słowa kluczowe: Chrystus, Intronizacja, Jezus, Król Polski, Mesjasz. | |||
Cywilizacja Polska - dyskusje | 2012.07.25 12:12 12:15 |
Chrystus jako Król | Leszek | ||
kilka powodów dla których to słuszna idea | |||
Poniżej powody dla których idea jest słuszna, choć może być trudna do demokratycznego uchwalenia. | |||
1. Chrystus dla wierzących jest żywym synem bożym (i jako taki powinien kierować swą nauką i przykładem), ale i dla niewierzących jest symbolem wartości, z którymi się deklaratywnie utożsamiają: troska o Prawdę, wrażliwość wobec zwykłego człowieka, sprzeciw wobec zła, a więc może być zasadą sprawiedliwych rządów w pigułce. 2. jest precedens w polskiej historii: 1 IV (tak!) 1656 Jan Kazimierz stwierdził, że "ciebie za ... królowę państw moich obieram..." Oczywiście, można powiedzieć, że w tym czasie ogół szlachty wybrał na króla Karola Gustawa, ale realnie ten jest królem kto włada, a JK królem został na powrót faktycznie, jak się niebawem miało okazać. Osobiście źle odebrałem ten akt, choćby dlatego, że kult Maryji odbiera się jako dzielący chrześcijan. Ale Jezus, jako Mesjasz, może tylko łączyć. I, jak powyżej, nie tylko chrześcijan. Jezus jest mesjaszem także dla muzułmanów, a i dla lewicy bywa drogowskazem. 3. Chrystus oznacza Mesjasz. Mesjasz panuje i wybawia. Potrzeba nam zarówno wybawienia jak i panowania w zgodzie z uniwersalnymi wartościami, które uosabia postać Chrystusa, niezależnie od źródeł na jakie się powołuje. Nawet jeśli będzie to tu na ziemi tylko symbol. Wg. wiarygodnych przekazów, Jezus miał powiedzieć, że władcą świata jest Szatan. Obserwacja rzeczywistości zdaje się to jedynie potwierdzać. Jezus jest alternatywą wobec zła, symbolem opozycji wobec niego. Intronizacja byłaby niebywałą deklaracją woli co do kierunku w jakim ma podążać ludzkość (Polska miała by być źródłem nowej cywilizacji...). 4. Intronizacja nie kłóci się z koncepcją neutralności światopoglądowej państwa bo nie daje podstaw do przejęcia władzy przez jakąkolwiek opcję polityczną, rzekomo reprezentującą Chrystusa. Zbyt wiele środowisk do niej nawiązuje. Każde zaś państwo musi się opierać na wartościach (patrz p. 3). Jest zaś czytelnym znakiem czego Naród (czy jego Przywództwo) sobie życzy w sprawach fundamentalnych. 5. Demokracja się nie sprawdza, więc Intronizacja (monarchia) byłaby też jasnym przesłaniem, że nie ma zgody na bezwarunkowe podtrzymywanie tego systemu. Jeśli uchwalonoby ją w referendum, to znak, że naród akceptowałby formy przejścia do systemu, w którym nie ma rozmytej odpowiedzialności i mediokracji opartej na fałszu. 6. Jezus rzekł, że Jego królestwo nie jest z "tego" świata. "Tego" świata już nie ma. Jest inny (w czymś lepszy, w czymś gorszy). jednocześnie wszystkie wielkie religie monoteistyczne czekają na Mesjasza, który zaprowadzi rządy na ziemi. A głoszą to bo takie są odwieczne oczekiwania wierzących. Jest to więc uniwersalne pragnienie ludzkości. Może czas je spełnić zanim świat upadnie. A jak widać nie opiera się on na zdrowych podstawach, tylko na wykorzystywaniu drugiego człowieka, oszustwie i przemocy. 7. Jak się okazuje, nie można separować wiary od życia na tym świecie, bo te wymiary się przenikają i wiara musi się przekładać na etykę a ta na życie społeczne. Prawdą jest, że nie zawsze sprawdza się narzucanie zasad. Ale jak widzimy, demokratyczne ich ustalanie też nie działa. Powiniem więc być w tych sprawach Drogowskaz, czy to uchwalony demokratycznie czy oktrojowany przez elitę władzy. Sama natura tego Drogowskazu musi jednak wykluczać pewne formy narzucania płynącej z niego nauki. Powinna mu więc towarzyszyć dobrze pojęta wiara, która odmienia ludzi od wewnątrz. Drogowskaz więc nie może być narzucaniem idei a raczej strażnikiem norm, za których ustanawianie i stosowanie są odpowiedzialni ludzie. Jednak kiedy działają przeciw samej zasadzie, uosobianej przez Jezusa, oznacza to, że tracą mandat do sprawowania władzy. amen |
2881 odsłon | średnio 4,4 (7 głosów) |
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować | blog autora |
Re: Chrystus jako Król | |||
Christophoros Scholastikos, 2012.07.25 o 15:00 | |||
Można powiedzieć, że powód wzorowania się na Chrystusie jest drugorzędny w obliczu tego, że chce się iść Jego śladem/naśladować Go/brać z Niego przykład/wypełniać Jego słowa/żyć Jego objawieniem (nauką). Jestem spokojny o to, że ten wzór (brama) nie zaprowadzi w złą stronę. Wręcz przeciwnie, gdyby (gdy) dojdzie do poparcia tej konstrukcji na masową skalę, to będziemy mieli do czynienia z niewyobrażalną ekspolozją dobra, czy też zachowań porządku zgodności - w nowej nomenklaturze :) - bo tylko taki może być skutek miłości. Dla osób wierzących dodatkowym mobilizatorem powinny być doświadczenia Kolumbii związane z intronizacją ("Kolumbia świadectwo dla świata" film Dominika Tarczyńskiego). Dla osób niewierzących ten symboliczny gest nie powinien rodzić żadnych obaw, bo będzie to akt o harakterze honorowym - niczym przejęcie patronatu. Lepszej etyki niż Jezusa nie uraczy się nigdzie. Pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Chrystus jako Król | |||
Krzysztof J. Wojtas, 2012.07.25 o 21:59 | |||
Jest jeszcze w tobie sporo myślenia hierarchicznego - to trzeba eliminować. Poza tym - wszystko ok. (Tyczy to np, że ludzie oczekują, że Mesjasz zaprowadzi rządy prawa itd. A Mesjasz jest Drogą, na której to my mamy te zasady ustalić i wypełnić. Tylko w ten sposób powstanie Królestwo Boże). | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Chrystus jako Król | |||
Leszek, 2012.07.25 o 22:09 | |||
hmm :-) no nie wiem czy to wynika z tego tekstu, ale skoro tak rzeczesz... | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Chrystus jako Król | |||
Jacek, 2012.07.26 o 23:29 | |||
"Pozytywnie myślący umysł nie poddaje się kontroli" Z broszurki "Zatrute źródło" ks. Tadeusza Kiersztyna, Kraków 2010. Warto poczytać. W Intronizacji nadzieja. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Chrystus jako Król | |||
w.red, 2012.07.26 o 01:19 | |||
Zgoda, ale : "..kult Maryji odbiera się jako dzielący chrześcijan.." Z takim stwierdzeniem bym polemizował bo nie ma czegoś takiego jak "kult Maryji" ( w znaczeniu jakiegokolwiek odstępstwa od nauki Jezusa). Co najwyżej jest to wyrażenie Jej Czci (w znaczeniu uznania Jej wysiłku i ofiary jaką poniosła a którą z pełną świadomością podjęła ufając bezgranicznie Bogu). Ona nigdy i nigdzie nie stawia się ponad Bogiem czy Jezusem, ale raczej podkreśla swą służebną rolę. Może i niektórych to "dzieli", ale tylko dlatego że nie chcą zrozumieć i uznać Jej roli jaką przyszło Jej spełniać. Na zasadzie "nie bo nie" To w moim odczuciu jakby odmawiać matce wyjątkowo prawego człowieka szacunku i godności. Ale to tylko moje zdanie. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Chrystus jako Król | |||
Krzysztof J. Wojtas, 2012.07.26 o 06:55 | |||
"Kult Maryi" - w Polsce - chyba trzeba rozwżać w powiązaniu z rolą kobiety w rodzinie jako ostoi CP. To tak, jak napisał Pan: cześć oddawana kobiecie-matce. To polskie oddawanie czci Maryi - ma nieco inny podkład znaczeniowy niż np. w prawosławnej Rosji, czy na Bliskim Wschodzie. Nie należy tych różnic zaniedbywać. PS. Jest jeden element, który był zarzutem kierowanym do Maryi. To sprawa Kany Galilejskiej. Matka sugeruje Synowi działanie na rzecz.... To bardzo delikatny problem - chcę go poruszyć w sugerowanym już temacie: "CP. Duma, Pycha, pokora" Ale jakoś nie mogę się zebrać. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Chrystus jako Król | |||
w.red, 2012.07.26 o 10:42 | |||
Kana Galilejska -"..Matka sugeruje Synowi działanie na rzecz...." To nie tyle sugestia co prośba w imieniu tych którzy Ich gościli. Za co zresztą spotkała ją reprymenda z Jego ust "Czyż to twoja lub moja rzecz niewiasto...?" Jezus przychyla się do prośby matki proszącej w imieniu "młodych" (którzy zapewne uczynili by to sami gdyby tylko wiedzieli z kim mają do czynienia) To wypraszanie łask u Syna przez Matkę ma też swoje uzasadnienie. Bowiem nic się nie mogło stać co by było niezgodne z Jego wolą. PS Liczyłem na to że wspólnie nieco podrążymy wzmiankowany temat na spotkaniu, ale nie udało się :( A sprawa w kontekście CP wydaje mi się bardzo znacząca i ważna. Dlatego zachęcam do refleksji i opisania płynących z nich wniosków. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Chrystus jako Król | |||
Leszek, 2012.07.26 o 22:57 | |||
W.redzie Sluby Lwowskie wykorzystano jako oręż przeciw różnowiercom. Ot co. ps. nier wypowiadałem się o Maryi tylko o kulcie. Katolicy wykorzystują KULT do podkreślenia swej odrębności od n.p. protestantów a sam kult jest sprzeczny z ewangelią, o czym możemy porozmawiać w szczegółach jeśli bardzo Ci na tym zależy. Mnie nie bardzo. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Chrystus jako Król | |||
w.red, 2012.07.27 o 00:16 | |||
Powiem może tak : "Bogurodzica" I myślę że to wystarczy by nie wszczynać sporu. "..sam kult jest sprzeczny z ewangelią.." To Twoje zdanie i masz do niego prawo. Ja jednak sądzę inaczej bo jest jak napisałem wcześniej. pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Chrystus jako Król | |||
Krzysztof J. Wojtas, 2012.07.27 o 10:55 | |||
Bogurodzica - to polskie odniesienie (potwierdzenie stanowiska) w sprawie sporu teologicznego z końca pierwszego tysiąclecia. Nasz stosunek do Maryi - jest specyficznie polski. Natomiast Śluby Lwowskie. Warto rozważyć kwestię historycznie. Jan Kazimierz w zasadzie utracił koronę na rzecz Gustawa (decyzja większości szlachty). Powodem były próby zwiększenia władzy królewskiej w duchu władzy hierarchicznej - to opcja rozwijającej sie doktryny Katolickiej (Cywilizacja Katolicka). Król Polski miał być w tym układzie nie wybieranyą głową Królestwa Polskiego, a królem z nadania i w hierarchii katolickiej zależności od Papieża. (W zasadzie obecnie mamy identyczny układ względem UE). Bezprawie i grabieże szwedzkie, a szczególnym elementem była próba obrabowania Klasztoru Jasnogórskiego, spowodowało narodowy opór - nie tylko szlachty, ale i reszty społeczeństwa, gdzie symbolem była Maryja. W efekcie uznano, że lepszym rozwiązaniem bedzie przywrócenie na tron JK. JK - w Ślubach Lwowskich wskazał, że królem Polski jest nie tyle on, co Maryja, bo to za Jej wstawiennictwem nastąpiło usunięcie Szwedów. Tyle, że to nie zmieniło nastawienia JK do władzy, a efektem był rokosz Lubomirskiego i ustąpienie JK. Kończąc. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby Maryja była Królową Polski - jako Opiekunka, a Chrystus - Królem, jako symbol naszych dążeń systemowych. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
© Polacy.eu.org 2010-2024 | Subskrypcje: | Atom | RSS | ↑ do góry ↑ |