Ks. Jacek Międlar: To efekt mainstremowej propagandy takich mediów jak „Gazeta Wyborcza”, tygodnik „Nie” czy telewizje TVN lub reżimowa TVP. Tworzą oni specyficzną otoczkę wobec uczestników marszu, środowisk narodowych, stosując narzędzia łudząco podobne do tych używanych przez komunistyczny Komintern. Wszystko to, co narodowe wrzuca się do worka z napisem: „faszyzm”. Ludzie słyszą tę propagandę od dziesiątków lat, ulegają jej, a potem obawiają się nie tego co trzeba. Mam nadzieję, że to wybrzmi dosadnie, że patrioci odcinają się od jakichkolwiek prowokacji i form agresji. Przecież na Marszu Niepodległości nie doszło nigdy do żadnego śmiertelnego wypadku, a media nieustannie straszą nim Polaków. Powiem dla kontrastu: na jednym z Przystanków Woodstock ginie 5 osób i żadna z nich nie umiera naturalnie. 3 osoby umierają z przepicia i przećpania, jedna w niewyjaśnionych okolicznościach i jedna po śmiertelnym pobiciu. I jaki był oddźwięk? Żaden. Festiwal jest nadal wspaniały, bo „rób ta co chceta” Owsiaka to kwintesencja wolności. Gdyby takie incydenty miały miejsce podczas Marszu, wszyscy wieszaliby psy na patriotach.
Całość: gloria.tv |