– Wszystko, co zostaje wypowiedziane w mediach, jest faktyczną odwrotnością zamierzenia lub działania, które opisuje. Gdy światowi przywódcy mówią o pokoju, tak naprawdę chodzi im o wojnę, gdy mówią o demokracji, chodzi im o tyranię. |
Fakty potwierdzają tezy O’Keefe’a. Statystyki pokonują każdy światopogląd, jeśli u osoby go propagującej dostrzec można choćby minimum racjonalności. Gdy prezydent Stanów Zjednoczonych mówi o konieczności „zmiany reżimu” ze względu na brak demokracji, każdy kto to „kupuje” jest poznawczym bankrutem. Szef państwa, który przyznaje sobie prawo do zabicia dowolnie wskazanej osoby, przebywającej w dowolnej lokalizacji na kuli ziemskiej, wzywający do obalenia jakiejś dyktatury w imię moralności to nic innego jak zbrodnia i groteska jednocześnie. Państwo dysponujące arsenałem nuklearnym o gigantycznych rozmiarach, prowadzące wojny na kilku frontach i utrzymujące największą ilość baz militarnych na świecie, pouczające np. władze Iranu w zakresie ich programu atomowego – to szczyt obłudy, hipokryzji i zakłamania. W końcu państwo, które wszczyna gigantyczną globalną „wojnę z terroryzmem”, choć jego obywatel ma pięćset razy większą szansę zginąć z rąk krajowej policji niż z rąk terrorystów – to horrendum, dla którego ciężko znaleźć wyraz polityczny, filozoficzny czy estetyczny.
Całość: strajk.eu
[Pan docent Kossecki wytrwale podkreśla, że najskuteczniejsze informacyjnie jest operowanie prawdą. Tu mamy źródło "ruskie", jak się wydaje również tego świadome. MT] |