słowa kluczowe: NWO, Obama, Polacy, Zachód, antypolonizm, inżynieria społeczna, kłamstwa, manipulacje, media, patriotyzm, petycja, portal, stereotypy, tabu. | |||
Świat | 2012.05.31 14:51 15:27 |
Tabu | Piotr Świtecki | ||
Proszę wybaczyć nieco manipulacyjne zilustrowanie tematu. Tabu? Owszem. Ale niekoniecznie związane z mrowiem trudnych do przyporządkowania konkretnym osobom nóg. | |||
Petycję podpisałem, ale nie mogę pozbyć się męczącego wrażenia, że gdzieś na granicy słyszalności brzęczą dzwonki alarmowe. Podpisać można, nawet trzeba. Taki narodowy sport w ramach rozgrzewki przed Euro 2012. Oni kopią nas, my podpisujemy, wszyscy udają, że to ma nie wiadomo jakie znaczenie i dobrze się bawią. A, niech tam. Zróbmy coś. Razem. Prócz zrzędzenia. Lepszej okazji już nie będzie. Postawić się samemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych - ho, ho! To nie to, co jakieś Poprzednie Protesty i Petycje – choćby ta, do której zachęcała rok temu nasza Przemiła PP i która to petycja odniosła sukces. Wracając do alarmowych dzwonków, nie biją one bynajmniej po uszach za schizofreniczne rozdwojenie. Że tu niby dystans prześmiewczy, a tam – jednak podpis. Nie. Takie schzofrenie żeśmy obserwowali i przechodzili za komuny i co nam miało na zdrowiu nie tylko fizycznym uszczerbek przynieść, to już nas wyszczerbiło. Te dzwonki dzwonią właśnie dlatego, że w przegrzanej medialnej atmosferze szczerbaty od propagandowej młócki nos wyczuwa coś… no, mniejsza o to, co. Coś szczególnego. Po pierwsze, wszelkie zorkiestrowane występy mediów, które na raz zaczynają śpiewać wielkim głosem, budzą nieufność. Po drugie, że jakiś tu się pojawia obcy ton. Jakby przez tę serwowaną nam, kolorową jak papierek od cukierka symfonię przebijała inna, w innej tonacji i rytmie piosenka. Po trzecie i najważniejsze, ten obcy ton nie tylko wyłamuje się ze zgodnego unisono, ale robi to na specyficzną, rzadko spotykaną nutę. Krótko mówiąc wygląda na to, że rozgrywa się „walka buldogów pod dywanem”, i to buldogów bynajmniej nie tylko naszych podwórkowych. Nasze podwórkowe się dogadały, ewentualnie zatapiają w gardłach kły jak najlepiej wyszkolone pitbullterriery, bez warknięcia. I niech nas nie zmyli, że przed obiektywami i mikrofonami biją pianę jak najęci. Taka praca. Coś zazgrzytało „wyżej”. Może za dużo od naszych rządców ich panowie chcą, może za bardzo dokręcają śrubę (oni – im, a „imi” – nam: służba zdrowia, wiek emerytalny, odsysanie finansów), a może naszym już za mało lodów udaje się kręcić? W każdym razie pojawiło się ostatnio na medialnym horyzoncie kilka spraw, które pojawić się nie powinny, które są zastanawiające. Zaczęło się parę miesięcy temu od zniszczenia przez izraelskich żołnierzy cysterny-studni, odrestaurowanej wcześniej przez Polską Akcję Humanitarną. Nieszczęśliwe to zdarzenie eskalowało aż do wezwania na dywanik ambasadora (nieważne gdzie i czyjego; wszędzie i tak są „nasi”; w każdym razie zgrzyt był.) Potem wypłynęła sprawa „antypolskiego” portalu w Holandii, o którym tak naprawdę niewiele było wiadomo (np. czy zgłaszano pretensje słuszne i uzasadnione?). Fala oburzenia przetoczyła się przez media donośnie jak letni grom, nawet coś tam od siebie „Radek” Sikorski dołożył, aż się sprawa o Europę oparła i pozyskała Parlamentu Europejskiego oburzenie. Teraz z kolei BBC wytropiło u nas złogi rasizmo-antysemityzmu, a i prezydent Obama raczył był popluć w naszą stronę, na co skwapliwie zareagowały (oczywiście z pewną gradacją oburzenia, w przypadku takiej np. Agnieszki Holland sięgającą nadstawiania się po jeszcze) polityczne i celebryckie środowiska. Że o blogosferze przez skromność nie wspomnę. ;) Te sprawy różnią się od równie dobrze zorkiestrowanych „spontanicznych” akcji w rodzaju protestów anty-ACTA i „marszów poparcia przeciw dyskryminacji” tym, że są nie tylko igrzyskami dla ludu, ale odpryskiem jakichś zmagań w mateczniku globalnej władzy, dalekim odbiciem napięć i sprzeczności wśród sił rzeczywiście kształtujących rzeczywistość. To nie są szturchnięcia zapędzające lokalną ciemnotę do narożnika postępu i tolerancji, ale rykoszety sporów u samych owego „postępu” źródeł. W najlepszym razie świadczą o przeciążeniu hierarchii władzy, o szczątkowej wprawdzie, ale pojawiającej się niewydolności lub nawet niesubordynacji. Coś tu poszło nie całkiem łapka w łapkę. A przecież elity we własnym interesie „piorą brudy” we własnym gronie. Jeśli odwołują się do ulicy, albo chociaż tym grożą, świadczy to o kryzysie, bo może zakończyć się w nieprzewidziany sposób. A już szczególnie, gdy łechcą „demony patriotyzmu”, a nie tolerancji i innej tęczowej swołoczy. Oczywiście tym przykładowym sprawom daleko do wywołania społecznego trzęsienia ziemi. Jednak w odpowiednim momencie nawet pogrożenie palcem ma znaczenie. Społeczeństwo pełni tu rolę statystów, w najlepszym razie karty przetargowej. Z jednej strony, można by wziąć te słabiutkie, ale jednak zgrzyty za dobrą wróżbę. Bo cóż się ostoi, jeśli jest wewnętrznie sprzeczne? Ale z drugiej strony można się obawiać, że kłótnia dotyczy jedynie podziału pracy i podziału łupów, i ma miejsce między frakcją postulującą okradzenie z pobiciem, a frakcją zwolenników okradzenia z pobiciem ze szczególnym okrucieństwem. Częsty jest w alternatywnej blogosferze pogląd, że czeka nas najgorsze. Ale nawet jeśli czeka nas jazda do piekła, dobrze by było jechać po równej drodze i nie w towarzystwie bandy wydzierających sobie nawzajem kierownicę wariatów. Nas na szczęście los umieścił na, delikatnie mówiąc, dziejowym poboczu i pobłogosławił umiejętnością trwania. Nie sądzę, by potrzebny był przy okazji Euro jakiś polski odpowiednik zamachu na WTC. Choć oczywiście obiekty sportowe i dworce, a szczególnie warszawska, śródmiejska sieć tuneli aż się proszą o wykorzystanie. Ale jeśli, odpukać, coś takiego się zdarzy, to tylko „na własną prośbę”, przez głupotę i indolencję naszych władz i służb. Bo, że pozwolę sobie na figurę patetyczną, oberwać tak, jak USA oberwały 11 września 2001 r. musiał wolny kraj wolnych ludzi. Nam to niepotrzebne. |
4732 odsłony | średnio 5 (9 głosów) |
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować | blog autora |
Re: Tabu | |||
Christophoros Scholastikos, 2012.05.31 o 15:13 | |||
Nic nie zrozumiałem z tekstu, ciągle się w obrazek gapiłem ;). | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Tabu | |||
Piotr Świtecki, 2012.05.31 o 15:17 | |||
Chodzi o to, że... No właśnie. ;-)) Pozdrawiam. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Tabu | |||
Paweł Tonderski, 2012.05.31 o 15:44 | |||
Dzięki tej petycji syjoniści z Białego Domu będą wiedzieli, ilu jest jeszcze w Polsce antysemitów, którzy są gotowi stanąć do potencjalnej walki o wolną i Wielką Polskę. Będą wiedzieli komu mają wyłączyć komputer, komu wysłać jakiegoś wirusa albo robala albo kogo mają wziąć pod swoją baczną obserwację, aby zapobiec terrorystycznemu zamachowi albo wejściu w układy z arabskimi terrorystami. :)) | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Tabu | |||
Piotr Świtecki, 2012.05.31 o 15:47 | |||
Aj tam. I tak wiedzą :) Przecież to wszystko dla ludzi - i petycje, i wybory, przemówienia, miesięcznice... ;-) Pozdrawiam. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Tabu | |||
Paweł Tonderski, 2012.05.31 o 15:52 | |||
Pewnie nam w tych Stanach szykują nowego prezydenta, który będzie najprawdziwszym z prawdziwych amerykańskich prawicowców, konserwatystów republikanów i jednocześnie będzie liberałem, który będzie posiadał jeszcze bardzo dużo innych zalet, na przykład będzie antykomunistą i będzie z całego serca nienawidził wszelkiej maści Rosjan, no i oczywiście może się okazać po jego wyborze na urząd prezydenta Stanów, że za zamachem smoleńskim stały ciemne siły z Rosji albo może nawet z Iranu? | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Tabu | |||
Piotr Świtecki, 2012.05.31 o 15:56 | |||
Ja-ro-sław! Ja-ro-sław! ;-)) Pozdrawiam! | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Tabu | |||
Christophoros Scholastikos, 2012.05.31 o 16:16 | |||
Dzięki tej samej petycji my wiemy, że są jeszcze dziesiątki tysięcy Polaków, którzy czują to samo. Nie zatomizowano nas doszczętnie. Kto spróbuje zważyć czy to bardziej korzystne czy nie? Petycja pozwoli poznać siłę personalia aktywnych nieobojętnych Polaków, ale tym samym powoduje integracje i poczucie siły tychże. Pozdrowienia ps. dla Esperanzy: JA RO SŁAF JA RO SŁAF ;-)). | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Tabu | |||
Hanys, 2012.05.31 o 19:39 | |||
Co to był za zamach 11 września 2001 roku? I od kogo to niby Stany oberwały? Chyba jakiś tępy umysłowo jestem, bo nic takiego sobie jakoś nie kojarzę. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Tabu | |||
Piotr Świtecki, 2012.05.31 o 22:22 | |||
Nie zawaliły się budynki WTC? Nie rozbiły samoloty? Nie zginęli ludzie? To wszystko tylko w telavizji było, tak? W ogóle całe USA to jest tylko taka makieta w studio? | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Mogę odpowiedzieć na 5 pytań 1 pytaniem? | |||
Hanys, 2012.06.01 o 17:41 | |||
Czy jest technicznie możliwe przebicie pociskiem aluminiowym na wylot stalowego pancerza czołgu, który w czasie II wojny światowej miał 4-5cm grubości? Od pozytywnej lub negatywnej odpowiedzi uzależniam zaprzestanie lub kontynuowanie naszej dalszej pogawędki. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mogę odpowiedzieć na 5 pytań 1 pytaniem? | |||
J.Ruszkiewicz - SpiritoLibero, 2012.06.02 o 02:04 | |||
Moja jest ani tak ani tak. Nie znam się na uzbrojeniu. Wytłumacz, o co Ci chodzi? | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mogę odpowiedzieć na 5 pytań 1 pytaniem? | |||
Hanys, 2012.06.02 o 10:29 | |||
Trudno mi wyobrazić, byś tego nie wiedział. To sa podstawy wiedzy technicznej, ogólnie dostępnej. Nikt w czasie II WŚ, ani Rosjanie ani Niemcy, nie produkował pocisków przeciwpancernych z miękkiego metalu aluminium. Do przebijania pancerzy czołgowych stosowano pociski ze stopów stali, przeważnie z domieszkami metali cięzkich, np. wolframu. Zasada jest taka: aby przebić stalową płytę na wylot, trzeba mieć pod ręką materiał o WIĘKSZEJ GĘSTOŚCI od stali. Ponadto pocisk przeciwpancerny, abstrahując od jego kształtu, musi mieć odpowiednio dużą prędkość, nie 10 m/s, ale aż około 1000 m/s. Podsumowując: By przedziurawić stalowy pancerz, np. czołgu, trzeba było mieć pocisk wykonany z materiału o b.dużej gęstośi i zarazem nadać mu b.dużą prędkość ruchu. Dlatego do czołgów nie strzelano ani pociskami aluminiowymi ani gumowymi. Nasz przeciwnik zdechłby ze śmiechu, gdybyśmy próbowali mu to tak zrobić. A Amerykanom w 2001 roku po raz pierwszy na świecie udała się sztuczka techniczna, w której samolot (= "pocisk") wykonany z lekkich materiałów konstrukcyjnych (duraluminium plus tworzywa sztuczne), lecący z prędkością, powiedzmy, 900km/h (= 250 m/s), przeciął jak brzytwa stalową konstrukcję elewacji budynków WTC1 i WTC2. I nikt nie pokłada się na ziemi ze śmiechu, a wręcz przeciwnie, wszyscy uwierzyli w nową zasadę fizyki amerykańskiej, w myśli której aluminiowe cienkie skrzydła samolotowe mogą przeciąć stalowe słupy konstrukcyjne o ściankach grubości 6 cm. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mogę odpowiedzieć na 5 pytań 1 pytaniem? | |||
Piotr Świtecki, 2012.06.02 o 16:23 | |||
Czyli to, co po wielokroć pokazywała telewizja - samolot wlatujący w ścianę WTC - to trick i fotomontaż? | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mogę odpowiedzieć na 5 pytań 1 pytaniem? | |||
MatiRani, 2012.06.02 o 17:23 | |||
Tak mi sie tez wydaje. Photoshop na filmie. Zrobiony tak profesionalnie ze az sie chce wierzyc. Mimo obrazów pozostaje prosta fizyka i zdrowy rozsadek. 1. Ten z Pentagony zniknal, pozostawiajac smród kordytu ( bodajze kordytu, albo innego srodka wybuchowego ) i JEDNA dziure??? Silniki ( to sa pociski - 2t stali z tytanem ) zrobilyby DWIE. Drugiej nie ma. Pentagon to bunkier, sciany grube i zelbetonowe. 2. Wieze - 4 2-tonowe silniki pozostaly w budynkach. Ba! Cale samoloty pozostaly, bo z wiez, po "uderzeniach", NIC nie wylecialo. zreszta, po stronie wlotowej tez malo szkla lecialo w dól. 3. W Pensylwanii nie bylo cial, walizek, ani szczatkow samolotu - pierwsi komentarzysci mówili o dziurze w ziemi i o kontenerze smieci rozrzuconym po polu. Mistyfikacja, nic innego... | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mogę odpowiedzieć na 5 pytań 1 pytaniem? | |||
Hanys, 2012.06.03 o 00:33 | |||
Tak, Mufti, to trick i fotomontaż amerykańskiego propagandowego Hollywoodu. Jest w sieci film o budowie wieżowców WTC na Manhattanie, nakręcony na przełomie lat 60/70-tych, gdy nawet autorzy krwawej demolki z 11 września 2001 roku nie wiedzieli chyba jeszcze, że będa jej autorami: www.wykop.pl Mniej więcej w 9-11 minucie dokładnie widać, jak potężne stalowe słupy i dźwigary zastosowano w konstrukcji wieżowców. Fizyka jest nieubłagana. Jeśli ktoś ją neguje, to znaczy, że jest niespełna rozumu. Czy są ludzie w USA, którzy podważają telewizyjne tricki? Oczywiście. Np. ci niepokorni osobnicy, specjaliści od cyfrowej obróbki obrazu: www.youtube.com Przemyśl to sobie na spokojnie, Mufti. Myślałem, że temat "zamachów terrorystycznych" w USA masz poukładany w głowie. Okazuje się, że jednak nie. Gdy to przemyślisz, na pewno bęziesz musiał samemu sobie postawić kolejne bolesne pytania, na przykład: w jaki sposób to zrobiono? Niestety to już wyższa szkoła jazdy, bez trzymanki. Niektórzy coś bąkają o nanotermicie (duński prof. Harrit), inni o materiałach wybuchowych (Rodriguez), jeszcze inni o orgii przypadków. Ale przerażającej prawdy o tym, co naprawdę spowodowało sproszkowanie tych budynków, u nich nie znajdziesz. Od razu podpowiem. Najbliżej prawdy, ale to tylko moje osobiste, subiektywne zdanie, jest wojskowy ekspert rosyjski, zamieszkały w USA, niejaki Dimitri Khalezov. Gdy poznasz, co ten dżentelmen ma do powiedzenia, na pewno zrozumiesz, co to znaczy terroryzm państwowy. Pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mogę odpowiedzieć na 5 pytań 1 pytaniem? | |||
Piotr Świtecki, 2012.06.03 o 10:40 | |||
Hmm, dziękuję za jednoznaczne określenie swojego poglądu i podesłanie dobrze wybranych linków. Demonstruje Pan nie po raz pierwszy intrygujące i oryginalne podejście. Trochę za wysoko jak dla mnie ustawiona poprzeczka. Ja co najwyżej próbuję rozeznać PO CO i qui bono coś się dzieje. Bo CO się działo, a co było fotomontażem, propagandą, sugestią - to obecnie sprawy trudne do rozeznania. Przy okazji: film "niepokornych specjalistów od cyfrowej obróbki" również zawiera sprzeczności, choćby deklaracja o "jednej klatce" przecząca temu, co jednocześnie widać na ekranie (od ok. 9'13"). No, ale "niepokorni" też muszą z czegoś żyć. Kłaniam się! | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mogę odpowiedzieć na 5 pytań 1 pytaniem? | |||
Hanys, 2012.06.03 o 13:07 | |||
Kiedyś dyskutowałem ze znajomym. Wyłuszczyłem mu po kolei, jak krowie na miedzy, jakie w czasie II WŚ były wymagane prędkości dla pocisków przeciwpancernych (o pociskach kumulacyjnych oczywiście nie rozmawiałem, by mu nie mieszać w głowie), z czego te pociski się składały i jakie są różnice w gęstości poszczególnych materiałów. Wysłuchał mnie uważnie. A teraz uważaj: powiedział mi, że mam absolutną rację, ale nadal nie rozumie, dlaczego nie biorę pod uwagę zeznań naocznych świadków, którzy przecież na własne oczy widzieli nadlatujące i wbijające się w budynki WTC samoloty. I na tym nasza pogawędka gwałtownie się zakończyła, bo jak rozmawiać z kimś, kto jest niekonsekwentny w logicznym myśleniu i wyciąganiu wniosków. Jeśli coś jest ABSOLUTNIE NIEMOŻLIWE z technicznego punktu widzenia, to jaki sens ma dyskusja o czymkolwiek innym (zeznania „świadków”, nagrania filmowe CNN, BBC „na żywo”, ekspertyzy rządowe o efekcie domina, o kerozynie lotniczej, która topiła stal, opowiadania o ufoludkach itp.), co temu rzekomo zaprzecza? Dlatego zapomnij o filmie, który Ci zapodałem. Rozumiesz już, dlaczego dyskutowanie o stop-klatkach i „oryginalności” moich poglądów nie ma żadnego sensu? Podam jeszcze jeden przykład, przy którym u większości ludzi wysiada logika i wyobraźnia: Co się stanie, gdy przypieprzymy samolotem w nieruchomy 100-piętrowy wieżowiec, a co się stanie w odwrotnym przypadku, gdy przypieprzymy 100-piętrowym wieżowcem w nieruchomy samolot? Fajna łamigłówka, prawda? | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mogę odpowiedzieć na 5 pytań 1 pytaniem? | |||
Piotr Świtecki, 2012.06.03 o 13:27 | |||
Nie nie, chwileczkę. To jest odwracanie uwagi od sedna sprawy. Sednem nie jest to, czy to samoloty czy fotomontaż, tylko zawalenie się wież WTC. A z ciekawości: ten znajomy był sam naocznym świadkiem, albo rozmawiał bezpośrednio z naocznymi świadkami? Czy ich też wziął z telewizji? (Poza tym, że na zeznaniach świadków, szczególnie w gwałtownych wypadkach, nie można w sposób dosłowny polegać - wiedzieli nawet milicjanci;) | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mogę odpowiedzieć na 5 pytań 1 pytaniem? | |||
Jacek, 2012.06.03 o 12:56 | |||
Zasada o większej gęstości jednak nie zawsze jest słuszna. Istnieją pociski termitowe i elektronowe przy których uzyskuje się temp ponad 3tys stopni Celsjusza i dla nich żaden pancerz nie stanowi przeszkody. Tu główną bronią było kłamstwo a pomagał fotomontaż. Zastanawia inny fakt. Nikczemność z jaką poświęcono życie ponad 3 tys niewinych ludzi dla usankcjonowania jeszcze bardziej zbrodniczych działań. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Tabu | |||
MatiRani, 2012.06.01 o 03:59 | |||
...Bo, że pozwolę sobie na figurę patetyczną, oberwać tak, jak USA oberwały 11 września 2001 r. musiał wolny kraj wolnych ludzi. Nam to niepotrzebne. ... Ehhh... nam zamordowano prawie caly rzad, to na nasza skale porownywalne z Inside Job showem na 11 wrzesnia w USrAelu | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Tabu | |||
Piotr Świtecki, 2012.06.02 o 17:49 | |||
Tylko że w WTC zginęli zwykli ludzie, a u nas "elity" (i to poniekąd na własną prośbę). No ale mimo wszystko, to NASZ rząd i NASZEGO PAŃSTWA elity. I co? Ano, wygląda na to, że NIC. A śmialiśmy się z Czechów, że to potulne knedliczki... Polaków po prostu nie trzeba pacyfikować. Już jesteśmy spacyfikowani. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Tabu | |||
MatiRani, 2012.06.03 o 00:34 | |||
No i nie tylko my, Polacy: www.coalitionoftheobvious.com polecam... | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Tabu | |||
J.Ruszkiewicz - SpiritoLibero, 2012.06.02 o 02:02 | |||
Ajtam ajtam.... Mufti.... Przecież to nie Obama pisze teksty, które czyta. Znowu jakiś syjonek go podłożył. Z innymi Prezydentami USA też tak robili... | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
© Polacy.eu.org 2010-2024 | Subskrypcje: | Atom | RSS | ↑ do góry ↑ |