słowa kluczowe: Locarno, Myśl Narodowa 17.10.1925, Wersal.
Polska2013.11.30 10:04 12.04 22:22

Wersal i Locarno

 

ABC Narodowej Demokracji

 
...od tragicznej śmierci śp. Generała Władysława Sikorskiego, a właściwie od morderstwa dokonanego przez sowiety na Gibraltarze, w roku 1943, polityka zagraniczna tworów politycznych mieniących się Państwem Polskim, leży w rękach Osób wykonujących jedynie polecenia Osób trzecich...

 

            Traktaty z Locarno, położyły kres aspiracjom politycznym Rzeczypospolitej, wywołanymi wiarą w uczciwość przymierzy międzynarodowych, których trwałość gwarantować miały postanowienia Traktatu Pokojowego, zwanego wersalskim.

         W tym miejscu należy przypomnieć, iż zapisy Konferencji Pokojowej w Paryżu, były od samego początku mocno krytykowane przez Niemcy, które uznały postanowienia zawarte w Traktacie Wersalskim za nie do przyjęcia, co przesądziło o późniejszej akcji dyplomatycznej, ukoronowanej podpisaniem umów locarneńskich (wypowiedzianych nb. przez Rzeszę w roku 1936) oraz przyczyniło się do zwycięstwa ruchu narodowo-socjalistycznego w roku 1933, dążącym do ich zniesienia.

         Najgorszym z możliwych postanowień Pokoju Wersalskiego było – zdaniem Myśli konserwatywnej – nałożenie na Niemcy nadmiernych kontrybucji wojennych oraz egzekwowanie ich w sposób anty-cywilizacyjny: np. Francuzi zajęli całe wydobycie węgla kamiennego i wywozili go do Francji zimą, na oczach milionów Niemców, którzy nie mieli czym grzać własnych mieszkań, ani produkować dostatecznej ilości podstawowych środków spożywczych.

         Wywołany tym rabunkiem zastój przemysłowy spowodował masowe bezrobocie, które dodane do głodu i zimna oraz związanego z tymi zjawiskami poczucia krzywdy, utworzyło mieszankę wybuchową, wynoszącą do władzy w Niemczech elementy najbardziej skrajne, czego skutkiem było wywołanie kolejnej wojny na skalę światową.

         Na marginesie warto dodać, iż z sytuacji opisanej powyżej, daleko idące i praktyczne wnioski wyciągnęła polityka Stanów Zjednoczonych, które po wygraniu II Wojny Światowej, wprowadziły skuteczny program odbudowy gospodarczej Niemiec, umożliwiający ich denazyfikację i zaprowadzenie demokracji, na wzór anglosaski.

         Powracając do umów locarneńskich, to stanowiły one zwycięstwo - dążącej do całkowitego zniesienia postanowień wersalskich, - dyplomacji niemieckiej, która zgodziła się na uznanie swoich granic zachodnich, za cenę odmowy gwarancji trwałości granic wschodnich: z Polską i Czechosłowacją.

         Zgoda mocarstw zachodnich, których podpisy widnieją pod tak zwanym Traktatem z Locarno, na brak gwarancji nienaruszalności granic z Polską i Czechosłowacją, otworzyło polityce niemieckiej możliwość realizowania polityki Drang nach Osten, usianą tragicznymi „kamieniami milowymi”, w postaci Układu Monachijskiego i spowodowanej nim aneksji Czechosłowacji, Anschlussu Austrii i przygotowania ataku na Polskę.

         Powyższe akty agresji międzynarodowej dokonały się za praktyczną zgodą mocarstw zachodnich, liczących – ze zdrowym egoizmem, o który nie można mieć pretensji – na zaspokojenie ambicji niemieckich kosztem państw słabych, co miało zneutralizować zagrożenie atakiem Rzeszy, w kierunku zachodnim.

         Jak płonne okazały się te kalkulacje, dowiodła Historia…

         Na marginesie tych krótkich rozważań należy przypomnieć, iż wiara Francji w gwarancje niemieckie, odnośnie jej granic, uzyskane w Locarno, spowodowała brak poparcia dla planów Rzeczypospolitej, która – w obliczu rozeznania agresywnych planów Niemiec - zamierzała, w roku 1934, dokonać ataku na Zagłębie Ruhry, celem zniszczenia odradzającej się potęgi militarnej Rzeszy.

         Rzeczypospolita, nie chcąc samotnie prowadzić działań wojennych na taką skalę oraz aby nie uchodzić za agresora, odstąpiła od tych planów, co zakończyło się Jej sromotną porażką i klęską podwójnego ataku sprzysiężonych Niemiec i Rosji, w pięć lat później.

         Bezpośrednim powodem uzyskania przez Niemcy w Locarno tak korzystnych warunków dla agresji na Polskę był – zdaniem Myśli konserwatywnej – brak obecności delegacji Stanów Zjednoczonych, które jeszcze w roku 1918, dzięki staraniom Ignacego Paderewskiego, podniosły kwestię odbudowy niepodległego Państwa Polskiego, w słynnym „13. Punkcie Wilsona”, który – w wyniku działań polityki polskiej – uwzględniony został w zapisach Pokoju Wersalskiego, przy czynnym udziale delegacji polskiej.

         Polityka Państwa Polskiego w dobie Locarno, rozdarta waśniami wewnętrznymi stronnictw, zaniedbała starań o nadzór Stanów Zjednoczonych nad utrzymaniem postanowień wersalskich, ułożonych według – dopiero co wyrażonych - życzeń prezydenta Thomasa Woodrow Wilsona, dopuszczając do sytuacji, gdzie Delegat Rzeczypospolitej, zepchnięty na margines przez wszystkie strony, nie został dopuszczony do udziału w obradach głównych.

         Publicyści tygodnika „Myśl Narodowa” trafnie rozeznali niebezpieczeństwa ustępliwości francuskiej, którą zdefiniowali następującymi słowami:

                   „Niemcy ustępują zawsze jedynie ze swoich żądań i pragnień, Francja zaś z realnych, istniejących uprawnień.

         prawidłowo lokalizując źródło niebezpieczeństwa dla Państwa Polskiego, którym są rządy „pacyfistycznej” lewicy:

                   „W rywalizacji, kto więcej poświeci dla sprawy ideałów pacyfistycznych Francja Painleve’go i Herriot’a zawsze osiągnie przewagę nad Niemcami Hindenburga i Stressemana”.

         Artykuł kończy logiczne zapytanie: „Jak daleko [Francja. przyp. MStS] posunie się na tej drodze?”, na które odpowiedź kosztować będzie nie tylko utratę Rzeczypospolitej, ale także życie, wolność i tragiczna przyszłość Jej Obywateli w niewoli sowieckiej, aż po dzień dzisiejszy.

         Lekcja Locarno jest dla współczesności o tyle ważna, iż występują w niej dokładnie takie same mechanizmy, skutkujące – obecnie – całkowitym brakiem podmiotowości Rzeczpospolitej Polskiej na arenie dyskusji międzynarodowej, co doprowadzi – w końcu – do Jej całkowitego unicestwienia, jako - chociażby autonomicznego - bytu politycznego.

         Mechanizm układów locarneńskich w polityce Unii Europejskiej, umożliwiający Niemcom kolejny zabór Polski, za ogólną zgodą państw zachodnich, jest łatwo odczytywalny – przynajmniej dla Myśli konserwatywnej.

         Tworzenie „Europy dwóch prędkości” niczym nie różni się od praktyki postanowień z Locarno przynoszących brak gwarancji dla Polskich granic zachodnich, a przedstawiciele dyplomacji Rzeczpospolitej Polskiej nie są wpuszczani do pomieszczeń, gdzie toczą się obrady, dotyczące spraw poważnych, a zwłaszcza finansów Unii.

         Zdaniem Myśli konserwatywnej, od tragicznej śmierci śp. Generała Władysława Sikorskiego, a właściwie od morderstwa dokonanego przez sowiety na Gibraltarze, w roku 1943, polityka zagraniczna tworów politycznych mieniących się Państwem Polskim, leży w rękach Osób wykonujących jedynie polecenia Osób trzecich, wykonujących – z kolei – dyrektywy państw ościennych i/lub zamorskich, zmierzających do usunięcia elementów zakłócających spokój „w interesach”, na przedpolu niemiecko-rosyjskim.

         Trafność powyższego spostrzeżenia łatwo jest zweryfikować obserwując „dzieje negocjacji” w sprawie umieszczenia amerykańskiej tarczy rakietowej na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej, które doprowadziły do jedynego, konkretnego ustalenia, iż przy – ewentualnej – bazie dla żołnierzy USA, koniecznym będzie dostarczenie - przez „stronę polską” – zamtuza, wraz z „fachową obsługą”.

         Kolejnym, tragicznym efektem zaniedbań dyplomacji polskiej w dobie Locarno raz jej braku, aż po dzień dzisiejszy, jest także odpuszczenie do ustaleń w Teheranie i Jałcie, sfinalizowanych traktatami międzynarodowymi Konferencji w Potsdamie, w których – utartym już torem – zabrakło reprezentantów Polskiej Racji Stanu, pokroju zamordowanego Generała Sikorskiego, który - jako jedyna Osoba - był w stanie wpłynąć na decyzje Churchilla, Roosevelta i Trumana, z racji Swoich powiązań z tymi politykami. (W tym miejscu staje się jasnym, w czyim interesie było usunięcie Sikorskiego i kto tego mordu dokonał).

         Locarno i jego – tragiczne – skutki, stanowi ważną wskazówkę dla Osób, podejmujących się działań na rzecz odbudowania Państwa Polskiego, opierającego się o podmiotowość Jego i wszystkich Obywateli Rzeczypospolitej, aby nie zaniechały działań o charakterze międzynarodowym, a co jest – obecnie - wręcz zasadą postępowania, zwłaszcza działaczy szeroko pojmowanego „Obozu Narodowego”.

         Pominięcie tych kwestii, na rzecz spraw bieżących sprowadzi na Polskę kolejne nieszczęście, w postaci Jej całkowitego wynarodowienia, w ramach symbolicznych i nieistotnych granic, traktowanych na prawach i atrakcyjności skansenu.

         A co do ważności umów międzynarodowych, warto jest zapamiętać cytat z omawianego w tym miejscu artykułu „Wersal i Locarno”:

                   „Przeciwko temu określeniu [państwa dotknięte wojną, przyp. MStS] zaprotestowali delegaci niemieccy… I oto po kilkudniowych wysiłkach <rzeczoznawców>, aby wymyślić jakąś przyjemniejszą dla Niemiec formułę, zdecydowano się wogóle zdanie to z tekstu projektu wykreślić! A przecież sześć lat zaledwie minęło od chwili, gdy… Cóż za dalsze lat sześć pozostanie z paktów i gwarancyj, podpisywanych dziś…

Co przypominam ku przestrodze zadufanej w sobie „współczesności”, aby dobrze sprawdzała z kim i co - wiążącego Stronę Polską - podpisuje…

Ceterum censeo Conventum esse delendum

 

6502 odsłony średnio 5 (4 głosy)
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować    blog autora
Re: Wersal i Locarno 
teli, 2013.11.30 o 18:52
przeniosę rozmowę tutaj
Jaki udział w tragicznej śmierci generała, miał Józef Hieronim Retinger, czy Konserwatysta w ogóle bierze pod uwagę możliwość spisku?
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Wersal i Locarno 
Marek Stefan Szmidt, 2013.11.30 o 19:19
Szanowny Panie,
opracowanie o szerokich okolicznościach zabójstwa Gen. Sikorskiego, Konserwatysta "trzyma za uszami", z powodu braku czasu :-(

Moja hipoteza nie dotyczy poszczególnych Osób, lecz państw.
W telegraficznym skrócie, wygląda to następująco:
1. Sikorski był Wolno Mularzem.
2. Z tego powodu każdy .:Brat:. - w USA i Anglii, a były ich wówczas już miliony, z czego znaczna część w kierownictwie politycznym tych państw - był zobowiązany ostrzec Sikorskiego przed planowanym zamachem własnego rządu.
3. Takich informacji nie można się było spodziewać od Rosjan.
4. Rosjanie pamiętali wpływ WM Ignacego Paderewskiego na powstanie "13. punktu Wilsona" i dopilnowanie niepodległości Polski w Traktacie Wersalskim.
5. Sikorski, jako WM mógł mieć wpływ na politykę USA i Anglii, których przywódcy należeli do WM i przez to nie dopuścić do takiego przebiegu Teheranu, Jałty i Poczdamu, jaki znamy.
6. WM dopilnowało, aby w 1919 roku, na Konferencji Pokojowej w Paryżu, udział wzięli przedstawiciele Polski, oczywiście WM :-)
7. Brak delegacji polskiej w Poczdamie, doprowadził do katastrofy, w postaci PRL.
8. WM Sikorski był też jedyną Osobą, która mogła nakłonić USA do ataku jądrowego na sowiety, celem cofnięcia ich wgłąb Azji.

Z tych powodów Gen. Sikorski został zamordowany. Oczywiście, spisek sowiecki "był na rękę" rządom USA i Anglii, które marzyły o biznesach z Rosją. Co też i nastąpiło.

tyle w skrócie

pozdrawiam Pana serdecznie
MStS
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Wersal i Locarno 
teli, 2013.11.30 o 19:27
niestety muszę się zgodzić z hipotezami i taka wersja jest mi znana, liczyłem iż Konserwatysta uchyli rąbka posiadanej wiedzy i napisze coś sensacyjnego :-)

no nic, dalej zagłębiam się w materiałach i sam będę cedził informacje:-)

pozdrawiam z niedosytem
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Wersal i Locarno 
Marek Stefan Szmidt, 2013.11.30 o 19:30
Przykro Mi Pana rozczarować, ale tak to już jest z "tajemnicami"...
pozdrawiam Pana
życząc sukcesów w poszukiwaniach Prawdy, a nie sensacyj :-)

MStS
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Wersal i Locarno 
teli, 2013.11.30 o 20:22
w myśl zasady "Żeby się zabawić, kogoś trzeba zabić." Konserwatysta wie że jak się krew nie leje to jest nudno i się czytać nie chce :-) to musi być wwaaałł jak tytuł brukowej gazety :-)
co do krwi muszę napisać z anatomii pracę, chcę jako wstęp wpleść religię, wierzenia plemion i takie poza medyczne zagadnienia, jak ktoś ma pomysły to chętnie przyjmę propozycje
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Wersal i Locarno 
Marek Stefan Szmidt, 2013.11.30 o 22:01
polecam Panu pracę Bronisława Malinowskiego, który spędził jakichś czas wśród Osób żyjących na bardzo niskim szczeblu organizacji zrzeszenia i doskonale to udokumentował, łącznie z anatomią...
:-)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Wersal i Locarno 
Hanys, 2013.12.01 o 23:02
Witam Szanownego Konserwatora
Pańskie twierdzenie, jakoby gen. Sikorski był jedyną osobą, która mogła nakłonić Amerykanów do atomowego ataku na ruskich czy kogokolwiek innego (patrz pkt.8), jest chyba wyssane z palca.
Nie wiem, czy można ten jpg dostatecznie powiększyć, ale na dowód, że było zupełnie inaczej, zamieszczam wypowiedź George C. Marshalla dla Daily Mail z 10.10.1945: +brd-schwindel.org
Przekonanie, że Sikorskiego zamordowali sowieci, też jest tylko domysłem, i niczym więcej. Równie dobrze mogli to zrobić Anglicy. Kompletnie nic o tym nie wiemy, ponieważ - nawet tyle lat po wojnie - archiwa są zamknięte na klucz.
Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Wersal i Locarno 
Paweł Tonderski, 2013.12.01 o 23:32
Mogli to zrobić również Polacy, ponieważ odbywała się walka frakcyjna w rządzie polskim na emigracji o wpływy i zaszczyty, a co z obozem koncentracyjnym na wyspie Węży, albo co z tymi, którzy wiedzieli, jaki los czeka Polskę po zakończeniu wojny, i że Amerykanie tak jak i Anglicy nie zamierzają w sprawie Polski ruszyć w swoich butach najmniejszym palcem, i że podział Europy oraz wpływów na świecie pomiędzy Zachodem a ZSRR już został przypieczętowany.

A co z dokumentami dotyczącymi zbrodni katyńskiej, które posiadał Sikorski, które mu przekazał generał Anders, a co z tym co się stało w Palestynie z Polskim II Korpusem oraz ze zdradą Bundowców, którzy zdezerterowali z armii Andersa, aby utworzyć swoje żydowskie państwo?

A co z tym, że doradca Sikorskiego Józef Retinger spotkał się z przedstawicielami rządu lubelskiego i PKWN po swoim przybyciu do Polski z Wysp, na kilka tygodni przed wybuchem powstania w Warszawie?!
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Wersal i Locarno 
Marek Stefan Szmidt, 2013.12.02 o 11:21
Szanowny Panie Pawle,
z relacji, które niegdyś czytałem wynikało, że Gen. Anders uzbroił Żydów Syjonistów (a nie Bundowców), dopomagając do powstania Izraela.
Było to działanie celowe, zgodne z polityką IIRP wobec Żydów "odziedziczonych" Traktatem Ryskim (600.000)
pozdrawiam Pana serdecznie
MStS
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Wersal i Locarno 
Hanys, 2013.12.02 o 19:43
Na Gibraltarze był obóz koncentracyjny? Dla kogo?
Gospodarzem Gibraltaru był i jest chyba do tej pory Albion. Z tego, co wiem (to taka ciekawostka), w czasie II WŚ istniał obóz koncentracyjny np. na Malediwach, prowadzony przez Anglików. Więźniami było kilkuset Żydów. Ale o KZ na Gibraltarze nie słyszałem.
Pozdrawiam serdecznie
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Wersal i Locarno 
Paweł Tonderski, 2013.12.02 o 19:59
Nie na Gibraltarze tylko na Wyspach Brytyjskich, jeżeli dobrze pamiętam to w Szkocji.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Wersal i Locarno 
Hanys, 2013.12.02 o 20:22
Dzięki za odpowiedź. Dokształciłem się w tzw. międzyczasie, czytając artykuł podsunięty mi pod nos przez Muftiego :))
Też jakoś inaczej do tej pory kojarzyłem sobie Gibraltar. Raczej jako "wyspę małp", niż węży. Polski obóz koncentracyjny na Batu, prowadzony przez rodaków dla rodaków, podczas wojny z wrogiem zewnętrznym, to zaiste szatański pomysł. Wcale się teraz nie dziwię pogłoskom, które do mnie wielokrotnie docierały o polskich obozach koncentracyjnych przed wybuchem wojny, na terenie Polski, albo o przedwojennych pomysłach wysadzenia tysiąca/kilku tysięcy(?) żydowskich żołnierzy legionowych w powietrze, po zebraniu ich wszystkich w jednym miejscu pod jakimś pozorem . Jeżeli nasze elity wojskowe mogły dopuścić się takiej podłości na obczyźnie, to dlaczego by nie - wcześniej, na terenie własnego kraju?
Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Wersal i Locarno 
Piotr Świtecki, 2013.12.02 o 22:23
Bo to zła elita była ;-)

Kłaniam się z podziwem dla erudycji obu Kolegów!
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Wersal i Locarno 
Piotr Świtecki, 2013.12.02 o 19:54
+www.wykop.pl
"W czasie II wojny Polacy toczyli dwie krwawe wojny. Jedną z Hitlerem, a drugą pomiędzy sobą."
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Wersal i Locarno 
Marek Stefan Szmidt, 2013.12.02 o 11:18
Szanowny Panie, Blogerze Hanys,
jest Mi niezmiernie miło, iż spotykam Pana na polu dyskusji :-)

Oczywiście, że Konserwator - jak już sama nazwa wskazuje - jest w posiadaniu parzystej liczby brudnych paluchów, z których chętnie korzysta :-)

Próbowałem powiększyć Pańskie zdjęcie, lecz się to nie udało :-(
Uważam jednak, ze za morderstwo nie są odpowiedzialni Anglicy, gdyż żadem Mason nie dopuściłby do tego.

Tak więc, dla Mnie, pozostają tylko sowieci, którzy skorzystali najwięcej.

pozdrawiam Pana jak najserdeczniej
MStS
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Wersal i Locarno 
Hanys, 2013.12.02 o 18:01
Tak mi przykro, że nie mógł Pan powiększyć zdjęcia.
Sądziłem, że mam do czynienia z osobnikiem bardziej dociekliwym, który mając zapodany pewien trop sam trafi po nitce do kłębka.
Zna Pan przecież język niemiecki, więc proszę przeczytać choćby ten krótki artykuł: +brd-schwindel.org choćby nawet przeglądanie tej strony nie było przez administratorów zalecane.
Amerykanie pod koniec wojny nie mieli dopracowanej broni atomowej, podczas gdy Niemcy byli już po udanych testach w Turyngii i na wyspie Rugii, dlatego Jankesi w Normandii postawili wszystko na jedną kartę, a potem w wyścigu po łupy wojenne musieli ubiec Sowietów i w Turyngii, i w Dolinie Kłodzkiej...
Jakby to niedorzecznie nie zabrzmiało, "amerykańska" bomba atomowa zrzucona na Hiroszimę była najprawdopodobniej "made in Germany".
Historia II WŚ jest b.ciekawa. Niektórzy mówią, że historia jest nauczycielką życia.
Pozdrawiam serdecznie
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Wersal i Locarno 
Marek Stefan Szmidt, 2013.12.02 o 18:34
Szanowny Panie,
dziękuję za link: już przekopiowałem tekst do Worda, aby nie "podłapać" czegoś z tej strony :-)

Tropów jest tyle, że nawet św. Tomasz, który miał i czas, i sztab asystentów nie dałby rady
:-)

pozdrawiam Pana serdecznie
MStS
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Wersal i Locarno 
Jacek, 2013.11.30 o 19:45
"Najgorszym z możliwych postanowień Pokoju Wersalskiego było – zdaniem Myśli konserwatywnej – nałożenie na Niemcy nadmiernych kontrybucji wojennych oraz egzekwowanie ich w sposób anty-cywilizacyjny: np. Francuzi zajęli całe wydobycie węgla kamiennego i wywozili go do Francji zimą, na oczach milionów Niemców, którzy nie mieli czym grzać własnych mieszkań, ani produkować dostatecznej ilości podstawowych środków spożywczych."
Jak można ocenić działanie rządu zmierzające do zakazu spalania wegla do 2020r?
Czy jest to działanie cywilizacyjne?
Czy nie jest to kontrybucja samobójcza?
Polska węglem stoi.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Wersal i Locarno 
Marek Stefan Szmidt, 2013.11.30 o 19:49
Szanowny Panie,
jak już wspomniałem w którymś wpisie, nie uznaję "demokratycznego państwa prawa" za władzę legalną, ani legitymistyczną, więc nie zajmuję się władzy tej wybrykami, celem spełnienia interesów państw obcych.
pozdrawiam Pana retrospektywnie
MStS
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Wersal i Locarno 
Paweł Tonderski, 2013.12.01 o 23:35
Czy aby los Polski nie został już przypieczętowany w Teheranie?! 28 listopada - 1 grudnia 1943 r.

Zamach na Gibraltarze 4 lipca 1943, i czy na pewno na te ustalenia miałby wpływ Sikorski gdyby jeszcze wtedy żył?
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Wersal i Locarno 
Marek Stefan Szmidt, 2013.12.02 o 11:13
Szanowny Panie Pawle,
idea zwołania konferencji powstała jeszcze przed ustaleniem Teheranu, jako miejsca spotkania i wtedy Gen. Sikorski zapewne jeszcze żył.
Czy miałby realny wpływ - uważam, że tak: +upload.wikimedia.org
na zdjęciu powyżej widzimy dwóch Masonów, którzy - podobnie jak Wilson Paderewskiemu - nie mogliby odmówić interwencji ws. Polski.
Oczywiście, jest to tylko hipoteza
:-)
pozdrawiam Pana serdecznie
MStS
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Wersal i Locarno 
teli, 2013.12.02 o 16:30
wielokrotnie spotykałem się z informacją iż Stalin był masonem 33 stopnia

wyszukane w sieci:
W książce „Architects of Deception”, Jyri Lina pisze, że Roosevelt, Churchill, Lenin, Trotsky and Stalin byli masonami.
Jim Shaw były Mason 33 stopnia, który opuścił zakon i napisał książkę „Śmiertelna Pułapka” powiedział: ”Na słynnym zdjęciu z konferencji w Jałcie widoczni są wszyscy trzej Roosevelt, Churchill, Stalin – wszyscy trzej masoni”.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Wersal i Locarno 
Piotr Świtecki, 2013.12.02 o 17:32
Każdy mason jest 33 stopnia :) We wszystkich opowieściach o masonach, na jakie się natykam, mówi się przyciszając nieco drżący głos, że dany mason był straszliwego 33 stopnia ;-) Innych nie robią?

Pozdrawiam!
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Wersal i Locarno 
Marek Stefan Szmidt, 2013.12.02 o 17:35
33 stopień, to sami piekielnicy i asystenci Belzebuba
:-)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Wersal i Locarno 
Marek Stefan Szmidt, 2013.12.02 o 17:33
Szanowny Panie,
Lenin(+stopsyjonizmowi.files.wordpress.com i Trocki to "Illuminati", według wzorów Weishaupta i Marksa (+stopsyjonizmowi.files.wordpress.com lecz Stalin był chyba na to za głupi.
33 stopień występuje tylko w RSDiU, nigdzie indziej.
W Rosji, od czasów carskich (Aleksander I, +wcn.pl istnieje pseudo-masoneria rytu francuskiego, zakumplowana z Wielkim Wschodem Polski.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Wersal i Locarno 
Piotr Świtecki, 2013.12.02 o 17:45
Eh, niby trzęśli światem, a rękawiczek nie mieli ;(
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Wersal i Locarno 
teli, 2013.12.02 o 17:50
no przecież to oczywiste że 33, bo i Jezus żył tyle lat, masonów z większa liczbą wtajemniczenia nie produkują :-)

widzi Pan Konserwatysta, że przeciętnemu profanowi nie robi różnicy czy to : Illuminati, WWP, czy inne bractwo
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Wersal i Locarno 
Marek Stefan Szmidt, 2013.12.02 o 18:38
i tu owi "profani" popełniają błąd zaniechania (dla Wierzących jest on grzechem), gdyż krzywdzą wielu Bliźnich, posądzając ich o złe intencje i zbrodnie przestępców, udających Masonerię.

Przypomina to sytuację Narodowców, którzy tłomaczą się, że nie są "faszystami"...
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
podobna tematyka
Marek Stefan Szmidt
Liberum Veto (17.10.1925) (Polska)
linki, cytaty, nowiny
najwyżej  oceniane
zeszyty tematyczne
najbardziej kontrowersyjne artykuły
najnowsze komentarze

© Polacy.eu.org 2010-2024   Subskrypcje:    Atom   RSS  ↑ do góry ↑