słowa kluczowe: GazWyb, Gazeta Wyborcza, LGBT, Pl. Zbawiciela, Warszawa, geje, gejowie, homofobia, homosie, spalona tęcza, tęcza, zawłaszczanie symboli. | |||
Linki, cytaty, nowiny | 2013-01-05 15:30 |
Kto podpala tęczę? Nadal kojarzy się tylko z gejami? | (poleca Piotr Świtecki) | ||
gazeta.pl | |||
...w piątek w nocy dwóch zakapturzonych mężczyzn znowu ją podpaliło. Straty są duże. Spłonęła połowa instalacji. | |||
[Charakterystyczna dla środowisk, których językiem jest Gazeta Wyborcza, prześmiewczość i odwracanie kota ogonem. Wtrącenia kursywą moje - MT] Znów płonęła tęcza na placu Zbawiciela. Skąd ta agresja? Dlaczego tęcza budzi takie emocje? A może podpalaczom symbol miłosierdzia, spółdzielczości i nadziei kojarzy się jedynie z mniejszościami seksualnymi? [Już Gazeta z przyległościami dobrze zadbały o to, by symbol tęczy zohydzić i przemodelować jej znaczenie.] "Trzeba się leczyć, geje, a nie wianki pleść", "Precz z kolorami tęczy", "Brawo, normalność zwycięża, a pedalstwo przegrywa", "Wszyscy odmieńcy i sodomici pewnie mają czarny piątek" - dziesiątki takich komentarzy pojawiły się w piątek w internecie pod notką o tym, że tęcza z placu Zbawiciela znowu została podpalona. Pierwszy raz paliła się w październiku. Niedawno została odbudowana siłami tysiąca wolontariuszy, którzy przygotowywali kolorowe kwiatki potrzebne do jej rekonstrukcji. W sylwestra od wystrzelonego fajerwerku spłonął niewielki fragment tej artystycznej instalacji autorstwa Julity Wójcik. Instytut Adama Mickiewicza, który za tęczę odpowiada, znów zapowiedział jej odbudowę. Ale nie zdążył, bo w piątek w nocy dwóch zakapturzonych mężczyzn znowu ją podpaliło. Straty są duże. Spłonęła połowa instalacji. Z grubo ponad setki komentarzy w internecie wybrałem dosadne, ale tylko takie, które można zacytować. Bardzo wielu się nie da, bo są zbyt wulgarne. Nie mogę pojąć, skąd taka agresja. Dlaczego tęcza budzi takie emocje? Są podobne do tych, jakie wywołała "Pasja" Doroty Nieznalskiej (artystka zdjęcie męskich genitaliów umieściła na krzyżu [bardziej ten niemal równoramienny krzyż przypominał logo Czerwoneg Krzyża, ale widocznie Gazeta potrzebuje (p)odgrzać atmosferę]). A przecież to tylko tęcza. Błahostka, niewinny projekt artystyczny. Więc dlaczego ktoś ją już drugi raz podpala? Komu tęcza przeszkadza? Czy to wybryk chuligański? Kiedy czytam internetowe komentarze, skłaniam się raczej ku temu, że nie był to incydent. [o muj borze, doprawdy?!] Magdalena Mich z Instytutu Adama Mickiewicza przypomniała mi, jakie były początki tęczy. Zanim stanęła w Warszawie, zdobiła plac przed Parlamentem Europejskim podczas polskiej prezydencji w Unii. Wtedy była symbolem różnorodnej wspólnoty i współdziałania. Ale pierwsza tęcza powstała jeszcze wcześniej w Domu Pracy Twórczej na Wigrach. Niepełny tęczowy łuk opierał się wówczas o mur zabytkowego klasztoru. Katoliccy duchowni nie mieli nic przeciwko. Bo przecież tęcza to również ["również"?!] biblijny znak przymierza człowieka z Bogiem, miłosierdzia i przebaczenia. Jest też symbolem spółdzielczości. A tęczę z placu Zbawiciela wykonała Spółdzielnia Arcydzieła Artystycznego, którą specjalnie do tego celu powołała Julita Wójcik. W XVI w. tęcza pojawiła się na fladze podczas powstania chłopów w Niemczech. Wtedy wyrażała nadzieję na nadejście socjalnych zmian. Z kolei wedle angielskiego przysłowia na jej końcu można znaleźć garniec pieniędzy. A więc jest też obietnicą bogactwa i obfitości. Ale na nic ta wyliczanka przygotowana przez Instytut Adama Mickiewicza. Bo wielu ludziom tęcza kojarzy się tylko z jednym - z gejami. [o muj borze po raz drugi] Bo jest też symbolem równouprawnienia mniejszości seksualnych. Zapewne to przeszkadza podpalaczom i osobom piszącym w internecie: "Na co nam symbolika zboków w centrum miasta". Instytut Adama Mickiewicza zapowiada, że będzie chciał tęczę odbudować za pieniądze z ubezpieczenia, a potem zabezpieczyć instalację materiałem ognioodpornym. Wcześniej prowadził rozmowy z przedstawicielami ratusza, by zostawić ją na stałe w Warszawie. Ale jaki będzie ich finał po kolejnym podpaleniu? Ktoś w jednym z internetowych komentarzy napisał również: "Jako osoba hetero kompletnie niezainteresowana LGBT, ilekroć jestem na placu Zbawiciela, na widok tęczy uśmiecham się, niezależnie od pogody. Ona jest po prostu piękna! Te matoły nie potrafią tego zobaczyć, bo widzą tylko gacie bliźniego swego". Twórczyni tęczy Julita Wójcik proponuje, by przynajmniej na jakiś czas zostawić ją w obecnym kształcie. I to nie jest zły pomysł. Bo ta nadpalona instalacja będzie przypominać nam o nietolerancji.[ciepło, ciepło... jeszcze może menorę przed Pałacem Kultury na stałe ustawić, żeby nam przypominała o antysemityzmie] Dla Gazety Julita Wójcik, autorka tęczy - Jestem z Gdyni, miasta optymistów i marzycieli, dlatego podjęłam się renowacji tęczy. Liczyłam, że również dla wielu warszawiaków jest ona symbolem nadziei na lepsze jutro. Uważam, że sztuka w przestrzeni publicznej podlega negocjacjom. Tu negocjacje są niestety siłowe, ale może rzeczywiście spalona tęcza lepiej obrazować będzie sytuację w mieście. Po sylwestrze uszkodzenia były niewielkie, teraz znów spłonęła połowa kwiatów. Instytut Adama Mickiewicza prowadził z miastem intensywne rozmowy, żeby tęczę pozostawić na placu Zbawiciela na dłużej. Może stąd to kolejne podpalenie? Ktoś chciał udowodnić, że jest to instalacja tymczasowa, pokazać niechęć do tęczy. To też muszę brać pod uwagę. Kolejne zwoływanie ludzi w celu naprawiania tęczy mogłoby się okazać bezsensownym wysiłkiem, wodą na młyn dla tych wszystkich, którzy czekają tylko z kanistrami. Na razie zostawimy ją w takim kształcie i zastanowimy się, co dalej. Prof. Bohdan Jałowiecki, socjolog miasta - Nie łączyłbym tego podpalenia ze spiskową teorią, że sprawcami są wrogowie gejów i lesbijek. Moim zdaniem to zwyczajny, prostacki wandalizm. Ja bardzo lubię tęczę. Ubarwia nasze miasto, ubarwia plac Zbawiciela. Bo ten plac jest nijaki, szary, [cudowny, biały kościół pw. Zbawiciela nie istnieje, proszę wycieczki] bardziej węzeł komunikacyjny. I to mimo że w różnych klubach w arkadach sporo się dzieje. Im bardziej miasto jest kolorowe, tym jest fajniejsze. Kolory oswajają przestrzeń. I taką funkcję spełniała tęcza. A w dodatku nie jest obojętna, budzi emocje - zachwyt albo oburzenie. To dobrze. Jestem za tym, żeby tęcza na placu Zbawiciela została, żeby ją odbudować. Źródło: warszawa.gazeta.pl |
3207 odsłon | średnio 4 (1 głos) |
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować | blog autora |
© Polacy.eu.org 2010-2024 | Subskrypcje: | Atom | RSS | ↑ do góry ↑ |