słowa kluczowe: Pascha, Pasja, Soyka, Stanisław Sojka, Wielki Post, chrześcijaństwo, duchowy globalizm, modlitwa, muzyka, muzyka współczesna, religia, sakrament pojednania, spowiedź, turban.
Kultura i sztuka2011.04.21 18:31 18:36

Miserere

 

Henryk Mikołaj Górecki (1)

 
Wielki Tydzień. Nasycony znaczeniem, intensywny. Przynajmniej jeśli korzysta się z niego jako okazji do poszerzenia wiedzy i ożywienia wiary.
 
Szczególna, wyjątkowa muzyka będzie tu jak najbardziej na miejscu. Nie, tym razem żadna Pasja, ale Miserere Henryka Mikołaja Góreckiego. Muzyka współczesna – a bez udziwnień! Mówiąca to, czego w żaden inny sposób wyrazić się nie da. Znajoma jak sucha samotność kościelnej ławki. Rozmywająca granice między słuchaniem a modlitwą.

* * *

Pamięć płata figle. Potrafi przechować pieczołowicie, w pełnym splendorze barw i szczegółów wydarte z kontekstu obrazy. Potrafi też mieszać kolejność zdarzeń, łączyć ze sobą wspomnienia nie dbając o logikę i prawdopodobieństwo. Czasem zniekształca perspektywę, by coś ukazać wyraźniej.

Ćwierć wieku temu czasy nie były dla mnie najlepsze. Wszystko roztrzaskane na drobne fragmenty, przemieszane, wirujące jak brudna woda nad sitkiem ścieku.

Przypadkiem trafiłem na rekolekcje dla – jak by to ująć? – zbłąkanej młodzieży. Do kościoła, w którym miały się odbyć, wchodziło się z ulicy po schodach. Pamiętam rozrzucone w nieładzie plecaki, niedbałe i fantazyjne stroje, punkowe czuby sąsiadujące z naturalnymi, długimi włosami. Ostry kontrast poobcieranych glanów i ściemniałych od starości klęczników. Kilka osób zmorzonych snem, zaszytych w zakamarkach naw.

Pamiętam niezwykły występ Stanisława Sojki, gdy w całej świątyni z powietrza osypywały się iskry. I na zakończenie prosty gest w kierunku ołtarza, jakim oddał cały zachwyt i wdzięczność słuchaczy.

Rzecz najdziwniejszą pamięć wypluwa z trudem, jak kot kłąb zlizanej sierści. Bo przecież nie mogło być tak, żeby spowiadać się nie dość, że na kolanach, to jeszcze w pochyleniu, niemal leżąc. Z głową tuż przy niezbyt starannie odkurzonej kamiennej posadzce, z twarzą przyciśniętą do zakratowanego, wąskiego otworu w ścianie. Za którym jeszcze niżej, pod poziomem posadzki po tej stronie, siedział zakonnik. Dobrze posiwiały, mający mnóstwo czasu i tylko kilka, starannie wybranych, słów.

Zresztą, może tak rzeczywiście było, może to specyficzna architektura tego akurat kościoła sąsiadującego z klasztorem? Od lat obiecuję sobie odszukać tę świątynię i sprawdzić. Tyle, że tu akurat pamięć zawodzi. Oprócz prowadzących z ulicy do wejścia schodów pewien jestem jedynie tego, że to nie była Bazylika Św. Krzyża.

* * *

O dziwo, polska Wikipedia nie doczekała się jeszcze wpisu o Miserere Góreckiego. Podstawowe informacje przytaczam zatem za Wikipedią anglojęzyczną: opus 44., na duży chór mieszany a capella, typowe wykonanie zajmuje około 35 minut. Tekst składa się z pięciu słów: Domine Deus Noster (Panie, Boże nasz) i dopiero w zakończeniu, po kulminacji Miserere nobis (zmiłuj się nad nami). Utwór powstał w reakcji na wypadki bydgoskie w 1981 roku, prawykonanie miał w 1987. 
 
Bydgoski marzec +www.bydgoskimarzec.pl
O Miserere w anglojęzycznej Wikipedii +en.wikipedia.org
Ilustracja: Joachim Patinir Święty Hieronim w skalistym krajobrazie 

3430 odsłon średnio 5 (7 głosów)
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować    blog autora
linki, cytaty, nowiny
najwyżej  oceniane
zeszyty tematyczne
najbardziej kontrowersyjne artykuły
najnowsze komentarze

© Polacy.eu.org 2010-2024   Subskrypcje:    Atom   RSS  ↑ do góry ↑