słowa kluczowe: angela merkel, goering, joe chal, niemcy, rabunek.
Historia2013.03.20 11:26 11:46

Joe Chal – Merkel stąpa po dywanie Goeringa!

 

Zrabowane skarby faszystow!

 
Nie tak dawno Pani Premier Niemiec Angela Merkel odkryła, że w jej biurze kanclerskim znajduje sie ogromny dywan, który jest częścią zrabowanej kolekcji Hermana Goeringa!
 
Pani Merkel wściekła na swoich współpracowników obwinia ich, że popełnili oni gafę. Jest to jeden z 600 zagrabionych przedmiotów znalezionych w urzędach państwowych i muzeach Niemiec. Kolekcja muzealna to np: diamenty i złote spinki do mankietów należące do Goeringa Zgodnie z oświadczeniem rządowym zwrot zrabowanych przedmiotów powinien był zakończyć się do końca 1966 roku. Kanclerz Niemiec Angela Merkel stanęła w tym tygodniu przed trudnym pytaniem, co zrobić ze swoim biurowym dywanem po odkryciu faktu, ze jest on częścią kolekcji dzieł zagrabionych przez wicepremiera Hitlera, Hermanna Goeringa? Fakt, że jest to ten dywan został odkryty przez dziennikarzy piszących dla tygodnika Der Spiegel o hitlerowskich przedmiotach, które powinny być zwrócone do ich właścicieli, ale nadal wielka ich ilość znajduje się w rządowych pomieszczeniach. Angela Merkel oskarża swoich współpracowników, że to oni doprowadzili do kłopotliwej sytuacji i to na miesiąc przed jej trzecim momentem przejęcia władzy w wyborach powszechnych dając opozycji dość silny argument przeciwko niej. Dywan jest opisany jako Perski i pochodzi z Araku. "Kolekcja Goering" jako Marszałka Rzeszy była bardzo znana, obejmowała malarstwo, tkaniny, biżuterię, ozdoby z myślistwem, ołtarze - i dywany. Prawdopodobnie dywan zostanie usunięty z jej gabinetu pod koniec tygodnia? Jeden z dziennikarzy powiedział, że jest jednym z ponad 600 obiektów, które zostały zgromadzone przez dowódcę Luftwaffe Goeringa i innych w czasie II wojny światowej i nadal są używane przez rząd niemiecki. Były minister stanu ds. kultury Michael Naumann wezwał rząd niemiecki do wymuszenia powrotu zrabowanych przez hitlerowców przedmioty prawowitym właścicielom lub ich spadkobiercom. "Prawodawca musi skonkretyzować ich zwrot," powiedział. "Więcej środków finansowych musi być przeznaczonych na przeprowadzenie śledztwa i badań w niemieckich muzeach. Gigantyczny dywan, który znajduje się w biurze kanclerza był częścią zagrabionych dzieł sztuki skonfiskowanych przez aliantów po zakończeniu wojny. Ten zdobiony z biblioteki Carinhall, ostentacyjne polowanie Goeringa na północ od Berlina, został zabrany przez niego - wraz z licznymi dziełami sztuki - i dostarczany do jego domu w pobliżu posiadłości Hitlera w Berchtesgaden w pierwszych dniach 1945 roku. Tam został skonfiskowany przez Amerykanów, a później wrócił do Bawarii. Leżał rok w holu bawarskiego rządu po którym stąpało wielu dygnitarzy zagranicznych, w tym Erich Honecker, szef państwa komunistycznego NRD. Teraz leży zawinięty w srebrnym papierze w bawarskim archiwum: nikt nie chce z niego korzystać, ponieważ jest związany z trudna historia Niemiec i nikt nie jest na tyle odważny, aby go sprzedać. Nie jest jasne, jak inny dywan Goering znalazł się w biurze kanclerza w Berlinie. Państwa zachodnie i rząd niemiecki zadeklarowali w 1966 r. że zwrot skradzionych przedmiotów przez hitlerowców został "zakończony"? Ale gobeliny z tej samej kolekcji, jak ten dywan z gabinetu pani Merkel zdobi mury pensjonatu rządowego na przedmieściach Bonn. Skradziony orzechowy sekretarzyk - zajęte przez Hansa Posse, który był nazistowskim administratorem całej skradzionej sztuki przez Trzecią Rzeszę - stoi w niemieckim urzędzie prezydenta w Berlinie. Badania także obejmowały uwidocznionego na fotografii platynowego zegarka, który Hitler dał jego kochance Evie Braun w 1939 roku na jej 27 urodziny z wygrawerowaniem na odwrocie: "Na 6.2.1939. Z poważaniem, A. Hitler ". Znaleziono go jednak w Monachijskim muzeum przez dziennikarskich detektywów. Inne posiadłości Goeringa zostały odkryte w Pinakothek der Moderne w Monachijskim muzeum. W kolekcji znajdują się platynowe i złote spinki, pierścionek z diamentami, jak również złoty kielich do szampana. Reporterzy Spiegela również natknęli się na złotą papierośnicę z dedykacją od żony i córki Goeringa z 1940 r. na której czytamy: "Pełna radości i duma, Emmy i Edda gratulujemy" marszałka Rzeszy "w intymnej miłości". W 1946 roku, Goering został skazany na śmierć za zbrodnie wojenne w procesach norymberskich, ale oszukał kata z pętlą, popełniając samobójstwo w celi za pomocą ukrytej fiolki z cyjankiem. Choć było wielu złodziei w Trzeciej Rzeszy, Goering był z nich wszystkich największym sroką i zgromadził ponad 2.000 dziel sztuki. To co on nie mógł już ukraść od jednych to wyrównywał sobie sprzedając wolność żydom pozwalając im opuścić teren Rzeszy, jeszcze przed 1939 rokiem. W ubiegłym roku, rząd holenderski oddał dwa obrazy, które zostały skradzione przez współpracowników Goeringa w 1940 roku i wróciły do prawowitego dziedzica Edouarda Leona Jonasa. Tak jak korsarze kiedyś tak też Goering i Hitler usankcjonowali specjalną służbę złodziei o nazwie "Sondermuseum Linz ', którzy otrzymali licencję na plądrowanie muzeów i kolekcji prywatnych na podbitych terytoriach pod płaszczykiem pokazywania tych skarbów w wielkim ponad-narodowym " Supermuseum "w austriackim mieście gdzie Hitler raz mieszkał i tam planował otworzyć taki obiekt po wojnie. Przedmioty skradzione z obiektów muzealnych w tym bursztynową komnatę carów - nigdy nie znaleziono a wartość jej szacuje się dziś na ponad miliard PLN - a arcydzieł Moneta, Maneta i Cezanne'a rzeźby i gobeliny o wartości szacunkowej 2.5 miliarda PLN, skradzionych z kolekcji barona Ferenca Hatvany, węgiersko-żydowski przemysłowca, także nie odnaleziono. Uważa się, że w Niemczech w 6.000 muzeach znajduje się pełno nazistowskich skarbów i przedmiotów zrabowanych ale personel muzealny nie jest wystarczająco poinstruowany czy też przygotowany zawodowo, aby mógł sprawdzić pochodzeniu zbiorów w swoim muzeach. W Bawarii jest tylko jeden specjalista na liście płac samorządu do sprawdzenia pochodzenia 4.400 malowideł i 770 rzeźb wykonanych a zabranych od 1933 roku po dojściu do władzy nazistów. Tak nawiasem mówiąc Premier Donald Tusk wygląda na osobę bezgranicznie zafascynowaną Kanclerz Angelą Merkel i najprawdopodobniej nidgy w ciągu jego kadencji nie podjął z nią rozmów na tematu „Polskich Rezerw złota z 1939 roku czy zwrotu dzieł sztuki, które zostały zrabowane przez hitlerowców i które ciagle są w Niemczech a co do któych nie można się doprosić aby wróciły do Polski. Czyżby to była gry na zwłokę i gdy Polska zostanie wchłonięta prze UE całkowicie nie będzie prawnej podstawy aby cokolwiek zwracać? W felietonie tym wykorzystano materiały z Der Spiegel Magazine, Allena Chala z Berlina oraz własne. 

2762 odsłony średnio 5 (5 głosów)
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować    blog autora
Re: Joe Chal – Merkel stąpa po dywanie Goeringa! 
Piotr Świtecki, 2013.03.20 o 13:08
Ciekawe, że jakoś ta ciekawostka nie odbiła się echem w polskojęzycznych mediach głównego nurtu. Wiedzą, komu z ręki jedzą?
Ale, co tam się będziemy przejmować i myśleniem głowy psować. Hajże na "Ruskich", a wszystkiemu winni żŻydzi.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Joe Chal – Merkel stąpa po dywanie Goeringa! 
Joe Chal, 2013.03.20 o 13:27
To co napisalem to fakt autentyczny i wypraszam sobie jakiekolwiek sugestie.
Joe Chal
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Joe Chal – Merkel stąpa po dywanie Goeringa! 
Piotr Świtecki, 2013.03.20 o 15:34
Podkreślam jedynie to, że nasi zachodni sąsiedzi wydają się być pod informacyjnym parasolem ochronnym. Wrzuciłem w Google frazę "Merkel dywan" i, poza portalami drugiego obiegu, w polskojęzycznym internecie cisza.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
linki, cytaty, nowiny
najwyżej  oceniane
zeszyty tematyczne
najbardziej kontrowersyjne artykuły
najnowsze komentarze

© Polacy.eu.org 2010-2024   Subskrypcje:    Atom   RSS  ↑ do góry ↑