słowa kluczowe: Arystoteles, Cywilizacja Łacińska, Etyka, Idea Polski w Myśli konserwatywnej, Konsumpcjonizm, Moralność, Rzeczypospolita, Tożsamość Narodowa, Tradycja, Wolność, św. Tomasz.
Polska2013.02.07 13:13

Wolność!

 

Część Pierwsza

 

Pojęcie konserwatywnego samoograniczenia stoi w sprzeczności do anty-kulturowego hasła współczesnej anty-elity: „róbta co chceta”.


 

Kolejnym pojęciem z zakresu podstaw Konserwatyzmu etycznego, opartego na etyce Cywilizacji Łacińskiej, jest Wolność, będąca zaprzeczeniem turańskiej i bizantyjskiej dążności do stadności, ukrywanej pod eufemizmem kolektywizmu, a nawet – w specyficznych warunkach Polski pojałtańskiej - „jedności narodu”.

 

Opanowana przez bolszewizm „edukacja”, którą od lat czterdziestych ubiegłego wieku, zatruwa umysły Młodzieży „system pojałtański”, poparta lewacką zarazą importowaną z USA i – obecnie - Brukseli, propaguje „działania i życie” zbiorowe, zbliżone do turańskiej koszarowości, w kolektywach, „team-workach”, czy „works-grupach”; przeciwstawiając się i próbując złamać Indywidualność każdej Osoby ludzkiej, wypływającą od samych podstaw etyki Cywilizacji Łacińskiej.

 

Przejawem tej, złowrogiej kolektywizacji życia, forsowanej przez cały PRL, jest – dla przykładu – krytykowana już w poprzednich szkicach maniera wypowiadania się w formie pluralizmów nieokreślonych dla podkreślenia wagi swoich, własnych, indywidualnych poglądów: „my Polacy”, „my Katolicy”, „musimy”, „będziemy”, wraz ze kulturowym inaczej „nas”, etc., bez wyraźnego opisu jakiej grupy Osób deklaracje te dotyczą.

 

Maniera ta, jest pochodzenia bolszewickiego, używającego „Wy” do komunikowania się z drugą Osobą ludzką, której praprzyczyna leży w wyrżnięciu do ostatka wszelkich „Gospodinów”, na terytoriach zajętych przez tę zarazę.

 

W Polsce pojałtańskiej nie udało się komunie, wymordować do końca (jak widać) elit ziemiańskich i inteligencji, lecz „pokłosiem” bolszewizmu stała się obsesja mówienia wszystkim na „ty”. (Niby to, tak „po angielsku”, ale…)

 

Symptomatycznym dla działań anty-cywilizacyjnych „demokratycznego państwa prawa”, które rozsiadło się na części „przywiślańskiej” Ziem zagrabionych Rzeczypospolitej, jest także wspieranie rozdźwięków pomiędzy Wiernymi a hierarchią Kościoła Katolickiego (która – dzięki intensywnej „pracy” systemowych służb specjalnych - nie składa się z samych „kryształów”, ale po części nawet z TW), przy jednoczesnym propagowaniu idei państwowej, a nawet narodowej, ale „obok” Kościoła.

 

„Według wykładni filozoficznej Konserwatyzmu etycznego, uleganie kultowi Narodu i Państwa – typowe dla cywilizacji bizantyjskiej i niemieckiego Protestantyzmu, - jest niezgodne z Nauczaniem ewangelicznym Kościoła katolickiego (Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną), a więc i wartościami etycznymi Cywilizacji Łacińskiej”.

 

Ponieważ pojęcie Wolności zostało potwornie wypaczone i przeinaczone - przez bolszewicki system „edukacji” – w anty-cywilizacyjną i anty-katolicką formę: „róbta co chceta”, Myśl konserwatywna przypomina o Jej prawach, ale zarazem i ograniczeniach, będącymi w zgodzie z polskim pojęciem Tradycji i Tożsamości Narodowej, tak odmiennych – w swej Istocie – od wszelkich przejawów stadności, kolektywizmu i socyalizmów, a zwłaszcza już bezbożnego narodowego-komunizmu.

 

Poniższy szkic jest dedykowany nowopowstającym Ruchom Narodowym, czyli głównie Młodzieży Patriotycznej, której system edukacyjny bolszewickiego „państwa prawa” nie dał najmniejszej szansy na poznanie Wartości, stanowiącej o potędze cywilizacyjnej, gospodarczej i militarnej Rzeczypospolitej, dzięki którym Polska była – przez stulecia – Podmiotem, a nie – jak dziś – żebrzącym o wsparcie u obcych przedmiotem, w stosunkach międzynarodowych.

 

Zrozumieniu pojęcia Wolności, a następnie Hierarchii i subordynacji – wypędzonych z „podręczników szkolnych” – pomoże wyjaśnić fenomen Polskiej Indywidualności, czyli Narodu składającego się z świadomych Swych praw i obowiązków Osób ludzkich, potrafiących – jako Obywatele Rzeczypospolitej - jednoczyć się w obliczu zagrożenia Ich wspólnej Ojczyzny i osiągania wiekopomnych Zwycięstw.

 

Owocnej w przemyślenia i wnioski lektury

życzy

MStS

 

PS. ponieważ rozpoczynam publikację cyklu na Polacy.eu.org, więc „daruję sobie” ilustrowanie tekstu, konieczne w przypadku…

:-)

 

***

 

         Przymiot ten jest przypisany  przez filozofię arystotelesowską Woli (wolna Wola). Według Stagiryty, autora wydanej pośmiertnie przez jego syna Nikomacha „Etyki nikomachejskiej” – wolność jest człowiekowi zadana i urzeczywistnia się tylko poprzez Prawdę.

 

            Pogląd ten został w całości zaadaptowany przez św. Tomasza z Akwinu - „Suma teologiczna” - i przedstawiony jako niezbywalny przymiot Osoby ludzkiej w ramach etyki chrześcijańskiej, będącej fundamentem Cywilizacji Łacińskiej, na którym stoi Myśl konserwatywna.

 

            Uformowana przez Cywilizację Łacińską katolicka etyka społeczna, z której źródła czerpie także Myśl konserwatywna, pojmuje wolność jako wyraz człowieczeństwa, stanowiący o absolutnej wartości Osoby ludzkiej.

 

            Etyka powyższa, a zatem i konserwatyzm,  odrzuca jednak całkowitą emancypację wolności w kierunku nieumiarkowanego spełniania wszelkich zachcianek, jak to ma miejsce w dzisiejszych czasach rozpasania liberalizmu prymitywnego, i jego pochodnej – konsumpcjonizmu.

 

            Zamiast tego postuluje powiązanie wolności z odpowiedzialnością wobec innych Osób ludzkich, występujących indywidualnie bądź w zrzeszeniach, jednocześnie odrzucając całkowite podporządkowanie woli Jednostki sprzecznym z etyką Cywilizacji Łacińskiej warunkom i zasadom panującym w zrzeszeniu, uznając - za przyrodzone i niezbywalne - prawo do oporu wobec presji zewnętrznej, obejmując nim całość rodzajów zrzeszeń (np. Rodzina, Naród, Państwo, Cywilizacja).

 

            W tym miejscu należy podkreślić, iż Myśl konserwatywna za najwyższy przejaw Wolności osobistej uważa zdolność do samoograniczenia, umożliwiającą drugiej Osobie ludzkiej - w ramach etyki Cywilizacji Łacińskiej – nieskrępowaną możność działania i realizacji, - widząc w tym warunek rozwoju indywidualnego i całości zrzeszeń.

 

            W stosunkach międzynarodowych przekłada się to na zasadę poszanowania odmienności celów i dążeń innych zrzeszeń (np. państw), polegającą na wypracowywaniu dobrowolnych kompromisów, uwzględniających żywotne interesy wszystkich stron porozumienia przy jednoczesnym unikaniu rozwiązań bazujących na przemocy.

 

            Pojęcie konserwatywnego samoograniczenia stoi w zdecydowanej sprzeczności do anty-kulturowych haseł współczesnej anty-elity i jej sztandarowego: „róbta co chceta” – jako źródła zła moralnego i ograniczania wolności rozwoju innych Osób ludzkich.

 

            Rozpatrując pojęcie wolności należy także pamiętać o historycznych tradycjach Myśli europejskiej, zwłaszcza zaś doby Oświecenia, poszukującej odmiennych od  kanonu etyki arystotelesowsko-tomistycznej kryteriów jej używania.

 

            W czasach tych powstało wiele idei mających za cel zburzenie istniejącego porządku, bazującego na zasadach etycznych Cywilizacji Łacińskiej, a którego degeneracja w kierunku  nieumiarkowanego nadużywania Władzy i Religii, wzięła swój początek w załamaniu się wartości moralnych w czasach po przejściu przez Europę zachodnią wielkiej zarazy lat 1347-1351 i jej powtórnych wybuchów, aż do roku 1400.

 

            Rezultatem odejścia XVIII-to wiecznych filozofów od wartości etycznych Cywilizacji Łacińskiej i ustalenia drogą racjonalistycznej,  apriorycznej dedukcji nowej definicji - niczym nie ograniczonej - Wolności, było wywołanie rewolucji anty-Francuskiej roku 1789: kosztującej życie setek tysięcy ludzi krwawej jatki, której właściwie jedynym skutkiem dla Francji była uzyskana przy pomocy wynalazku doktora Józefa-Ignacego Guillotin likwidacja Królestwa Francji, zastąpienie monarchii dziedzicznej Bourbonów wpierw Pierwszą Republiką, a zaraz później Cesarstwem oraz gwałtowna wymiana elit władzy i majątku.

 

            Nie lepiej na tych doświadczeniach z nową, racjonalną moralnością wyszła Europa, w tym Polska - o spaleniu przy tej okazji odległej Moskwy i poświęceniu życia dalszych setek tysięcy żołnierzy, w tym i Polaków, nie wspominając…

 

CDN…

 

PS. Ponieważ szkic ten ukazał sie na Polacy.eu.org, a nie na nE: uprzejmie sugeruję komentarze na temat, gdyż inwektywy, zarzuty i epitety wobec Mojej Osoby potrafię Sobie doskonale wyobrazić. Także „stawianie” 1* - w przypadku, gdy nie robi tego konfident WSI – „wypada” uzasadniać (Panie Lju). Wyrozumiałość Autora dla zapytań o charakterze merytorycznym nie zna granic… :-)

 

Ceterum censeo Conventum esse delendum

 

2764 odsłony średnio 5 (1 głos)
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować    blog autora
Re: Wolność! 
Paweł Tonderski, 2013.02.07 o 14:15
Mam jedną uwagę. Przecież Polacy to plemię słowiańskie, które przyjęło chrzest do siebie, do swoich słowiańskich serc i do swoich słowiańskich umysłów, jednak dopóki Polacy działali wspólnie i stadnie, dopóki myśleli wspólnie plemiennie byli potęgą, wygrywali z naszymi wrogami i właśnie dzięki tamtej filozofii rządzenia, sprawowania władzy zostaliśmy Wielką Polską - Imperium, to właśnie wtedy gdy indywidualne zachcianki możnowładców i polskich elit zaczęły odchodzić od polskiej wspólnoty, od myśli polskiej i od Polskiej Cywilizacji, zaczęły tworzyć nieformalne grupy, stowarzyszenia, gremia, gdy zaczęli kombinować za plecami całej polskiej szlachty, zaczęły się nasze polskie problemy, wtedy nastąpił rozłam i zaczęliśmy się pogrążać w otchłani i w niewoli, jeszcze na dodatek chcieliśmy wszystko, co niepolskie przyjmować na naszą ziemię i w nasze obyczaje, niestety braliśmy wszystko co złe a tych dobrych spraw nie naśladowaliśmy i tak samo jest w dniu dzisiejszym, a to okazało się dla nas wtedy zabójcze, tak będzie i obecnie.

Tylko w grupie Polacy są mocni, ale działający jawnie i nie za plecami mniej ważnych, ponieważ wszyscy Polacy są sobie równi, oczywiście w tej grupie, która chce rządzić i chce wpływać na losy Polski, chce się poświęcać i chce służyć dla Narodu.

Wtedy to była grupa ludzi, która wywodziła się z polskiej szlachty, a więc to był przypadek, po prostu rodzili się w tej grupie społecznej, potem to rozwarstwienie społeczne Polskę doprowadziło do upadku! Nie zapominajmy jednak o tym, że dopóki szlachta była otwarta na inne stany, gdy budowała otwarte dworki, gdy uczyła inne warstwy społeczne jak żyć, pokazywała im drogę ku polskości, nadawała im szlachectwo (nobilitowała) za działalność w czasie pokoju jak i w czasie wojny, za ich działalność na rzecz Rzeczypospolitej, wtedy byliśmy mocarstwem, ponieważ wszyscy Polacy, podkreślam to, przede wszystkim Polacy, i ci którzy chcą lub chcieli się zasymilować z Polakami na naszych polskich warunkach mogli zostać polską szlachtą, póty byliśmy mocarstwem.

Nie patrzymy się zatem na innych, my naprawdę potrafimy się dobrze rządzić, a właśnie naśladownictwo nas zgubiło oraz zbytnie rozwarstwienie, zbytni podział na
tych lepszych i gorszych tylko z racji ich urodzenia i pochodzenia społecznego oraz działanie jawnie ale w ukryciu, to doprowadziło nas do upadku. Odeszliśmy od naszej polskiej tożsamości i sposobu działania oraz myślenia. Do upadku Wielkiej Polski przyczyniło się również to, że na swoje łono i przyjęliśmy zbyt dużo obcego niepolskiego żywiołu, który nigdy tak naprawdę nie zamierzał się z nami zasymilować, nigdy nie chciał działać na rzecz Polski i nigdy nie był przyjacielsko nastawiony do Polskości i naszej polskiej cywilizacji, to byli i są te same pasożyty co kiedyś, zwykłe huby, którą wysysają z nas wszystko co dobre, to oni się na naszej krzywdzie dorabiają i żyją w luksusie, wmawiając nam przy tym, że jesteśmy nieudolni, że nie potrafimy nic dobrego i pozytywnego czynić, że mamy małe osiągnięcia, że my to pijaki i złodzieje, szmalcownicy, cwaniaki i kombinatorzy...wmawiając nam przy tym, że jedyne co potrafimy robić, to na nich harować za marne grosze jako ich niewolnicy...

W ukryciu po sekciarsku działa się tylko pod zaborem lub w niewoli, jednak gdy Polska jest suwerenna, to moim zdaniem trzeba działać jawnie a naszą siłą jest jedność i polskie stado, polskie plemię, działające w ten sam sposób, oddane tej samej sprawie i myśli, jest nią przede wszystkim budowanie, praca u podstaw oraz służba dla Polski i wszystkich Polaków, przy tym trzeba działać w sposób przewidziany przez chrześcijański Dekalog. Wtedy nic nas nie pokona, ponieważ dobrze zorganizowanego narodu nic nie jest w stanie podbić ani z nim wygrać. Nic. :)))

A więc mości panowie kupą, kupą! :)))))))
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Wolność! 
Marek Stefan Szmidt, 2013.02.07 o 15:49
Szanowny Panie Pawle,

nie Mam żadnych zastrzeżeń merytorycznych to Pańskiej wypowiedzi :-)

Bardzo spodobała się Konserwatyście wzmianka o potędze dzięki asymilacji. To jest właśnie ta, Polska metoda na Rzeczypospolitą Podmiotową.

Oczywiście, pisze Pan słusznie o "elementach", lecz które państwo nie boryka się z takim problemem? Nie może to być jednak Problem nr 1 i wyłączny!

Rosja bolszewicka "wywaliła" do zwycięskiej w 1920 roku Rzeczypospolitej, 600.000 "elementów etnicznie obcych"...

Po RN (szeroko rozumianych) oczekuję deklaracji "w stronę" Młodzieży na Białorusi i Ukrainie o Wspólne zrzucenie jarzma sowieckiego, "podpartej" gwarancją Ich praw narodowych i swobody w Federacji Środkowoeuropejskiej. (nazwa nie jest ważna, ani usytuowanie stolicy).

W dzisiejszym "układzie geopolitycznym" jest to wyjście - zdaniem starych eNDeków/Konserwatystów - możliwe do zrealizowania wobec szykującej się agresji Chin na Rosję (patrz Hudson Institut „The Great Siberian War of 2030”).

Zagrożenie "na tyłach" Rosji, jakie stanowi możliwość "polskiej ruchawki", zmusi Rosję do ustępstw ws. powołania Federacji.

Bierność zaś i "kulenie ogona" sprowadzi tylko knut i zaostrzenie reżimu, dla "opanowania sytuacji na zapleczu frontu".

Dlatego też, można, a nawet należy rozbudowywać Zrzeszenie Narodowe Polskie, przy jednoczesnym akcentowaniu solidarności z Ruchami Narodowymi i Obywatelskimi powstającymi na pozostałych Ziemiach zrabowanych Rzeczypospolitej.

Gonienie zaś "w piętkę za żydem" - co chętnie wspiera system przywiślański, poprzez prowokującą działalność michnikowszczyzny - jest mało twórcze i dogodne dla systemu.

Bardzo bym chciał, aby RN zajęły się "wielką polityką" i nie pozostawiały jej starszym braciom... pamiętając jednocześnie, że obecne granice administracyjne są nielegalne, z punktu widzenia Przodków, formułujących na piśmie Wolę Narodu Polskiego (1791-1921) oraz etyki Cywilizacji Łacińskiej.

Oczywiście, Konserwatysta nie zabrania nikomu nazywania obecnych granic "uczciwymi", czy "praworządnymi" oraz układania się z Moskwą (to oczywiście nie do Pana!), lecz niech nie czyni tego aktu zaprzaństwa, jako Polak i Tradycjonalista, a już na pewno od.... się od Orła w Koronie i Biało-Amarantowej.

Pozdrawiam Pana serdecznie
MStS
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Wolność! 
Piotr Świtecki, 2013.02.07 o 16:10
Szanowna Myśli konserwatywna,

Wystawieni jesteśmy na ogromną presję ideologiczną, która wywodzi się ze środowisk dziwnie zbieżnych ze środowiskami żydowskimi.

Nie chodzi tylko o żydokomunę (który to rzeczownik ma od paru miesięcy prawo być wypowiadany także na salonach), ale przede wszystkim o niezwykle silną i zarazem subtelną w swym oddziaływaniu "społeczność międzynarodową".

Stąd prośba do Myśli konserwatywnej, by starała się nie tracąc głębi i precyzji być wyrażaną jak najprościej i najjednoznaczniej.
W przeciwnym wypadku budzić będzie podejrzliwość i obumrze zapoznana, bezowocnie.

Z dwojga złego, wszelkie przeciwności lepiej przeceniać, niż niedoceniać. Poza tym to drugie mogłoby zostać uznane za antysemityzm...
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Wolność! 
Marek Stefan Szmidt, 2013.02.07 o 19:49
Szanowny Panie,
Konserwatysta prosi pokornie o wybaczenie opóźnienia w odpowiedzi, lecz pasjonując się żeńską siatkówką, od kilku godzin wodzi nosem po ekranie telewizora... :-)

Pańskie uwagi są słuszne. Napór sił wiadomojakich przypomina lata 1989/90 :-(

Natomiast sugerowałbym ostrożność w kontaktach semantycznych z salonem, który dopuściwszy jeden "slogan", kryje w zanadrzu coś znacznie gorszego, "bijąc" obecnie na "teraz czas na endecję"...

Natomiast, co do jasności przekazu, to też ma Pan rację, lecz słabością Myśli konserwatywnej jest - wbrew temu, co czyni salon i michnikowszczyzna - "równanie w górę", w odsiewaniu przyszłych Elit :-(

Konserwatyzm etyczny uważa ewolucję za narzędzie Kreacji, a zasadniczym prawem tej pierwszej jest "selekcja naturalna".

Odwrotnie też do socyalizmów, Myśl konserwatywna jest za jakością, a nie ilością, a już zwłaszcza masowością.

Jednakże Jestem pełen optymizmu, gdyż obserwuję - na Blogach, gdzie publikuję - wzrost kultury wypowiedzi i czytelnictwa, co wykazuje, iż "taktyka równania w górę" jest słuszna.

Wyrażam nadzieję, że nie obraziłem żadnego Czytelnika powyższymi stwierdzeniami, prosząc o wyrozumiałość i skupienie, gdyż celem nie jest pusta zabawa, ale odzyskanie Rzeczypospolitej, jako Podmiotu polityki światowej, w Jej naturalnych granicach i Koroną Królestwa Polskiego na czele.

Myślę, że program przedstawiony w powyższym akapicie jest jasny i zrozumiały. Nie uważam też, aby pokrywał się z celami politycznymi "salonu", ani narodowego-komunizmu. Nie dla socyalizmów, dominacji Ruskiej, wpływom Niemieckim i bundowskiej komuny...

pozdrawiam serdecznie
MStS
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Wolność! 
Piotr Świtecki, 2013.02.07 o 20:32
Rozumiemy się! :-)
(Ale gdyby było inaczej, to też bym się nie przyznał;))
Ukłony!
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
linki, cytaty, nowiny
najwyżej  oceniane
zeszyty tematyczne
najbardziej kontrowersyjne artykuły
najnowsze komentarze

© Polacy.eu.org 2010-2024   Subskrypcje:    Atom   RSS  ↑ do góry ↑