słowa kluczowe: Drzycim, Stefan Detko, profanacja, Żołnierze Września. | |||
Polska | 2013.09.02 20:03 |
Rocznicowe wojaże Pana Barszczewskiego | Marek Stefan Szmidt | ||
Profanacja Pamięci Żołnierzy Września | |||
Problem Konserwatysty z panem Barszczewskim (Konserwatysta nie mógł ustalić prawdziwych personaliów tej Osoby, więc używa nazwiska równie wymyślonego) polega na tym, że... | |||
W dniu 3 września, w okolicach miejscowości Drzycim, w pobliżu Świecia, gdzie – we Wrześniu 1939 roku - toczyły się zaciekłe walki z najeźdźcą niemieckim, został odsłonięty pomnik kolejnych Żołnierzy, ekshumowanych w tej okolicy, po większej części Bezimiennych. Na cmentarzu w Drzycimiu, wraz ze 122 Bezimiennymi Obrońcami Rzeczypospolitej, spoczywa jedyny znany z imienia, nazwiska i stopnia wojskowego, Żołnierz: porucznik Stefan Detko, prywatnie dziadek Konserwatysty. W związku z powyżej opisanymi obchodami, zaproszono licznych Gości, w tym i Konserwatystę, aby wygłosił krótkie przemówienie, jako Rodzina jednego z wielu Poległych w walkach pod Świeciem. Z początku Konserwatysta ucieszył się na kolejną wizytę na grobie Dziadka, lecz radość ta została zmącona wiadomością, iż na uroczystości zaproszony został, także w charakterze mówcy i to wybitnego „świadka tamtych czasów”, pan Barszczewski, z uwagi na podeszły Jego wiek i tytuł profesorski, brany za Kombatanta. Należy w tym miejscu podkreślić, iż Konserwatysta nie posiada hobby, w postaci prześladowania jeszcze starszych od siebie pryków, nawet takich, którzy historią o Getcie wyłudzali przez całe dziesięciolecia jurgielty od Niemca, mających – wysoko jak widać cenioną - manierę całą resztę Tych, którzy w Getcie nie byli ze względów rodzinnych, nazywać publicznie bydłem. Problem Konserwatysty z panem Barszczewskim (Konserwatysta nie mógł ustalić prawdziwych personaliów tej Osoby, więc używa nazwiska równie wymyślonego) polega na tym, że anonimowość, czyli brak jakikolwiek danych o Poległych Żołnierzach – nie tylko pod Świeciem, ale na całym terytorium Rzeczypospolitej – wynika tylko li z działalności władzy, którą od lat czterdziestych ub. wieku wspierał, całą siłą mężnej piersi i przemożnego intelektu, właśnie pan Barszczewski. Aby być dokładnym, podam relację Rodziny, która odnalazła i pochowała mojego Dziadka oraz zabezpieczyła Jego dokumenty, także je przepisując. Po nastaniu władzy ludowej, którą tak wspierał rzeczony pan Barszczewski, po okolicy Świecia grasowali - umundurowani jako Wojsko Polskie - osobnicy, którzy żądali od okolicznej Ludności pokazania miejsc pochówków Żołnierzy Polskich i wypytywali się o dokumenty osobiste Poległych. Ponieważ byli „pod bronią” i zachowywali się dość obcesowo, a część nawet gawariła tolko po rusku, okoliczni Mieszkańcy ujawniali miejsca pochówków i oddawali ewentualnie zachowane dokumenty. „Inspektorzy” dokonywali ekshumacji Poległych, której głównym i jedynym celem było zabranie wszelkich możliwych przedmiotów – dokumenty, nieśmiertelniki, listy, etc., - świadczących o danych osobowych Poległego. Przedmioty te, jak wykazało m.innymi śledztwo Konserwatysty i innych Osób, których przezornie w tym miejscu nie wymienię, wysyłano hurtowo do Moskwy, gdzie znajdują się po dzień dzisiejszy. Konserwatysta, ani żadna z innych Osób, nie słyszeli, aby legalne władze Rzeczpospolitej Polskiej kiedykolwiek upomniały się o te świadectwa… Rodzina Konserwatysty, tak jak i tysiące innych, latami poszukiwała jakichkolwiek informacji o losach Stefana Detko nie wiedząc, czy zginął, jak zginął i gdzie jest pochowany. Znamiennym jest fakt, iż córka Stefana, a moja Mama, została po wojnie uznana za sierotę i otrzymała stosowną rentę, co oznacza, że „władze” wiedziały o śmierci Dziadka. Rodzina moja dowiedziała się o miejscu pochówku Dziadka, dopiero w roku 1996, co pozostawiam bez komentarza, dziękując tylko tym Osobom, które pochowały porucznika Stefana Detko i strzegły o Nim Pamięci. Renta sieroca, była n.b. tak stosowna, że Ciotki, które odkładały te pieniądze „na posag dla Marysi”, były w stanie, po ślubie moich Rodziców, kupić za nie szafę trzydrzwiową, którą widziałem po raz ostatni w dniu 21. Sierpnia 1979 roku, czyli mojego wyjazdu na emigrację. O rencie tej nie wspominałbym, gdyby nie apanaże pana Barszczewskiego, jako aktywnego wspieracza władzy ludowej, o jurgieltach niemieckich już nie wspominając, a o pensjach profesora całkiem zapominając… a ile dostał za bezprawne wypromowanie 50 magistrów na ŻUL, pozostawiając te kwestie niezawisłej prokuraturze… Tak więc, dnia 3 września br. w dokładnie w rocznicę śmierci Stefana Detko, w okolicach Drzycimia, zabierze głos utrwalacz władzy ludowej, jakim był i pozostał pan Barszczewski; władzy, która wysyłając dokumenty Poległych do sowieta, spowodowała Bezimienność tylu Polaków, poświęcających życie w obronie Ojczyzny. Pan Barszczewski więc, będzie żalił się okropnie nad sytuacją Rodzin, które dotąd nie poznały miejsca pochówków swoich Bliskich, a także biadolić będzie nad losem tych Bezimiennych, o których nic nie wiedzą Ich Rodziny, do czego przyłożył swoje łapsko, promując władzę ludową. Oczywiście za żale te, otrzyma stosowne diety i wiwaty... Powyższa sytuacja zakrawa – zdaniem Konserwatysty - na akt zbezczeszczenia Pamięci Żołnierzy Września i w związku z tym, Konserwatysta – miast udać się do Świecia - pozostał w Gawrze, aby jeszcze bardziej nie zbezcześcić i tak zbezczeszczonych uroczystości, publicznie (i zapewnie w świetle kamer) kopiąc pana Barszczewskiego w podogonie. Ponieważ do wyciągniętych czułków Konserwatysty dotarła wiadomość, iż w przyszłym roku, podczas uroczystości na cmentarzu w Drzycimiu przemawiać planuje Pan Prezydent jednej z prowincji państwa UE, Konserwatysta wyraża jednoznaczną opinię, iż nie życzy Sobie, aby taka Osoba zabierała głos na grobie Jego Dziadka. Tyle o sprawach bieżących… Ceterum censeo Conventum esse delendum
| |||
Ilustracja: Drzycim, wejście do Kościoła i na cmentarz. Źródło Internet. Free source. |
1806 odsłon | średnio 5 (3 głosy) |
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować | blog autora |
Re: Rocznicowe wojaże Pana Barszczewskiego | |||
Malawanda, 2013.09.04 o 20:28 | |||
Ach, jakie piękne zdjęcie! To Drzycim jest.. Masz Pan się wielkie szczęście, że możesz się przodkami (ich działaniami) szczycić.. mam wręcz odwrotnie ( chociaż.., może w skromności swojej cokolwiek przesadzam?:))Historia patriotyzmu- temat rzeka.. Wobec ważnych przedsięwzięć patriotycznych pańskiej rodziny niski ukłon składam. mw | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Rocznicowe wojaże Pana Barszczewskiego | |||
Marek Stefan Szmidt, 2013.09.17 o 10:55 | |||
Szanowna Pani, dziękuję za miłe słowa kłaniając się nisko MStS PS. przepraszam za zwłokę w odpowiedzi, lecz zwiałem na dwa tygodnie z zasięgu telefonii komórkowej, czyli satelitów szpiegowskich, celem... :-) | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
© Polacy.eu.org 2010-2024 | Subskrypcje: | Atom | RSS | ↑ do góry ↑ |