słowa kluczowe: Auschwitz, Holocaust, Holokaust, Komorowski, Niemcy, Oświęcim, Wilno, Zygmunt Komorowski, cywilizacja, media, obóz koncentracyjny, rocznica, shoah.
Polska2011.01.27 23:10 01.28 21:28

Gawęda druha Bronka

 
 
Po południu w internecie pojawiły się oficjalne teksty wystąpień obu prezydentów. Ale Bronek powiedział jeszcze coś, czego w opublikowanym tekście nie ma.
 
Dziś rocznica wyzwolenia oświęcimskiego obozu, zarazem Międzynarodowy Dzień Pamięci o Holokauście. Temat zbyt duży, by się za niego solidnie zabrać. Zbyt duży, by pominąć.

„Nasz” prezydent i prezydent Niemiec Christian Wulff odwiedzili Miejsce Pamięci i Muzeum w Oświęcimiu. Asystowali im liczni dostojni goście i mnogi kwiat młodzieży.

Jako fan, a nawet – pozwolę sobie nieśmiało podpowiedzieć – koneser Bronka, nie mogłem tak całkiem tej okazji przepuścić. Zerkałem na relację w TVP Info.

I bardzo dobrze.

Przemówienia, składanie wieńca, spontaniczne wypowiedzi starannie wybranych, uwrażliwionych, przepełnionych tolerancją młodych ludzi… Oświęcim uporczywie nazywany Auschwitz, zapewne przez grzeczność wobec zachodniego gościa i społeczności międzynarodowej, wytrzeszczającej rybie oczy kamer.

W tle obrazu od czasu do czasu majaczyły druty i ściany z charakterystycznej ciemnej cegły. A mi pamięć podsunęła strzępy dziecięcych wspomnień z wyjazdów na wieś do dziadka. Jego pewny, ciężki krok. Zaprawiony humorem spokój w relacjach z ludźmi. Żarty i powiedzenia, których sens i melodię potem z ojcem rozbieraliśmy na części – i składaliśmy z powrotem tak, by odnaleźć ich znaczenie w świecie kilkuletniego, wychowywanego w mieście berbecia.

Dziadek miał szczęście. Wysłany do obozu dość późno, doczekał jego wyzwolenia. Gdy wrócił, ważył jeszcze niecałe 40 kg.
Nigdy o tym nie wspominał. Raz jeden, na prośbę ojca, podwinął przy mnie rękaw koszuli.

* * *
Po południu w internecie pojawiły się oficjalne teksty wystąpień obu prezydentów. Tylko czy to były te same przemówienia, które słyszałem w TVP Info? W większej części pewnie tak; frazesy i plastikowe banały nowomowy przelatują mimo uszu. Ale Bronek powiedział jeszcze coś, czego w opublikowanym tekście nie ma.

Najpierw jednak, zanim spróbuję to odtworzyć, rzućmy okiem na tekst oficjalny.

Polskie przemówienie sprawia w porównaniu z niemieckim wrażenie przykre. Wzgląd na trudniejszą sytuację, w jakiej znajdował się prezydent Niemiec nakazywał oczywiście delikatność. Ale przecież jest różnica między delikatnością a tchórzliwą służalczością, z zasady nie nazywającą rzeczy po imieniu.
Z treści „naszego” przemówienia nie bardzo wiadomo, dlaczego przyjechał akurat prezydent Niemiec, a nie powiedzmy Argentyny czy Bangladeszu.

Deklaracja, że trzeba zmierzyć się z wielkim wyzwaniem, jakie stanowiła fala nienawiści, fala nazizmu, to standard. Nie tylko ani słowa o Niemcach, ale i ta fala nienawiści, fala nazizmu skąd się wzięła i kto na niej surfował – nie bardzo wiadomo. Znaczy, nie tyle nie bardzo wiadomo, co nie powiedziano tego wprost. Bo przecież każdy kulturalny, wykształcony człowiek wie, że jak nienawiść, to i antysemityzm. A jak antysemityzm – no, to już jesteśmy w domu.
I pomyśleć, że film „Jak wywołałem II wojnę światową” to kiedyś była… komedia.

Można próbować wyłapać nowe trendy historycznej poprawności, wykraczające poza manipulowanie winą i zawłaszczanie tragedii przez przemysł holokaustu. Ale i bez subtelnego wglądu znajdziemy parę smaczków. Oto wśród ofiar obozu pojawili się jacyś „Sinti”. O Żydach, Romach, homach ginących w Oświęcimiu się słyszy, jakoś mniej o Polakach, Rosjanach, księżach… Ale Sinti?! Pewnie to Bronek wziął z Wikipedii… Faktycznie, jest! Dzielą Cyganów na czworo…

Albo to: ginęli ci, którzy mieli odwagę przeciwstawić się systemowi prawnemu tworzonemu w czasie wojny w warunkach państwa okupacyjnego. O ja cię… A za komuny w szkole uczono, że można było zginąć ot tak, z łapanki, nawet nie będąc prawnikiem-konstytucjonalistą!

Za to uroczy bronkizm trzeba mówić także dlatego, aby w samym sobie wywołać głęboką refleksję wyjaśnia do pewnego stopnia toporność mów „naszego” prezydenta. Zwykle kolejność jest odwrotna…

Wystąpienie niemieckie prezentuje się dużo lepiej. Prezydent Wulff, adresując Żydów w sposób szczególny, przyznaje jednak Niemcom winę za zbrodnie okupacji i obozy, podkreśla ich historyczną odpowiedzialność.

* * *
Cóż zatem usłyszeliśmy od Bronka w TVP Info, czego w rozesłanym do gazet tekście nie ma? Czym uraczył nas dzisiaj piewca długich kiełbas, myśliwskich bigosów i żon bezpiecznie zamkniętych w domu, podczas gdy pan i władca zasadza się na swych myśli nosorożce?

Otóż prezydent uraczył nas całkiem składnie podaną, robiącą wrażenie autentycznej opowieścią z dzieciństwa.

Jak każdy chłopak, bawił się w wojnę – z tym, że w te jej aspekty bardziej heroiczne (dopowiedział przytomnie). Trauma wojny dotknęła tak wiele polskich rodzin, że wciąż żyła w opowieściach dorosłych, a między dziećmi pojawiały się swego rodzaju licytacje na związane z wojną rodzinne tragedie.

Paroletni brzdąc był bardzo dumny ze swojego ojca, żołnierza AK i poety. Podziwiał go bezwarunkowo, jak to tylko się zdarza między ojcem a synem w tym wieku. Wiedząc już o jego wileńskiej gehennie, o śmierci towarzyszy broni był przekonany, że silny, dzielny, zawsze umiejący sobie poradzić tato stukrotnie ich pomścił.
Kiedyś na spacerze, idąc z nim za rękę, najzupełniej pewien co usłyszy spytał: „Tato, a ty ilu Niemców zabiłeś?”
Małego Bronka czekało zaskoczenie, którego odblask nawet dziś, po latach przemknął jak promień słońca po twarzy.
Ojciec zatrzymał się i z absolutną szczerością odpowiedział: „Mam nadzieję, że żadnego…”

Prezydent często i z ogromną rewerencją wspomina o swoim ojcu, Zygmuncie Komorowskim. Oczywiście, można i trzeba mieć dystans do rodzinnej hagiografii; można mieć podejrzenia względem cudownego uniknięcia rozstrzelania, rezerwę wobec okoliczności i osoby opowiadającego. Ale nawet gdyby ta historia była wyssana z palca, to właśnie ona została opowiedziana. A pokazuje coś ważnego i charakterystycznego.

Czy cywilizacja nie jest jak powietrze, którym oddychają tak samo święci i złodzieje? 
 
www.wprost.pl/ar/229015/Pelny-tekst-przemownienia-prezydenta-Niemiec/
www.wprost.pl/ar/229016/Pelny-tekst-przemownienia-Bronislawa-Komorowskiego/ 

4373 odsłony średnio 5 (7 głosów)
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować    blog autora
Re: Gawęda druha Bronka 
Acidek303, 2011.01.28 o 09:13
Podoba mi się ten art.

Przytocze tylko niepoprawną politycznie historię wyjścia z Auschwitz kolaboranta bartoszewskiego (wczoraj dużo straszył w tv):

+www.youtube.com

Kto nie zna tej historii, powinien się z nią zapoznać. Pozdrawiam.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Gawęda druha Bronka 
janekk, 2011.01.28 o 19:17
Mufti, to ty jesteś szczęściarz, ja nigdy nie poznałem swojego dziadka a i ojciec był jeszcze dzieckiem gdy dziadka wywieźli do Oświęcimia.
Wkurza mnie cholernie jak bezczelne żydostwo chce zawłaszczyć pamięć o Oświęcimiu dla siebie po to aby wyciągnąć z tego jakieś profity.
Najpierw zabili i okradli swoich pobratymców (nie wierzę aby wszystkie kosztowności Niemcy zdołali ukryć i nie wpadły w ręce zachodnich aliantów a stąd powędrowały do żydowskich banków). Poza tym dalej ciągną z nich forsę w postaci "odszkodowań".
Jeżeli jeszcze dorzucimy zyski przemysłu zbrojeniowego i innych zarabiających na dostawach dla wojska to będziemy mieli obraz całego biznesu.
Jedno co trzeba przyznać to to że ktoś tu ma łeb do interesów.
Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Mufti 
w.red, 2011.01.29 o 10:08
Wydaje mi się że tu najbardziej kompetentnie wypowiedziałby się psycholog. Bo Bronek jak widać wytworzył sobie wyidealizowaną postać ojca (i mniejsza o to czy na użytek własny czy też na pokaz). Niestety nie podzielam Twej fascynacji tym człowiekiem i ograniczę się tylko do tego że dla niego i dla nas byłoby lepiej gdyby nadal pozostał w Budzie.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Mufti 
J.Ruszkiewicz - SpiritoLibero, 2011.01.29 o 10:11
Jak azor?
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Mufti 
w.red, 2011.01.29 o 22:15
Wiesz Jarek chyba byś nie miał sumienia. Biednego Azora skazywać na takie "towarzystwo" toż to nieporównywalna perwersja. To się do TONZ kwalifikuje ;)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Mufti 
J.Ruszkiewicz - SpiritoLibero, 2011.01.29 o 22:55
Rozumiem...
(A ten skrót to od Tow. Opieki Nad Zydami?)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: SL 
w.red, 2011.01.31 o 17:03
Gdzie Ty tam doczytałeś się "Ż" ? ;)
Niestety nasz pupilek nie trawi pejsatych, mundurowych i będących "po spożyciu".
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: SL 
J.Ruszkiewicz - SpiritoLibero, 2011.01.31 o 17:06
Napisałem "zydami" a nie "żydami" :D)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: SL 
w.red, 2011.01.31 o 23:39
Fakt. Tyle że i mnie dopadła fobia i zawsze coś mi się kurczę "kojarzy" brzydko.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: SL 
J.Ruszkiewicz - SpiritoLibero, 2011.01.31 o 23:41
Na fobie najlepszy roztwór miodu z etylakiem.
Dokładne proporcje zna Zenek :)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Od Freuda strony 
Piotr Świtecki, 2011.01.30 o 02:27
Tak, to było kuszące - zabrać się za historie rodzinne i historie o "długich kiełbasach" od strony Freuda.

Ale przyjrzawszy się sytuacji uznałem, że tak jak co i rusz mimo pudru i lakieru podziwiamy jakiegoś "bronka", tak czasem nawet mimowolnie potrafi się pojawić coś pozytywnego.

(Przy czym "bronki" to oczywiście nie tylko toporne mowy, ale też np. wparowywanie pod smoleński krzyż z pompą już po rozpoczęciu Apelu Jasnogórskiego albo wysuwanie przez Najprawdziwszego Polaka-Katolika, Niekwestionowanego Przywódcę Środowisk Narodowo-Patriotycznych na prezydenta Warszawy Żyda-rozwodnika. Wszelkie sytuacje, w których PR-owska pozłotka gdzieś tam na krawędzi łuszczy się i opada, a "oni" nawet nie zdają sobie z tego sprawy. Rubaszny Bronek jego przemyślenia to "mały Pikuś".)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
linki, cytaty, nowiny
najwyżej  oceniane
zeszyty tematyczne
najbardziej kontrowersyjne artykuły
najnowsze komentarze

© Polacy.eu.org 2010-2024   Subskrypcje:    Atom   RSS  ↑ do góry ↑