słowa kluczowe: Kościół, chrześcijaństwo, hierarchia, judaizm, judeochrześcijaństwo, manipulacje, religia, Żydzi. | |||
Linki, cytaty, nowiny | 2011.06.24 09:28 09:30 |
Fikcja judeochrześcijaństwa | (poleca Piotr Świtecki) | ||
Prof. Wolniewicz: dziwaczny nowotwór językowy uporczywie od przeszło dwudziestu lat wprowadzany do medialnego obiegu | |||
Fragment książki: www.bibula.com |
3529 odsłon | średnio 5 (2 głosy) |
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować | blog autora |
Re: Fikcja judeochrześcijaństwa | |||
Jacek, 2011.06.24 o 23:00 | |||
Nie będę się rozpisywał. Mieliśmy różne cywilizacje ale to co się teraz pcha do nas (Polski i Europy też) to antycywilizacja. Jak to wygląda w praktyce każdy widzi. Żadnych zasad etycznych. Zło nazywane jest dobrem. Jest to śmierć, zniszczenie ,zagłada. Czasy Antychrysta. Nie chciałbym należeć do cywilizacji której podstawą jest Talmud. Kto ciekawy to niech choć trochę poczyta (wcale nie namawiam do zmiany wyznania) | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Fikcja judeochrześcijaństwa | |||
Paweł Tonderski, 2011.06.24 o 23:25 | |||
Moim skromnym zdaniem laika, nie ma czegoś takiego jak Judeo i chrześcijan-izm, Judaiści nie przyjęli nauk Jezusa w swoje dogmaty. Oczywiście nasza wiara wywodzi się bezpośrednio z Judaizmu, jednak moim zdaniem jej zamysł i cel jest zupełnie inny, chrześcijanie w swej wierze nie chcą władać innymi ludźmi na siłę, chcą ich odmieniać w sposób pokojowy, natomiast żydzi chcą to robić poprzez siłę albo poprzez podstęp... Oczywiście moje oceny mogą być subiektywne... Tutaj możemy zacząć dyskusję na temat krzewienia wiary chrześcijańskiej wśród pogan i barbarzyńców... | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Fikcja judeochrześcijaństwa | |||
w.red, 2011.06.25 o 00:16 | |||
Gdzie mnie tam do autorów. Nie mniej ośmielę sobie wyrazić swój pogląd. Bardzo słusznie (moim zdaniem) autorzy mówią że ten słowny dziwoląg jako taki nie ma odniesienia do religii zwanej "chrześcijaństwem". Ale też chrześcijaństwo nie ma "korzeni" w judaiźmie (nawet pomimo tego że Chrystus i św Rodzina byli Żydami). Dla mnie chrześcijaństwo swe korzenie ma w Chrystusie głoszącym naukę miłości. Gdzie Bóg przedstawiony jest jako miłość doskonała i absolutna. Dlatego tak widzę Boga. W Starym Testamencie jest on przedstawiany zgoła hmm....powiedzmy odmiennie (przynajmniej w wersji którą znamy). A że bardziej wierzę Chrystusowi niż faryzeuszom przeto jego zdanie jest dla mnie wiążące. Bezsprzecznie autorzy mają rację co do celu w jakim usiłuje się naszą religię w ten sposób przedstawić. Ale moim zdaniem "ojcowie" tej koncepcji to nie ateiści, lecz potomkowie tych którzy wołali chórem na "krzyż z Nim". pozdrawiam wszystkich | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Fikcja judeochrześcijaństwa | |||
esperance, 2011.06.25 o 01:06 | |||
Biblii nie napisali faryzeusze. Chrystus odwołuje się do Biblii. O ile mi wiadomo, do tej wersji, którą znamy. Chyba że Ewangelie są "ulepszone"? Powiedział, że przyszedł, aby wypełnić Słowo. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
esperance | |||
w.red, 2011.06.25 o 10:32 | |||
W moim odczuciu właśnie ewangelie są wolne od przekłamań. A to dlatego że "starsi" nie mieli wpływu na ich uzupełnianie czy interpretację. Inaczej rzecz ma się ze "Starym Testamentem". Nie od rzeczy bowiem wydają się słowa o tym że, temu który dołoży do słów Pana zostanie "dołożone". A zaś temu który z nich ujmie zostanie "ujęte". Bo może to świadczyć o tym że praktyka zniekształcania przekazu Boga przez ludzi którym powierzono ich zachowanie nie była mu niewiadomą. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
zniekształcanie przekazu | |||
esperance, 2011.06.25 o 21:38 | |||
Tylko czy na tej podstawie można domniemywać lub wyrokować o zniekształconym zapisie Starego Testamentu? Chrystus swoim nauczaniem, czyli między innymi również objaśnianiem Pisma w synagogach i poza nimi, najlepiej udowadnia, co przyszedł zmienić – interpretację, o której piszesz, takie właśnie dokładanie i ujmowanie. Gdyby Stary Testament był przerobiony przez żydów, myślisz, że Chrystus poprzestałby na metaforach i półsłówkach? Nie chciałby nas uwolnić od żydowskich poprawek, nie miotnąłby z rozmachem takim „Pismem”, jak pogonił kupców ze Świątyni? A On zamiast tego przywołuje i tłumaczy Stary Testament. To dla mnie mocniejszy kontrargument od współczesnych domysłów, które mają ten skutek, że odrywają nas od źródła, od Bożego planu, w którym Chrystus był zapowiedziany i który przyszedł wypełnić. Zapowiedziany w Starym Testamencie. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: zniekształcanie przekazu | |||
w.red, 2011.06.26 o 02:11 | |||
Powiem może tak. Czy znasz zabawę w "głuchy telefon" ? Pewnie tak. Zatem w moim mniemaniu istnieje tu pewne podobieństwo. Przekaz w czystej formie od "źródła" podąża przez wiele uszu i ust w kierunku "nadawcy" i rzadko kiedy wraca w pierwotnej wersji. Stopień deformacji zależy min od stopnia jego skomplikowania (że tylko ten jeden czynnik wymienię). Zależy to także od dobrej woli wszystkich "przekaźników" i świadomości że prędzej czy później jego prawdziwość zostanie skonfrontowana z przekazem źródłowym. Poza tym istotna jest jego treść. I jeżeli daje ona w jakimś stopniu możliwość uzyskania przewagi nad innymi w sprawach o żywotnym lub istotnym znaczeniu. To znając ludzką (a zwłaszcza ich) mentalność trudno nie domniemywać takich manipulacji. Że pozwolę sobie wspomnieć przykładowo chwalenia się osiągnięciami przez wędkarzy. Otóż któryś oświadcza że złowił rzece okonia. Jutro by usłyszał że złowił dorodnego szczupaka. A po dłuższym okresie czasu do jego uszu dotarłaby wiadomość że inny wędkarz w tym samym jeziorze w tym samym miejscu i w tym samym czasie złapał niezwykły okaz suma i to bez przynęty. Przyznasz że wersja końcowa jak i same fakty różnią się w zasadniczy sposób. I choć sam "rdzeń" opowieści jest prawdziwy (złapana ryba) to jednak pozostała część jest czystym łgarstwem. W naszym przypadku może być podobnie. Nie "wyrokuję", ale pozwalam sobie na moim zdaniem uzasadnioną wątpliwość. Tym bardziej że brak jest możliwości skonfrontowania treści z "oryginałem". Teraz chyba rozumiesz co chciałem powiedzieć. Nie rozwijam dalej tematu bo to zbyt obszerne zagadnienie i to bez szans na jednoznaczne wnioski. Czy i co Chrystus mógł lub nie mógł w tym temacie nie da się powiedzieć. Bo brak weryfikowalnych źródeł treści istniejących wówczas zapisów. W żadnym stopniu nie podważa to mojej wiary bo pojęcie Boga jest ponadto. Tym bardziej że kiedyś dane mi było zaznać Jego muśnięcia.Może też dlatego bardziej "czuję" niż "wiem". Ale to w zupełności mnie satysfakcjonuje. Choć nie przeczę że nadal staram się w miarę możliwości "tropić" Jego ścieżki nawet w tzw "racjonalny" sposób. Ale to też chyba takie nasze ludzkie idea fix :) pozdrawiam w środku nocy | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: zniekształcanie przekazu | |||
esperance, 2011.06.26 o 14:04 | |||
„Czy i co Chrystus mógł lub nie mógł w tym temacie nie da się powiedzieć. Bo brak weryfikowalnych źródeł treści istniejących wówczas zapisów.” Żartujesz? A Ewangelie i Dzieje Apostolskie? Do tego trzeba dołożyć tylko zaufanie. I nie chodzi o to, co Chrystus mógł/nie mógł, a co chciał/nie chciał, musiał/nie musiał, czyli co uznał (lub nie uznał) za konieczne powiedzieć. Nadal twierdzę, że na pewno w Ewangeliach mielibyśmy świadectwo fałszowania Pisma, gdyby ta rzecz miała miejsce. Lub w Dziejach. Jeśli nie sam Chrystus (choć uważam, że nie przemilczałby), to apostołowie, uczniowie przestrzegaliby nowych wyznawców przed niewiarygodnymi zapisami. Mam wrażenie, że po prostu chcesz pomijać Stary Testament. Ze względu na związek z Żydami. Zwróć uwagę, że żydzi istotnie zmajstrowali sobie coś w rodzaju przeróbki – Talmud. Gdy już definitywnie odrzucili Objawienie. Gdy im chrześcijanie „zawłaszczyli” Księgę. Może w ten sposób dystansują się wobec Biblii, która im nie w smak, bo wskazuje na Chrystusa? Jeśli tak, to nam Stary Testament tym bardziej nie powinien wadzić. Ewangelia jest także źródłem wiedzy o tamtych czasach, ludziach. Informuje nas, że Żydzi podchodzili do zawartości Pism z wielkim hmm…, nazwijmy to szacunkiem – ale właśnie do słowa, do zapisu, a mieli kłopoty interpretacyjne i na tym tle „zatarg” z Chrystusem. Pomimo owego kłopotu, lektura Ewangelii upoważnia do wniosku, że traktowali Pismo jak wyrocznię, wartość nienaruszalną. Zestawienie zdarzeń, które były i tych, których nie było, każe mi wyciągać wnioski odmienne od Twoich co do dzisiejszego brzmienia Starego Testamentu. PS. Dziękuję za śródnocne pozdrowienia i przyjmij moje poranne. Dobrze, że są soboty i niedziele! :) | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: zniekształcanie przekazu | |||
w.red, 2011.06.26 o 18:03 | |||
"..Mam wrażenie, że po prostu chcesz pomijać Stary Testament. Ze względu na związek z Żydami.." I masz rację. Tyle że nie idzie tu o "związek" z żydami. Co raczej o to że mogli oni dopuścić się w nim zmian wypaczających jego treść i sens. Tym bardziej że nie mamy wiedzy o tym do jakiej jego wersji odnosił się Chrystus. Nigdy nie zgłębiałem ani nie roztrząsałem tego zagadnienia bo to po prostu mnie przerasta. Dlatego przyjąłem bardzo komfortowe stanowisko. Otóż - Chrystus zrobił to za mnie. A ja uznając Jego autorytet przyjmuję wszelkie wyjaśnienia w tym temacie jako swoje. I w zasadzie to byłoby na tyle. Co do Ewangelii i Dziejów Apostolskich to wydaje mi się że są one częścią Nowego Testamentu i jeśli odnoszą się w jakiejś sprawie do swej "starszej wersji" (to wówczas przyjmując je jako stanowisko Chrystusa) nie mam ani zastrzeżeń ani wątpliwości :) pozdrawiam niedzielnie :D Przyjmuję i dziękuję. Niestety po każdej niedzieli mamy..poniedziałek ;) PS Co do "podejścia żydów" to mam swoją opinię niezależną od wszelkich "źródeł" i zapewne domyślasz się jaki (mam na myśli wszystkie kwestie wymagające obdarzenia ich zaufaniem) | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: zniekształcanie przekazu | |||
esperance, 2011.06.27 o 01:32 | |||
”Co do Ewangelii i Dziejów Apostolskich to wydaje mi się że są one częścią Nowego Testamentu i jeśli odnoszą się w jakiejś sprawie do swej "starszej wersji" (to wówczas przyjmując je jako stanowisko Chrystusa) nie mam ani zastrzeżeń ani wątpliwości :)” Ewangelie, Dzieje Apostolskie, Listy, Apokalipsa – komplet. Wszystko „usiane” odwołaniami do Starego Testamentu, również cytatami stamtąd. Wystarczy przepatrzyć przypisy. Pozdrawiam. :-) | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
esperance | |||
w.red, 2011.06.27 o 05:38 | |||
Czyli jak widzisz zgadzamy się. Tyle że ja "wychodzę" z Nowego Testamentu i trzymam się ściśle tego co w nim jest zapisane na temat "starszej wersji" :) | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
© Polacy.eu.org 2010-2024 | Subskrypcje: | Atom | RSS | ↑ do góry ↑ |