Wybrzeże Kości Słoniowej

czyli wiem, że nic nie wiem

 Przyznam szczerze,  że niewiele do tej pory interesowałam się Afryką.  Ot, gdzieś tam ciągle toczyły się spory, ludzie się nawzajem mordowali, a cywilizowany swiat czasem cos tam wspomniał ale w większości milczał.  Ostatnio nieco mówi sie o Wybrzeżu Kości Słoniowej, ale mam wrażenie, że nie mówi sie wszystkiego.  A cała sprawa wydaje się dość interesująca. 

 Jak wiadomo, toczy się tam walka o władzę.  Wybory wygrał muzułmański Alassante Quattara, a chrześcijaśki Gbago przegrał.  Zwycięzcę poparł cały cywilizowany świat, wlączając Sarcozy'ego i Obamę.  Poparł go i ONZ.  Proste, prawda?  No, niezupełnie.....

 Ponoć WKS było przykładem post-koloniajnej historii sukcesu i żródłem zazdrości ościennych państw.  Państwo miało 80% animanistów i chrześcijan.  Zaczęli napływać do niego muzułmanie i w latach 90 tych stanowili już połowę populacji.  Coś, jak kiedyś w Kosowie.  A i ponoć jak w Kosowie, wielu imigrantów muzulmańskich jest tam nielegalnie.

 Sam Quattara urodził się na WKS, ale jego ojciec nie i ponoć czyni go to nieuprawnionym do sprawowania urzędu, bo zgodnie z ichniejszą konstytucją prezydent musi mieć oboje rodziców urodzonych w WKS.  Jestem w stanie zrozumieć poparcie Obamy, bo ten też nie bardzo wiadomo, czy ten pajac jest konstytucyjnie uprawniony (mam zamiar o tym napisać, bo sprawa znowu powróciła), ale dlaczego mieszają się w to inni, a zwłaszcza ONZ)  Ponoć Trybunał Konstytucyjny odrzucił Quattarę...

 Pozostaje jeszcze sprawa głosów.  Ponoć wielu z głosujących na Quattarę muzułmanów jest w WKS nielegalnie i ich głosy zostały odrzucone.  I znowu cywilizowany świat nie widzi w tym problemu.

 Gbago świętym nie jest, ale już są znaki, że zrobi się tam drugi Sudan.  Trup zaczyna się już ścielić.  W jeden dzień wymordowano 800 osób na terenie, który - mówi ONZ - jest silnie patrolowany przez wojska owej światowej organizacji.  Jednym słowem - ONZ przymknąl oko. 

 Quattara ma zapewnioną osobistą ochronę.  Chronią go żołnierze ONZ.

 Nie na tym koniec.... Ruszyła machina poparcia dla muzułmanów z WKS.  Organizowane są wiece i marsze w "cywilizowanym" świecie i tak np w Stanach pochody organizują lewackie organizacje jak Code Pink, unie jak SEIU, Students for Democratic Society, itp itd.

 A ja siedzę przed komputerem i jakoś nie mogę złożyć wszystkich klocków, bo niby wiem więcej niż wiedziałam, ale dalej nie rozumiem.  Odnoszę jednak wrażenie, że komuś bardzo zależy na wyrzynaniu wzajemnym dwóch religii, a zwłaszcza na zmniejszeniu liczby chrześcijan.  Czyżby chodziło znowu o pewną inną religię?