniem społeczeństwa, jak wersja lewicowa. Realia zaś należy dostosowywać do życia. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
A mechanizmy ewolucyjne? | |||
Piotr Świtecki, 2011.04.04 o 00:34 | |||
Szanowny Kirkerze, Powinienem rzetelnie milczeć i przeczytać powyższy tekst jeszcze ze trzy razy, potem poszukać po słownikach i Wikipediach wyjaśnień niektórych terminów, przeczytać parę dzieł... Tylko że wtedy pisanie komentarza to byłaby musztarda po obiedzie, a kwestia jest tego rodzaju, że już wcześniej prosiła się o wyjaśnienie. Mianowicie, mam poczucie, że w swoim oglądzie popełniasz błąd natury poznawczej. Byłbym pewniejszy siebie, gdyby nie to że jako biolog zapewne odruchowo w rozumowaniu uwzględniasz uniwersalne zasady doboru ewolucyjnego... Bo powinienieś. No bo przecież te państwa, księstwa, prowincje nie istniałyby w pustce. Weźmy księstewko Mądrych i weźmy pięć innych, Socjalnych. Zaręczam, że z czasem Socjalni się skrzykną i rozniosą Mądrych w pył. Niewiele niestety przeczytałem książek historycznych, ale za to te, które przeczytałem, robiły na mnie duże wrażenie - jedną z nich była kronika ze średniowiecznej Portugalii. Przecież ci książęta, najwyższa arystokracja to była MAFIA i reagowała mafijnie. Dalej, natura ludzka. Jaka jest, każdy widzi - szczególnie po wzmocnieniu niektórych cech "demokracją". Ci różni mądrale od wolnego rynku są mądrzy, bo pływają wśród stad głupszych, mniej zaradnych rybek. Jak im się zdarzy raz i drugi wpaść na większego od nich "wolnościowca" w wypasionym BMW i z kolegami w służbach, to im rura mięknie i schodzą na ziemię. Wiem, wiem, turban mój czerwony i mam socjalizm za paznokcami... Ale proszę o parę słów objaśnienia. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: A mechanizmy ewolucyjne? | |||
Kirker, 2011.04.04 o 18:58 | |||
Z tym że socjalizm jest nie dla Homo sapiens. Gdyby człowiek miał neurofizjologiczną i behawioralną konstrukcję taką jak mrówka, pszczoła albo termit, to wtedy ustrój taki mógłby się sprawdzić. Ale tak nie jest. Socjalizm jest dla człowieka tak nienaturalny, jakby go zmuszać do jedzenia trawy. I nic dziwnego, że okazał się niewypałem. A w systemie wyżej przeze mnie opisanym przestałby po pewnym czasie istnieć. Poza tym lewicowość jako taka... przecież te poglądy, gdyby nie protekcja państwa i rozrost jego instytucji, nie miałyby żadnych szans. Co najwyżej głoszono by je w jakimś getcie. Mamy jeszcze mechanizm wypierania społeczności rozpustnych przez bardziej konserwatywne. Spójrzmy chociażby na muzułmanów w zachodniej Europie. pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: A mechanizmy ewolucyjne? | |||
Piotr Świtecki, 2011.04.04 o 19:13 | |||
Nie wiem czy się rozumiemy. Proszę rozjaśnić me ciemności: Ależ socjalizm obecnie święci triumfy! Cały Zachód jest obecnie socjalizmem, nawet w Stanach przecież państwo jest wzdęte i płacą Murzynom za nicnierobienie. Być może to wszystko się niedługo sypnie, ale jednak jest. Niech Szanowny Kirker wybaczy, ale to jakby mówił "...tym gorzej dla faktów". "Gdyby nie protekcja państwa" etc. Ale właśnie tak się te rzeczy toczą, że JEST protekcja państwa (no i nic dziwnego, bo to dodatnie sprzężenie zwrotne, a wszelki byt istniejący z natury rzeczy wyposażony jest w wolę przetrwania, a więc i państwo też - to wynika z doboru naturalnego, bo te byty które tej woli nie mają po prostu giną). Szanowny Kirker chyba za bardzo teoretyzuje? Człowiek jest naprawdę uniwersalny. Pszczoła albo termit? Ależ jak najbardziej! Przykładem Chiny, generalnie Daleki Wschód. Ale nawet u nas - gdyby nie elementy "termitowości", czy byłyby wojny? Zresztą, dla mnie to wszystko trudne do rozpoznania. W sumie jak ktoś się uprze, wytęży i napręży, to nawet kawalerów ginących pęczkami na wojnie podciągnie pod instynkt samozachowawczy jednostki. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Dla homo sapiens tak. | |||
ratus, 2011.04.04 o 19:24 | |||
Dla homo sovieticus socjalizm jest już niestety środowiskiem naturalnym. I to homo sovieticus wyhodowany eksperymentalnie zawładnął procedurami wyborczymi w Polsce i większości krajów Zachodu. Co do owadziej konstrukcji - prezentowanej przez ludy Wschodu - nie trzeba mieć konstrukcji behawioralnej i neurofizjologicznej. Wystarczy bat i niedostatek pożywienia, by z ludzi zrobić termity. pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Po dłuższym namyśle | |||
w.red, 2011.04.04 o 00:59 | |||
Witam ponownie Jakkolwiek faktycznie miała u Ciebie miejsce "radykalizacja" poglądów ;) To że ten punkt widzenia jest dla mnie nie do przyjęcia już Wiesz z wcześniejszych moich wypowiedzi. Jeśli zaś idzie o samą "demokrację" to prawda jest taka że nie mieliśmy okazji jej poznać. Bo uległa zepsuciu i degeneracji dużo wcześniej. I jedyne co w tej efemerydzie można nazwać "demokracją" jest jej prawem kaduka zawłaszczona nazwa. Dziś świat preferuje model oparty na takim podziale społecznym: - niedojdy (większość populacji) - mendy ( żyjące kosztem poprzedniej i starające się ją wykorzystać - bez żadnych skrupułów moralnych z ograniczonymi jednak możliwościami wynikającymi m.i.n z braku odpowiednio rozbudowanej percepcji i wyobraźni) - szuje ( j.w , tyle że posiadające to czego nie stało poprzedniej grupie) Zatem z demokracją niewiele ma to wspólnego. dobrej nocy | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Po dłuższym namyśle | |||
Mik, 2011.04.04 o 09:09 | |||
"Umeczon pod pregiezem Pilata,umarl na krzyzu dla naszego zbawienia" Co umarlo wraz z NIM? Ilu mamy dzisiaj Pilatow? Moim zdaniem,chrzescijanstwo umarlo z chwila jego narodzenia.Jedynie zmienilo sie to,ze mamy za duzo Pilatow.Polska,jako kraj bez wyraznych okreslen prawnych,stala sie niczym publiczna toaleta,gdzie byle jaki Pilat rosci do niej swoje prawa,ktore bez zadnych analiz,a smiem twierdzic,ze ze strachem rzadzacych sa akceptowane.Dokad podazamy nie znajac kierunku?Odpowiedz sobie sam. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mik | |||
w.red, 2011.04.04 o 13:16 | |||
To nie chrześcijaństwo umarło lecz człowiek. I to też nie od razu bo jednak Chrystus coś tam zasiał. A że "wzeszło" w niewielu to już inna sprawa. Tak trudno odrzucić "ego" i dostrzec w innym takiego samego człowieka. A co dopiero mówić o rezygnacji z własnych "chceń" które winny mieć granicę w prawie do spełnionego życia innych. Tak osoba Boga jak i Chrystusa wydaje się być balastem dla współczesnego "człowieka". Bo w istocie przeszkodę stanowi dla niego nawet sama koncepcja człowieczeństwa wyznaczająca granicę jego wolności. Ja jednak jak co roku w tym czasie zastanawiam się czy nie było mnie przypadkiem w tłumie domagających się ukrzyżowania. Tylko dlatego że w konfrontacji ze złem miłość uwalnia w ludziach pokłady agresji, lecz zło zdaje sobie sprawę ze swej bezsilności. Bo prawda jest taka że czas płynie, lecz wieczność trwa. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mik | |||
Mik, 2011.04.04 o 13:36 | |||
Wlasnie, dlatego nawoluje do twardych zasad,ktore pozwola zyc nam wszystkim.Pozwola nam tez byc soba w rozmowach z innymi narodami,a nie tak jak obecnie,gdy jestesmy podmiotem dla jakiegos np.zyda,ktory se przypomnial,ze jego pradziadek mial kiedys cos,ale ze przepil,tego juz nam Polakom ukazywac nie wolno.Podobnie dzieje sie w rozmowach z Rosja czy innymi narodami.To sa zwyczajne jaja,gdy upominamy sie litwinow o polskie szkoly,a u siebie zamykamy kolejne 700 szkol.W demokracji,jezeli chce sie uczyc jezyka,mozna otworzyc sobie szkole.Ja to tak rozumuje i widze,ale jak zrozumiec tych,ktorzy na dupie litwinow,chca ukazac swoj wizerunek dobrego Polaka? Odnosnie wiary,kierunek byl dobry,lecz wypaczyli go ci od wszelkich manipulacji,podobnie rzecz ma sie z ta nasza SOLIDARNOSCIA.Zabili ja ci, co ja chwala teraz. Jezeli nie zacznie sie juz reorganizowac panstwa,pozniej pozostana tylko rewolucje,jakies powstania,bo zlo tak sie rozprzestrzeni,ze tylko pozostanie fizyczne go zniszczenie.To jest straszne,ale bedzie konieczne. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Po dłuższym namyśle | |||
Kirker, 2011.04.04 o 19:08 | |||
Demokracja zawsze będzie zła. Już Arystoteles w swojej klasyfikacji ustrojów wyróżnił coś, co się nazywało politea, podstawowe założenie takiego ustroju, że wszyscy muszą być mądrzy, rozsądni itd. Wypaczenie jej nazwał demokracją. Po pierwsze jak ludzie w większości nie mający pojęcia, jak działa państwo, mają decydować o strukturze jego władzy? Czy jeżeli na statku albo samolocie dojdzie do awarii, czy dochodzi do demokratycznego głosowania, czy wszyscy zdają się na wolę kapitana lub pilota, ponieważ to on zna się na żegludze lub lataniu w zależności od przytoczonego przykładu. Po drugie demokracja to uruchomienie mechanizmu prowadzącego do lewicowania. Ludzie muszą głosować, więc aby to zrobić, to muszą przeczytać nazwisko NN, żeby prawidłowo zakreślić krzyżyk. Potem dochodzą jeszcze roszczeniowe postulaty, bo albo ludzie nie wiedzą, jak działa państwo, albo uważają je za automat do spełniania życzeń. No i mamy potem państwową służbę zdrowia, takowe ubezpieczenia, szkolnictwo, przedsiębiorstwa, uregulowanie życia gospodarczego i społecznego. To prowadzi następnie do erozji ciał pośrednich - rodzin, wspólnot. W wyniku tego wkraczać zaczyna lewicowość światopoglądowa. Socjalizm wespół z polityczną poprawnością, ekologizmem, prawami zwierząt itd. prowadzi do nowoczesnego totalitaryzmu, w którym jednostka jest zarówno ubezwłasnowolniona ekonomicznie jak i mentalnie. Dlatego dziwię się ludziom prawicy, że nie dostrzegają tej sprzeczności i tolerują system demokratyczny. Ja już wolę od tej ochlokracji system autorytarny. Jak powiedział kiedyś JKM (i miał w tym dużo racji): "dyktatury i monarchie dzielą się na dobre i złe, a demokracja jest zawsze głupia". | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Po dłuższym namyśle | |||
Piotr Świtecki, 2011.04.04 o 19:16 | |||
Niestety demokracja to taki mechanizm zapadkowy, może się tylko z czasem degenerować. Co do tego zgoda. Teraz: czy Kirker zagłosuje na takiego tyrana, który Kirkerowi nie da potem prawa głosu? | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Po dłuższym namyśle | |||
Kirker, 2011.04.05 o 23:53 | |||
mi tak bardzo prawo do głosu nie jest tak potrzebne. Jak zobaczę, że następne wybory wygra jedna partii z Bandy Czworga, być może oleję to widowisko. pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Po dłuższym namyśle | |||
Kirker, 2011.04.07 o 22:41 | |||
ja się noszę z zamiarem, żeby olać ten demokratyczny cyrk. To tylko wahadełko. Wcześniej były albo komuchy, albo solidaruchy, a teraz będzie albo PiS, albo PO. No i powiem szczerze: znając przekorność Polaków, pewnie teraz PiS wygra. No i zamiast płaszczenia się przed Niemcami i Rosją, będziemy mieli lizanie anusa USA i Izraelowi. Przy okazji dalsze wciąganie w Euro-ZSRR. A to przy akompaniamencie bogoojczyźnianym. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Po dłuższym namyśle | |||
Piotr Świtecki, 2011.04.07 o 22:52 | |||
No, to z grubsza wszyscy wiemy, natomiast co masz szanowny Kirkerze na myśli przez "olanie tego demokratycznego cyrku"? | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Po dłuższym namyśle | |||
Kirker, 2011.04.07 o 22:54 | |||
nie pójść na wybory. Co mój jeden głos zmieni, jeżeli ludzie wybiorą znowu jakieś dziadostwo? | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Kirker | |||
w.red, 2011.04.04 o 21:05 | |||
Tak się dziwnie składa, że Stwórca nie stworzył dla ludzi specjalego oznakowania "człowiek uprzywilejowany" z takiego czy innego tytułu (choć zapewne by mógł). Dlatego twierdzenie, że ktoś pozyskał pewną wiedzę czy przymioty (z tytułu samego faktu urodzenia w jakejś grupie) jest równie złudne jak to że zyskuje odpowiednią wiedzę i predyspozycje z chwilą uzyskania habilitacji. Gdyby tak miało być to pewnie grupa "uprawnionych" otrzymała by "dodatkowe wyposażenie" które pozwoliłby na jej jednoznaczną identyfikację spośród innych (dajmy na to potężny ogon czy rogi :D ) Skoro nie miało to miejsca domniemywać trzeba (zgodnie z resztą z Jego deklaracją), że wszyscy ludzie są równi (nie idzie tu o wzrost) i mają takie same prawo do życia oraz swobodę jego określania. Najzupełniej naturalnym jest tedy odpowiednie usytuowanie w społeczności związane z wiedzą, zdolnościami czy szczególnymi predyspozycjami. Stąd np człowiek poświęcający się takiemu czy innemu zadaniu w swoim życiu z czasem staje się w nim mistrzem uzyskując maksymalną sprawność i efektywność. Dlatego rolnik nie będzie mistrzem sztuk walki w takiej społeczności (choć od tej reguły są wyjątki). Tak jak i człowiek posiadający temperament, wiedzę, umiejętności i predyspozycje "wojownika" nie będzie parał się zajęciem rolnika. Bo po prostu do tego nie ma ani przygotowania ..ani serca ( i jak poprzednio -będą i tutaj wyjątki). Można by dalej ciągnąć wyliczankę, ale jak sądzę już wiadomo w czym rzecz. Przywództwo w jakiejś grupie niemal zawsze było związane ze szczególnymi predyspozycjami pozwalającymi taką grupę skonsolidować, motywować do działań i ...godzić ze sobą często sprzeczne interesy. Udawało się to nielicznym, choć i oni posiłkowali się "burzą mózgów". Jednak od zarania dziejów to właśnie społeczność wybierała "samca alfa". Ponosząc tego konsekwencje w postaci skutków jego działań ( a i bywało że taki człowiek nie spełniający oczekiwań otrzymywał zapłatę stosownie do zasług). Dopiero później ci którzy już posiedli władzę i wpływy zaprzęgli do obrony swojego dorobku i siebie religię (tudzież dla zabezpieczenia ciągłości władzy dynastycznej swych rodów). Dlatego mówienie o uprzywilejowaniu jakiejś gupy w sferze określania władzy mającej sprawować w niej władzę jest sprzeczne z naturą i wolą Stwórcy. Jak pokazują doświadczenia ostatnich lat największym zagrożeniem dla państw, wspólnot i rodzin nie są obywatele w swej masie. Ale właśnie wyalienowana, pozbawiona jakichkolwiek skrupułów , moralności i zasad władza. Której jedynym celem jest utrzymanie władzy (od biedy można powiedzieć "ciągłości dynastycznej"). A jest to możliwe właśnie poprzez odebranie społeczeństwu rzeczywistego wpływu na jej kształtowanie i kontrolę poczynań. A że narzędzia temu służące są w rękach tejże "władzy". Przeto dziś mamy takie trudności z wysłaniem większości z nich na "zieloną trawkę". Bzdurą kolosalną jest moim zdaniem twierdzenie że wszystko co "państwowe" jest złe i skazane na porażkę. To tylko mantra wpajana pokoleniom PRL-u mająca za zadanie skutecznie zdezawuować państwo jako takie. A że to broń obosieczna stąd dziś mamy takie a nie inne postrzeganie państwa właśnie u tych ludzi. To przeświadczenie jakkolwiek nie mające żadnego uzasadnienia wpływa właśnie na takie a nie inne antypaństwowe postrzeganie rzeczywistości. A jak bzdurne jest to twierdzenie udowadniają choćby przedwojenne firmy państwowe. Ot, choćby PKP, Poczta Polska, Zakłady Mechaniczne w Porębie, Polskie Zakłady Lotnicze i wiele, wiele innych. Trudno też odmówić im innowacyjności. Jak widać - było można. Bo kluczem do sukcesu nie jest forma własności, ale ludzie. Ich wiedza, umiejętności i zapał w tworzeniu zrębów własnej państwowości dla sponiewieranego społeczeństwa. Błędnym jest też założenie, że tylko "prywatna służba zdrowia" czy "system ubezpieczeń" są w stanie godziwie i uczciwie spełniać swoje zadania. Dość wspomnieć na doświadczenia potęgi "światowego kapitalizmu". Gdzie cała masy ludzi nie byłą w stanie podołać opłatom na wspomniane świadczenia (co nawiasem mówiąc stało się jedną z marchewek wyborczych tego co to "Oba - ma"). Ale o tym raczej się nie usłyszy bo to "passe" w "towarzystwie". Nie będę się rozpisywał na ten temat bo nie myślę Kopaczowej wyręczać ani podrzucać jej rozwiązań. W każdym razie jedynie wspólnota, społeczeństwo, jakim winno być państwo jest w stanie podołać temu wyzwaniu. Bo tylko ono posiada do tego realne możliwości (rzecz jasna jeśli rządzone jest uczciwie). | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Kirker | |||
Adam39, 2011.04.04 o 23:12 | |||
I tu zgadzam się całkowicie z w.red'em. Że jedynie wspólnota społeczeństwa w państwie mądrze i uczciwie rządzonym, jest w stanie podołać wyzwaniom stawianym przed narodem. A rozbicie wspólnoty i zatomizowanie społeczeństwa jest prostą drogą do zniszczenia narodu. I to jest robione obecnie w Polsce pomagdalenkowo-pookrągłostołowej, gdzie władza została zawłaszczona przez różne mniejszości. Uważam również, iż twierdzenie że wszystko co państwowe jest złe, nie sprawdziło i się nie sprawdza, jest absolutnie nieprawdziwe i całkowicie demagogiczne. Prywatne wojsko, prywatna policja, prywatne więzienia i jedynie prywatna służba zdrowia itd...nie chcę tego dalej rozwijać. Nadmienię tylko, że w państwie prywatna armia i policja stoi na straży tego czyją jest własnością i wymusza na innych prawo ustanowione przez niego a niekoniecznie, a nawet na pewno, prawo nie wygodne dla społeczeństwa. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Kirker | |||
Paweł Tonderski, 2011.04.05 o 02:02 | |||
Bo ta policja oraz wojsko nie ma bronić narodu tylko ma bronić za nasze pieniądze (w tym sęk) prywatne interesy korporacyjne i samych korporacji, które są w rękach ponadnarodowych ugrupowań oraz jednego narodu panów i władców, które kryją się pod nazwą przeróżnych lóż. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Kirker | |||
Kirker, 2011.04.07 o 22:53 | |||
Korporacjonizm to nie jest kapitalizm, to faszyzm, odmiana socjalizmu. Historia zna jeden naturalny monopol. O dziwo o tym się nie mówi, wygodniej jest sprzedawać bajki od Naomi Klein, nawiasem mówiąc, trockistki. A czy człowiekowi prawicy wypada się powoływać na takie kaprawe indywidua, co by wszystkich najchętniej złupili w formie wysokich i skomplikowanych podatków. Aha, no i jeżeli prawicowość tego forum ma polegać na tropieniu Żydów i masonów, to ja wysiadam, mimo że na temat Herrenvolk i masonerii mam zdanie jednoznaczne. Bo gdzie się nie wejdzie na prawicowe forum, to albo zaglądanie do rozporka albo Zakon Najświętszego Kaczora. pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Kirker | |||
Piotr Świtecki, 2011.04.07 o 22:56 | |||
A kto powiedział, że to PRAWICOWE forum? :) Kirkerze, od Ciebie zależy jakie ono będzie. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Kirker | |||
Kirker, 2011.04.07 o 23:10 | |||
po prostu z reguły fora takie drobne mogą zacząć wykazywać pewne nieciekawe cechy. Na przykład u zarania tacy Niepoprawni byli dobrym miejscem do zamieszczania artykułów i dyskusji. Powiedzmy sobie szczerze, że zebździli się dopiero po 10 kwietnia, kiedy był najazd PiSjonarzy. No i co mogło się tam wydarzyć? Administracja, żeby nie było burdy, musiała tolerować trolli PiS-owskich, którzy gwarantowali również wejścia. Wyszły również wszystkie przywary PiS-owców, jak wyznawanie hybrydy neokonserwatyzmu z nieodłącznym filosemityzmem i uznawaniem Izraela za Królestwo Jerozolimskie redivivus oraz socjalizmu demokratycznego. Przypadek SpiritoLibero i cenzury jego tekstów. (Mała powtórka sytuacji z Shalomu: na początku niemalże Hyde Park, a potem ścisła cenzura, przy zachowaniu etykietki niezależności). Ja w końcu się wkurzyłem, bo zrobiło się nudno. A po opublikowaniu tekstu o PiS zarzucono mi antypatriotyzm itd., szkoda jeszcze, że tamta kontrabanda nie wyzywała od "lewaków". Tutaj chciałbym monokultury uniknąć. Bo wchodzić na forum, gdzie wszystkie teksty i komentarze takie same, a po pewnym czasie przewidywalne, to sensu nie ma. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Kirker | |||
Paweł Tonderski, 2011.04.08 o 13:44 | |||
Kirker pisze pan o cenzurze, a sam pan chce wprowadzać tutaj cenzurę? Dopóki w Polsce będą rządzili żydzi, którzy udają Polaków będę o nich pisał, ten temat nie jest dla mnie nudny ani niepotrzebny i na dodatek w jakiś sposób związany z wyznawcami PiS-u. Wręcz przeciwnie, PiS nie chce na te tematy pisać, mówić, cenzuruje tego typu tematy, ukrywa je, na przekład to, że w swoich szeregach ma bardzo dużo żydów, którzy tylko udają Polaków, ukrywa to, że do polskiego Sejmu wprowadziło święto Chanuka itd. itp. Pan, natomiast może pisać o darwinizmie i o przypadku dzięki któremu powstało życie na Ziemi i Wielkim Wybuchu. Nikt żydom w Polsce nie zakazuje tworzyć swoich partii politycznych, nikt ich nie chce segregować ani wsadzać do gett, ale jak chcą rządzić Polakami w Polsce, to niech, to robią na swój własny interes jako żydzi i na swój własny koszt, a nie jako niby rodowici Polacy, to samo dotyczy ludzi, którzy są masonami i, którzy przysięgają "Wielkiemu Konstruktorowi" - Szatanowi, a nie Najjaśniejszej Polsce. W Polsce nie ma potrzeby na dzień dzisiejszy działać w ukryciu, jak sekciarze, w tajemnicy przed Polakami w konspiracji. Pozdrawiam i życzę wielu miłych i owocnych dyskusji na "polakach" bez cenzury i narzucania tematu naszych dyskusji innym. ;) p.s. Proszę pana narodowy, to nie znaczy tylko i wyłącznie prawicowy, w tym nurcie wszyscy mogą znaleźć swoje miejsce również ludzie o poglądach lewicowych, tutaj jedynym mianownikiem jest Polska (przynajmniej ja tak uważam), to nas powinno łączyć i tylko to, sam mam poglądy prawicowe, jednak dla Polski jestem w stanie pójść nawet na takie ustępstwa, jak wyzwolimy Polskę z okowów lewactwa, żydostwa i masonerii, wtedy pomyślimy o dzieleniu się na lewicę i prawicę, ale polską. ;))) Polacy, powtarzam Polacy prawdziwi patrioci o poglądach lewicowych-socjalnych też są potrzebni, dla mnie lewicowość, to zapewnienie przez Państwo swoim obywatelom opieki zdrowotnej, odpowiedniej edukacji i ochrony przed wrogami Państwa-Polski oraz zabezpieczenie jej od wewnątrz przez Polską Policję Państwową. Chwała dla Wielkiej Polski. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Kirker / Paweł T. | |||
J.Ruszkiewicz - SpiritoLibero, 2011.04.08 o 14:07 | |||
Wasza dyskusja zapowiada się obiecująco... :) Uwielbiamy DOBRE nawalanki, prawda? :D)))) Bo zaczyna nudno sie robić... | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Kirker | |||
Kirker, 2011.04.11 o 18:52 | |||
cenzury nie chcę narzucać, bo sam padłem kilka razy (Salon24, NP.PL, Blogmedia) tego typu praktykom... tylko denerwujące jest to, że często fora są monotematyczne. Co do PiS, to zirytowało mnie świętowanie Chanuki w pałacu prezydenckim, a także paradowanie przez prezydenta Kaczyńskiego przy każdej jednej okazji w jarmułce. Do tego ta ich dogmatyczna żydofilia... | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Kirker | |||
Kirker, 2011.04.07 o 22:49 | |||
to dlaczego się tak świetnie kapitalizm sprawdzał w XIX stuleciu? Społeczeństwo to atomizuje socjalizm. Mechanizm wyjaśniłem w tekście, jak ten ustrój społeczno-ekonomiczny demoralizuje i przyczynia się do upadku obyczajów. Jeżeli są jacyś Architekci Globu, to podejrzewam, że nie wymyślili nic lepszego niż wprowadzenie tzw. współczesnego państwa wszędzie na świecie. Współczesnego państwa socjalistycznego. Dlaczego oni domagają się np. oświaty dla wszystkich? Już Włodzimierz Iljicz mówił, że piśmiennych łatwiej indoktrynować. pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Kirker | |||
Kirker, 2011.04.07 o 22:46 | |||
tylko, że jakoś nas w 1939 roku pobiły Niemcy z prywatnymi koncernami zbrojeniowymi. Tylko ilu było ludzi w takiej wspólnocie, wszyscy wszystkich znali. W demokratyczny sposób nie da się rządzić państwem wielomilionowym. Jak można bowiem znać milion osób, żeby każdy każdego znał to wychodzi milion silnia, więc się po prostu nie da. Więcej, podejrzewam, że w Europie nie nastał renesans reżimów autorytarnych tylko dlatego, że są amerykańskie wojska. Jeżeli chodzi o Obamę, to Amerykanie podziękują temu trockiście w następnych wyborach. No i żeby było śmieszniej, przeważająca większość amerykańskiego społeczeństwa nie chce socjalizmu na wzór zachodnioeuropejski. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Kirker | |||
Adam39, 2011.04.08 o 03:23 | |||
Panie Kirker, pleciesz pan duby smalone, które czytać hadko. -"tylko, że jakoś nas w 1939 roku pobiły Niemcy z prywatnymi koncernami zbrojeniowymi."- Na takie dictum, przyznam, szkoda odpowiedzi. Bo nie wiem czy pan żartujesz, czy o drogę pytasz? | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Kirker | |||
Kirker, 2011.04.11 o 18:49 | |||
a jaki był charakter własności Messerschmidta, Kruppa czy ERMA? pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Kirker | |||
Adam39, 2011.04.11 o 19:07 | |||
Według mnie przede wszystkim, to technologia i moce przerobowe przemysłu niemieckiego, podkreślam moce przerobowe i środki. A nie rodzaj własności, były jedną z przyczyn naszej klęski. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
© Polacy.eu.org 2010-2024 | Subskrypcje: | Atom | RSS | ↑ do góry ↑ |