Opozycjoniści z czasów PRL powiedzieli również, że policja na spotkanie z naukowcem została wezwana za sprawą konsula Niemiec.
-Z przebiegu rozprawy dowiadujemy się, że wkroczenie sił policyjnych na uniwersytet nastąpiło za sprawą konsula niemieckiego, który urzęduje we Wrocławiu - mówił prof. Marczak na specjalnej konferencji prasowej.
Członek Prawicy Rzeczpospolitej stwierdził, że to interwencja w wewnętrzne sprawy naszego państwa, co jest niedopuszczalne.
-Jestem zdumiony, że do tej pory nasze ministerstwo nie ogłosiło niemieckiego konsula persona non grata - mówił Marczak.
Ciąg dalszy oraz clipy YouTube: wdolnymslasku.pl |