słowa kluczowe: lichwa. | |||
Gospodarka, ekonomia | 2011.02.10 10:04 10:16 |
Banki bez bankierów i odsetek | J.Ruszkiewicz - SpiritoLibero | ||
W kapitalizmie zachodnim istnieje strukturalny konflikt między bankami, które tworzą pieniądze „z niczego”, przynoszące z upływem czasu określone profity, a firmami produkcyjnymi i handlowymi, które wytwarzają dobra realne w pocie czoła. | |||
Czy na pewno utopia? W mediach całego tzw. ”wolnego” świata funkcjonuje obraz Islamu jako źródła wszelkiego zła, terroryzmu i nieludzkich praw dyskryminujących przede wszystkim kobiety. Jak jest naprawdę, nie wiem. I nie wiedzą pewnie odbiorcy tych przekazów, zbyt zajęci coraz trudniejszym życiem codziennym (wiadomo...kryzys). Może jednak nie wszystko z codziennej praktyki Islamu jest takie złe, jak usiłuje się nam wmówić. Bez wnikania w meandry polityki, konflikty na Bliskim Wschodzie itp. chciałbym przybliżyć sferę życia, która ma przeogromny wpływ na naszą rzeczywistość. Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że jeśli potrzebujemy gotówki lub mamy jej w nadmiarze, to instytucją, która rozwiąże nasz problem, jest bank. Jak funkcjonuje bank, każdy mniej lub więcej wie (raczej mniej, niestety). Jaka by jednak nie była nasza wiedza, to jedno jest pewne. Procent. Jako „zapłata” za korzystanie ze środków banku lub „premia” za zdeponowane środki własne. I wydaje się nam to tak oczywiste jak to, że po niedzieli jest poniedziałek, a po nocy dzień. Ale czy na pewno tak musi być? Czy nie ma innej metody zarządzania kredytem i depozytem? Jedną z odpowiedzi może nam dać poznanie zasad rządzących finansami w krajach arabskich. Jedną z bardziej znanych cech islamskiego systemu bankowego jest zakaz naliczania odsetek. Koran wprost zakazuje naliczania odsetek w surze 2, werset 275. I odnosi się to nie tylko do operacji uznanych za lichwiarskie, ale do jakichkolwiek operacji bankowych. Według prawa muzułmańskiego (szariatu), tylko praca ludzka może usprawiedliwiać bogacenie się, tak na płaszczyźnie etycznej, jak i prawnej. Niedozwolone jest ciągnięcie korzyści, nawet minimalnych, tylko z prostego faktu upływu czasu, w jakim korzystamy z cudzych pieniędzy. Islam dopuszcza tylko jeden rodzaj kredytu, zwany - qard-el-hassan, w dosłownym tłumaczeniu – „dobra pożyczka”, gdzie pożyczkodawca nie nalicza żadnych odsetek do pożyczonej sumy. Kredytodawca udziela pożyczki niejako w celu otrzymania „błogosławieństwa bożego” i tylko od Boga oczekuje rekompensaty. Środki na tego typu pożyczki pochodzą z funduszy solidarnościowych, zwanych dziesięciną prawną (zakat), utworzonych z dobrowolnych składek, wpłacanych dobrowolnie przez wszystkich muzułmanów. Fundusze te obsługiwane są w imieniu społeczeństw lokalnych i rządów przez banki. Penalizacja lichwy wynika z faktu, że pieniądz uważany jest za jednostkę miary i środek płatniczy. Nie posiadając żadnych innych walorów nie może generować innego pieniądza poprzez naliczanie odsetek. Praca ludzka, duch przedsiębiorczości i ryzyko związane z działalnością są ważniejsze od pieniądza „użytego” do finansowania przedsięwzięcia. Prawnicy muzułmańscy uważają pieniądz bardziej za „potencjalny kapitał” niż za kapitał w ścisłym słowa znaczeniu. Pieniądz staje się kapitałem w momencie zainwestowania go w konkretne przedsięwzięcie. W konsekwencji środki udzielone w formie pożyczki uważane są za dług przedsiębiorstwa, a nie kapitał i jako taki (dług) nie daje prawa do żadnej korzyści. Jego siła nabywcza nie może służyć wprost do tworzenia dodatkowej siły nabywczej, lecz musi przejść przez fazę pośrednią, którą jest kupno/sprzedaż dóbr i usług. Startując od tej wizji pieniądza ekonomia islamska bazuje na stanowisku, że pożyczkodawca i użytkownik pieniądza muszą podzielić w równomierny sposób ryzyko przedsięwzięcia, tak by cała społeczność a nie tylko określona kategoria (banki) ciągnęła korzyści. Dotyczy to wszystkich, fabryk, gospodarstw rolnych i firm handlowych. Mówiąc w kategoriach bankowych: depozytariusz, bank i kredytobiorca muszą podzielić ryzyko i profity pochodzące z finansowania określonego przedsięwzięcia. Ta zasada różni islamski system bankowy od zachodniego, który obliguje do zwrotu kapitału łącznie z odsetkami niezależnie od sukcesu czy porażki przedsięwzięcia. Prawo islamskie zabrania także gharar. Termin ten oznacza niepewność, ryzyko, spekulację. Tak zwane operacje futures, które są niejako „obietnicą” przyszłych zakupów czy sprzedaży – uważane są za niemoralne instrumenty finansowe. Niektóre transakcje jednak uważane są za wyjątki od reguły gharar. Należą do nich: sprzedaż z przedpłatą (bai’ bithaman ajil) i umowa lisingu (ijara). W każdym przypadku istnieją ściśle określone przesłanki prawne determinujące zawarcie umowy w sposób pozwalający na minimalizację ryzyka. Przykładowo: w lisingu islamskim suma uprawniająca do „wykupu” równa może być tylko sumie rat powiększonych o koszt usługi (nie odsetek). Na koniec należy zauważyć, że jednym z filarów Islamu jest datek (zakat), bazujący na idei „oczyszczenia” własnego bogactwa poprzez częściową redystrybucję, formę podatku religijnego. Stosują ją tak banki, jak i miliony wierzących. Uznana agencja rattingowa Moody's szacuje środki krążące w islamskim systemie bankowym na ponad 500 mld $. Jednocześnie podkreśla ryzyko związane z tym, jakoby instytuty finansowe powiązane ze sprawami wiary służyły do finansowania terroryzmu. Widocznie lichwiarski system zachodni nie zna innych sposobów, by zniechęcić do bankowości islamskiej, niż podnoszenie argumentów „zderzenia cywilizacji” i wywołując od czasu do czasu ducha Bin Ladena. Bank bez bankierów... To właśnie jest rdzeń socjalizmu islamskiego. W kapitalizmie zachodnim istnieje natomiast strukturalny konflikt między bankami, które tworzą pieniądze „z niczego”, przynoszące z upływem czasu określone profity, a firmami produkcyjnymi i handlowymi, które wytwarzają dobra realne w pocie czoła, przytłoczone odsetkami i gwarancjami narzuconymi przez światową Lichwokrację. I to jest prawdziwa „walka klas”. Praca przeciwko lichwie. Przedsiębiorcy i pracownicy przeciwko bankierom. A to tak dla uściślenia tematu... www.youtube.com |
5016 odsłon | średnio 5 (9 głosów) |
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować | blog autora |
Re: Banki bez bankierów i odsetek | |||
w.red, 2011.02.10 o 19:11 | |||
Dodam tylko, że w systemie "wolnego świata" pieniądz ulega nieustannej deprecjacji poprzez "wytwarzanie odsetek" nie mającymi nic wspólnego z wytworzonymi dobrami. Zatem "psucie" pieniądza poprzez obniżenie jego zdolności nabywczej jest wpisane w system. Inaczej mówiąc oszczędności nie tylko nie rosną (nie kapitalizują się) ale faktycznie się zmniejszają. Co w efekcie prowadzi do zubożenia społeczeństw. Tak po prawdzie to zarabiają tylko banki pobierając nieuzasadnione prowizje. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Banki bez bankierów i odsetek | |||
J.Ruszkiewicz - SpiritoLibero, 2011.02.10 o 20:09 | |||
"Tak po prawdzie to zarabiają tylko banki " No to mam rację :) Kiedyś, w naszym Kraju takich problemów nie będzie. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Banki bez bankierów i odsetek | |||
Piotr Świtecki, 2011.02.10 o 20:26 | |||
No, no! Tylko bez aluzji do Kononowicza! ;-) | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Banki bez bankierów i odsetek | |||
janekk, 2011.02.12 o 11:38 | |||
ja włożę do banku 1000zł na 5%, dzięki tej kwocie bank udzieli pożyczki w wysokości np. 40x1000=40000zł od czego skasuje procent załóżmy też 5%. Po potrąceniu moich odsetek czyli 1000x0.05=50zł zarobi 2000-50=1950zł. 40 to współczynnik wynikający z poziomu zabezpieczeń kredytów. Zarobione odsetki prawie dwukrotnie przekraczają włożony do banku kapitał który w tym momencie jest już kapitałem banku pod zastaw którego może on znów udzielać pożyczek nawet bez potrzeby korzystania z kapitału klienta. Jak widać z każdą kolejną pożyczką zyski banku rosną w postępie geometrycznym tak długo jak długo klienci są w stanie te pożyczki wraz z odsetkami spłacać. Nawet jak część klientów przestaje spłacać pożyczki ukrywa się to przed resztą aby interes dalej się kręcił. tak więc nie o same odsetki tu chodzi a raczej o dawanie kredytów bez ograniczeń i tworzenie w ten sposób bańki kredytowej co wcześnie czy później musi doprowadzić do kryzysu finansowego za który zapłacą zwykli obywatele tracąc oszczędności ulokowane w bankach czy na giełdach. Ci co doprowadzają do kryzysu zdążą zabezpieczyć swoje portfele w takich walorach które zawsze będą miały wartość w odróżnieniu od pieniądza papierowego. Nadmiar pieniądza beztrosko pompowanego w rynek łatwo jest ściągnąć w czasie kryzysu kiedy będzie szalała drożyzna i inflacja a gdy miną złe czasy będzie można znów puścić je w obieg albo wydrukować nowe. Kiedyś prawo emisji pieniędzy miały państwa które we własnym interesie dbały aby pieniądze miały wartość. Dziś polityką finansową zajmują się instytucje finansowe reprezentujące banki więc państwa są tylko atrapami rzeczywistej władzy która należy do światowej finansjery a ludzie są tylko owcami które się regularnie strzyże aby to runo im za bardzo nie ciążyło. Dobrobyt psuje ludzi - wolą się bawić zamiast pracować, albo z nadmiaru wolnego czasu zapragną przejęcia władzy. Jednak masom trudno dogodzić bo gdy mają mało pieniędzy też się buntują czyli trzeba wrócić do starego, wypróbowanego sposobu - niewolnictwa. Tak więc wszystko ma logiczne uzasadnienie bo niby czemu ktoś miałby rezygnować ze swoich profitów jeżeli jest tylu naiwnych dających się robić w balona. Pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Banki bez bankierów i odsetek | |||
Marek Kajdas, 2011.02.12 o 12:56 | |||
To jest temat i za to Was lubię, dlatego tu zaglądam choć rzadziej ostatnio. Czytelnia niezła, ale jak widzę temat o PiS, Kaczyński... to wiadomo :) Bankowość i prawo islamskie na pewno jest lepsze od "łacińskiego", bo przecież to jest temat sprzed Chrystusa jeszcze. Islam tu bardzo mądrze podszedł do kwestii pieniądza, ale odnoszę wrażenie że trochę talmudycznie ześlizgują się z lichwy jednak ją zostawiając po części. Ideałem byłby system całkiem bez lichwy, czyli państwo-naród swoim systemem kreacji pieniądza pożycza bez odsetek pieniądze swojemu narodowi obowiązujące tylko na terenie danego państwa, także osobom prawny, organizacjom. Kreacja pieniądza to jeszcze ciekawszy temat od pożyczania (czyli kasy), tu ilość kreowanych pieniędzy nie może przekraczać znacząco zdolności do ich wchłaniania przez gospodarkę bez inflacji. Na tym polega cała trudność, ale chyba do przezwyciężenia. Przykładowo miasteczko powinno kreować pieniądze w przeliczeniu na mieszkańca np 5 tys zł rocznie na łebka. Miasto 20 tys mieszkańców miałoby 100 000 000 zł budżetu tylko z samej kreacji złotówki z przydziału narodowego. Ludzie mogliby dostać MDG - minimalny dochód gwarantowany także z emisji, powiedzmy 3 tys zł miesięcznie. To oznacza radykalny przełom i prawie likwidację budżetówki z opieką społeczną, urzędami bezrobocia, ZUS, KRUS, OFE itd Państwo mając możliwości właściwie nieograniczonych inwestycji (ale jednak ograniczonych) mogłoby swoimi zasobami krajowymi budować drogi, koleje, armię pięciomilionową OT itd Dotykamy samego sedna rzeczy - pomysły na zmianę systemu nie tylko finansowego. Islamska bankowość jest tylko małym tropem. Warto też zaimportować zakaz spożywania alkoholi (przynajmniej wódki) i hazardu, całkiem rozsądnie. Islam bez ropy zgaśnie, przecież ich gospodarki są surowcowe. Bez obcych walut mieliby cieżko, ale Polska jest w lepszym położeniu, mamy wszystko czego nam trzeba poza dobrym system, dobrą władzą. Niestety. Można umrzeć z głodu, biedy w rajskiej Polsce. Dlaczego? Z braku pieniędzy, na to lekiem jest zmiana emisji, banki zamieniają sie w kasy pożyczające pieniądze jak monety, tyle ich mają w skarbcu, tyle mogą pożyczyć. Pieniądze ma emitować naród dla siebie, na swoje państwo, a nie dla kilki trzymającej władzę, wpływy. Korzystałem kiedyś z pracowniczej kasy pożyczkowej i to było bardzo fajne rozwiązanie, można było kupić telewizor itd bez lichwy. Ludzie niestety niekiedy władali pieniądze na lokaty bankowe itd Ludzie każdy system wypaczą. Nic nie stoi na przeszkodzie żeby tworzyć nasze kasy bez lichwy, czy nawet banki na minimalnej lichwie prawnie wręcz NARZUCONEJ przez system. Można takie banki non profit traktować jak wirus w systemie, może to chwyci. Pożyczać tyle ile inni wpłacają, dzięki internetowi koszty systemu będą niskie. Niestety trzeba zabezpieczyć się przed stratami i to jest najgorsze. Dlaczego ktoś miałby wpłacać kasę do banku, kasy bez odsetek? Bo mógłby np 3-10-100 razy więcej pożyczyć także bez odsetek! Nie powinniśmy walczyć z islamem, to będzie wywołanie dżina z butelki, lepiej żeby tam został... warto sobie przypomnieć co było przed wiekami, jeszcze I wojna, podrygi Turcji podczas II wojny. Teraz znowu są potęgą. Gdyby ruszyli przez Grecję, czy Włochy, to szybko opanowaliby kawał Europy. A gdyby cały islam ruszył na północ? | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Banki bez bankierów i odsetek | |||
Paweł Tonderski, 2011.02.12 o 16:21 | |||
Bez przesady z tą potęgą armii tureckiej, mają sprzęt przestarzały w prawie 90% z demobilu niemieckiego, to Bundeswera ich dozbraja przede wszystkim, teraz dostali jakieś wparcie od Amerykanów za to , że pozwolili lądować samolotom amerykańskim w czasie wojny z Irakiem oraz z Afganistanem oraz pozwolili korzystać NATO ze swoich baz wojskowych, ale sami nie uczestniczyli w wojnie w Iraku oraz w Afganistanie, dostali, za to na własność kilka szybów w zatoce perskiej oraz jakieś pieniądze, jedni piszą, że było ich tylko 100 milionów dolarów inni, że 100 miliardów dolarów. Pewnie dostali jakieś 4-5 miliardów może (1) miliard i tyle. Liczebność armii tureckiej jest podtrzymywana na tej wysokości, ponieważ Turcja prowadzi wojnę z Kurdami i to od ponad 30 lat! Liczebność populacji w Turcji to: 77 804 122 w tym od 2 do 5 milionów Turków przebywających w Niemczech, a więc mniej niż Niemcy i Rosja, ale nie jako wspólne populacje tylko oddzielne. Jaka to potęga, jakie mają uzbrojenie? Jaką liczebność mają Turcy w swojej tureckiej armii? NATO uważa Partię Pracujących Kurdystanu (PKK) za organizację terrorystyczną. :) HE, he...Ilu Kurdów to chrześcijanie? Irak miał najliczniejszą i najlepiej uzbrojoną armię w tym regionie i co, ile wytrzymali? Teraz jedna bomba lotnicza może zniszczyć przy jednym ataku całą kolumnę pancerną całą dywizję zmechanizowaną albo pancerną, nowoczesna technologia, to teraz się liczy na teraźniejszym polu walki, a nie liczebność wojska i ilość czołgów...Czy taką nowoczesna broń posiadają Turcy albo jakikolwiek arabski kraj? Wątpię. Niemcy, Stany Zjednoczone, Rosja, Izrael, Francja, Anglia, Hiszpania, być może któreś kraje należące do korony brytyjskiej (Kanada, RPA?, Australia), Japonia, Chiny, Korea Północna, to są potęgi militarne, ale na pewno nie kraje arabskie, no wiadomo Pakistan i Indie, to są kraje, które posiadają broń jądrową i mają też w miarę nowoczesne armie, ale na pewno nie dorównują wyżej wymienionym... Tylko, dlatego po opanowaniu Iraku nie stworzono nowego państwa Kurdystanu, dlatego , że przeciwstawia się temu Turcja i ona w tej sprawie ma decydujący głos. Proszę porównać armię Turcji z armią niemiecką, czy chociażby z armią rosyjską (liczebność i rodzaj uzbrojenia oraz nowoczesność tego uzbrojenia)...To żadna potęga...Turcja, to jest po prostu duży kraj położony w strategicznym miejscu istotnym dla możnych tego świata. Nie wiem, po co Polacy popadają w histerię zagrożenia islamizacją i zaczynają grać na te same żydowskie judaistyczne nuty co żydowskie media, to nie świat islamski jest zagrożeniem dla całego świata tylko judaizm i ich dążenie do panowania nad całym światem i ich idea stworzenia z narodu izraelskiego oraz wszystkich żydów żyjących na całym świecie nowej rasy panów. To jest prawdziwe zagrożenie dla nas chrześcijan i muzułmanów. p.s. A wpis Spirito jak zwykle na doskonałym poziomie, bardzo ważny temat poruszył Pan Jarek, bankowość i masońsko-żydowska polityka terroryzmu bankowo-technologicznego wprowadzona na całym świecie pod płaszczykiem liberalizmu i wolności gospodarczej i rynkowej, która ma Państwa Narodowe doprowadzić do upadku poprzez ich ciągłe zadłużanie poprzez pożyczki, pieniądze, które są wirtualne i tak naprawdę nie są warte żadnej kwoty, w każdej chwili mogą się okazać pieniędzmi bez żadnego pokrycia. Kreacja wirtualnych pieniędzy poprzez pożyczki, niezły żydowski geszeft, z których państwa narodowe nigdy nie będą się mogły wyzwolić. Tego trzeba się obawiać, a nie islamizacji świata. Kontroli globalnej, chipów, PESEL 2, kontroli biometrycznej, kamer i monitoringu na każdym kroku, interwencji Państwa w każdą możliwą dziedzinę życia zwykłych ludzi, to są prawdziwe zagrożenia, a nie islam, oni walczą tak naprawdę z tym samymi zagrożeniami, oni nie chcą tak jak my tego niby liberalistyczne judaistycznego-masońskiego terroru, oni tak naprawdę nie są naszymi wrogami tylko sojusznikami. Oczywiście przy tym wszystkim trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że nasze kultury dzielą lata świetlne. ... Bank Światowy, Fundusz Walutowy, Wall Street, Komisja Trójstronna, Grupa Bilderberg, Unia Europejska, Unia gospodarcza, która powstała w Ameryce Północnej North American Union - NAU (Kanada, USA oraz Meksyk), Hiszpania w Ameryce Północnej a Francja w Afryce Północnej..., OPEC, a w Polsce m. in. Fundacja Batorego, agendy ONZ-u w tym WHO, korporacje farmaceutyczne, ... | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Banki bez bankierów i odsetek | |||
w.red, 2011.02.13 o 15:05 | |||
I to jest "clou" problemu. Bo najpierw z nim (a może raczej równolegle) z odbudową RP trzeba się będzie zmierzyć. A że wszawe elity nie tylko naszego kraju siedzą u nich w kieszeni nie będzie to proste. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
w.redku | |||
J.Ruszkiewicz - SpiritoLibero, 2011.02.14 o 11:55 | |||
"Bo najpierw z nim (a może raczej równolegle) z odbudową RP trzeba się będzie zmierzyć." Uchwyciłeś sedno sprawy. Żaden kraj nie będzie nigdy suwerenny jak nie będzie bił swojej monety. Jak to przeskoczymy to kajdany spadną same. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Banki bez bankierów i odsetek | |||
Paweł Tonderski, 2011.02.14 o 11:34 | |||
Oczywiście miało być Hiszpania w Ameryce Południowej.* | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Banki bez bankierów i odsetek | |||
Harcerz, 2011.02.19 o 11:28 | |||
"Nie wiem, po co Polacy popadają w histerię zagrożenia islamizacją i zaczynają grać na te same żydowskie judaistyczne nuty ..." Pełna zgoda. Skąd to upodobanie w grzebaniu w gównie. Parch jaki jest każdy widzi :( | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Spirito. | |||
ratus, 2011.02.19 o 15:04 | |||
Swoją dezaprobatę dla czerpania zysków z pożyczek oparłeś, zdaje się, na degeneracji zasady pieniądz = praca. To prawda; przy pieniądzu fiducjarnym i zakusach na wprowadzenie obrotu całkowicie bezgotówkowego taka dezaprobata jest jakiegoś rodzaju odruchem samoobronnym, lecz kłóci się z zasadami na których jest zbudowana nasza cywilizacja. Cywilizacja pracy i pomnażania majątku, a nie bezkosztowego korzystania z darów natury. Taki na przykład murzyn natrafiając na kiść bananów przynosi ją do wioski i nakarmiwszy swoją rodzinę naddatki rozdaje sąsiadom licząc na to, że następnym razem sąsiad nakarmi jego dzieci. Mocno niemoralnym byłoby w tym przypadku żądać od sąsiada dwóch bananów za jednego, skoro dostępne są za free. Podobnie z rybami wyrzuconymi na brzeg w Chinach, czy kokosami u Arabów. Inaczej w naszej cywilizacji, a szczególnie w naszym klimacie. Tu nic nigdy (oprócz grzybów i jagód) nie było za free. Żeby nakarmić dzieci trzeba było włożyć jakąś pracę - zwłaszcza w rolnictwie. Żeby mieć dwa worki zboża trzeba było mieć na wiosnę worek, zaorać pole, nawozić, zasiać, ściąć, zebrać i omłócić. Moc roboty. Jaki zatem były sens pożyczania sąsiadowi worka zboża, żeby za jakiś czas otrzymać ten sam worek z powrotem? Żaden. Co więcej - byłaby to frajerska niegospodarność i wręcz sabotaż wobec własnych dzieci, bo byłaby to rezygnacja z pomnażania dobra. pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Spirito. | |||
Piotr Świtecki, 2011.02.19 o 15:35 | |||
Problem w tym, że bank pożycza coś z niczego. Tworzy pieniądz "z powietrza" (i nie, tym razem nie chodzi o biznes globalnego ocieplenia;). Natomiast klient banku zwraca to, co już bardzo konkretnie wypracował. Poza tym bank nie uczestniczy w ryzyku. Klient może stracić, bank - nie. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Mufti | |||
ratus, 2011.02.19 o 15:56 | |||
Bank zawsze pożycza "z czegoś". Nie ma takiej możliwości, by bank pożyczył 10 mln w sytuacji, gdy posiada 5 mln. Cała ta "kreacja pieniądza" to pożyczanie pieniędzy klientów (którzy nie umawiają się z bankiem na lokatę, lecz na "a vista") w nadziei, że znacząca ich część nie wystąpi o wypłatę środków. To taka mniej więcej sytuacja gdybyśmy umówili się, że parkujesz na moim podwórku samochód, a ja pod Twoją nieobecność używałbym go jako taksówki bez Twojej wiedzy. pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mufti | |||
Piotr Świtecki, 2011.02.19 o 16:01 | |||
Ależ skąd! Przecież bank pożycza znacznie więcej, niż ma. Zdaje się że obecne regulacje mówią o 10-cio albo nawet kilkudziesięciokrotnym dozwolonym "przebiciu". A to co ma, to też ma z powietrza, bo pieniądz jest wyłącznie umową, nie ma powiązania z jakimikolwiek "twardymi" dobrami, na przykład złotem. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Ależ tak, Mufti. | |||
ratus, 2011.02.19 o 16:24 | |||
Bank może pożyczyć dokładnie tyle w danym momencie, ile w danym momencie ma środków po stronie aktywów. Krotność, o której piszesz to obowiązkowa rezerwa odprowadzana przez banki komercyjne do banku centralnego. Z tym, że rezerwa obliczana jest od posiadanych środków, a nie zdolność do kredytowania obliczana od wpłaconej rezerwy. Pieniądz w banku też nie bierze się z powietrza, lecz jest zaksięgowaniem powierzonych środków. pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Ależ tak, Mufti. | |||
Piotr Świtecki, 2011.02.19 o 16:52 | |||
Dotyczy to również pożyczania w formie kredytów? Czyli odprowadzona rezerwa wynika z przepisów i jest częścią posiadanych aktywów? A wszelkie pożyczki, włączając w to kredyty, nie mają zgodnie z przepisami prawa przekraczać aktywów? Czy jesli ktoś jest bankowi winien pieniądze, to się nie wlicza do "aktywów"? Ale jeśli jest fabryka albo jej akcje, które potencjalnie można sprzedać, to to już są aktywa? A co jeśli nagle te "aktywa" się zdewaluują? Przecież to się musi zdarzać. Podobnie jak naruszenia tej zasady i pożyczanie więcej niż się ma - bo pożycza się podpisany papier lub zera i jedynki w komputerze. Niemniej jednak, w spiskowej propagandzie spotykałem się z opisem rzeczywistości takiej, że banki pożyczają skolko ugodno (w ramach ograniczeń narzucanych przez bank centralny). No i jeszcze zawsze pozostaje pytanie o bank centralny - skąd on bierze pieniądze... Pieniądz, jako rodzaj smaru w mechanizmie gospodarki, powinien być obecny w wystarczającej ilości by nie hamować procesów gospodarczych. Jeśli został raz odwiązany od twardego, realnego parytetu, można z nim robić co się chce i nie sądzę, żeby nie był używany przez możnych tego świata. Nic by mnie tak nie ucieszyło, jak przekonanie że to wszystko ciemnota i spiskowa teoria dziejów. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Tu nie ma żadnych czarów. | |||
ratus, 2011.02.20 o 16:50 | |||
Bank, dla przykładu, zgromadził 100 mln powierzonych mu środków, z czego 10 mln na lokatach a resztę na RORach. Według normalnych zasad może pożyczyć jedynie te 10 mln z lokat, a pozostałe 90 mln ma psim obowiązkiem trzymać na okoliczność, gdyby jego klientom zachciało się nagle wespół w zespół podjąć całą gotówkę. System bankowy jednak jest zdania, że klienci to głupki i nie jest możliwe by upomnieli się w jednym czasie o całość powierzonych środków. Żeby jednak zminimalizować ryzyko do gry wkracza bank centralny, który za haracz oscylujący w granicach 10 procent gwarantuje wypłacalność banku komercyjnego w sytuacji, gdyby klienci przestali być głupkami. Czyli w praktyce: zamiast być ograniczonym do wysokości lokat - można grać (nomen omen) va banque, a bank centralny w razie wpadki dodrukuje brakujące środki ( za coś w końcu ten haracz pobiera). W takim układzie jedynym ryzykiem jest to, że wszyscy klienci wszystkich banków zechcą jednocześnie wycofać oszczędności. Co nie jest tak zupełnie od czapy, bo kilka lat temu zdarzyło się w Argentynie. Wtedy cały system finansowy idzie w diabły, a tłum rabuje sklepy. To, że takie akcje nie rozgrywają się dziś w Polsce jest wynikiem naiwnej wiary, że Polacy mają jeszcze jakieś oszczędności które mogą w każdej chwili wypłacić. A co do ciemnoty i spiskowej teorii dziejów: Spisek to inna nazwa wspólnoty interesów, która to mobilizuje wspólników do wciskania ciemnoty potencjalnym ofiarom. I tak: - Kreacja pieniądza, czyli wejście w prerogatywy państwa dotyczące monopolu na środki płatnicze jest w kodeksie karnym kwalifikowana jako zbrodnia i zagrożona karą 25 lat pudła. Jeśli zarządy banków nie idą do pudła, to znaczy że kreacji nie ma. - NBP na swojej stronie obficie objaśnia "kreację pieniądza". Czemu centralny bank odpowiadający za politykę monetarną miałby się chwalić tym, że jest atrapą kryjącą machlojki banków komercyjnych? - Jeśli kreacja pieniądza miałaby mieć faktycznie miejsce, to jej wynikiem musiałaby być zwiększona podaż pieniądza, a co za tym idzie - inflacja i to tym bardziej szalona, im większa byłaby możliwość kreacji pieniądza. Dziwnym trafem inflacja stoi raczej w miejscu. Więc co z tą kreacją? pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Tu nie ma żadnych czarów. | |||
Piotr Świtecki, 2011.02.20 o 17:55 | |||
Niestety nie jestem fachowcem ani nawet hobbystą, mam tylko strzępy informacji i resztki niezbyt zdrowego rozumu, więc to raczej ja usiłuję dopytać, dowiedzieć się. Co do inflacji, to zdaje się nie będzie jej o ile ilość pieniądza nie przekroczy ilości dóbr i usług. Kreacja pieniądza (np. w postaci kredytu) wręcz może stymulować gospodarkę. Oczywiście pojedyncze banki są trzymane w ryzach przepisami, a kreacja pieniądza dzięki egzekwowaniu przepisów pozostaje pod kontrolą teoretycznie państwa. Ale to nadal nie rozwiewa "całościowego obrazu", perspektywy, z której system bankowy i odwiązany od parytetu abstrakcyjny pieniądz pozwala za swoim pośrednictwem i niemal żadnym kosztem ściągać z rynku realne wartości. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Mufti | |||
ratus, 2011.02.20 o 18:08 | |||
Inflacja to z grubsza biorąc stosunek wzrostu podaży pieniądza do wzrostu podaży towarów i usług. Jeżeli kreacja pieniądza oznaczałaby możliwość pożyczenia dwukrotności zgromadzonych środków przy braku wzrostu PKB, to inflacja wyniosłaby 100%. pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
ratus | |||
J.Ruszkiewicz - SpiritoLibero, 2011.02.20 o 18:44 | |||
Ryzyko inflacji? Nie, jeśli pieniądz jest używany do wytwarzania nowych towarów czy usług. Inflacja nastąpiła by jedynie wtedy jeśli oferta (pieniądz) przewyższałby popyt (towary i usługi). Jeśli rosna razem to ceny pozostają stabilne. A banki mogą wypuszczać 12,5 raza więcej pieniądza niż mają środków (kapitał + depozyty) Reguluje to Bank Banków - BRI z Bazylei. Poczytaj sobie A Workbook on Bank Reserves and Deposit Expansion ((Federal Reserve Bank of Chicago, Public Information Service, 1992) Można znaleźć (pdf) | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Inflacja | |||
ratus, 2011.02.20 o 19:04 | |||
Toż ja dokładnie to opisuję: (...)stosunek wzrostu podaży pieniądza do wzrostu podaży towarów i usług. A co do Banku Banków - poszukam skwapliwie. Choć wydawało mi się, że bank trzymający bat ma siedzibę we Frankfurcie, a nie w Bazylei. :)) pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Inflacja | |||
J.Ruszkiewicz - SpiritoLibero, 2011.02.20 o 19:20 | |||
No niestety... Ten we Frankfurcie to pikuś. Chyba skrobnę notkę na temat tego potwora ze Szwajcarii. Już od dawna ręka mnie swędzi. To temat w Polsce dziewiczy, starczy zobaczyć ile nasza Wiki o tym pisze. Trzeba po informacje wyruszyć jednak na obce wody... Pozdro :) | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Inflacja | |||
Piotr Świtecki, 2011.02.20 o 19:41 | |||
Napisz, napisz, bardzo by się przydało. Tylko tak... dla ludzi. Żeby nawet Mufti zrozumiał ;-) Z góry dziękuję i czekam niecierpliwie. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Inflacja | |||
J.Ruszkiewicz - SpiritoLibero, 2011.02.20 o 19:47 | |||
Napiszę bo to naprawdę jest bardzo ważna sprawa, żeby zacząć naprawdę rozumieć co się wokół nas dzieje. PS. Zarzucasz mi, że piszę niezrozumiale i teraz dopiero mi to mówisz... :P | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Inflacja | |||
Piotr Świtecki, 2011.02.20 o 19:56 | |||
Ehh, człowiek się boi odezwać, każde potknięcie wytkną ;-/ | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Inflacja | |||
J.Ruszkiewicz - SpiritoLibero, 2011.02.20 o 20:04 | |||
I vice versa :P Hehehehehehe | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: ratus | |||
Harcerz, 2011.03.12 o 23:00 | |||
Historia Komitetu Bazylejskiego oraz członkowie Komitet Bazylejski- ustanowiony przez prezesów banków centralnych w krajach Grupy Dziesięciu, na koniec 1974 r. Zebrania odbywają się regularnie cztery razy w roku. Komitet ma cztery główne grupy robocze, które również zbierają się regularnie. Członkowie Komitetu pochodzą z Argentyny, Australii, Belgii, Brazylii, Kanada, Chiny, Francja, Niemcy, Hong Kongu, Indii, Indonezji, Włoch, Japonii, Korei, Luksemburgu, Meksyku, Holandii, Rosji, Arabii Saudyjskiej, Singapuru, Południowej Afryka, Hiszpania, Szwecja, Szwajcaria, Turcja, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone. www.bis.org | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Harcerzu | |||
J.Ruszkiewicz - SpiritoLibero, 2011.03.13 o 08:31 | |||
BIS powstał w latach 30'... | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Harcerzu | |||
Harcerz, 2011.03.13 o 10:44 | |||
Podaje z ich oficjalnej strony - To bardzo ciekawe - Dlaczego takie "nieścisłości" Generalnie patrząc na "ich" zapewnienia - "nie tworzymy prawa" nie to nie tamto - a dalej patrząc na najnowsze "dokumenty" (bardzo enigmatyczne sformułowania) wyłania się pełen obraz - super rządu (bo kto trzyma kasę ten rządzi). Rządzić musi - skoro wymaga od rządów i banków centralnych stosowania zasad przez nich ustalonych (np.wchodzi w ustawodawstwo do roku 2013 ) Czy rok 2013 będzie ogłoszeniem "nowego porządku"? | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Harcerzu | |||
J.Ruszkiewicz - SpiritoLibero, 2011.03.13 o 10:55 | |||
Ten proces trwa cały czas. Natura ludzka jest tak skonstruowana, ze jak robi sie zmiany małymi kroczkami to nie są zauważalne. Ja raczej nie oczekuje żadnej konkretnej daty. No... Może jedynie jak żydzi odbudują Świątynię to będzie oznaczało, że praca zakończona. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Harcerzu | |||
J.Ruszkiewicz - SpiritoLibero, 2011.03.13 o 11:05 | |||
Zawarowana w konstytucji "niezależność" NBP jest największym przekrętem. Oznacza bowiem CAŁKOWITĄ zależność od BIS. To tylko nasz rząd i parlament jest pozbawiony wpływu na politykę monetarną. I tu koło się zamyka. Żadne radykalne reformy nie są możliwe. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
© Polacy.eu.org 2010-2024 | Subskrypcje: | Atom | RSS | ↑ do góry ↑ |