słowa kluczowe: Cywilizacja Łacińska, Konserwatyzm etyczny, Konstytucja 3 Maja, Stalin, Trybunał Konstytucyjny, Wola Narodu, Władza sądownicza, Władza ustawodawcza, Władza wykonawcza.
Polska2015.12.06 13:23 12.09 12:07

Trybunał Konstytucyjny a Cywilizacja Łacińska

 

W cieniu stalinowskiej "konstytucji"

 
W dzisiejszym systemie politycznym, gdy Osobę Monarchy zastępuje Rada Ministrów oraz Prezydent, Straż Praw powinna ukonstytuować się przy Urzędzie Prezydenta RP, jako że Osoba jego została wybrana w wyborach powszechnych,
 

        TRANSLATION by Google

  Ostatnim wydarzeniem medialnym, jakie pasjonuje naiwną publiczność nadwiślańskiego demokratycznego państwa prawa, są przepychanki wokół wyznaczenia partyjnych dozorców woli Józefa Stalina, wyrażonej i zakotwiczonej w rzeczywistości obecnego kadłubka Rzeczypospolitej, pod postacią „Konstytucji PRL z roku 1952”, której kolejna mutacja stanowi „kręgosłup prawny” dzisiejszej – niefortunnej i anty-cywilizacyjnej - formy Państwowości Polskiej.

            Według wykładni Konserwatyzmu etycznego, obecna forma nadzoru konstytucyjnego, składającego się z prawników mianowanych przez stronnictwa polityczne, jest cywilizacyjnie niedopuszczalna, a zwłaszcza już w sytuacji, gdy – i na dodatek - wykształcenie owych prawników odbyło się w ramach systemu totalitarnego, narzuconego przez związek sowiecki w roku 1944, po zbrojnym zajęciu Ziem Rzeczypospolitej przez siły i Osoby odpowiedzialne za wymordowanie Elity Wojskowej, Naukowej i Politycznej II RP oraz zlikwidowaniu ostatnich prób obrony Porządku Konstytucyjnego RP przez Żołnierzy Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych, walczących aż do połowy lat 50-tych ubiegłego wieku.                                 

            Konserwatyzm etyczny uznaje (za Konstytucją 3 Maja, jako zbiorem Prawa wyłonionego) klasyczny, opisany przez Charles-Louis de Secondat, barona de La Brede et de Montesquieu trójpodział na:

                            →   Władzę ustawodawczą,

                            →   Władzę wykonawczą

                            →   Władzę sądowniczą,

pod warunkiem legalistycznych okoliczności powstania i kierowania się w działaniu Prawem wyłonionym oraz autentycznej niezależności od czynników zewnętrznych (naciski ideologiczne, sympatie polityczne, solidarność grupowa, presja publiczna, korupcja, Prawo narzucone, etc.), a także wzajemnej nieprzenikalności wymienionych rodzajów Władzy – warunkami będącymi jedyną gwarancją ich prawidłowego działania, z punktu widzenia etyki Cywilizacji Łacińskiej i ochrony praw Obywateli.

            Dla przykładu podam, iż – dla Myśli konserwatywnej – niedopuszczalnym jest przenikanie wzajemnych kompetencji, obserwowane w praktyce systemów totalitarnych i quasi republikańskich, polegające na ingerencji interesów partyjnych w sądownictwo, jak miało to miejsce w PRL lat czterdziestych i pięćdziesiątych XX-go wieku, na tamtym tragicznym okresie się nie kończąc, a czego przykład widoczny jest obecnie, podczas partyjnej wojny o stanowiska w Trybunale Konstytucyjnym, której celem nie jest jakakolwiek „obrona demokracji”, której nad Wisłą szukać ze świecą, lecz jedynie upartyjnienie ferowanych przez tą instytucję wyroków w spornych kwestiach politycznych.

            Konserwatyzm etyczny – w świetle etyki Cywilizacji Łacińskiej – za jedynie możliwy uznaje taki zakres oddziaływania państwa, które nie mieszając się zbytnio w sprawy zrzeszeń tworzących organizm państwowy, wyznacza ramy dla ich bezpiecznego i nieskrępowanego rozwoju, wpływając jednocześnie na powstawanie szeregu mechanizmów obronnych, wykluczających wszelkie przejawy ingerencji w niezależność systemu wyłaniania Prawa oraz Władzy wykonawczej i sądowniczej.

            W świetle obowiązującego do dziś dzień dokumentu podstawowego dla Konserwatyzmu etycznego, czyli Konstytucji 3 Maja, legalny rodzaj i podział Władzy w państwie powołanym na ziemiach Rzeczypospolitej – jakiekolwiek terytoria by Ona obejmowała – wygląda następująco:

            Wszelka Władza  społeczności ludzkiej początek swój bierze z woli narodu. Aby więc całość państw, wolność obywatelską i porządek społeczności w równej wadze na zawsze zostawały, trzy władze rząd narodu Polskiego składać powinny i z woli prawa niniejszego na zawsze składać będą, to jest Władza  Prawodawcza w stanach zgromadzonych, Władza  najwyższa wykonawcza w królu i straży i Władza  sądownicza w jurysdykcjach, na ten koniec ustanowionych, lub ustanowić się mających. V. Rząd czyli oznaczenie władz publicznych.

            Z powyższego cytatu tekstu Konstytucji 3 Maja wyłania się cywilizacyjny schemat powoływania organów władzy państwowej powołanych do stania na straży praw zasadniczych, zwanych konstytucjami, które – jak i cała władza w państwie etyki Cywilizacji Łacińskiej – „początek swój bierze z woli narodu”, a to sformułowanie wyraźnie wyklucza dobór sędziów z klucza partyjnego.

            Dodatkowo, sam Trybunał Konstytucyjny, jako organ powołany ustawą w roku 1982, a więc w najczarniejszych mrokach stanu wojennego z woli dyktatury komunistycznej (osądzonej nawet w tak żałosnym systemie politycznym, jak współczesny), nie posiada żadnej racji bytu w państwie etyki Cywilizacji Łacińskiej, jako że okoliczności jego powstania przeczą cywilizacyjnej zasadzie: „początek swój bierze z woli narodu”. Podobny los spotkać powinien także i samą „Konstytucję z roku 1952”, której kolejna mutacja skutecznie zatruwa życie dzisiejszej formy Państwowości Polskiej.

            Po rozwiązaniu TK, tego tworu Wojciecha Jaruzelskiego i jego przestępczej kliki, należy opracować system „Władzy  sądowniczej w jurysdykcjach, na ten koniec ustanowionych, lub ustanowić się mających”, który oczyszczony zostanie z „naleciałości totalitaryzmu” poprzez lustrację kandydatów na sędziów powszechnych, których rada naczelna typować może kandydatów do organu kontrolującego nową Ustawę Zasadniczą, spośród konstytucjonalistów na owej Ustawie Zasadniczej wychowanych.

            Powyższe rozwiązanie wymaga pewnego okresu przejściowego, którego zasady funkcjonowania również opisane są w Konstytucji 3 Maja, powierzając funkcję ochrony konstytucyjności stanowionego prawa Straży Praw:

                             „Straż, czyli rada królewska, do dozoru całości i egzekucji praw królowi dodana, składać się będzie:

                            1-mo z prymasa i, jako głowy duchowieństwa polskiego i jako prezesa komisji edukacyjnej, mogącego być wyręczonym w straży przez pierwszego ex ordine biskupa, którzy rezolucji podpisywać nie mogą;

                            2-do z pięciu ministrów, to jest ministra policji, ministra pieczęci, ministra belli, ministra skarbu, ministra pieczęci do spraw zagranicznych;

                            3-tio, z dwuch sekretarzów, z których jeden protokół straży, drugi protokół spraw zagranicznych trzymać będą, obydwa bez votum decydującego.

                            …

                            Marszałek sejmowy, jako na dwa lata wybrany, wchodzić będzie w liczbę zasiadających w straży, bez wdawania się w jej rezolucje, jedynie dla zwołania sejmu gotowego.

            Dodatkowo Straż Praw, czyli Rada Królewska, zobowiązana jest do rozważenia wszelkich, projektów uchwał:

            Wszystkie rezolucje w straży roztrząsane będą przez skład wyżej wymieniony.

                            Decyzja królewska po wysłuchanych wszystkich zdaniach przeważać powinna, aby jedna była w wykonaniu prawa wola.

                            Przeto każda ze straży rezolucja pod imieniem królewskim i z podpisem ręki jego wychodzić będzie, powinna jednak być podpisana także przez jednego z ministrów, zasiadających w straży, i tak podpisana do posłuszeństwa wiązać będzie, i dopełnioną być ma przez komisje, bądź przez jakiekolwiek magistratury wykonawcze, w tych jednak szczególnie materjach, które wyraźnie niniejszym prawem wyłączone nie są.”

            W dzisiejszym systemie politycznym, gdy Osobę Monarchy zastępuje Rada Ministrów oraz Prezydent, Straż Praw powinna ukonstytuować się przy Urzędzie Prezydenta RP, jako że Osoba jego została wybrana w wyborach powszechnych, a więc zgodnie z cywilizacyjną zasadą, iż Władza prezydencka „początek swój bierze z woli narodu”. W przypadku Premiera Rady Ministrów, Osoba jego jest wybierana przez zarząd partyjny, a więc nie bezpośrednio ”z woli narodu”.

            Powyżej opisany system nie jest w stanie całkowicie wykluczyć wpływów partyjnych na obsadę ministrów, wchodzących w skład Straży Praw, jednakże Osoba Prezydenta (podpisującego wszelkie  postanowienia Straży), a pochodzącego z wyboru bezpośredniego, a więc odpowiedzialnego za swe decyzje przed Narodem, który go wybrał, stanowi pewna gwarancję bezstronności.

            Dodatkowym atutem powyższego rozwiązania jest obecność w Straży Praw także ks.Prymasa, który jednocześnie – według wskazań Konstytucji 3 Maja - powinien objąć tekę Ministra Edukacji. Jego Osoba także doda powagi decyzjom konstytucyjnym, a także ograniczy wpływ czynników partyjnych na kwestie konstytucyjne.

            W polityce państw ziemskich nie występują rozwiązania idealne, które wszakże są domeną Królestwa Niebieskiego, lecz na drodze do odzyskania Rzeczypospolitej, jako państwa etyki Cywilizacji Łacińskiej, należy odciąć się nie tylko od zgubnych wpływów Osób i instytucji pochodzących z mrocznych czasów okupacji sowieckiej, lecz także unikać upartyjnienia równie arbitralnych decyzji klik politycznych, poświęcających własny, wąski interes partykularny (głownie finansowy) na rzecz niezbędnego etycznie, szerokiego konsensusu.

Na tym kończę te krótkie i niedoskonałe rozważania, cytując ku przestrodze wszystkim tym, którzy widzą jakiekolwiek dobre strony systemów totalnych, wybitnego polskiego myśliciela, jakim bezspornie był Stanisław Lem, który w opowiadaniu, Podróż XXI, pozornie oderwanym od rzeczywistości ziemskiej, snuje następujące dywagacje na temat metod sprawowania władzy totalitarnej, której elementy obecne są w sposobie uprawiania polityki przez hałaśliwe grupy interesów partyjnych:

Manipulowanie umysłami, to tyle, co nakładanie duchowi niewidzialnych więzów tym samym sposobem, jakim można je ciału widzialnie nakładać… a manipulacja myślą jest jak przechwycenie piszącej dłoni, żeby stawiała inne znaki... a świat zniewolony do samego dobra, jest takim samym przybytkiem niewoli, jak świat zniewolony do samego zła.” 

 
 
Po dziś dzień obowiązująca konstytucja z odręcznymi poprawkami Stalina
 

5748 odsłon średnio 5 (2 głosy)
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować    blog autora
Re: Trybunał Konstytucyjny a Cywilizacja Łacińska 
Piotr Świtecki, 2015.12.06 o 20:52
Szanowny Konserwatysto, obawiam się, że sprawy zaszły zbyt daleko, bo oprócz narodów pomniejszych (ilościowo, bo jakościowo są np. starsze i mądrzejsze) mamy dwa główne, dobrze między sobą wyważone "narody" - PiSowców i PeOwców, niezbyt rozgarnięte, za to szczute na siebie i zajmujące się przede wszystkim sobą nawzajem, a nie przyszłością swoją i swoich dzieci.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Trybunał Konstytucyjny a Cywilizacja Łacińska 
Marek Stefan Szmidt, 2015.12.07 o 11:22
Szanowny Panie Piotrze, opisane przez Pana antycywilizacyjne, barbarzyńskie hordy "entuzjastów" są doskonałym przykładem dla pokoleń zstępnych, jak nie należy uprawiać polityki w państwie.
A świadomość "wołania na puszczy" nie zwalnia Konserwatysty od obowiązku wskazywania rozwiązań...
pozdrawiam Pana serdecznie
MStS
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
linki, cytaty, nowiny
najwyżej  oceniane
zeszyty tematyczne
najbardziej kontrowersyjne artykuły
najnowsze komentarze

© Polacy.eu.org 2010-2024   Subskrypcje:    Atom   RSS  ↑ do góry ↑