słowa kluczowe: Czarny ptasior., Kosiński, Malowany ptak, Polacy, Polonia, Siedlecka, dzieci, książki, młodzież, pisarze, polityka, świat.
Świat2012.01.24 17:13

Koleżanki i koledzy internauci.

 

Jak możemy pomóc naszej światowej młodzieży?!!

 
W odpowiedzi koleżance Bitsay. Jak wszyscy wiemy, obecnie Polacy mieszkają, pracują, żyją na wszystkich kontynentach świata. Tam rodzą się ich dzieci, nasi mali POLACY. Jak ich zainteresować historią POLSKI?!!
 

A oto koment, pytania koleżanki Bitsay - http://polacy.eu.org/1657/to-jest-prawdziwa-historia-polski-list-czytelnika-/#c14196

Powiedz mi Zenon jak nauczyc mlodych Polakow czym byla Rosja, wysylki na Syberie, okupacja sowiecka od 1945 roku i czym tak naprawde sa zydzi i ich parszywa natura? Na kazdy argument znajda tysiace przykladow zaprzeczajacej Polskiej, "antysemickiej, prpagandzie". Od czego zaczac?
Pierwsza trudnoscia jest fatk iz wiekszosc "antysemickich" publikacji nie jest tlumaczona na inne jezyki (napewno nie na angielski).... Pajak, Jerzy Robert NOwak, Kakolewski itp.
Druga przeszkoda jest fakt ze gdy ja probuje ich nauczyc to slysze "oh Mama, ty ich nie lubisz i jest typowo Polskie"... ale pomimo tego ucze, daje przyklady i bedac poza oceanem od wielu lat, ich mentalnosc jest troche inna. Nigdy nie zyly pod sowieckim zaboremr i jest to dla nich (i calego niemal spoleczenstwa) taka sprawa ze wrecz im sie to w glowach nie miesci... i tak po prostu nie wierza.

A oto moja odpowiedz, na gorąco.

Bitsay.
Witam Cię pięknie i dziękuję za pozdrowienia. Zadałaś mi zagwozdkę, bo ja nie jestem nauczycielem. Jednak to jest tak ciekawy temat, że może napiszę Ci "odpowiedz" w formie nowego art. Mam nadzieję, że przyłączą się inni internauci z ciekawymi komentami. Tym sposobem moze coś mądrego nam wyjdzie. Szkoda, że nie podałaś, ile dzieci mają lat. Co innego dzieci małe, co innego młodzież nastoletnia, a co innego dzieci dorosłe - młodziency. Ja tak czy inaczej stawiam na słowo Twoje-matki. I znów dzieciaczki, dzieci, czy młodzieńcy. Ja jestem z tego "ciemnego" pokolenia. Bo moją radością była chęć słuchania rozmów ludzi starszych, rodziców, ich opowiadan itd. To było okno na nieznany, miniony - historyczny i obecny świat. Dzisiaj dzieci mają tysiące innych , "ciekawszych" przekaziorów, "nauczycielóf" i wszelkiej maści błaznów. Chodzi o pokazanie dzieciom tego zakłamania. A przecież MAMA zawsze mówi prawdę. Pozdrawiam

Tak jak odpowiedziałem Bitsay, zależy ile dzieci mają lat. Moim zdaniem dzieciom małym trzeba opowiadac historię Polski w formie bajki, opowiadania. Tym sposobem uzyskamy zainteresowanie dzieci, tak ważnym tematem dla nas, dla Polski i dla nich na przyszłość. Z nastolatkami może byc gorzej. Oni już jako dumni, "dorośli" oczywiście wszystko wiedzą lepiej. I jeśli nie słyszeli tych opowiadań w dziecinstwie, bedzie trudno ich zainteresować tym tematem. Jednak i tutaj najważniejszą rolę odgrywa matka-ojciec=razem. Tak samo trzeba im własnymi słowami przekazywać historię Polski w formie opowiadań.

Musi to byc forma ciekawa, nawet na początek bez dat, bez zawiłości politycznych. Napewno musi to być historia prawdziwa. bo mamy swiadomośc, że dziecko kiedyś ta prawdę "sprawdzi". Jeśli nie sam, to gdzieś, coś usłyszy w rozmowach, od kolegów. I wtedy będzie zmuszony powiedzieć, zaraz, zaraz, to nie tak. Skąd wy to wiecie, kto wam mowił. Jak to w naszym wieku niektórzy internauci piszą - gdzie masz dowody, gdzie masz kwity?!!. Dziecko musi mieć taki kwit, taki dowód - a nim bedą słowa, opowiadania rodziców. Bo słowo matki, słowo ojca jest takim gleitem-imunitetem prawdy.

To jest moim zdaniem, najistotniejsze. Bo dorastając, czytając nawet byle jaki art. zawsze zaświeci się lampka sprawdzająca z tym co opowiadali rodzice. I ci co naprawdę się zainteresują tym tematem, sami bedą szperać, dociekać - gdzie w koncu jest ta prawda. Jak i gdzie trafić na taką historię co opowiadali rodzice. Ja jestem pesymistą, dlatego wierzę, że dzieci dotrą do prawdy, do dobrych książek, do prawdziwej historii.

Z dziecmi dorosłymi jest oczywiście inaczej. Jeśli podejmą bakcyla historii, to po męskiej rozmowie w gronie rodzinnym i konkretnych podpowiedziach sami sobie poradzą. A może i rodziców postawią nieraz w kłopocie, zadając pytania, na które nie ma jasnych odpowiedzi - bo politycy zamknęli prawdę w sejfach, w skrzyniach, w archiwach.

Młodzi ludzie już muszą być "uczeni", że żyjemy w zakłamanym świecie (dzieci tym, nie ma co zatruwać) w swiecie Orwella "Rok 1984". Trzeba zdobyc tą książkę i wytłumaczyć o co chodzi. Trzeba pokazać jak kłamie telewizja, jak kłamie prasa, jak kłamie film, jak kłamie polityk. Z pokazaniem tego, nie powinno byc problemu. A jeśli już pokażemy kłamstwa, to zobacz synu, córko kto jest włascicielem zakłamanej prasy, kto jest właścicielem zakłamanej telewizji, kto jest włascicielem , producentem filmu. Tutaj ludzi młodych nie da się oszukać - oni sami znajdą nazwiska i nację. Tym sposobem zaczną sprawdzać wszystko, polityka i prezydenta.

Dzieci zobaczą, że ci wszyscy ludzie to oszuści - bo bądzmy pewni, że ci prawdy nie znają, nie mówią i nie powiedzą. A Bitsay - oliwa jest sprawiedliwa, zawsze na wierzch wypływa.

Człowiek jest całe życie ciemny i taki umrze - tak powiadają. To zapewne odnosi sie do wszystkich ludzi. Bo nie ma człowieka wiedzącego wszystko. Najbardziej uczony nie raz sie zdziwi i nie raz jest zaskoczony - czymś.

Nie jestem oczywiście tzw "uczonym", ale u nas za komuny, zachód to była oaza spokoju, dobrobytu , prawdy, demokracji. Tak myslałem. W to wierzyłem. Och, tak wszyscy mówili.

Wystarczyło tylko otworzyć granice, nawet tylko te informacyjne. I co widzimy??? A no to samo co u nas, to samo oszustwo, to samo kłamstwo, to samo krętactwo, to samo złodziejstwo, tych samych morderców.

Jak dzisiaj patrze na pajaca z górnej półki; Wałęsę, Stolzmana-Kwaśniewskiego, Kaczyńskiego, Komorowskiego, Tuska itd to oni nawet do wywalania gnoju z obory się nie nadają. Tak samo widzę tych do niedawna zza kurtyny; Sarkozego, Anielę,Busha, Obame itd

Bitsay nie szukaj książek których nie ma u was. Szukaj w tych co są. Napewno coś znajdziesz. . U nas po staremu miernoty, błazny są na salonach, a prawdziwi pisarze (tych co wymieniłaś i wielu innych) spod lady!!!

Nie wiem czy dzieci umieją czytac po Polsku. Jeśli tak, kup im książkę żydowskiego "światowca' Kosinskiego "Malowany ptak". Dzieci powinni go zaakceptowac, bo ten oszust to autorytet dla całego kontynentu na ktorym mieszkasz. O którym może Twoje dzieci były uczone, o którym pisano peany w prasie .

Po przeczytaniu Kosinskiego, kup im książkę ( może być u was nie dostępna - bo jest w niej sama prawda) obalająca kłamstwa Kosinskiego. On po wydaniu tek ksiązki w Polsce stał sie, zresztą taki był, tylko kupą ....... a dosłownie-kupą.

Jest to książka pani Siedleckiej "Czarny ptasior". Po przeczytaniu tych książek nawet ślepiec odzyska wzrok. Pisałem o tym - http://jazon.polacy.eu.org/241/czy-napewno-jestes-polakiem--0/.

To narazie tyle mi przyszło do głowy. Proszę o uzupełnienie i merytoryczne komenty.

 
 
Bóg, Honor, Ojczyzna. - Z POLSKI- POLAKOM na świecie. 

4299 odsłon średnio 5 (5 głosów)
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować    blog autora
Re: Koleżanki i koledzy internauci. 
Jacek, 2012.01.24 o 23:35
Takie będą Rzeczypospolite, jakie młodzieży chowanie.
Ale i później można się podszkolić z dobrych książek, internetu, tylko trzeba chcieć. Zainteresowanie jest drogą do poznania, zgłębienia tematu. Człowiek światły (a nie ograniczony do fizjlogii) powinien dążyć do zdobywania wiadomości, prawdy, zbadać przyczyny, wyciągnąć wnioski. Warto przeczytać wartościowe książki z tzw drugiego obiegu. Jak wszędzie ,tak i tu, liczy się solidna , uczciwa praca z poświęceniem do kształtowania młodego pokolenia na godnych naszych następców. A skoro nie było takiego wychowania to niestety uderzmy się w piersi. Tak jest dość często. Czasami wystarczyło by matka tylko jedną pieśń patriotyczną zaśpiewała, zostaje na całe życie.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Koleżanki i koledzy internauci. 
Zenon Jaszczuk, 2012.01.25 o 00:36
Jacek.
No myślę, że tak to przedstawiłem. Bitsay stara sie jak może. Jeden chłopak - mężczyzna daje jej nadzieję. Pozdrawiam.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Koleżanki i koledzy internauci. 
J.Ruszkiewicz - SpiritoLibero, 2012.01.25 o 02:18
Aleś się Zenek rozpisał...
I za to wszyscy Cię lubią.
A ja nie.
(kiedy pszczoły się kocą?)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Koleżanki i koledzy internauci. 
Zenon Jaszczuk, 2012.01.25 o 14:22
Jarek.
Chciałbym pisać o czym innym. Jednak jak widzisz, nie pozwolą człowiekowi pisac o radościach, o sukcesach, o mądrych rządach. No, a to już nie moja wina. Z pszczółkami może być nie dobrze. Za ciepła zima. Moga nie przezimować. Tylko czy to jest jakaś dla pszczół różnica - czy zginą z przyczyn atmosferycznych, czy ich Tuski wytrują 'modyfikowana żywnością" Dla nich liczy się wykonanie rozkazu i wziecie śmieciowej łapówki. Jeśli dla tych baranów człowiek jest niczym. To czym dla nich jest pszczoła. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
[...]   
A.B.C., 2012.10.13 o 18:57
[komentarz usunięty na żądanie Autora/Autorki]
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Koleżanki i koledzy internauci. 
w.red, 2012.01.25 o 14:22
"..ich poglady sa nie zawsze po mojej mysli.."
A Wiesz że to chyba nawet dobrze ? Dzięki temu zyskują na ich konfrotowaniu. To czynnik pobudzający do myślenia. Swego rodzaju "power" by chciały wykazać Ci że nie masz racji. Wiedza wyuczona nigdy nie bedzie taka sama jak wiedza zdobyta samodzielnie. Oparta na własnych doświadczeniach i przemyśleniach. Myślę że po przykłady nie musisz sięgać daleko. Czym kiedyś na przykład było USA ? I czym jest obecnie ?
Wnioski wyciągną sami :)

pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Koleżanki i koledzy internauci. 
Zenon Jaszczuk, 2012.01.25 o 14:36
Bitsay.
Zawsze piszę,że żydokomuna to USA i ZSSR. A wszystkie tzw wojny między nimi to temat zastępczy. bardzo dużo ludzi nie rozumie, co to znaczy sowiet. A soviet to kahał - o tym pisał Henry Ford już ponad sto lat temu. Dzisiaj jest to samo. Ameryką, Polską, Rosją rządzi żyd - wszystkie kłótnie są pozorowane.
Na siłę nic nie zrobisz z "chłopami", ale powinnaś dyskutować o tym pomimo tego, a może właśnie dlatego. I powiedz, niech Cię sprawdzają w szperaniu w sieci
Jeśli są dorośli to powinni to udowodnić - czytając różne wersje, różnych pisarzy, historyków a nie tylko żydowskich propagandzistów. Oni jako dorośli powinni zrozumieć, że prawda im samym się przyda w życiu. Na początek mogę Ci polecic portale prof. Iwo Cyprian Pogonowskiego. Napewno on pisze po angielsku. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Koleżanki i koledzy internauci. 
Zenon Jaszczuk, 2012.01.27 o 12:33
Bitsay.
Proponowałem Ci, abyś na początek przedstawiła "chłopcom" coś z prof. Iwo Cypriana Pogonowskiego. Dzisiaj w starych szpargałach znalazłem- cytują ;
"Prof. Iwo Cyprian Pogonowski, były więzień obozu koncentracyjnego Sachsenhausen - nr obozowy 28865. Jego publikacje to; "Poland,an Ilustrated History" Polska- Historia Zilustrowana (Hippocrene Boks, New York, 2000); "Jews in Poland, a Dokumented History" - Żydzi w Polsce - Udokumentowana Historia (Hippocrene Books, New York 1993), "Poland, a Historian Atlas" - Polska - Atlas Historyczny (Hippocrene Booka, 1987) Oraz masę artykułów w internecie po Polsku i Angielsku. Nic tylko czytac. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Koleżanki i koledzy internauci. 
Zenon Jaszczuk, 2012.01.28 o 18:57
Bitsay.
Liczyłem na wiekszą, ciekawszą dyskusję. Widzę jednak, że i Ty mało zabierasz głos. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Nie jest dobrze z Polską bo prawnie UE nie istnieje, to "przewałka"... 
Pionek, 2012.01.27 o 10:49
napisałem o tym kiedyś tutaj:
+iskry.pl
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Nie jest dobrze z Polską bo prawnie UE nie istnieje, to "przewałka"... 
Zenon Jaszczuk, 2012.01.27 o 12:14
pionek
Znam to, bo czytam Iskry. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Koleżanki i koledzy internauci. 
Mirosław Mrozewski - Costerin, 2012.02.01 o 15:20
podstawy sa tutaj


BIBLIOTECZKA UNIWERSYTETÓW LUDOWYCH I MŁODZIEŻY SZKOLNEJ





Katechizm Narodowy

z r. 1791-go



WYDAŁ

HENRYK MOŚCICKI

WYDANIE DRUGIE






NAKŁAD OEBETHNERA I WOLFFA
WARSZAWA - KRAKÓW - LUBLIN - ŁÓDŹ
PARYŻ - POZNAŃ - WILNO - ZAKOPANE






Zachowaliśmy oryginalną osiemnastowieczną pisownię, uważamy że treść jest zrozumiała,

...i powinna być nawet dla najbardziej nowoczesnych, postępowych, tych z XXI w. - red. polonica.net











KATECHYZM

NARODOWY

1791.






Edycya druga z dodatkami.

w WARSZAWIE,

w Drukarni Uprzywileiowaney MICH. GRÓLLA

Księgarza Nadwornego J. K. Mci





PRZEDMOWA.



„Katechizm narodowy" z r. 1791-go, jeden z licznych utworów anonimowych z doby Sejmu Wielkiego, pod względem formy zbliżony jest do znanego „Katechizmu o tajemnicach, rządu polskiego" (wyd. r. 1790) ks. Franciszka Jezierskiego, czynnego współpracownika t. zw. kuźnicy kołłątajowskiej. Poważne atoli różnice w poglądach na szlachtę w obu tych katechizmach, oraz niektóre odrębności stylowe, świadczą, że nie z pod jednego wyszły pióra, Pozatem „Katechizm narodowy" jest utworem na wskroś dydaktycznym, nie wyszydza, jak utwór ks. Jezierskiego, lecz uczy, jak należy postępować, by zasłużyć na miano prawdziwego kraju obywatela.

Autor „Katechizmu narodowego" zwraca się przedewszystkiem do „młodzi narodowej", na niej fundując przyszłe losy ojczyzny. Pod tym względem utwór ten jest niejako rozwinięciem zasad, nakreślonych przez Czartoryskiego w „Katechizmie rycerskim", z którym pozostaje w blizkiem powinowactwie ideowem, i podobnie jak tamten niepozbawiony jest rzetelnej wartości i dla pokolenia dzisiejszego.

W „Katechizmie narodowym", a zwłaszcza w uzupełniającej go pięknej inwokacyi „Do Dzieci narodowych", ujętej w słowa mądre a dobitne, iście katechizmowym odzywające się nakazem, odbija się niejako program naprawy Rzeczypospolitej, urzeczywistniony w znacznej mierze w Konstytucyi 3 Maja. Zadaniem „Katechizmu narodowego" było, przygotować i usposobić umysły do zamierzonych reform, stąd wnioskować można, że był wydany jeszcze przed ogłoszeniem Ustawy Rządowej.

O popularności „ Katechizmu narodowego" świadczą dwie, rychło po sobie następujące, edycje. Pierwsza wyszła z drukarni Grólla (Warszawa, 1791, w 8-ce, str. 16), druga tamże, w dwójnasób zwiększona (w 8-ce, str. 32), z dodatkami: „Do Dzieci narodowych" (na str. 22-30) i „Modlitwą" (str. 31—32 ¹).

Przedruk niniejszy dokonany został według drugiej, uzupełnionej edycyi, z wiernem zachowaniem pisowni oryginału.



Henryk Mościcki.


_________________________
¹) Estreicher w „Bibliografii", t XIX, 180, błędnie podaje liczbowanie stron. O „Katechizmie narodowym" wzmianki w Pilata, Literaturze politycznej sejmu czteroletniego (Kraków, 1872), 182 i Smoleńskiego, Kuźnicy kolląujowikiej (Pisma hist. Kraków, 1901. T. 11, 327, 329).









WYKŁAD KATECHYZMU

N A R O D O W E G O

CZYLI

PRAWIDŁA PATRYOTYCZNE

DO

Użycia Młodzi Narodowey.





Pytanie. Co rozumiesz przez ten wyraz Oyczyzna?

Odpowiedź. To co się pospolicie Oyczyzną nazywa, iest rozległość ziemi złożona z ludzi, których mieszkańcami zowiemy, pokryta miastami, wsiami, chałupami, lasami, krzewinami, rzekami i t.d. — Słowem, iest to kray, w którym wzięliśmy początek życia. Tam to znayduią się nayulubieńsze nam przedmioty, warte szczególnieyszego od nas poszanowania, to iest: Rodzice, krewni, przyjaciele, współobywatele, prawa, zwyczaie, i t.d. do których nabywamy przywiązania, tak przez powinność, iako i przez nałóg.

P. Ci ludzie nie poczyniliż iakich między sobą umów?
O. Tak iest poczynili. Zgodzili się nayprzód na to, aby bronić bespieczeństwa swoich własności przeciwko naiazdom zagranicznych, którzyby na nich napadać chcieli. Prócz tego ustanowili sobie jednego, lub więcey zwierzchników, którzyby strzegli porządku w kraiu, zawiadywali ich interessami, z obowiązkiem jednak sprawienia się z tego przed Narodem, to iest: przed mieszkańcami.

P. Powiedzie mi, iakim sposobem między tych Obywateli były wprowadzone Prawa, Prerogatywy i Przywileie?
O. Ponieważ każdy szczególny człowiek ustawicznie zmierza do uszczęśliwienia; ci zatym, którzy więcey nabyli dostatków niż drudzy, przywłaszczyli sobie prawo wywyszszenia się nad innych; doszli zaś do tego przez czynienie dobrze tym, którzy od nich byli mniey zręcznemi, przez dawanie pomocy mniey czynnym, i przez wspieranie nieszczęśliwych, których zawsze i wszędzie większa iest liczba.

P. Wytłómacz mi to iaśniey.
O. Ci więc, którzy przez swoie dary łuż przyrodzone, iuż nabyte, przez przemysł i talenta naywięcey się wsławili, stawali się pośrzedni karni między współziomkami swemi. Ci zaś nadali im przywileie i prerogatywy, a to dla rozróżnienia ich od innych ludzi mniey pożytecznych, i żeby cnota miała swoię nadgrodę.

P. Co rozumiesz przez cnotę?
O. Cnota iest iedno, co użyteczność, czyli raczey być cnotliwym iest iedno, co być pożytecznym dla drugich, a zatym człowiek pracowity i staranny, staie się pożytecznym społeczności: człowiek zaś pożyteczny, żle nie myśli, a tym samym iest cntliwym, bo czyni szczęśliwemi drugich, czyniąc szczęśliwym siebie samego.

P. Zkąd wynika Imię Obywatela?
O. Obywatel bierze swóy początek od Miasta, w którym obywa się i osiada, pochodzi także od ziemi, czyli roli: ci bowiem, co uprawiali rolę, byli pierwszemi Obywatelami, ponieważ razem pracuiąc i uprawiając ziemię, bronili iey od napaści nieprzyiaciół. A z czaszem dopiero przemoc ustanowiła woyska płatne i regularne, które dla różnych odmian i przypadków zdarzających się w Narodach, stały się bardzo potrzebnemi.

P. Więc woysko płatne iest potrzebne w kraiu?
O. Tak iest, iest potrzebne: zwłaszcza gdy Narody sąsiedzkie utrzymują także liczne pułki. Lecz należy, żeby składający to woysko byli opisani ostremi prawami, żeby pod czas pokoiu nie uciemiężali Obywatelów spokoynych, którzy pracuiąc na ich uszczęśliwienie, służą pożyteczniey krajowi.

P. Co iest Prawo?
O. Prawo iest zgodzenie się powszechne woli całego ludu.

P. Więc lud stanowi Prawa?
O. Tak iest. W narodzie, gdzie lud iest wolny, on stanowi Prawa, którym się poddaje dobrowolnie i bez przymusu. — I wtym się różni od ludu, który iest podległy samo władztwu, gdzie jeden stanowi Prawa podług swoiey woli, i podług swey przygody.

P. Co rozumiesz przez wolność?
O. Wolność, są to sposoby, których człowiek chwyta się dla uczynienia się szczęśliwym bez szkodzenia iednak drugiemu.

P. I toż tylko ma się rozumieć przez wolność?
O. Nie inaczey, i nie masz nic innego, coby się nią nazywać mogło. A cokolwiek nadto, to tylko iest swawolą, rozpustą i nierządem.

P. Wszakże naznaczają trzy gatunki wolności: naturalną, obywatelską i polityczną; iak się to ma rozumieć?
O. Wolność naturalna człowieka iest ta, którą ma od Boga i przyrodzenia, to iest stan natury. Wolność obywatelska iest ta, która się nabywa przez mieszkanie z ludźmi w społeczności. Wolność polityczna, iest stan Narodu tego, który sam sobie Prawa przepisuie, iuż przez okrzyknienie powszechne samego ludu, iuż to przez zgodzenie się na to iego Reprezentantów, którzy wyrażaią iego wolę, tak iak np. w Polszczę, w Szwaycarach, Anglii i Holandyi i t.d.

P. I takież to tylko narody można nazwać wolnemi?
O. Tak iest. Takie to kraie nazywaią się wolnemi; w takich to znayduią się Obywatele, którzy zaszczycaią się prawami i prerogatywami, iakich nie można widzieć w kraiach podległych samowładztwu. Staraią się o szczęśliwość swoią, staraiąc się o szczęśliwość swych współrodaków, i to iest ich iedynym zamiarem.

P. Jakie są szczególnieyaze powinności Obywatela?
O. Szczególnieysze powinności Obywatela są: Naprzód, pracować na uszczęśliwienie swoiey Oyczyzny, służyć iey wiernie, wspierając ią tak zdrowemi radami, iako też i wszelkiemi majątkami; bronić iey przeciw nieprzyjaciołom tak wewnątrz, iako i zewnątrz, Jeżeliby się iacy zdarzyli. Powtóre, utrzymywać wszelkiemi siłami iey prawa, przywileje i prerogatywy, które też same są, co i iego współobywatelów. Potrzecie, nie dawać się zwodzić porzucając ich interessa, i ich stronę dla dostąpienia urzędu, lub godności, które niepowinny być dawane, tylko prawdziwie zasłużonym i cnotliwym. Poczwarte, nie dopuszczać się przekupstwa przez powaby pieniężne; bo byłoby to naywiększą hańbą. Człowiek bowiem tego gatunku przedaiąc sumienie swoie dla podłego zysku, albo dla marney i przepiiaiącey okazałości, zaprzedaie swoich współobywatelów, swoich potomków, Oyczyznę, i staie się celem przekleństwa, tak tych cnotliwych, z któremi teraz żyie, iako i tych, którzy po nim nastąpią.

P. Nie masz on ieszcze innych powinności do dopełnienia?
O. Powinien przyłożyć starania ażeby poznał z gruntu położenie, ustawy i prawa kraiu swego; lecz nadewszystko moralność i politykę. Tych dwóch rzeczy uczyć się ustawicznie powinien, bo bez nich żadne Państwo nie może być dobrze rządzone; powinien czuwać nad tym, żeby Narody pograniczne nie robiły takich sekretnych intryg w kraiu, i żeby się nie mieszały do rządu tak wnętrznego; iako i zewnętrznego, donosić Narodowi tych, którzyby, albo przez niewiadomość, albo przez przewrotność dozwalali się wprowadzać w błąd, albo wchodzić w kabały, z którychby wyniknąć mogły kłótnie, niezgody, partye, których skutki są zawsze dla Narodu zgubą grożące.

P. Co jest moralność?
O. Jest sposób czynienia człowieka poczciwym, mądrym, cnotliwym.

P. A polityka co iest?
O. Jest sposób czynienia go szczęśliwym. Te dwie umiejętności powinne się wspierać na wzaiem; bo bez cnoty nie można być szczęśliwym. A w nieszczęściu ledwo można być cnotliwym.

P. Jakim sposobem Narody niegdyś wolne straciły swoią wolność?
O. Narody te straciły swoią wolność, albo przez niewiadomość, albo przez oszukanie, albo przez zepsucie, albo nakoniec przez gnuśność. Przez niewiadomość, ponieważ ludzie nie maiący żadnego poznania moralności i polityki, łatwo daią się uwodzić oszustom, którzy częstokroć są bardzo chytrzy. Przez oszukanie, bo bez oświecenia i doświadczenia, łatwo można być uwiedzionym. Przez zepsucie, bo ludzie zbyt przywiązani do rośkoszy, do zbytku, do wyniosłości i rozrzutności, lub też skąpstwa, nigdy ich nie maią dosyć. A nakoniec przez gnuśność, ponieważ nie masz nic łatwieyszego, iak nakłonić na swą stronę osoby te, co nie maią żadney przezorności, co nie zastanawiaią się nad przypadkami, które się zdarzyły, co kontentuiąc się samotnością terażnieyszą i osobistą, niedbaią o to, co się może zdarzyć.

P. W przypadku nagłym, gdyby wolność była w niebespieczeństwie, iaki krok powinien przedsiębrać Obywatel?
O. W przypadku grożącego niebespieczeństwa na wolność, każdy Obywatel bez różnicy powinien spieszyć na iey obronę, i powinien raczey życie na niebespicczeństwo puścić, niż dozwolić sobie wydrzeć dar naydroźszy, który nie może być czym innym nadgrodzonym tylko niewolą.

P. A śmierć że nie iest straszną?
O. Śmierć nie powinna się zdawać straszną, tylko ludziom złym, niesprawiedliwym gwałcicielom, ludziom nie maiącym czułości, którzy radzi uciemiężać wszelkiemi sposobami rodzay ludzki. Każdy człowiek poczciwy nie powinien żądać, ani bać aię śmierci. Tym bardziey Obywatel wspaniały i cnotliwy nie powinien ociągać się łożyć życia swego za wolność swoią, i swoich współobywatelów. Jeżeliby inaczey czynił, nie byłby godzien nosić tego tak chlubnego imienia obywatela.

P. Więc obywatelowi nie godzi aię być nieczynnym?
O. Nie wolno mu iest oddalać się od interessów, żeby tylko żył dla siebie samego. Słuszność wkłada nań obowiązek pracowania i zatrudnia(nia) się dobrem swey Oyczyzny, i przykładania się do niego wszelkiemi sposobami. Nie wolno mu iest żyć w nieczynności, chyba żeby się znaydowal w ostatniey niemożności czynienia dobrze.

P. Jakie są skutki wolności?
O. Wolność czyni szlachetnym człowieka, wznosi duszę iego, wbiia w niego prawdziwe czucia honoru, usposabia go do wspaniałomyślności, do miłości dobra publicznego, zapala w nim chęć szczegolnieyszą do bronienia Oyczyzny swoiey, czyni go sposobnym do szlachetności i cnoty.

P. Obyczaie wpływaiąż co do wolności?
O. Dzieie wieków świadczą, źe bez obyczaiów żaden naród nie może długo cieszyć się stałą pomyślnością. Y byle tylko zepsutość polityczna, iako i moralna opanowała serca, natychmiast wolność pomału niknąć zaczyna, zaszczepia się rozwiązłość, a wnet niewola następuje. Obyczaie są naymocieyszą strażą wolności: bez nich wolność długo niemoże się unosić. Obyczaie są płaszczem obrony ludu prawdziwie wolnego; który zawsze był chciwy utrzymania nieskażytelności duszy swoiey. Gdy Naród wolny zaniedbuie tey prawdy, albo od niey odstępuje. Gdy rozwiązłość wkrada się do Rzeczypospolitey, na ten czas sprężyny rządowe nie porządnie idą; słabieią, interessa publiczne spiesznym krokiem do upadku dążą. Światło wolności ćmi się, a zuchwały despotyzm podnosi dumną swoią głowę.

P Obiaśniy mi te wyrazy: Miłość Oyczyzny, Patryotyzm, i Patryota.
O. Miłość Oyczyzny i Patryotyzm, są to wyrazy iednoznaczne, a tak iedno wyrażaią. Tylko potrzeba, żeby mowy nasze i sprawy były stosowne do tych tak wysokich wyrazów. Potrzeba czynności, zdrowey rady, i wsparcia. A kto te obowiązki pełni, nazywa się Patryotą.

P. Wiele iest gatunków Patryotów?
O. Dwa, to iest prawdziwych i fałszywych.

P. Poczym poznać można prawdziwego Patryotę?
O. Prawdziwym Patryota iest ten, kto nie iest ani skryty, ani obłudny, ani oszust, iako też i od wszystkich intryg daleki. Ponieważ w nadgrodę. swoiey gorliwości nie domaga się ani pensyi, ani godności, ani tytułów, które leżeliby mu były ofiarowane, przyimuie ie bez zniesławienia się, kontentuiąc się, te może bardziey przysłużyć się swoim współziomkom i swoiey Oyczyżnie.

P. Poczym poznać fałszywego Patryotę?
O. Fałszywy Patryota iest Hypokrytą a tym samym człowiekiem najniebeśpiecznieyszym, ponieważ wszelkiemi sposobami stara się pokazać tym, czym nie iest. Jest to maska. Prawda, że on nayczęściey okazuie gorliwość swoią, przez swoie mowy częste i długie, przez swoie hałasy, narzekania, i obłudne ułożenia: lecz to tylko czyni dla tego, żeby lepiey oszukał, i ułudził oczy. Jest nawet człowiek taki zdradliwy, ponieważ we wszystkich swoich czynnościach pod pokrywką dobra publicznego nic więcey nie upatruje, iak własnego interessu.

P. Możnaż interessa Oyczyzny takiemu powierzyć człowiekowi?
0. Boże uchoway od tego. Zdać bowiem na takiego człowieka interessa Narodu, byłoby to chcieć mieszać bez przestanku Naród; byłoby to stać się ofiarą iego dumy i wyniosłości, która w nim iest występna; bo kto oszukuje, ten zdradza. A byłożby to rzeczą sprawiedliwą powierzać interessa naywaźnieysze, iakie są Oyczyzny, zdraycy?

P, Jak należy postępować (ze) zdrayca, Oyczyzny?
O. Jeżeli zdrada miedzy prywatnemi osobami iest naganna, i kary godna, tym bardziey powinien być karany ten, który zdradza publiczność. Zatem, ieżeli iest powszechnie uznany za zdraycę interesów narodowych, ieżeli iest przekonany, ze utrzymywał korrespondencye niegodziwe z nieprzyjaciółmi Narodu; należy mu bez zwlekania długo processu sądowego łeb uciąć. To iest prawidło powszechne, innego nie ma środku. Względy i politowanie w tey mierze byłoby niegodziwe. Ponieważ całość Oyczyzny, powinna być naypierwszym prawem.

P. Prawo możeż uwolnić winnego?
O. Prawo powinno byc tak surowe, iak natura, która zawsze karze tych, którzy ią obrażaią. Trzeba iednak dobrze pierwey uważać, i zgłębiać stan rzeczy, żeby nie zgubić niewinnego.

P. Ponieważ żyiemy w społeczności, powiedz mi, iak się ona dzieli?
O. Społeczność zawiera w sobie dwojakiego gatunku ludzi, iednych, którzy się bawią rożnemi rzemiosłami, a drugich którzy się iakieykolwiek trzymaią professyi. Ale powszechnie mówiąc, dzielą społeczność na trzy klassy ludzi, to iest: Szlachtę, Mieszczan, i Rolników.

P. Co iest szlachcic?
O. Szlachcic iest to osoba, którey naywyższa zwierzchność nadała ten tytuł w nadgrodę zasług dla społeczności czynionych, w nadgrodę talentow i cnót.

P. Co rozumiesz przez Mieszczanina?
O. Przez Mieszczan rozumiejmy tych, którzy mieszkaią w miastach, którzy przez przemysł i pracę staią się bardzo potrzebnemi i pożytecznemi kraiowi.

P. A Rolnicy co to są?
O. Rolnicy, czyli wieśniacy uprawiają rolę, zażyźniaią ią, bez czego rodzilaby same tylko krzaki i chwasty. Oni to bronią Państw, żywią i odziewaią wszystkich innych mieszkańców. A tak są żrzódłem wszystkiego dobra i szczęśliwości i stanowią potęgę każdego kraju.

P. Więc te dwie klassy ludzi zdaią się być pożytecznieyszemi dla narodu?
O. Nie tylko oni zdaią się być pożytecznemi, ale w rzeczy samey są. Ponieważ bez rolników którzy dostarczaią rzeczy do potrzeb, i do wygód służących; bez Mieszczan, którzy ie zamieniaią i przerabiają; Szlachcic z całym swoim złotem i srebrem utrzymaćby się nie mógł. Te bowiem metale są tylko znakami bogactw, nie zaś rzeczywistymi bogactwami. A stąd wynika konieczna potrzeba pierwszym, ich zachęcania, i niegardzenia niemi; słodzenia trudów, pomagania w pracach drugim, oświadczania im naywiększego uszanowania, i wdzięczności, uważania ich iak przyiacioł i braci, i zapatrywania się na nich, iak na żrzódło i zasadę szczęśliwości Państw.

P. Szlachcic więc nie powinien pogardzać żadnym człowiekiem z tych z dwóch klass?
O. Nie powinien, i byłby ten wart nagany, któżby się na to odważył. Ten postępek okazałby w nim niedostatek oświecenia, niedostatek moralności i polityki, czegoby się wstydzić trzeba. Lecz nieszczęściem wielka moc leszcze zostaie przesądów bez upodlenia. Chcemy być Szlachtą dla tego iedynie, żebyśmy mieli prawo pogardzenia temi, którym nie dozwolono tego tytułu, nieuważaiąc, ze naypospolitszy człowiek może mieć tyle i więcey wspaniałości i szlachetności duszy swoiey, iak ten, który posiada wszystkie tytuły. Bo być szlachetnym nic innego nie iest, tylko być przyozdobionym wielkiemi talentami i wspaniałemi cnotami. Lecz ciemności nikną za zbliżeniem się światła.

P. Co rozumiesz przez przesąd?
O. Przesąd iest to sąd, czyli zdanie, które daie się o rzeczy bez iey dokładnego roztrząśnienia.

P. Obiaśniey to lepiey?
O. Mówię że ludzie zwykli sądzić, a nawet decydować o rzeczach bez zastanowienia się wprzód nad niemi. Zkąd pochodzi, że się mylą zawsze sądząc o rzeczach z powierzchności, a nie zgłębiaią ich należycie. Jednak łatwo im będzie wyniść z błędu, byleby tylko gnuśni, chcieli sobie zadać trudność sączenia o rzeczach podług ich pożyteczności rzeczywistej i stałey, nie zaś podług blasku przemiiaiącego i momentalnego, który łudzi z początku, ale nie jest trwały. Otóż to jest co trafnie dowodzi, że potrzeba zastanawiać się, namyślać, reflektować się bez czego wszystko idzie opacznie. — I tak przesąd iest skutkiem niewiadomości albo też namiętności.

P. Nakoniec, powiedzże mi, iakie są własnosci prawdziwego Patryoty?
O. Własności, które szczególniey powinny rozróżniać prawdziwego Patryotę są następuiące: otworzystość, moc duszy, czyli odwaga, stateczność, stałość, czynność, i przywiązanie do dobra publicznego.

P. Któreż są im przeciwne?
O. Oto podłość, małe serce, czyli trwożliwość, niestatetczność, nikczemność, nieczynność, nieczułość na dobro publiczne.

P. Któreż są cnoty cechowe prawdziwego Patryoty?
O. Sprawiedliwość, która iest podporą świata i matką wszystkich cnót. Przetrwanie w dobrym. Nienawiść cnotliwa, i ustawiczna zdrayców, i tych wszystkich, którzy są nieprzyiaciółmi Oyczyzny.

P. Powiedz też mi ieszcze, co czynić trzeba żeby być szacowanym, od swoich współ-ziomków?
O. Trzeba im okazać talenta i cnoty.

P. A żeby być od nich kochanym?
V. Trzeba im dobrze czynić. I na tym zasadza się szczęśliwość publiczna, i partykularna; ludzi i Państw.














DO

DZIECI NARODOWYCH.



O wy naypięknieysza nadzieio waszych rodziców, kochane dzieci Oyczyzny; wy, których los przeznacza do służenia iey, i bronienia, a w któych ręku ma ona wkrótce złożyć całe swoie zaufanie, zdaiąc na was skład nayszacownieyszych interessów swoich. Myślcie, że nie możecie godnie dopełnić dzieła tak szanownego, tylko nabywaiąc umiejętności pożytecznych i oświecenia, bez czego niepodobna by wam było rzeczą służyć iey pożytecznie i wiernie. Mieycie za rzecz pewną, że nieświadomość, iest początkiem wszystkich błędów, które się rozszerzyły na świecie, i że ona iest nieprzyiaciółką naystrasznieyszą, która się sprzeciwia szczęśliwości ludzkiey.

Staraycie się dystyngwować przez skłonności chwalebne i sentymenta wspaniałe. Pamiętaycie, że Szlachectwo niczym iest, ieżeli nie iest połączone z talentami i cnotami; że być Szlachicem, iest to mieć tyle na siebie względu, iżby się nie pozwolił żadną rzeczą upadlać; iest to okazać, i żeście nabyli przez wasze cnoty i zasługi, prawa do odbierania od równych sobie poszanowania. Że być Szlachcicem iest to myśleć szlachetnie. Że mieć przywileie i prorogatywy nie iest to mieć moc gwałcenia bezkarnie prawideł sprawiedliwości, pogardzania prawami, uciemiężania nieszczęśliwych, ale iest to starać się, ażeby kwitneły prawa słuszności, iest to cieszyć się z niepodległości, nie podlegaiąc nikomu prócz praw; iest to bronić Oyczyzny, utrzymywać ią przy swoich prawach, opiekować się iey wolnością. Słowem, być Szlachcicem, iest to mieć honor, to iest, iest to zasługiwać na szacunek swoich współ-ziomków, i bać się bardziey niż śmierci samey utracenia tego uczucia, którego nic nadgrodzić nie potrafi.

Nie zapominaycie nigdy, że bez obyczaiów, bez mądrości, bez cnoty nie można być dobrym Obywatelem. Nie, nikt nim nie iest. Bez obyczaiów człowiek traci swoią godność. O iakaż to godność człowieka! Bez mądrości dawałby tylko rady szkodliwe swoim współ-obywatelom, i swoiey Oyczyźnie. Bez cnoty ubliża im usługi swoiey, i staie się ich nieprzyjacielem. Nie zapominaycie nigdy, że nie dosyć iest być wolnym, żeby być szczęśliwym, lecz że niepotrzeba nigdy na złe używać swoiey wolności, nie pozwalać iey zamieniać się w rozpustę, ani iey używać na dopełnienie niesprawiedliwości.

Nie zapominaycie nigdy, że nie dosyć iest być wolnym, żeby zachować swoią wolność, ale się potrzeba poznać na iey szacunku, i uważaiąc ią, iak iedną z naywiększych dóbr, nie poświęcać iey podłemu interessowi, i brzydkiey chęci miania pieniędzy, która nad wszystkie inne sposobnieysza iest do upodlenia duszy, zmnieyszenia serca, i zaprowadzenia człowieka w niewolę. Pamiętaycie, że wolność nie może być bronioną, tylko przez dusze szlachetne, uczciwe, i wspaniałe, i że ona długo utrzymywać się nie może, kiedy się tylko wspiera, na duszach przedaynych, albo na ludziach zepsutych.

Pamiętaycie nakoniec nie odłączać w żadnym momencie życia waszego, interessów waszych, od wielkiego interesu Oyezyzny. Ponieważ to, co macie, od niey macie, przeto wszystko iey winniście. Tak przepędzając chwalebny bieg życia Obywatela, staniecie się godnemi noszenia na sobie tak wielkiego tytułu, i naypieknieyszego iakim tylko człowiek może być ozdobionym.

Naybardziey zaś w sentymentach uczciwych i wspaniałych, które Edukacya cnotliwa i prawdomowcze zaszczepić potrafi w sercach waszych, znaydziecie pobutki naywyższe szczerego i stałego do Oyczyzny waszey przywiązania. Ta Edukacya was nauczy, że żeby być szanowanym, trzeba umieć szanować siebie samego. Ona was nauczy, że ktokolwiek upadla siebie samego, i za nic poczytuje szacunek innych, musi być bardzo nikczemnym, i bardzo złym, i z takiego to stanu wynika podłość, rozpusta, uleganie haniebne, zdrada nawet, i mnóstwo spraw nayniegodziwszych.

Ona wam okaże, że ci, którzy nie staraią sią o dobre imię, ani o wziętość u ludzi, nic nie czynią dla iey nabycia i maią
tylko wyobrażenia fałszywe moralności i cnoty prawdziwey. Ona was nauczy, że nie można domagać się szacunku od swoich współ-ziomków za przymioty ladaiskie, lub tytuły mniemane, lecz że szacunek siebie samego powinien się zasadzać na talentach, cnotach i dobroczynności.

Ona was nauczy, że honor iest iedną naymocnieyszą sprężyną natury ludzkiey; że ten honor iako i cnota zawisł iedynie od samey użyteczności, i że on tylko iest iakimś cieniem, ieżeli nie ma inney zasady, tylko same przesądy, umowy nierozsądne i upodobania mody. Że człowiek kochaiący swóy honor, nie może być rozróżnionym od człowieka poczciwego, pożytecznego i który stara się o szczęśliwość swoich współ-ziomków.

Że zemsta również iako i okrucieństwo iest znakiem duszy podłey, dzikiey, czyniący hańbę i zakał naturze ludzkiey, i że ona nie iest godna serca wyższego, tchnącego ludzkością i wartego szacunku. Że człowiek kochaiący swóy honor, człowiek sprawiedliwy, czuły i ludzki posiada przymioty prawdziwie godne szacunku społeczności. Ona was nauczy, że dawać pomoc nędznym, iest to być pożytecznym swoim współ-ziomków, iest służyć swoiey Oyczyznie.

Że kochać ludzi, im służyć, iest to kochać i służyć Bogu, i że trudno iest inaczey go kochać i iemu służyć. — Do niey to należy zaszczepiać w waszych sercach prawa i powinności Obywatela, to iest człowieka wolnego, który staie się nikczemnym skoro ie opuszcza, lub zaniedbuie. Ona was nauczy, że niewolno iest człowiekowi zostającemu w społeczności, być oboiętnym na nieszczęścia które im dolegaią. Że ten, który nie iest czule przeięty niesprawiedliwością i występkiem, iest złym człowiekiem, a gorszym ieszcze Obywatelem, który nie zna swych prawdziwych interessów.

Że ten, który dozwala złego, któremuby mógł przeszkodzić, staie się uczestnikiem występku, i że ten, który opuszcza sprawę swey Oyczyzny i swoich cnotliwych współ-ziomków, iest nikczemnym, iest zdraycą. — Ona was nakoniec i tego nauczy, że trzeba dać wolność waszym poddanym, wolność do którey im natura słuszne dała prawo: a ten postępek tak wielki i tak wspaniały uczyni ich czynnieyszemi, pracowitszemi, i przemyślnieyszemi. Oyczyzna dla nich stanie się milsza, i będą błogosławić Panów, w których będą upatrywać początek swoiei stałey szczęśliwości, a tak powiększy się moc, odwaga i cnota całego Narodu maiącego w ręku interes Oyczyzny, który będzie bronił iey wielkości, i szczęśliwości i chwały.

Tak wolność, którą się będą cieszyć, ożywi całą ich czynność, i otworzy obszerne pole przemysłowi. A tak cieszyć się będzie wszystkim tym, czego tylko wam prawo sądzić pozwala; kiedy przy umieiętnościach i talentach pożytecznych, będziecie starać się o uszczęśliwienie wasze, przez uszczęśliwienie innych, będziecie mogli sprawiedliwie domagać się od nich szacunku, miłości, i żyć z tą pociechą, że iesteście Obywatelami szanownemi waszey Oyczyznie.

Doskonal się więc ukochana i świetna Młodzi, doskonal się w mądrości, czyń się godną zalety z szczerości i czystości twoich obyczaiow, niech się dusza twoia czuła zapali miłością cnoty, która iest potrzebna do uszczęśliwienia ciebie samey, i twoiey Oyczyzny. Naucz się być sprawiedliwa, ludzka, wierna w wykonywaniu twoich powinności. Nadstawiay ucha na rady słuszności, dobroczynności, czynności i pracy. Bóy się próżnowania, kóreby się dla ciebie stać mogło zrzródlem przewrotności. Odday (bo nie mogę tego nie powtórzyć) odday wolność sobie podobnym istotom, którąś im powinna, a bez którey dary natury stałyby się kiedyżkolwiek szkodliwemi i dla nich samych i dla ciebie. Wyrzecz się prawa posiadania niewolników, rozkuy kaydany, które ich hańbią: tym sposobem iednaiąc im szczęście, uczynisz ich sobie przyiaciółmi, którzy będą powiększać massę twoiey szczęśliwości, a będziesz kosztować długiey chwały z tego, żeś uczyniła drugich szczęśliwemi, będziesz kochana od pokolenia teraz żyiącego, iako tez błogosławiona od pokolenia przyszłego.





___________





M O D L I T W A.




ISTOTO naywyższa, naymędrsza, i wszystko zachowująca! Tyś człowieka wolnym utworzyła dla tego, aby był szczęśliwym. Lecz człowiek niewdzięczny w obłąkaniu swoim, poważył się na wydarcie iey, sobie podobnemu człowiekowi, który nawet sam wolał obrać niewolą, żeby przepędzał życie w gnuśności i nędzy, i żeby uczynił zupełnie nieszczęśliwym. O iakże są nędzne te stworzenia podłe, które pozbawiwszy się słodkiego uczucia znania się na szacunku swoim, pogardzaią swoią godnością. — Nie dopuszczay Wielki BOŻE, aż by było upodlone dzieło nayszacownieysze rąk twoich, i żeby stworzenia twoie stać się kiedy miały pośmiewiskiem dumnego samowładzcy.

Niech przestaną być sromotą i pohańbieniem natury, przez odstąpienie od praw swoich, tych praw, które są istotne stworzeniom rozumem obdarzonym, którym ty nam z dobroci twoiey raczyłeś udzielić cząstkę Boskiej twoiey mądrości. Obrońco rodu ludzkiego, który obeymuiesz świat cały przytomnością twoią! użycz nam łaski i mocy do ustrzeżenia się sideł, i oddalenia zasadzek nieprzyjaciół naszych, którzy oraz są i twoiemi nieprzyiaciółmi, ponieważ oni na to bez przestanku czuwają, ażeby los nasz zależał od ich widzi mi się, nie zaś od twoiey naywyższey i wieczney woli.

A ponieważ podobało sie tobie, żebyśmy byli zrodzeni w małym kąciku tego obszernego świata, którym Ty naywyższą Twoią rządzisz mądrością, i który musi być miłym w oczach Twoich, ponieważ nosi na sobie wyrażenie tey Boskiey wolności, którey tak łaskawie człowiekowi użyczyć chciałeś, raczże zachować w całości ten kray, który my nazywamy Oyczyzną naszą, bo on zostawiony nam iest od naszych Oyców. — Racz także czuwać nad całością KRÓLA naszego, nad szczęśliwością wszystkich współ-ziomków naszych i mieszkańców. Nakoniec racz być przytomnym obradom cnotliwych naszych Reprezentantów. A tak my będziemy wychwalali i błogosławili wielkie Imię Twoie na wieki.




_________________





z pełnym poszanowaniem i respektem dla autorów, wydawców i praw autorskich, w dzisiejszych czasach powszechnego przemilczania i fałszowania historii i faktów historycznych, uważamy za szczególnie ważną powinność i obowiązek rozpowszechniania informacji, celem edukacji i uświadamiania, oraz bezpardonowej walki z owymi przemilczeniami i fałszami.




wersje internetową przygotowała, opracowała i fotografiami opatrzyła Polonica.net



Polski Związek Patriotyczny



Katolicko-Narodowy Ruch Oporu kontrjudaizacji i kontrdepolonizacji



O.R.K.A.N.


Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Koleżanki i koledzy internauci. 
Zenon Jaszczuk, 2012.02.01 o 18:27
Costerin.
Wielkie dzięki. Pierwszy raz to czytam. Nie wiem, czy chciałbyś zagościć u nas na dłużej.Jeśli pozwolisz, napiszę co myślę. Uważam, że jest to coś pięknego, coś bardzo aktualnego, coś bardzo potrzebnego do rozpowrzechnienia. Katechizm Polaka. Moim zdaniem pozostawiając orginał, należy go jednak przetłumaczyc na obecny język polski. dać to wszystko na pierwszą stronę. Popunktować pytania i odpowiedzi. Po przedstawieniu całości, potem w nowych art. podać po jednym kolejnym punkcie i postarać się dokładnie omówić w dzisiejszych realiach. Pokazac jak jest a jak powinno być. Zaletą i dzisiaj musi byc język prosty, aby trafił do młodzieży i ludzi starszych. Tym sposobem podalibyśmy morze materiału, dobrego materiału w prostej formie. Pytanie zasadnicze. Czy możesz to zrobić na naszym portalu? Czy masz tyle czasu? Jak niektórzy piszą, a to mały, mało znany, niszowy portal. Może oni mają rację. Tutaj poklasku swiatowego się nie zdobędzie. Mam nadzieję, że my nie piszemy dla poklasku, tylko dla informacji. Mnie oczywiścxie sie tutaj podoba. Odpowiedz proszę na te pytania. Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dzięki.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Koleżanki i koledzy internauci. 
Piotr Świtecki, 2012.02.01 o 20:23
Ja również bardzo zachęcam do tego rodzaju publikacji (w artykułach, fragmentami) powyższego tekstu. W konfiguracji bloga można włączyć edytor graficzny (WYSIWYG) ułatwiający formatowanie tekstu.
Jeśli to by się udało zrobić, to "Katechizm" by zasługiwał potem na zebranie artykułów z jego częściami jako "zeszytu tematycznego" na prawej kolumnie, żeby był pod ręką.
Pozdrawiam!
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Koleżanki i koledzy internauci. 
Zenon Jaszczuk, 2012.02.01 o 21:49
Mufti.
Tylko cos Mirek nie odpowiedział na te pytania. Zapewne przeoczył. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Koleżanki i koledzy internauci.   
Jan, 2012.02.02 o 14:47
Ja bym poprosil o podanie paru waznych powodow dla ktorych Polak powinien byc dumny, ze jest Polakiem.

Jak do tej pory nie udalo mi sie znalesc takich argumentow. Niestety znalazlem argumenty swiadczace
o przeciwienstwie tego twierdzenia. Jednym z nich przykladowo sa polskie rozbiory,do ktorych przyczynili sie sami Polacy po przez charakteryczna swoja prywate, pijanstwo, warcholstwo i pieniactwo.Trudno znalesc inny narod w ktorym byloby tak duzo zdrajcow. Tradycje Targowicy przetrwaly do dzis.Kolejnym przykladem jest Powstanie Warszawskie gdzie rzad londynski zajety prywata i walka o stolki odpowiada za niepotrzebna smierc tysiecy powstancow do ktorej sie przyczynil. A kolaboracja polskiego rzadu z Hitlerem w sprawie rozbioru Czechoslowacji czyli wbicie Czechom "noza w plecy".Polacy byli wtedy tak zachlanni, ze zajeli tereny dochodzac pod granice wegierska i Hitler musial upomniec polskie wladze zeby te zgodnie z umowa cofnely sie do ustalonych z wladzami hitlerowskimi pozycji. Na czarnej liscie znajduja sie polskie obozy koncentracyjne po 1945 roku w ktorych zostalo zabitych wiele tysiecy ludzi.
Polskie zlodziejstwo stalo sie polska wizytowka w swiecie.Po otwarciu granic i rynku pracy w Anglii EU dla Polski statystyka kryminalna w ciagu roku zostala ostro poprawiona przez Polakow- emigrantow. Polacy znalezli sie w czolowce kradziezy aut, handlu narkotykami i rozbojow.Robilo mi sie przykro kiedy odwiedzilem moja kolezanke w Londynie, ktora jest tlumaczem przysieglym jezyka polskiego i opowiadala mi swoje przezycia z odwiedzin w wiezieniach angielskich gdzie siedza Polacy. Chyba zupelnie bez powodu nie wzielo sie powiedzonko w USA- "glupi jak Polak". Przyklady mozna mnozyc i jest ich o wiele wiecej niz stron pozytywnych.
Prosilbym wiec o wiecej obiektywnosci i samokrytyki bo duzo powodow do dumy nie ma.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Koleżanki i koledzy internauci. 
Piotr Świtecki, 2012.02.02 o 15:15
Opis idei Cywilizacji Polskiej daje podstawy do racjonalnej dumy.
A jesli nawet nie, to trzeba się bronić przed szkalowaniem. Proszę porównać z innymi narodami - Nie będą mnie uczyli Niemcy, którzy demokratycznie wybrali sobie Hitlera za wodza. Francuzi, którzy wymordowali Wandeę, własną prowincję, Anglicy, twórcy pierwszych na świecie obozów koncentracyjnych - tolerancji, to oni wszyscy się mogą jej od nas uczyć. Od Polski, kraju bez stosów. +polacy.eu.org
Czy to jest jakąś odpowiedzią na Pana niepewność?
Pozdrawiam.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Koleżanki i koledzy internauci. 
Zenon Jaszczuk, 2012.02.02 o 19:26
Jan.
Oto odpowiedz - +polacy.eu.org
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
linki, cytaty, nowiny
najwyżej  oceniane
zeszyty tematyczne
najbardziej kontrowersyjne artykuły
najnowsze komentarze

© Polacy.eu.org 2010-2024   Subskrypcje:    Atom   RSS  ↑ do góry ↑