Według Konecznego zasadniczymi cechami tej cywilizacji, które stanowią o jej odrębności, jak też i ujemnym wpływie na życie narodów należących do cywilizacji
łacińskiej są: po pierwsze "mesjanizm i wybraństwo" -
sprowadzające się w praktyce do wiary w to, że Bóg Izraela (Jehowa) obiecał swemu ludowi panowanie nad światem i innymi narodami. Co więcej owa obietnica ma charakter kontraktu zawartego między narodem wybranym a ich wyłącznie własnym bogiem plemiennym - Jehową. Po wtóre "aprioryczność", czyli skłonność do naginania życia
do teorii - powziętych z góry i często z życiem realnym nie dających się pogodzić.
Kolejną cechą cywilizacji żydowskiej jest jej "sakralność", a więc sztywne skostnienie życia religijnego i sprowadzenie go do
bezdusznego formalizmu, z którego treść duchowa uleciała. Po
czwarte etyka żydowska jest odmienna od łacińskiej - jest to etyka podwójna, inna dla swoich (Żydów) i inna dla obcych (gojów). I wreszcie cechą cywilizacji żydowskiej jest jej sucha i formalistyczna "prawniczość" - litera prawa jest ważniejsza od życia, można co najwyżej tą literę naginać sztuczną i obłudną interpretacją.
Cywilizacja żydowska jest jedną z najstarszych w świecie. Jej trwałość nie jest związana z posiadaniem określonego państwa ani ze znajomością określonego języka. W jakimś sensie pamięć, a dziś solidarność z państwem izraelskim, odgrywa tu pewną rolę, podobnie jak na ogół szerszym masom nieznany język liturgii, hebrajski, do niedawna martwy, a obecnie w Izraelu uczyniony językiem żywym. Ale nie język i nie państwo są tu najważniejsze.
W języku polskim mówimy o ,,narodzie żydowskim" - jest to jednak pojęcie zupełnie innego rzędu niż naród w sensie cywilizacji łacińskiej. Dla nas naród to wspólna przeszłość kwitnącej lub zdeptanej państwowości, wspólny język i literatura w tym języku oraz określone miejsce na ziemi. W innych językach europejskich zjawisko wspólnotowości żydowskiej nie jest określane pojęciem
naród (nacion, nation) ale inaczej, zwykle pojęciem lud (le peuple juif, the Jewish people, Judenthum) i chyba słusznie - bo jest to niewątpliwie określony lud, ale spoiwo jego nie ma nic wspólnego z więzią narodową narodów europejskich.
Spoiwem tym jest sakralna cywilizacja, a szczególnie sakralna świadomość specjalnej misji nadanej przez Boga, czyli wybraństwo. Misją tą oczywiście było przygotowanie świata na przyjście Mesjasza, który wśród nich się narodził, oraz zachowanie na ten czas prawdy objawionej. Wielu z nich po przyjściu Mesjasza poniosło Dobrą Nowinę do innych ludów. To co było początkowo misją jednego ludu, stało się po przyjściu Chrystusa misją Kościoła, Ludu Bożego.
Ci Żydzi co poszli za Chrystusem wtopili się w chrześcijański uniwersalizm. Ci co Go odrzucili, przetrwali w swej cywilizacji dzięki rozproszeniu (golusowi), wśród wyznawców innych religii, głównie dzięki wierze w swój mesjanizm i wybraństwo rozumiane w sposób jak najbardziej ziemski. Co ciekawe zdaniem niektórych owym zapowiadanym mesjaszem jest cały lud żydowski. Jak napisał w XIX wieku rabin Baruch-Levy: "naród żydowski w swym zbiorowisku jest mesjaszem. Będzie
panował nad całym światem, połączy rasy ludzkie, zniesie granice, obali
monarchie i utworzy światową republikę."
Koneczny zauważa, że cecha wybraństwa stanowi podstawowe spoiwo w sakralnej cywilizacji żydowskiej, decydujące o jej niezwykłej trwałości i żywotności na przestrzeni dziejów. Co ciekawe cecha ta nie występuje w żadnej innej cywilizacji historycznej.
Żydzi trwają przy swojej religii ponieważ wierzą,że ich bóg czyli Jehowa zobowiązał się (na zasadzie kontraktu) uczynić ich panami całej ludzkości, i że panowanie to ma im być dane niejako z góry, byle tylko zachowywali Zakon. Nie są więc oni pionierami. Nie idą zdobywać świat, czy ujarzmiać przyrodę. Osiedlają się wśród innych cywilizacji, najchętniej wśród bogatych. Zawsze grupowo, od razu tworząc swoją własną odrębną społeczność. Jest to cywilizacja programowej odrębności, programowego odstawania od otoczenia. W judaizmie nie ma określonej teologii, którą można by poznać i zaakceptować, uznać za swoją i się nawrócić. W żydostwo można się
jedynie wżenić, biologicznie wtopić. Żydzi z własnej woli żyją życiem
odrębnym. Tworzą swoje gminy (kahały), rządzą się własnymi prawami, dbają
o odrębność przestrzenną. Żydzi nie stanowią biologicznie żadnej jednej rasy. Jest wielkim nieporozumieniem traktowanie niechęci do Żydów jako rasizmu. Żydzi polscy rasowo są bliscy Polakom, Żydzi Magrebu Arabom, Żydzi etiopscy Etiopczykom itd. Natomiast fakt, że trzymają się swojego środowiska, swojej cywilizacji, swojej odrębności, powoduje, że biologicznie wyodrębniają się. To nie rasa tworzy cywilizację żydowską, ale cywilizacja powoduje odrębność biologiczną. Nie jest to odrębność zupełna, bo małżeństwa mieszane występują często, ale wystarczająca, by wszędzie gdzie dłużej żyją społeczności żydowskie, odróżniano ich fizycznie od otoczenia. To wszystko jest konsekwencją zbiorowej świadomości o wybraństwie. Pamięć o Bożym, swoiście pojmowanym wybraństwie, o szczególnej relacji z Bogiem, o Bożej obietnicy, danej biologicznym potomkom tylko jednego ludu powoduje, że monoteizm przeradza się w monolatrię. Wiarę w jedynego Boga uniwersalnego (monoteizm) zastępuje wiara w jednego, własnego boga "plemiennego" - Jehowę (monolatria). W gruncie rzeczy jest to forma
politeizmu gdyż dopuszcza istnienie bogów cudzych, bogów innych ludów. |