słowa kluczowe: Koneczny, Kossecki, doc. Kossecki, liberalizm, masoneria, naczelny związek różnokrewny, naród, nauka porównawcza o cywilizacjach, procesy powstawania nowoczesnych narodów, rodzina, socjologia, świadomość narodowa.
Historia2014.05.08 22:59 05.09 11:21

Proces powstawania nowoczesnych narodów

   

Notatki z seminariów doc. Kosseckiego: 11, 25 II i 11 III 2014 r.

 
Procesami powstawania naczelnych związków społecznych zajmowała się z powodzeniem już przedwojenna nauka polska.
 
Grupa społeczna to minimum trzy osoby.
Siatka pojęciowa polskiej szkoły socjologicznej jest bardziej diagnostyczna, niż np. amerykańska ("nie łapiąca" pewnych zjawisk). Niestety, od dorobku polskiej nauki - nie tylko na tym polu - jesteśmy po 1948 roku skutecznie odcinani (skrypt Petrażyckiego/Piętki jest nawet trudniej dostępny, niż książki Konecznego).

Entropia od 1914 roku rośnie, nie spada - globalizm był faktem już za czasów kolonialnych. Niezależnie od prób przeciwdziałania ze strony USA i UE, na czoło w sterowaniu międzynarodowym wysuwać się będą Chiny i Indie.
Dwa z wyróżników cywilizacyjnych podane zostały explicite dopiero przez p. docenta Kosseckiego (Koneczny o nich pisał, ale nie wprost). Są to:
  1. Stosunek do prawdy - kluczowy z cybernetycznego punkty widzenia;
  2. Istnienie (lub nieistnienie) świadomości narodowej.
Wg Konecznego świadomość narodowa istnieje tylko w tych populacjach, w których funkcjonują poprzednie wyróżniki, tj. monogamiczna rodzina, opanowanie czasu i oddzielenie prawa prywatnego od publicznego.

Definicja:
Przez naczelny związek społeczny rozumiemy taki związek, który obejmuje swoimi funkcjami wszystkie dziedziny życia na danym etapie jego rozwoju.

  1. Elementy germańskiej jednokrewności eksponował Hitler.
    Związki jednokrewne to takie, w których łącznik biologiczny w postaci pochodzenia od wspólnego przodka (realnego lub hipotetycznego) odgrywa istotną rolę (biologizm).
    Na wczesnych etapach rozwoju musi to być faktyczny przodek biologiczny; na wyższych etapach już nie - wystarczy legenda, przekonanie o istnieniu takiego czynnika biologicznego.
    1. Rodzina (diagnostyczna definicja polskiej przedwojennej socjologii: związek rodziców i dzieci)
      Małżeństwo dzięki posiadaniu dzieci przekształca się w rodzinę, a na pewnym etapie życia dziecka rodzina obejmuje wszystkie dziedziny jego życia.
      Zatem: główną funkcją rodziny jest rodzenie i wychowanie dzieci. Majstrowanie przy rodzinie ma daleko idące skutki.
    2. Ród. Jest to zespół rodzin wywodzących się od wspólnego przodka biologicznego.
      Na tym etapie zaczynają się kształtować zalążki wymiaru sprawiedliwości w postaci zemsty rodowej (obowiązek mszczenia się spoczywa na wszystkich członkach rodu) oraz zaczątek władzy w postaci starszyzny rodowej. Powstają też zalążki rodowego prawa.
    3. Szczep (plemię) - zespół rodów złączonych osobą wspólnego przodka (czasem legendarnego - dopiero na tym etapie związek biologiczny zaczyna się „uinformacyjniać”).
      Powstają zaczątki scentralizowanej, mniej kolektywnej władzy (książę plemienny).
  2. Można uznać, że istnieje "lud europejski", ale społeczność raczej nie. W ogóle unijny związek jest, szczególnie w sytuacjach kryzysowych, wątpliwy. Co więcej, Unia jest mieszanką cywilizacyjną.
    Związki różnokrewne to takie, w których łącznik biologiczny nie odgrywa istotnej roli (w każdym razie nie jest decydujący)
    1. Narodowość (nie mylić z narodem!) Jest to związek społeczny złączony wspólnotą etnograficzną: wspólny język, religia, obyczaj (kultura). Narodowość tym różni się od narodu, że nie posiada poczucia państwowego i nie dąży do posiadania własnego państwa.
    2. Lud: zespół szczepów lub narodowości, stanowiący ludność jednego państwa (np. populacja Austro-Węgier, ZSRR, Polski przedwojennej z ok. 30% mniejszości).
    3. Społeczność to lud, w którym nastąpił gospodarczy podział funkcji między poszczególne grupy ludności (np. klasy społeczne lub regiony), w ramach jednego państwa (np. społeczność radziecka).
    4. Państwo (nie w sensie definicji prawnej, tylko w ujęciu polskiej szkoły socjologicznej): naczelny związek różnokrewny, obejmujący swoimi funkcjami porządek formalno-prawny (zatem występująca obecnie w Ustawie Zasadniczej zbitka frazeologiczna „państwo prawa” jest tautologią).
    5. Naród (nie mylić z narodowością): naczelny związek różnokrewny, obejmujący swoimi funkcjami całość życia społecznego, w tym etykę i prawo. (Definicja za Petrażyckim&Piętką.)
 
Marksistowska definicja państwa: państwo to aparat przymusu, opartego o prawo.
Koneczny definiował te pojęcia inaczej. Wg niego naród to zrzeszenie cywilizacyjne posiadające ojczyznę i język ojczysty, oraz wspólne cele spoza materialnej walki o byt (same cele gospodarcze były niewystarczające). Podkreślał przy tym, że państwo jest zrzeszeniem przymusowym, opartym o prawo (wojsko, policja, sądy, poborcy podatkowi itd.), a naród związkiem dobrowolnym, opartym o etykę i ideologię (stąd w turańszczyźnie nie można mówić o narodzie). Uważał również, że w ramach cywilizacji łacińskiej istnieją kultury związane z narodami.
Są też inne definicje narodu, np. „związek społeczny posiadający ojczyznę i wspólny język” (jedna z definicji socjologicznych).
Podejście biologistyczne jest wręcz zaprzeczeniem polskiej myśli socjologicznej.

Proces powstawania nowoczesnych narodów to proces wciąż jeszcze nie zakończony.
Łacina była językiem katolickiej elity we wszystkich krajach; podobnie z punktu widzenia socjotechniki hebrajski przyjęty jako język urzędowy Izraela nie uprzywilejowywał żadnej z żydowskich grup.
Od 1929 r. drugim językiem urzędowym Kościoła jest włoski.
Naród, rozumiany jako proces sterowania, musi mieć zasadniczy cel (ideologia) oraz metody jego urzeczywistniania (strategia i taktyka). Istotą narodu jest istnienie świadomości narodowej, osobiste poczucie poczucie przynależności narodowej (jednolity język nie jest konieczny - np. w Szwajcarii mówią trzema, a nawet czterema&nbdsp;- jeśli wliczyć retroromański - językami).

Jednym z założeń ideologii liberalno-wolnomularskiej jest zacieranie różnic między narodami.

Od lat '30 (od rozprawienia się z trockistami) komunizm był de facto rosyjskim imperializmem, jedynie „pomalowanym na czerwono” na potrzeby międzynarodowego marketingu.
Aby powstał naród, musi pojawić się jego pojęcie, idea, i przyjąć się w odpowiednio licznej i wpływowej części społeczeństwa. W Polsce ta idea wykształciła się dosyć wcześnie, najwcześniej w Europie, i doprowadziła do zjednoczenia po rozbiciu dzielnicowym. Po najazdach mongolskich (błędnie nazywanych tatarskimi) zasiedlano miasta ludnością niemiecką, która nie miała jeszcze poczucia narodowego i była poddaną polskim książętom.
W średniowieczu nie było jasne, którego stanu świadomość będzie świadomością narodową. Formowała się ona na płaszczyźnie zmagań o prymat między mieszczaństwem, a rycerstwem. Mimo, że mieszczaństwo było silniejsze i miało międzynarodowe kontakty, rycerstwo zwyciężyło. Istotna była odrębność interesów rycerstwa i mieszczaństwa. Rycerstwo było gotowe pełnić służbę wojskową, chronić innych. Pańszczyzna była formą odpracowywania nie pełnionej służby wojskowej; jej brutalniejsze formy to późniejszy objaw, gdy feudalne struktury zaczął zniekształcać rynek.
Przez siły reakcji (krajowej i międzynarodowej) rozumiemy te siły społeczne, które dążą do odebrania możliwości sterowania własną mocą i energią swobodną jak największej ilości ludzi.
Z całej mocy przetworzonej przez społeczeństwo jako system autonomiczny część musi być zużyta jako moc jałowa niezbędna do podtrzymania egzystencji („fundusz wegetacyjny”), część musi być zużyta do pobierania tej mocy (to nazywamy mocą roboczą), zaś to, co zostaje stanowi moc swobodną. Siły reakcyjne to te, które chcą o mocy swobodnej decydować (zerowa moc swobodna to niewolnictwo).
W Polsce warstwie chłopskiej powodziło się stosunkowo dobrze, a rycerstwo - przekształcone z czasem w szlachtę i ziemiaństwo - stanowiło ponad 9% populacji (być może najwięcej na świecie). Tylko szlachcić mógł posiadać ziemię i broń, ale zobowiązany był do służby wojskowej (pospolite ruszenie). Mieszczanin był zobowiązany do obrony swojego miasta i mógł posiadać broń na jego terenie (bractwa kurkowe).

Od czasu Wielkiej Rewolucji Francuskiej, a w Polsce od Sejmu Czteroletniego, świadomość narodowa rozszerza się na mieszczaństwo (istotą polityczną rewolucji mieszczańskiej jest zdobycie przez mieszczaństwo pełni praw politycznych). Zarysowały się dwie drogi: francuska i polska. Zwrócił na to uwagę Karol Marks: jego zdaniem historia nie zna drugiego przykładu takiej szlachetności, jaką wykazała polska szlachta, dzieląc się w okresie Sejmu Czteroletniego przywilejami. Przy tym zachodziło to bez rewolucji, bez nacisku ze strony mas mieszczańskich i chłopskich. Niemniej jednak sąsiednie państwa poczuły się zagrożone i zmuszone do interwencji.
Jednak to druga droga, francuska, zdobyła ogólne uznanie, chociaż jej uprzywilejowane stany nie były skłonne rezygnować ze swoich przywilejów i, na skutek narastających sprzeczności społecznych, trzeba je było im odbierać razem z głową.
Do destabilizacji Francji była wykorzystywana m.in. masoneria (mieszczańska Francja była dla Wielkiej Brytanii jeszcze bardziej kłopotliwa, niż monarchia).

System prawny Bizancjum był świetnie rozwinięty, ale w pewnym momencie zaczęło mu brakować realnej, społecznej podstawy. Czy normy prawne funkcjonują, zależy od wielkości grupy ludzi, dla której reguły prawne mają oparcie w wewnętrznej postawie etycznej. [To wymagałoby doprecyzowania - wielkość progowa tej grupy jest chyba silnie zależna od warunków, np. inna w warunkach okupacji, inna w społeczeństwie silnie zhierarchizowanym, klasowym, itd. MT]
Początkowo świadomość narodowa była udziałem tylko wąskiego grona osób, następnie upowszechniła się na stan rycerski. Istota polskiej idei narodowej wykształciła się przede wszystkim w starciach z Zakonem Krzyżackim. Różnica to różnica między łacińskością a bizantynizmem. Starcie tych cywilizacyjnych koncepcji chrześcijaństwa nastąpiło na soborze w Konstancji (tam przede wszystkim nasz Paweł Włodkowic). Polskie podejście (informacja, a nie egzekutywa energetyczna) zwyciężyło, Uniwersytet Jagielloński stał się kuźnią polskiej myśli, Polska stała się (także informacyjnym) przedmurzem chrześcijaństwa.

Proces powstawania nowoczesnych narodów ma dwa aspekty: wewnętrzny i zewnętrzny. Zewnętrzny polega na wyodrębnieniu się spośród innych społeczności i uświadomieniu sobie tej odrębności. W drugim etapie powstają wewnętrzne więzi, obejmujące całość kultury społecznej, inaczej mówiąc stworzenie i rozwój kultury narodowej oraz jej upowszechnienie wśród wszystkich członków społeczeństwa.
W miarę rozwoju kultury narodowej występuje z jednej strony silna tendencja do powstawania państw narodowych, w związku z czym narody, które nie mają państwa, starają się je uzyskać. Narody podzielone, żyjące w wielu państwach, jednoczą się (np. Włochy, Niemcy).
Równocześnie zachodzi proces wewnętrznego scalania narodu: dążenie do pełnego udziału wszystkich warstw społecznych w życiu narodowym.
Aspekt zewnętrzny prowadzi do powstawania ruchów narodowych, a wewnętrzny - ruchów klasowych.

Światowa reakcja starała się skutecznie przeciwstawiać sobie ruchy narodowe i klasowe, przede wszystkim przy pomocy prowokacji policyjnych [a obecnie środkami wojny informacyjnej - MT]. Z punktu widzenia sił reakcyjnych łączenie się ruchów społecznych i narodowowyzwoleńczych oraz Kościoła jest niebezpieczne. (Nb. Dmowski i Piłsudski nigdy nie stanęli przeciwko sobie.)

Walka:
  1. Ideologiczna - dotycząca wyznaczania celów. Dywersja ideologiczna polega na podsuwaniu celów fałszywych lub nieodpowiednich;
  2. Strategiczna: polega na wskazywaniu błędnych metod ogólnych osiągania celu;
  3. Operacyjna: jak wyżej, w odniesieniu do metod i celów szczegółowych;
  4. Taktyczna (najniższy szczebel).

Terroryzm się nie sprawdza! Terroryści mają słabo opracowaną stronę pozytywną, a grupy preferujące walkę energetyczną są łatwe do rozpracowania i manipulowania.

Co charakterystyczne, obecnie zarówno IPN jak i Ruch Narodowy wskazują jako wzór i wytwarzają presję właśnie na walkę energetyczną (np. Żołnierzy Niezłomnych). Tymczasem Żołnierze Niezłomni nie mieli żadnego zaplecza politycznego, od nich nie można się nauczyć walki, bo przegrali.
W tradycji poświęcenia nie ma nic złego, ale tego rodzaju metod nie należy stawiać za wychowawczy ideał.





Więcej materiału historycznego dostępne jest na nagraniu seminarium z 11 marca
 
Zalecane lektury:
Skrypt Piętki Teoria prawa - socjologia (cz. I) Uwaga: tylko wydanie sprzed 1949 roku! W kolejnych wyrzucono rozdział o powstawaniu naczelnych związków społecznych.
Aleksiej Ignatiew: 50 lat w szeregu
Walter Kriwicki: Byłem agentem Stalina
Jan Paweł II: Pamięć i tożsamość ze wzgl. na ciekawe spostrzeżenia dot. socjologii narodu. „Naród istnieje przez kulturę i dla kultury”. „Naród, obok rodziny jest związkiem, którego niczym się nie da zastąpić.”
Wyd. Głównego Urządu Statystycznego: Historia Polski w liczbach 

4835 odsłon średnio 5 (3 głosy)
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować    blog autora
Re: Proces powstawania nowoczesnych narodów   
Christophoros Scholastikos, 2014.05.09 o 07:34
Dziękuję za notatki.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Proces powstawania nowoczesnych narodów   
Piotr Świtecki, 2014.05.09 o 11:14
Dziękuję za cierpliwość :-)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Proces powstawania nowoczesnych narodów   
Krzysztof J. Wojtas, 2014.05.09 o 08:22
Mufti
Nie da się budować na fałszu.
Napisałeś:
"Naród, rozumiany jako proces sterowania, musi mieć zasadniczy cel (ideologia) oraz metody jego urzeczywistniania (strategia i taktyka). Istotą narodu jest istnienie świadomości narodowej, osobiste poczucie poczucie przynależności narodowej (jednolity język nie jest konieczny - np. w Szwajcarii mówią trzema, a nawet czterema&nbdsp;- jeśli wliczyć retroromański - językami).

Jednym z założeń ideologii liberalno-wolnomularskiej jest zacieranie różnic między narodami."

Początek jest w zasadzie b. dobrą definicją, ale ostatnie zdanie jest ewidentną próbą zafałszowania wymowy definicji. W ramach Kościoła Katolickiego - jest ustanowiony jeden cel, czyli narody w ramach KK nie mają celów własnych, a jedynie nieco odmienną, dostosowaną do swych uwarunkowań, drogę dojścia.
Tymczasem próbujesz wcisnąć w to cele masońskie, gdy tymczasem, co do istoty - nie ma różnicy między masonerią a kościołem.

Dlatego nie można rozważań kwestii narodowej, w sensie określania celu, poprzez religie. A przynajmniej nie w ramach KK, który stworzył - właśnie poprzez określenie celu - własną cywilizację.

Kończąc. Polskie opracowania , które wskazałeś, są dobre. Rozwijają myśl Konecznego, ale nie pokrywają się z jego sytuowaniem KK. Stąd niespójności, które ty, chyba świadomie, próbujesz wprowadzać.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Proces powstawania nowoczesnych narodów   
Piotr Świtecki, 2014.05.09 o 10:20
To są notatki z doc. Kosseckiego, jak dotąd na tyle wierne, że nie miałem reklamacji. Jeśli dodaję coś swojego, to to wyraźnie zaznaczam [nawias kwadratowy, kursywa, "dop. MT"].

Co do meriutum: Kościół operuje na zupełnie innym poziomie, niż naród, państwo czy co tam jeszcze. Są zazębienia, ale wtórne i drobne względem misji Kościoła. "Rozdział Kościoła od państwa" był i jest właśnie Kościoła postulatem.
Jednocześnie Kościół żywi ogromną troskę o narodowy aspekt. Choćby JPII podkreślający, że "naród obok rodziny jest związkiem, którego niczym się nie da zastąpić". Podaję bez źródła, za doc. Kosseckim.
Tutaj natomiast mam źródło (nauka kard. Wyszyńskiego): +www.kmt.uksw.edu.pl "Naród jest rodziną rodzin. I tylko na tym fundamencie może się spokojnie rozwijać życie osobiste, rodzinne, religijne, społeczne, zawodowe, narodowe i państwowe."

Tylko jeśli się tego szczególnego wymiaru, specyficznej i transcendentnej funkcji Kościoła nie dostrzega, można popaść w opisany w Twoim komentarzu błąd poznawczy. Swoją drogą - błąd zadziwiający. Sam się wielokrotnie powoływałeś na naukę Kościoła, a w niej wsparcie narodów aż razi.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Proces powstawania nowoczesnych narodów   
Jacek, 2014.05.09 o 14:24
Nie zaszkodzi zauważyć pewną ewolucję w KK, inaczej modernizm.
A to już są poważne zmiany, odstępstwa od okresu przed SW2.
Rozdział kościoła od państwa był głównym postulatem rewolucji francuskiej czyli masonerii i jest nim nadal dla wszelkiego lewactwa.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Proces powstawania nowoczesnych narodów   
Piotr Świtecki, 2014.05.09 o 14:37
Rozdział Kościoła od państwa był sednem sporu o inwestyturę. Tysiąc lat temu lewaków chyba nie było?
Wszystko zależy od tego, jak pewne sformułowania rozumieć. Kościół pilnuje tego jedynie, by cesarz nie siadał na ołtarzu. Natomiast niektórzy cesarze tego świata (a nawet i nasi portalowi Imperatorzy ;) chętnie by Kościół i jego ołtarze albo sobie podporządkowali, albo wręcz zmiażdżyli.
Pozdrawiam!
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Proces powstawania nowoczesnych narodów   
MatiRani, 2014.05.10 o 22:42
Lewacy zniszczyli socjalizmem i przekretami bankowymi Imperium Rzymskie, wiec tym bardziej byli 1000 lat temu ;-)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Proces powstawania nowoczesnych narodów   
Krzysztof J. Wojtas, 2014.05.09 o 16:43
Obawiam się, że operujemy różnymi poziomami skojarzeń.

Kościół jest wspólnotą - czyli właśnie wyższym niejako związkiem od tego, co określiłeś tutaj jako naród.
Docelowo więc ma powstać jeden naród katolicki. Może w tym wypadku należy mówić nie o narodzie a o społeczeństwie katolickim.
I są tu przykłady działania - dostosowania obyczajów - pisałem np. o zmianach tyczących polskiej Wieczerzy Wigilijnej, ale też wielu innych.
Czyli - jest to chwilowa zgoda na odrębność narodową, ale z powolną urawniłowką .

Natomiast pomijasz - świadomie - zasadę, że jeśli religia tworzy strukturę jak KRK - czyli własną administrację (kler), która stanowi elitę narodu (katolickiego), to to wskazuje na tworzenie odrębności cywilizacyjnej i nie może tolerować odrębności narodowych o celach odmiennych od ustalonego cywilizacyjnie.
Dlatego w strukturze KRK - nie ma docelowo miejsca na odrębność narodową.
Rozważania o narodzie można prowadzić w odniesieniu do wspólnych wartości, a nie wspólnej struktury organizacyjnej. Można mówić więc o narodach chrześcijańskich, ale bzdurne jest mówienie o narodach katolickich.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Proces powstawania nowoczesnych narodów   
Piotr Świtecki, 2014.05.09 o 16:55
Tak, "operujemy różnymi poziomami".
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
linki, cytaty, nowiny
najwyżej  oceniane
zeszyty tematyczne
najbardziej kontrowersyjne artykuły
najnowsze komentarze

© Polacy.eu.org 2010-2024   Subskrypcje:    Atom   RSS  ↑ do góry ↑