Z prawdą ma to niewiele wspólnego, albo też zgoła nic; ma znaczenie jedynie funkcjonalne i pełni rolę instrumentalną z punktu widzenia osiągania ściśle określonych celów.
[...]
Ideologia genderyzmu, będąca – jak się określa nawet – swoistym apogeum neomarksizmu, wychodząc z naturalnego, przyrodzonego zróżnicowania ludzi pod względem płci, próbuje ten obiektywny fakt, wynikający z biologii, zanegować – i to do tego stopnia, ażeby doprowadzić do takiej sytuacji, że człowiek sam wyzbędzie się całkowicie tej swojej najbardziej fundamentalnej tożsamości. [...] mamy do czynienia tak naprawdę z totalną negacją – pełnym nihilizmem w zakresie podstawowej cechy ludzkiej istoty, a mianowicie płciowości, co stanowi – jak się powszechnie sądzi – absolutną kulminację neomarksizmu. Ale nie chodzi tu bynajmniej – dodajmy – o poprzestanie na tym, by zanegować w taki sposób tylko i wyłącznie tożsamość płciową. Poprzez zniszczenie tego podstawowego elementu tożsamości człowieka (bez niego człowiek traci zdolność poznawania rzeczywistości i orientowania się w niej), chce się doprowadzić do całkowitej destrukcji wszystkich podstawowych elementów pełnej tożsamości człowieka: tożsamości osobniczej, wspólnotowej, narodowej i kulturowej. A jest to konieczne po to, ażeby można było dokończyć realizację zbrodniczego marksistowskiego projektu utworzenia totalitarnego państwa komunistycznego o zasięgu globalnym.
Całość: prawy.pl |