Warto te mity obalić, przypominając Polakom kilku przedstawicieli tak zwanego „pokolenia kolumbów”, czyli pokolenia młodych polskich poetów i literatów, urodzonych około 1920 roku. Mimo, że wchodzili oni w dorosłość w latach II wojny światowej, i podczas trwania tego konfliktu ich światopoglądy przybrały ostateczny wyraz, to warto pamiętać jednak, że wychowywani byli oni w państwie, które tak różne jest od Polski, jaką dzisiaj dobrze znamy. II Rzeczpospolita przepełniona była dbaniem o polską historię, kulturę, promowano ją w szkołach, mówiły o niej liczne pisma, wszędzie działały liczne organizacje i stowarzyszenia młodzieżowe. Nie dziwne więc, że w czasie II wojny światowej tyle było wśród młodych Polaków patriotyzmu, oddania dla Ojczyzny, chęci walki za nią i za nasz naród. Oddanie i walka ta objawiała się w różny sposób. Tadeusz Gajcy, Andrzej Trzebiński, Zdzisław Stroiński czy Wacław Bojarski wybrali drogę kultury. Każdy z nich miał około dwudziestu lat. Nie mieli oni swojego manifestu, lecz ich myśli i idei doszukiwać należy się w ich niesamowitych słowach, chociażby Wacława Bojarskiego – „Czujemy się związani nierozłącznie z losami naszej ojczyzny, której wielkość jest oddalona od dnia dzisiejszego tylko na dystans silnej wiary. Przyszedł wreszcie czas trudny, gdy historia pod lufami armat kazała nam wybierać między imperialną wielkością, a gubernialnym unicestwieniem, między wszystkim a niczym. Pierwszy to właściwie raz zabrakło nam w historycznej perspektywie średniactwa i nudy. Przed nami już tylko wielkość lub zniszczenie”.
Całość: medianarodowe.com |