W zderzeniu tych rzeczywistości widzę szansę dla Polski. Jest to szansa na kolejny krok ku normalności, na który nie stać w zdecydowanej większości polskiej klasy politycznej. Państwo nie musi być opresyjne i działać przeciwko społeczeństwu. W najbliższych wyborach nie chodzi o to, czy 1-go września dzieci pójdą do szkół, to także nie szansa na wyrównanie kilku rachunków z przeszłości i dorwanie zdrajców. Najbliższe wybory, to jedna z ostatnich szans na naprawę i reformę naszego kraju, tak by Polska była miejscem do życia dla ludzi a nie… kosztem ludzi.Razem moglibyśmy wiele, naprawdę wiele. Osobno nie możemy nic.
Całość: michalwypij.neon24.pl |