słowa kluczowe: Historia, starożytny Rzym.
Historia2013.03.07 21:30 22:14

Dlaczego prawie każdy imperator rzymski był żółtkiem i kuternogą?

   
 

Po łacinie Klaudiusz znaczy kulawy, a Flawiusz znaczy żółty. Wydaje się, że to nie łacina, ale języki słowiańskie mogą być bardzo pomocne przy wyjaśnianiu tych absurdów.


 

Wg tradycyjnej chronologii historia imperium rzymskiego obejmuje okres około pięciuset lat od 27 roku p.n.e., gdy pierwszym imperatorem obwołano Oktawiana Augusta, do roku 476 n.e.

W swym pierwotnym znaczeniu słowo „imperator” nie było związane z pojęciem władzy, lecz oznaczało zaszczytny tytuł wojenny, nadawany wybitnym dowódcom, wygrywającym bitwy i święcącym wielkie triumfy wojenne. Dopiero później zaczęto uważać imperatora za głowę państwa, a cesarstwo rzymskie za imperium.

Swoją drogą to ciekawe, dlaczego tradycyjna nauka uważa, że w Imperium Rzymskim przez ponad pięć wieków jego istnienia nikt nie był w stanie wymyślić sprawnego systemu przekazywania władzy. Jedni imperatorzy wyznaczali na następców swych synów, tzn. władza była dziedziczona, natomiast inni wybierali kandydatów na tron ze swego najbliższego otoczenia. Ponadto od końca I wieku gwardia pretoriańska urosła w taką siłę, że mogła wg własnego widzimisię wyrzucać, a nawet zabijać niewygodnych imperatorów.

Przyczyniło się to do powstania sytuacji, w której imperatorzy czasami panowali przez dziesiątki lat, a nieraz w bardzo krótkim czasie mogło zmienić się wielu imperatorów. Na przykład od połowy I wieku przez okres 120 lat Rzym był rządzony tylko przez 8 imperatorów, lecz w samym tylko 69 roku u władzy było 4 imperatorów, a przez rok 193 przewinęło się ich jeszcze więcej, bo aż sześciu.

Zwyczajowo imperatorzy nosili kilka imion naraz, na przykład w latach 198 do 217 w Rzymie panował imperator, którego imię w pełnym brzmieniu było następujące: Cezar Marek Aureliusz Sewer Antoniusz Pius August.
Uważa się, że zgodnie z rzymskim obyczajem syn lub adoptowany przejmował po ojcu (adoptującym) jego pełne imię i na końcu dodawał swoje dotychczasowe imiona. Niestety spis rzymskich imperatorów nie potwierdza tego zwyczaju.
Przykładowo ojciec wspomnianego wyżej Cezara nosił imię Cezar Lucjusz Septymiusz Sewer Pertinaks August, a jego brat, który też był imperatorem, miał na imię Cezar Publiusz Septymiusz Geta August. Nawiasem mówiąc, gdyby obyczaj ten rzeczywiście był w powszechnym użyciu, to imię niejednego imperatora musiałoby składać się z dziesiątek kolejno po sobie następujących imion.

Obecnie znaczenia niektórych imion są powszechnie znane. I tak uważa się, że imię Cezar oznacza „najwyższy tytuł władczy zwierzchnika Cesarstwa Rzymskiego” i że to dokładnie od niego pochodzi późniejsze słowiańskie słowo „car” i niemieckie Kaiser (cesarz), a nie na odwrót. Nie wszyscy imperatorzy nosili imię Cezar. Na przykład pełne imię Witeliusza brzmiało Aulus Witeliusz Germanik August, a imperatora Klodiusza Albina - Decymiusz Klodiusz Septymiusz Albin. Znaczenia niektórych imion historycy w ogóle nie wyjaśniają, gdyż już samo ich brzmienie jest dostatecznie dziwne.
W pierwszym rzędzie dotyczy to imienia KLAUDIUSZ. Jedynym wyjaśnieniem etymologii tego imienia jest łacińskie słowo "claudius", oznaczające kulawość, pochodzące od słów "claudeo", "claudo", które oznaczają: chromy, kulawy, okaleczony ("claudus").

Podręczniki historii podają, że Klaudiusz (Tyberiusz Klaudiusz Neron Germanik) w dzieciństwie przeszedł paraliż i od tego czasu był kulawy i się jąkał. Oczywiście z powodu tych ułomności można wnioskować, że Klaudiusza Nerona właśnie dlatego nazywano Klaudiuszem, tj. kulawym, chociaż zwyczaj całkiem pozbawionego szacunku tytułowania najwyższego zwierzchnika imperium rzymskiego mianem „kulawy” wydaje się tu być wyjątkowo nie na miejscu. Ze zdziwieniem odnotowujemy również brak jakichkolwiek informacji o fizycznych ułomnościach (kulawe kończyny) w życiorysach pozostałych imperatorów.
Zastanawia także fakt, że oprócz kulawości nie spotykamy w imionach rzymskich imperatorów żadnych innych oznak fizycznego kalectwa. Nie było jednorękich, garbatych czy zezowatych cesarzy. A kulawi byli, i to w dużej liczbie.

Ze spisu cesarzy rzymskich wynika, że imię kulawy nosili nie tylko ci, których zaliczamy do dynastii KLAUDIUSZÓW. Wymieńmy najbardziej znane imiona imperatorów:

Tyberiusz (Tyberiusz Klaudiusz Neron)
Klaudiusz (Tyberiusz Klaudiusz Cezar August Germanik)
Neron (Neron Klaudiusz Cezar August Germanik)
Pakacjan (Tyberiusz Klaudiusz Marinus Pakacjan)
Klaudiusz II (Cezar Marek Aureliusz Waleriusz Klaudiusz Pius Feliks Inwikt August)
Kwintyliusz (Cezar Marek Aureliusz Klaudiusz Kwintyliusz)
Tacyt (Cezar Marek Klaudiusz Tacyt August)
Konstancjusz II (Flawiusz Klaudiusz Konstancjusz)
Konstancjusz Gallus (Flawiusz Klaudiusz Konstancjusz Gallus)
Julian II (Flawiusz Klaudiusz Julian August)
Jowian (Flawiusz Klaudiusz Jowian)
Konstancjusz III (Flawiusz Klaudiusz Konstancjusz)

                                        

Tyberiusz kulawy?       Neron kulawy?          Tacyt kulawy?           Klaudiusz kulawy?
 
Jak widać z powyższego zestawienia, kulawych imperatorów było bez liku. I zwano ich np. tak: Neron kulawy cezar albo Tacyt kulawy cezar. U niektórych imperatorów nawet ich żony nosiły imię Klaudiuszów, tj. kulawych. Na przykład: Klaudia Pulchra (14 p.n.e.-26 p.n.e.) - druga żona Publiusza Kwintyliusza Warusa. Córkę Nerona i Poppei zwano Klaudia Augusta.
Imię Klaudiusz nosili nie tylko imperatorzy, ale także uczeni i poeci. Najbardziej znani spośród nich to Klaudiusz Ptolemeusz - astronom, matematyk i geograf oraz Klaudiusz Klaudian - rzymski poeta, autor mitologicznego poematu „O porwaniu Prozerpiny”.

   Ptolemeusz kulawy?

Niektórzy badacze uważają, że od imienia Klaudiusz powstało imię Chlodwig, od którego z kolei pochodzi imię Ludwik, popularne pośród królów francuskich. Tak więc na dodatek mielibyśmy jeszcze dynastię kulawych władców we Francji!

Oczywiście można przekonywać, że Klaudiusz to nie charakterystyka posługującego się tymże imieniem, ale raczej jakieś imię rodowe. Normalnie powinno ono przechodzić z ojca na syna itd., jednak nie obserwujemy tego zbyt często w historii starożytnego Rzymu, gdyż imię Klaudiusz mógł nosić imperator, którego ojciec wcale nie był Klaudiuszem.

A może było tak, że nawet sami imperatorzy nie rozumieli znaczenia imienia Klaudiusz? Tak jak obecnie mało kto zastanawia się nad tym, że imię Wiktor oznacza „zwycięzcę”, a imię Anatol oznacza „wschodni”. O ile jednak imię Wiktor lub Anatol, którego etymologia wywodzi się z języka łacińskiego, dla posługujących się innym językiem niż łaciński nie musi wcale kojarzyć się z jego łacińskim znaczeniem, to dla Rzymian, ponoć posługujących się na co dzień językiem łacińskim, imię Klaudiusz absolutnie powinno było kojarzyć się z jego łacińskim znaczeniem!

Twierdzenie, że wśród rzymskich imperatorów panowało powszechne inwalidztwo, jest oczywiście wyjątkowo dziwaczne i mało prawdopodobne.
A przecież całkiem możliwe, że to wszystko jest dużo prostsze, niż nam się wydaje, i po prostu polega na nieprawidłowym interpretowaniu łacińskiego słowa "clau(v)dius".

Jak wiemy, alfabet języka łacińskiego podlegał wielu reformom. Przykładowo dopiero w średniowieczu wzbogacono go o całkiem nowe litery: W, J, U, K, Z. Interesująca nas łacińska litera "c" powstała - jak twierdzą uczeni - z greckiej "gammy" i była pierwotnie wymawiana jak "g", a nie jak "k". Ślady tej oboczności zachowały się choćby w pisowni niektórych starożytnych imion – np. imię Cnaeus - "Gnej", było pisane w skrócie C., a imię Cai lub Caius - "Gaj" było pisane w skrócie Cn. Dopiero w późniejszych czasach literę "c" zaczęto wymawiać jak "k".
Rosyjski badacz i erudyta N.A. Morozow, który filologicznej analizie języka łacińskiego poświęcił aż cały rozdział pt. „Święta łacina” w swej monografii „Chrystus”, zwrócił uwagę na to, że w europejskim piśmiennictwie dobrze rozwinęły się głoski wargowe (f, w, r, b), natomiast głoski przedniojęzykowe (s, z, c, ć) rozwinęły się dość słabo. Ponadto łacińską literę „c” Włosi wymawiają jak „cz”, a literę „z” czyta się we Włoszech, uważanych za kolebkę języka łacińskiego, jak nasze „c”, zaś dla dźwięku „sz” Włosi w ogóle nie dysponują osobną literą. Jeszcze większe osobliwości wykazuje u nich wymowa bliskich sobie pod względem graficznym liter „C” i „G”. Pierwszą z nich przed samogłoskami „e” i „i” Włosi czytają jak nasze „cz”, Niemcy jak „c”, a Rosjanie i Francuzi jak „s”. Natomiast literę „G” Włosi czytają jak „dż” (tylko przed samogłoskami „e” i „i”), Francuzi jak „ż”, a Niemcy jak „g”. Z badań Morozowa wynika jeden podstawowy wniosek:

- do dzisiaj właściwie nie wiadomo, jak kiedyś w alfabecie łacińskim czytano literę „c”.

Szczególną uwagę zwraca także zróżnicowana pisownia litery „k”. W językach zachodnioeuropejskich jest ona pisana na trzy różne sposoby: C, K i Q (do tego jeszcze w postaci „Ch” - przed samogłoskami „e” i „i”). Morozow formułuje ogólną tezę:

„JĘZYK ŁACIŃSKI NIGDY i NIGDZIE NIE BYŁ JĘZYKIEM NARODOWYM  a tylko językiem przybyłej lub całkiem obcej inteligencji”. Potwierdzają to inni uczeni, uważając, że za pierwowzór dla alfabetu łacińskiego posłużył alfabet grecki za pośrednictwem etruskiego.

A jeśli pierwowzorem łaciny był język grecki i etRuski, to może warto byłoby podjąć próbę przeczytania łacińskiego słowa "clau(v)dius" zgodnie z zasadami języków słowiańskich? Zauważmy, że jeśli pierwszą literę w słowie "clau(v)dius" przeczytamy nie - jak to jest przyjęte obecnie - za pomocą dźwięku „k”, lecz słowiańskiego „s”, to wówczas zamiast imienia Klaudiusz otrzymamy Sławdiusz (po rosyjsku: zamiast Клавдий -> Славдий). A rdzeń „Sław” to przecież dobrze znana forma słowotwórcza dla imion, np. WładySŁAW, JaroSŁAW, StaniSŁAW, MiroSŁAW, PrzemySŁAW, ZdziSŁAW itp. Końcówka imienia „Sławdiusz” - słowo „dius” (diusz) z dużym prawdopodobieństwem może być interpretowane jako Bóg/ojciec/Zeus (Dzeus, Dios, grec.: Deus, ros.: Дий, indoeur.: Diausz)
Słowo „Дий” było np. jeszcze w XIX wieku bardzo bobrze znane wszędzie na Rusi jako synonim słowa Zeus.

Nieopodal miasta Jarosław nad Wołgą do dziś istnieje osiedle o nazwie Dijewo-Gorodiszcze (Диево Городище):   

Także w północnej części Kraju Permskiego od niepamiętnych czasów znajduje się wioska Starobrzędowców (Raskolników) o nazwie „Дий”:

 

Imię Sław-diusz może być lekko wypaczonym synonimem słowa „sławny”. Nawiasem mówiąc, jeden z wariantów transkrypcji fonetycznej słowa "Clau(v)a" może być jednoznacznie odczytany jak „sława”. Wynika z tego, że imię Nerona lub Tacyta nie brzmiało „cezar/król kulawy”, lecz „król sławy/chwały” (=sławny cezar/król) i wtedy staje się zrozumiałe, dlaczego w Rzymie było tak wielu „Klaudiuszów”, tj. sławnych imperatorów, imperatorów sławy (chwały). Zrozumiałe także, dlaczego Neron nazwał swą młodą córkę Klaudia, tzn. sławna. Także obiekcje wobec Ptolemeusza staną się bezzasadne z chwilą, gdy kulawego zamienimy na sławnego. A i każdy francuski Ludwik raptem przeobrazi się w króla sławy (chwały) tudzież króla sławnego.
Warto przy tej okazji zaznaczyć, że dawniej zbitka słów „król chwały" (car sławy) była używana na chrześcijańskich ikonach i prawosławnych krzyżach i odnosiła się do Chrystusa: 

 Nic dziwnego, że rzymskich imperatorów mogli na wzór i podobieństwo Chrystusa tytułować „królami chwały”, „cezarami sławy”, tj. Klaudiuszami Cezarami.
W tym momencie powstaje pytanie: dlaczego współcześni historycy tego „nie zauważają”?
Odpowiedź jest wbrew pozorom prosta: historykom łatwiej i bezpieczniej jest twierdzić, że wśród rzymskich imperatorów było dużo kulawych osobników, niż przyznać wszem i wobec, że

JĘZYK SŁOWIAŃSKI ISTNIAŁ PRZED ŁACINĄ  i słowiańscy carowie ("królowie chwały") pojawili się wcześniej od sławnych rzymskich imperatorów. 

Drugim bardzo ciekawym tytułem rzymskich imperatorów jest jedno z lepiej rozpowszechnionych imion FLAWIUSZ. Przyjrzyjmy się imionom figurującym w spisie rzymskich imperatorów:

Wespazjan (Tytus Flawiusz Cezar Wespazjan August)
Tytus (Tytus Flawiusz Cezar Wespazjan August)
Domicjan (Tytus Flawiusz Cezar Domicjan August)
Konstancjusz I Chlor (Cezar Marek Flawiusz Waleriusz Konstancjusz August)
Flawiusz Sewer (Cezar Flawiusz Waleriusz Sewer August)
Licyniusz (Flawiusz Galeriusz Waleriusz Licynian Licyniusz)
Konstantyn I Wielki (Flawiusz Waleriusz Aureliusz Konstantyn)
Krysp (Flawiusz Juliusz Krysp)
Konstantyn II (Flawiusz Klaudiusz Konstantyn)
Konstancjusz II (Flawiusz Juliusz Konstantyn)
Konstans (Flawiusz Juliusz Konstans)
Dalmacjusz Młodszy (Flawiusz Dalmacjusz)
Hannibalian Młodszy (Flawiusz Hannibalian)
Magnencjusz (Flawiusz Magnus Magnencjusz)
Nepocjan (Flawiusz Juliusz Popiliusz Nepocjan Konstantyn)
Konstancjusz Gallus (Flawiusz Klaudiusz Konstancjusz Gallus)
Julian II (Flawiusz Klaudiusz Jowian August)
Jowian (Flawiusz Klaudiusz Jowian)
Walencjan I (Flawiusz Walencjan August)
Walens II (Flawiusz Juliusz Walens August)
Gracjan (Flawiusz Gracjan August)
Walentynian II (Flawiusz Walentynian August)
Wiktor (Flawiusz Wiktor)
Eugeniusz (Flawiusz Eugeniusz)
Teodozjusz I Wielki (Flawiusz Teodozjusz August)
Honoriusz (Flawiusz Honoriusz August)
Konstantyn III (Flawiusz Klaudiusz Konstantyn)
Konstancjusz III (Flawiusz Konstancjusz)
Walentynian III (Flawiusz Placydiusz Walentynian)
Petroniusz Maksymus (Flawiusz Petroniusz Maksymus)
Awitus (Marek Mecyniusz Flawiusz Eparchiusz Awitus)
Majorian (Flawiusz Juliusz Waleriusz Majorian)
Libiusz Sewer (Flawiusz Libiusz Sewer Serpentiusz)
Prokopiusz Antemiusz (Flawiusz Prokopiusz Antemiusz)
Olibriusz (Flawiusz Anicjusz Olibriusz)
Gliceriusz (Flawiusz Gliceriusz)
Romulus Augustulus (Flawiusz Romulus August)

Uważa się, że imię Flawiusz pochodzi od łacińskiego Flavius, oznaczającego "złoty", "rudy", "żółty". Absolutnie zrozumiałe jest, że historycy chcą, by imperatorów nazywano „złotymi” lub choćby tylko „złotowłosymi”. Jednak „złoty” pisane po łacinie to słowo „aureus”,  pochodzące od „aurum” (złoto). „Rudy” po łacinie to „rufus”, „russeus”, „rutilus” lub „fulvus”. A „żółty” to rzeczywiście łacińskie słowo „flavus”, bardzo zbliżone leksykalnie do „flavius”. Faktu istnienia całej rzeszy „żółtych” imperatorów historycy nie potrafią w żaden sposób wyjaśnić, jednak delikatnie sugerują, by nazywać ich „złotymi”, a nie „żółtymi”.

Zobaczmy jak wyglądał stary alfabet łaciński, opublikowany w książce Carla Faulmanna pt. „Schriftzeichen und Alphabete aller Zeiten und Völker”, wydanej w Wiedniu w 1880 roku. 

  

                    Powiększony fragment alfabetu z publikacji Carla Faulmanna  

 powiększona litera "s"           powiększona litera "f"

Przy bliższej analizie okazuje się, że dawne łacińskie litery "f" i "s" prawie wcale się nie różniły. Jak widać, pisownia znaków literowych "s" i "f" różni się jedynie ledwo zauważalną kropką!

Z tego wynika, że starorzymskie imię Flavius, tj. Flawiusz, mogło być graficzną projekcją słowa „Slavius”. Skrybowie przepisujący stare kroniki z pewnością mogli odczytywać i interpretować słowiańskie wyrażenia "slava" lub "slavius" jako "flavius".
Jeśli tak faktycznie było, to zamiast ogromnej liczby „żółtych” mamy z powrotem "sławnych" imperatorów rzymskich.
Ponieważ jednak dwa rzymskie imiona Klaudiusz i Flawiusz posiadały raczej wspólny słowiański korzeń "sława", to można przyjąć, że jedno z nich oznaczało „sławny”, a drugie „Słowianin” lub „słowiański”.
W tym kontekście imię imperatora Flawiusza Klaudiusza Jowiana mogło na przykład oznaczać „sławny Słowianin Iwan/Jan”. Być może nie przypadkiem Flawiusz Klaudiusz Jowian, gdy obwołano go imperatorem, pamiętając o swym słowiańskim pochodzeniu, przywrócił w Cesarstwie Rzymskim religię chrześcijańską, prześladowaną i pozbawioną praw przez jego poprzedników. 

Z powyższego można wyciągnąć wniosek, że niektóre imiona starorzymskich imperatorów miały wyraźnie widoczne słowiańskie korzenie. Przede wszystkim dotyczy to imion Klaudiusz i Flawiusz, które najprawdopodobniej nie oznaczały „kulawy” i „żółty”, co oczywiście zakrawa na absurd, lecz „sławny” i „słowiański” bądź „Słowianin”.

 

 

 

 

Poza językoznawczymi niuansami w odniesieniu do „starożytności” i języka łacińskiego, o których mowa wyżej, podobne absurdy, a jest ich mnóstwo, spotykamy w wielu innych dziedzinach wiedzy: historii, chronologii, literaturze i malarstwie, architekturze, matematyce, geologii, chemii, metalurgii itp. Jeśli uważnie przyjrzymy się historii ujednolicania zapisu liczb w matematyce na przykładzie tzw. „cyfr arabskich”, to napotkamy kolejny absurd historyczny. Arabowie, którzy rzekomo wprowadzili swoje własne „arabskie” cyfry do Europy, dziwnym trafem nigdy ich u siebie nie używali i nie używają. Powszechnie uważa się, że cyfry „arabskie” towarzyszą nam od wielu stuleci, natomiast prawda jest taka, iż były wprowadzane z wielkim mozołem i weszły do powszechnego użytku nie wcześniej jak pod koniec XVIII wieku.

Opracowano na podstawie artykułu:
М. Ломакин „Почему среди римских императоров было много хромых и желтых?"  http://new.chronologia.org/volume12/rim.php


 

 
 

 

 

Artykuł dedykuję Toi, która kiedyś jak lwica broniła Konstantynowi Wielkiemu i jego synom dostępu na budowę Koloseum i do domu rodziny "Flawiuszów".

 

 

8738 odsłon średnio 5 (1 głos)
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować    blog autora
Re: Dlaczego prawie każdy imperator rzymski był żółtkiem i kuternogą?   
Claudel, 2013.04.12 o 01:59
Temat mnie interesuje, bo moje nazwisko pochodzi od imienia Klaudiusz.
I ten artykuł to trzecia teoria, którą czytam.

! Jednak co do tej mam wątpliwości, ponieważ Rzymianie mieli w zwyczaju nosić dziwne przydomki/imiona/nazwiska : Crassus (grubas), Brutus (głupek), a więc Claudius na tym tle ma prawo oznaczać "kulawy".
Na pewno ta nazwa nie miała opisywać rzeczywistości, że wszyscy Klaudiusze cesarze byli kulawi, a prędzej chodziło o utożsamianie się ich z rodami Klaudiuszy.

Ciekaw jestem prawdziwości twierdzenia, że rody Claudius zawdzięczają swą nazwę miastu Clausus, z którego oba pochodzą. Nie wiem jak to zweryfikować, na podstawie jakich źródeł się tak twierdzi.
Myślę sobie też, że może znaczenie kulawy zostało nadane słowu claudius, po tym jak cesarz Tyberiusz okulał. Choć to moja czwarta teoria, raczej wątpliwa.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Dlaczego prawie każdy imperator rzymski był żółtkiem i kuternogą?   
MatiRani, 2013.04.12 o 03:56
Monsieur Claudel,
Dans l'époque de l'abondance d'information nie wolno wierzzyc w byle slowa napisane przez byle kogo.
O wartosci informacyjnej napisanego slowa nie decyduje to, ze jest napisane, lecz to, czy jest zgodne ze zdrowym rozsadkiem = common sense oraz z innymi, WIARYGODNYMI, ZRÓDLAMI KOMUNIKATÓW.
Po polsku - spoko, mysl samodzielnie, szukaj wiedzy...
pozdrówka
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
linki, cytaty, nowiny
najwyżej  oceniane
zeszyty tematyczne
najbardziej kontrowersyjne artykuły
najnowsze komentarze

© Polacy.eu.org 2010-2024   Subskrypcje:    Atom   RSS  ↑ do góry ↑