500+: cały ten projekt jest zbudowany właśnie na koncepcji fałszywej świadomości
[Jacek Wilk]: Proszę państwa, kiedy analizowałem uzasadnienie tej ustawy, przypomniało mi się pierwsze przemówienie pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego, w którym tak dużo mówił o fałszywej świadomości. Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że cały ten projekt jest zbudowany właśnie na koncepcji fałszywej świadomości, ponieważ zarówno sposób walki z tym strasznym zjawiskiem, jakim jest zapaść demograficzna, jak i przede wszystkim przyczyny tego zjawiska są zdefiniowane w absolutnie fałszywy sposób. (Głos z sali: Nie wiesz, co mówisz.) Przyczyną katastrofy demograficznej jest zła ideologia. Ideologie mają swoje konsekwencje. Konsekwencją chorej ideologii jest państwo opiekuńcze, które od ponad 100 lat konsekwentnie niszczy rodzinę. Państwo opiekuńcze postawiło sobie za cel przejmować kolejne funkcje rodziny, a co za tym idzie - przejmować też jej dochody. Jest tylko jeden problem. O ile te funkcje rodziny urzędnicy wykonują bardzo źle, o tyle dochody przejmują z wielkim zaangażowaniem i z coraz większą łapczywością. W efekcie przeciętny Polak oddaje państwu ok. 50% swoich dochodów, a ci, którzy pracują na umowę o pracę, ponad 80%. Jak w takich warunkach rodzina ma się decydować na kolejne dzieci? Jak ma nie bać się biedy? Efektem działalności tego państwa opiekuńczego jest chory, wręcz patologiczny system emerytalny, który jest zbudowany jako piramida finansowa i który funkcjonuje na zasadach klasycznego wyzysku, a który nie tyle zniechęca, co wręcz obrzydza posiadanie dzieci. Efektem tego wszystkiego jest to, że się upaństwawia dzieci, że coraz więcej decyzji dotyczących dzieci i wychowania, wartości, którymi mają się kierować, jest przekazywanych w ręce urzędników, jest odbieranych rodzicom.
5 pkt. za "coraz więcej decyzji dotyczących dzieci i wychowania, wartości, którymi mają się kierować, jest przekazywanych w ręce urzędników, jest odbieranych rodzicom".
Jest więc możliwym, że za kilkadziesiąt lat więcej Obywateli "przejrzy na oczy" i przestanie popierać socjalistyczny wymysł, czyli "demokratyczne państwo prawa"...