Postęp czy Degrengolada

rozmyślania w Wielki Czwartek

Konserwatysta spędził dotychczasowe Dni Wielkiego Tygodnia na przemyśleniach, czy na pewno, tak zwany - i w pewnych kręgach kreowany wręcz na bóstwo -  "postęp", który nie jest niczym innym niż zwykłym rozwojem, wynikającym z następstw nieogarnionej liczby zdarzeń, w kwestii Etyki nie oznacza zwykłej degrengolady.

Aby w prosty sposób ukazać Czytelnikowi ewolucję procesów myślowych, jakie zaszły na naszym kontynencie na przestrzeni ostatnich ośmiu wieków, przygotowałem dla Państwa kilka cytatów, doskonale obrazujących myśl Konserwatysty, zawartą w tytule tego mini-szkicu.

Jako pierwszemu, oddaję głos świetemu Tomaszowi z Akwinu, który - w wieku trzynastym - tak oto przedstawia Prawo naturalne,wraz z określeniem miejsca we Wszechświecie dla Osoby ludzkiej, z którego definicją Konserwatysta zgadza się w stu procentach:

Suma Teologiczna Tom 13. Prawo

Kolejny głos, wyrażony w niedalekiej nam przeszłości, a pochodzący z książki, wydanej w Polsce, w roku 1930:

          ...tak, oto definiuje "klimat" owoczesnej opinii, jeszcze zgodnej z wizją św. Tomasza:

Następnie, głos zabierają sceptycy, jak profesor W.C.Dampier-Whetham:

A History of Science

Końcowy "akord" - gdyż Konserwatysta niezbyt poważa późniejszych "filozofów" - kładzie w tej, ponadwiekowej dyspucie, hrabia Bertrand Russell, stwierdzając:

          ... sprowadzając cały, natchniony Wiarą geniusz Tomasza do stwierdzenia, które bardzo "udało" się Arystofanesowi, iż:

"Wyzuwszy z władzy Zeusa, królem został Wir Powietrzny"

          ... co, z kolei, świetnie spuentował profesor C.L. Becker, słowami:

"Możliwe, że najważniejszym skutkiem tej rewolucji jest fakt, iż obecnie na próżno rozglądamy się za czmś podobnym do dawnego autorytetu, dawnego absolutu, za jakimkolwiek mocnym oparciem, które pozwoliłoby nam zacząć wszystko od nowa"

Państwo Boże osiemnastowiecznych filozofów

Powyższe cytaty doskonale obrazują rodzaj "postępu", który nastąpił od Średniowiecza do Współczesności, czyniąc tą ostatnią odartą z marzeń o Ładzie wyższego rzędu oraz celowości istnienia Osoby, wydając ją na łup prawdziwego zdziczenia i zabobonu, wykorzystywanego przez jednostki sprytne, a bezwzględne do manipulacji, celem wzbogacenia się i użycia władzy.

Ten, opisany powyżej rodzaj "postępu", jest całkowicie obcy Myśli konserwatywnej, która - prawdziwie - tęskni do stanu Normalności, oznaczającego pozostawienie w spokoju, zwykłego Obywatela...