Ze strony ruchu narodowego obozowa konspiracja liczyła dobrze ponad stu uczestników. Nawet dzisiaj, wiele dekad po wojnie trudno jest ustalić ich dokładną liczbę. Cóż, wiele osób i środowisk bardzo ciężko nad tym pracowało przez wiele lat. Konspiratorów rekrutowano spośród więźniów, polskich nacjonalistów, którzy trafiali do obozu za przeróżne formy oporu przeciwko okupantowi. Często także „bilet do Auschwitz” można było dostać za pomoc Żydom, działalność charytatywną, bycie przedstawicielem przedwojennej, narodowej elity lub po prostu- za sam fakt bycia Polakiem.
Narodowcy tworzyli Ruch Oporu już od pierwszego transportu polskich więźniów. Za przykład posłużyć mogą tutaj bracia Józef i Stanisław Mirochnowie- działacze Stronnictwa Narodowego. Trafili do obozu w pierwszym transporcie ponad siedmiuset więźniów z Tarnowa.
Wielu (zarówno młodych, jak i starszych) Wszechpolaków najpierw zostało uwięzionych, a potem zamordowanych za działalność w obozowej konspiracji. Szczególnie ważnym i symbolicznym przykładem jest tutaj Teodor Glensk. [...] Dzisiaj w jego rodzinnej wiosce próżno szukać poważnych śladów upamiętnienia śląskiego bohatera. Jest patronem jednej z pomniejszych ulic. We wsi za to znajduje się pomnik „ku czci poległym żołnierzom Wehrmachtu”. Z pewnością poświęcony przez lokalnego księdza. Z przykrością muszę stwierdzić iż Kościół Katolicki jest na Śląsku Opolskim najsilniejszym bastionem tępienia polskości, fałszowania historii i germanizacji.
Całość:  www.dzienniknarodowy.pl |
Atom 
