To ja się pytam, gdzie u cholery jest jakikolwiek polski "mąż stanu", który by taką frazę wypowiedział ? Bez mała od półwiecza nie znalazł się ani jeden taki który nie tylko to by publicznie powiedział, ani też cokolwiek zrobił w tym kierunku.
Można Łukaszenkę lubić lub nie, ale trudno mu odmówić nie tylko odwagi i słuszności. A nade wszystko skuteczności w działaniach w obronie swego kraju i jego obywateli. To zupełne przeciwieństwo "naszych" politykierów chrzczonych kozikiem, którzy poświęcą wszystko i wszystkch dla swoich szemranych interesów |