słowa kluczowe: Bogusław Mazur, Polska, mięso, polityka, religia, rytualny ubój, ubój rytualny, zwierzęta.
Linki, cytaty, nowiny2012.12.07 20:24

Rytualny ubój praworządności

(poleca )

Bogusław Mazur | Wprost

 
Językiem polskiej polityki jest nie tylko język nienawiści, lecz również język bazarowego handlu. Dowodzi tego skandaliczna sprawa dopuszczalności uboju rytualnego zwierząt
 
Pytany w Radiu Zet przez Monikę Olejnik o stosunek PiS do tego procederu, poseł Adam Hofman stwierdził, że jego partia będzie otwarta na rozmowy z PSL, które chce zalegalizować ubój rytualny, jeżeli ludowcy poprą "pakiet demokratyczny" PiS. "Pakiet" zakłada, że na każdym posiedzeniu Sejmu miałaby się odbywać debata rządu z opozycją i że zostałaby zlikwidowana marszałkowska "zamrażarka".

Czyli jeśli PSL poprze propozycje PiS, to PiS rozważy poparcie dla uboju rytualnego zwierząt. Nie chodzi o dobro sprawy, o słuszność lub niesłuszność uboju bez ogłuszania i poprzez wykrwawienie, o nadużywanie religii do celów biznesowych. Chodzi o 11 przykazanie "coś za coś", o handel, targowanie się.

Wbrew pozorom, straganiarski język jest równie szkodliwy jak język nienawiści. Bo straganiarski język pozwala przymykać oko na lekceważenie prawa, lekceważenie Konstytucji, na robienie z nas balonów. Pozwala być głuchym na protesty i opinie specjalistów, jak choćby tych, którzy wypowiedzieli się o uboju rytualnym podczas konferencji prasowej w Sejmie.

Mamy do czynienia z niebywałym skandalem. Oto w demokratycznym i podobno praworządnym kraju obowiązywało od 2004 r. niezgodne z Konstytucją rozporządzenie dopuszczające ubój rytualny. Rozporządzenie wydał ówczesny minister rolnictwa Wojciech Olejniczak (SLD), a chronili je kolejni szefowie resortu. Dopiero niedawno Trybunał Konstytucyjny orzekł, że Olejniczak nie miał prawa zmienić rozporządzeniem ustawy o ochronie zwierząt, która pozwala je uśmiercać tylko po uprzednim pozbawieniu świadomości.

Przez czas obowiązywania bezprawnego rozporządzenia grupa mięsnych biznesmenów suto nabiła sobie kabzy. Teraz domaga się, aby ubój rytualny zwierząt zalegalizować. Oczywiście dla dobra Polski, polskiej gospodarki, polskiego rolnictwa. A premier odpowiada, że dobrze, że poduma nad sprawą, przeanalizuje rynek, rozważy.

Piękny przykład do naśladowania. Chcesz zbudować spalarnię śmieci niezgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego i w pobliżu osiedla? "Przekonaj" burmistrza, żeby ci pozwolił a potem szybko wybuduj. A gdy mieszkańcy osiedla zaczną protestować, to a nuż wojewoda czy radni będą dumać, że skoro spalarnia już działa, skoro już zatrudnia ludzi, to...

W każdym normalnym kraju opozycja, widząc takie legislacyjne kuglarstwo, takie mataczenie, rozjechałaby każdą koalicję jak walec. A u nas nie, u nas można się potargować, ty mi to, ja tobie tamto. Targowisko. "Tu się sprzedaje, tu się kupuje, odejdź szczeniaku, bo cię opluję".

O humanitarnym podejściu do zwierząt już w ogóle nie chcę pisać. Tym się zajmą tysiące obrońców praw zwierząt, którzy zapowiadają bojkot partii, które poprą ubój rytualny, organizowanie bojkotu firm dokonujących takiego uboju i publikowanie przed każdymi wyborami list polityków głosujących za tą metodą uśmiercania.

Skoro biznes to biznes, to może zalegalizujmy i zorganizujmy eksport psów na Daleki Wschód, gdzie się je zjada? Schroniska mamy przepełnione a Polska zostanie dumnym europejskim potentatem w psim biznesie. W końcu zwierzę to zwierzę a biznes to biznes. Czyż nie?

Źródło: wprost.pl 

2313 odsłon średnio 5 (1 głos)
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować    blog autora
linki, cytaty, nowiny
najwyżej  oceniane
zeszyty tematyczne
najbardziej kontrowersyjne artykuły
najnowsze komentarze

© Polacy.eu.org 2010-2024   Subskrypcje:    Atom   RSS  ↑ do góry ↑