słowa kluczowe: IPN, Jerzy Robert Nowak, NDz, Nasz Dziennik, antypolonizm, historia, hucpa, hutzpach, szkalowanie, Żydzi, żydokomuna.
Linki, cytaty, nowiny2013.04.25 19:29

Przemilczane zbrodnie na Polakach

(poleca )

Prof. Jerzy Robert Nowak, Nasz Dziennik, 2002-11-04

 
"Polacy mają, moim zdaniem, znacznie większe prawo mówić o pogromie Polaków przez Żydów, niż Żydzi o pogromach polskich."
 
Według "Rzeczpospolitej" z 2-3 listopada 2002 r. wreszcie z ogromnym opóźnieniem, po kilkakrotnych przesuwaniach terminów, ukazał się dwutomowy zbiór IPN "Wokół Jedwabnego", zawierający studia i dokumenty. Już w tej chwili widać z relacji "Rzeczpospolitej", że będzie to publikacja skrajnie tendencyjna i jednostronna, w kieresowym duchu.
Leon Kieres, prezes IPN, od początku pracował z tezą, by za wszelką cenę dowieść winy Polaków, i to możliwie w jak najszerszym stopniu, bez akcentowania podstawowego faktu, że za wszystko, co się działo wówczas na terenach podbitej Polski, odpowiadali niemieccy okupanci. I to ich prezydent, a nie prezydent RP, powinien dziś przepraszać ofiary z Jedwabnego. Potężne lobby żydowskie w USA potrzebuje jednak jak najsilniejszego upokorzenia Polski i Polaków, przedstawiania nas jako rzekomego "narodu katów", aby tym łacniej wydusić na Polsce 65 miliardów dolarów roszczeń za żydowskie mienie (tak szacuje słynny krytyk tych żydowskich szantażystów prof. Norman Finkelsztajn z USA). Dziwnym trafem kieresowski IPN na czele ze swym szefem od dawna stosował taki sposób badania zbrodni wojennych, jaki najlepiej odpowiadał żydowskiemu lobby. Skupiono się więc przede wszystkim na badaniu wszelkich niegodnych czynów obywateli polskiej narodowości, skrzętnie pomijając niegodne czyny obywateli innych narodowości wobec Polaków czy wobec swoich współrodaków (np. zbrodniczych działań Judenratów czy policji żydowskiej, tak służalczych wobec Niemców, eksterminujących Żydów). Chciałbym tu na przykładzie najnowszej publikacji "Rzeczpospolitej" o materiałach IPN na temat Jedwabnego pokazać, jaki typ manipulacji i przemilczeń jest wciąż tak nachalnie stosowany.

Manipulacje w "Rzeczpospolitej"

Publicysta "Rzeczpospolitej" Andrzej Kaczyński, który parę lat temu jako pierwszy wystąpił z oskarżeniami pod adresem Polaków w sprawie Jedwabnego, także i teraz występuje z gromkimi oskarżeniami, powołując się na materiały zebrane przez ludzi Kieresa. Na czołowym miejscu w "Rzeczpospolitej" z 2-3 listopada 2002 pod tytułem "Nie tylko Jedwabne" Kaczyński powołuje się na zgromadzone przez IPN dowody popełnionych rzekomo przez Polaków zbrodni na Żydach. Stwierdza: "Oprócz procesów za zbiorowe ekscesy odbyło się na Podlasiu kilkaset procesów przeciw Polakom za indywidualne czyny przestępcze na szkodę Żydów. Czekają one na zbadanie.
Czyny, o których mówią źródła, były różnej miary i skali. Donosy, rabunki, niszczenie mienia, terror psychiczny, wymuszanie okupu, znieważanie uczuć religijnych, miejsc i przedmiotów kultu, bicie, gwałty, pojedyncze zabójstwa, w końcu masowe mordy" [podkr. - J.R.N.].
Kaczyński oskarżycielsko przywołuje, w oparciu o materiały IPN, przeciwko Polakom zarzuty popełnienia wspomnianych zbrodniczych czynów wobec Żydów na Podlasiu w ciągu pierwszych tygodni okupacji niemieckiej w 1941 roku. Czynów, za które sądzono już po wojnie winnych Polaków. Z triumfem ogłasza te ustalenia. Tylko że nasuwa się pytanie, co dotąd zrobił IPN dla zbadania takich samych jak wymienione zbrodniczych czynów, tyle że popełnionych przeciwko Polakom przez zbolszewizowanych Żydów. I to popełnianych nie w ciągu kilku tygodni, a w ciągu ponad półtora roku sowieckiej okupacji byłych Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej. I późniejszych zbrodni zbolszewizowanych Żydów (wymordowania całej polskiej ludności wsi Naliboki - w 1943 roku, wsi Koniuchy - 1944 r. i jeszcze późniejszych zbrodni Bermana, Fejgina, Różańskiego, Światły, Brystygierowej, Romkowskiego, Wolińskiej, Morela, Stefana Michnika etc.). Przypomnijmy tu, że słynny katolicki intelektualista na emigracji ojciec Józef M. Bocheński akcentował na łamach paryskiej "Kultury" (nr 7-8 z 1986 r.): "Jak wiadomo - władza leżała w dużej mierze w ich [Żydów - J.R.N.] rękach po zajęciu Polski przez wojska sowieckie - w szczególności pewni Żydzi kierowali policją bezpieczeństwa. Otóż ta władza i ta policja jest odpowiedzialna za mord bardzo wielu spośród najlepszych Polaków. Polacy mają, moim zdaniem, znacznie większe prawo mówić o pogromie Polaków przez Żydów niż Żydzi o pogromach polskich" [podkr. - J.R.N.].
Zapytajmy, dlaczego IPN ciągle jakoś nie ogłasza triumfalnie wyników swych badań nad zbrodniami popełnionymi przez zbolszewizowanych Żydów, choć przebieg wielu z nich jest dużo łatwiejszy do zrekonstruowania niż zbrodnia w Jedwabnem i jest bardzo dobrze udokumentowany. Przecież na przykład opisy wymordowania mieszkańców polskiej wioski Koniuchy są przedstawione w wydanych w Stanach Zjednoczonych książkach żydowskich autorów i nie trzeba nawet przeprowadzać żadnej ekshumacji dla potwierdzenia faktu tej potwornej zbrodni. W książce "Przemilczane zbrodnie. Żydzi i Polacy na kresach w latach 1939-1941", wydanej już w 1999 roku, podałem szeroko udokumentowane, także w oparciu o liczne materiały żydowskie (relacje i opracowania historyków) opisy zbrodni popełnionych na Polakach przez zbolszewizowanych Żydów. Dlaczego kieresowski IPN nie zbadał tych zbrodni i jakoś nie przygotował na ich temat żadnej "Białej Księgi". A przecież przeciwko sprawcom tych zbrodni na Polakach nigdy nie odbyły się żadne procesy w odróżnieniu od procesów przeciwko Polakom na Podlasiu. Czasy PRL-u nie sprzyjały wszak ściganiu zbrodni popełnionych przez żydowskich komunistów. A IPN - polski Instytut Pamięci Narodowej, jakoś nie spieszy się z wytropieniem żydowskich sprawców zbrodni na Polakach. Czy dlatego że to byłoby uznane za "niepoprawne politycznie" przez różne dominujące osoby z "elit" politycznych, czy tak wpływowe przekaziory jak TVP, TVN, "Gazeta Wyborcza" czy "Rzeczpospolita"?!
A przecież jakże łatwo byłoby znaleźć rozliczne udokumentowane przykłady zbrodniczych czynów popełnionych przeciwko Polakom w latach 1939-1941 przez zbolszewizowanych Żydów: "donosów, rabunków, niszczenia mienia, terroru psychicznego, znieważania uczuć religijnych, miejsc przedmiotów kultu, bicia, gwałtów, pojedynczych zabójstw, w końcu masowych mordów". Przytoczę tu pokrótce choć po kilka przykładów z każdej kategorii tych zbrodniczych czynów popełnionych na Polakach przez zbolszewizowanych Żydów.

Donosy

"Zabójczym" donosom zbolszewizowanych Żydów przeciw Polakom poświęciłem cały osobny rozdział wspomnianej już wyżej mojej książki "Przemilczane zbrodnie" (op. cit., s. 69-84). Przypomnę tu najpierw raport kuriera Jana Karskiego z lutego 1940 roku, stwierdzający m.in.: "Proletariat żydowski, drobne kupiectwo, rzemiosło (...) ci wszyscy również pozytywnie, jeśli nie entuzjastycznie, odnieśli się do nowego régime'u. Trudno im zresztą dziwić się. Gorzej jest np., gdy denuncjują oni [Żydzi - J.R.N.] Polaków, polskich narodowych studentów, polskich działaczy politycznych, gdy kierują pracą milicji bolszewickich zza biurek, lub są członkami tych milicji, gdy niezgodnie z prawdą szkalują stosunki w dawnej Polsce. Niestety trzeba stwierdzić, że wypadki te są bardzo częste (...)" (por. A. Eisenbach: Raport Jana Karskiego o sytuacji Żydów na okupowanych ziemiach polskich na początku 1940 r., "Dzieje najnowsze" 1989, nr 2, s. 193-195.).
Najsłynniejszy zagraniczny badacz historii Polski - prof. Norman Davies, pisał już 9 kwietnia 1987 roku na łamach "The New York Review of Books": "Wśród kolaborantów, którzy przybyli, aby pomagać sowieckim siłom bezpieczeństwa w wywózce wielkiej liczby niewinnych mężczyzn, kobiet i dzieci na odległe zesłanie i przypuszczalnie śmierć, była nieproporcjonalnie wielka liczba Żydów". Żydowski autor ze Stanów Zjednoczonych Harvey Sarner pisał w książce "General Anders and the Soldiers of the Second Polish Corps", Brunswick Press 1997, s. 4: "(...) nie pomogło stosunkom między Polakami a Żydami to, że niektórzy Żydzi witali najeźdźczą Armię Czerwoną. (...) Część Żydów współdziałała z Rosjanami przez rozpoznawanie polskich oficerów, których potem aresztowano. Aby zrozumieć jak poważnie takie akcje wpływały na stosunki polsko-żydowskie, musi się zdawać sprawę, że większość schwytanych polskich oficerów była później stracona przez Sowietów w Katyniu i innych miejscowościach". Znany intelektualista pochodzenia żydowskiego Aleksander Wat stwierdzał w słynnym "Moim wieku" (wyd. podziemne "Krąg", Warszawa 1983, cz. 2, s. 298), iż we Lwowie "sporo było donosicieli Żydów, niesłychanie dużo". Komendant Związku Walki Zbrojnej - gen. Stefan Rowecki-Grot, uskarżał się w meldunku z 21 listopada 1940 roku, że to "przede wszystkim Żydzi" dominują w donosach dla bolszewików przeciwko Polakom (cyt. za J. Węgierski: "Lwów pod okupacją sowiecką 1939-1941", Warszawa 1991, s. 218). Jeszcze ostrzejsze były słowa gen. Roweckiego-Grota w notatce wysłanej do Londynu 25 września 1941 roku: "Ujawniło się, że ogół żydowski we wszystkich miejscowościach, a już szczególnie na Wołyniu, Polesiu i Podlasiu (...) po wkroczeniu bolszewików rzucił się z całą furią na urzędy polskie, urządzał masowe samosądy nad funkcjonariuszami Państwa Polskiego, działaczami polskimi, masowo wyłapując ich jako antysemitów i oddając na łup przybranych w czerwone kokardy mętów społecznych" (por. J.R. Nowak, Przemilczane..., s. 238). Współpracownik IPN dr Marek Wierzbicki pisał w książce "Polacy i Żydzi w zaborze sowieckim" (Warszawa 2001, s. 152): "Donosili miejscowi sympatycy nowej władzy rekrutujący się z ludności żydowskiej. Na pewno nie tylko oni, ale w gronie donosicieli stanowili grupę zdecydowanie największą". W swej książce "Przemilczane zbrodnie" piszę o licznych śmiertelnych ofiarach tych żydowskich donosów (por. J.R. Nowak, Przemilczane..., s. 73, 74, 76, 77 i in.). Wystarczy? Dlaczego kieresowski IPN nie ujawnia nazwisk autorów tych zbrodniczych czynów na Polakach?

Rabunek i niszczenie mienia

W różnych relacjach polskich powtarzają się dramatyczne opowieści o niezwykle sadystycznym zachowaniu młodych milicjantów żydowskich podczas wywózki rodzin polskich, ich udziale w rozgrabianiu polskiego mienia. Bardzo często żydowscy komuniści ze szczególną skwapliwością przywłaszczali sobie mienie należące do Kościoła katolickiego. Amerykański historyk Richard C. Lucas pisał w świetnej, a przemilczanej u nas książce "Zapomniany holocaust" (Kielce 1995, s. 164), że: "Niektóre klasztory zamieniono na synagogi". Już 14 listopada 1939 roku biskup przemyski Franciszek Barda poinformował Papieża Piusa XII, że gmach kurii biskupiej w Przemyślu zagarnięto na mieszkanie dla Żydów. Inny polski biskup Wincenty Urban (wg. J.F. Morley: "Vatican Diplomacy and the Jews during the Holocaust 1939-1943", New York 1980, s. 133), pisząc o roli Żydów jako fanatycznych antyreligijnych agitatorach na terenie diecezji lwowskiej, przypomniał, iż: "Żydzi przejęli jako wychowawcy Zakład Sierot (...) w Bilce Szlacheckiej pod Lwowem. Żydzi weszli też do szkoły jako wychowawcy i nauczyciele polskiej młodzieży i wpajali jej, że nie ma Boga i nie potrzeba Go" (por. ks. bp W. Urban: "Droga krzyżowa diecezji lwowskiej w latach drugiej wojny światowej 1939-1945", Wrocław 1983, s. 87). Były kierownik archiwum miejskiego w Przemyślu Jan Smolka z oburzeniem wspominał barbarzyńskie działania nasłanej do archiwum żydowskiej bolszewiczki Heleny Szwarcowej. Świadomie i celowo niszczyła ona obrazy z działu sztuki kościelnej, m.in. przedziurawiła aż 7 obrazów pochodzących z XVII wieku (por. J. Smolka: "Przemyśl pod sowiecką okupacją. Wspomnienia z lat 1939-1941", Przemyśl 1999, s. 94). Kiedy IPN ujawni różne fakty na temat działania tych antyreligijnych wandali?

 

str. 1 z 3   następna strona »
4452 odsłony średnio 5 (3 głosy)
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować    blog autora
Re: Przemilczane zbrodnie na Polakach 
Paweł Tonderski, 2013.04.25 o 20:47
W większości z treścią książki autorstwa pana Nowaka zgadzam się. Mam tylko jedną uwagę, jeżeli piszemy na ten temat książki, wydajemy je, publikujemy na portalach, czytamy, to moim zdaniem te zbrodnie nie są już w tym momencie przemilczane, tylko z rozmysłem przez polskojęzyczne media, takoż elity oraz tzw. historyków pomijane, albo zakłamywane, z rozmysłem źle interpretowane, wskazywane, że winą za te zbrodnie w jakimś procencie większym lub mniejszym są obciążeni sami Polacy... Jednak tutaj w tym dziele miał swój udział i PiS oraz nieżyjący Lech Kaczyński.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
linki, cytaty, nowiny
najwyżej  oceniane
zeszyty tematyczne
najbardziej kontrowersyjne artykuły
najnowsze komentarze

© Polacy.eu.org 2010-2024   Subskrypcje:    Atom   RSS  ↑ do góry ↑