Informacja - Pomoc rodakom na wschodzie.

Dostałem informację od Toji.

Ponieważ była to propyzycja Toji a ja tylko przekazałem o tym informację, więc nie przypisuję sobie jakichś zasług w tym temacie. To gwoli wyjaśnienia.

Chcę tą drogą podziękować państwu w Toji i moim imieniu za zebrane pieniądze. Dzisiaj otrzymałem od Toji wiadomośc, że akcja dotarcia paczek do Polaków na wschodzie już się odbyła.

Myśle, że miło nam wszystkim, że ci Polacy otrzymali od nas te skromne paczki na Święta. Moge stwierdzić, że postarali się o to wszystko , zapewne panie i panowie z "organizacji" Odra- Niemen.

 Cóż ja tutaj mogę napisać mądrego. Dar serca jest zawsze pieknym darem i radością dla odbiorcy. A mam nadzieję, że radość odbiorcy jest naszą radością.

Jeszcze raz życzę wszystkim Polkom, Polakom w kraju i za granicą wszystkiego najlepszego. Mamy piękne "polskie" Święta Bożego Narodzenia.

Kilka refleksji osobistych.

Dzisiejsze święta mają się nijak do świąt zapamiętanych z dzieciństwa. Ja to jednak piszę jako sześćdziesięciolatek. Kiedyś na święta się czekało z jakąś namiętnością. Człowiek młody, dzieciak. Inne czasy, inna Polska. Dzisiaj co prawda kiełbasopodobna jest na co dzień. Kiedyś aby zjeść kiełbasę czekało się na święta Bożego Narodzenia i Wielkanoc. Oczywiście czekało się na kiełbasę prawdziwą, taką Polską. Czekało się na siano na stole kładzine pod obrus, czekało się na snop żyta ustawiany w kącie mieszkania, czekało się na niezbyt wyrafinowane prezenty. Czekało się w mrozie na pierwszą gwiazdkę. Wtedy zasiadała cała rodzina w zasadzie mieszkająca razem na co dzień. A jak się czekało na wójka z Warszawy i na prezenty przez niego przywiezione. Wiadomo - Stolica.

A oto link podany mi przez Toję do relacji z za Buga - http://www.facebook.com/OdraNiemen.

Jeszcze raz wszystkim państwu dziękuję i życzę wszystkiego najlepszego wszystkim rodakom i ludziom przychylnym Polsce i Polakom dużo zdrowia i miłości.