słowa kluczowe: Petelicki, gen. Petelicki, manipulacje, media, samobójstwo.
Polska2012.06.17 12:59 13:55

To w końcu strzał, czy strzały?

   
 
Medialny chaos po śmierci generała Petelickiego.
 
Nie jest jasne, czy była jedna, czy więcej "ran postrzałowych". Wieść gminna na blogach i listach dyskusyjnych entuzjastycznie niesie o "strzałach" (w liczbie mnogiej).

Pobieżna kwerenda internetowa mediów pokazuje, że w tej chwili większość doniesień w ogóle tej sprawy nie precyzuje, co najwyżej mówiąc o pojedynczym strzale jako przyczynie zgonu.
+www.rp.pl +wiadomosci.onet.pl +wiadomosci.onet.pl +tvp.info +www.tvn24.pl +wiadomosci.gazeta.pl +wyborcza.pl

Ale, o dziwo, oprócz "niezależnych", proPiSowskich +niezalezna.pl oraz +wpolityce.pl, które obstają przy wielu ranach postrzałowych, to PAP podał, że znaleziono ciało z ranami postrzałowymi +pap.pl (doniesienie w dziale "kraj" o tytule "W Warszawie znaleziono ciało gen. Petelickiego, b. dowódcy GROM" - podaję na wypadek, gdyby bezpośredni link nie działał)

TV Trwam posuwa się jeszcze dalej: w tym samym doniesieniu mówi i o ranach postrzałowych, i o znalezieniu pistoletu, z którego oddano jeden strzał w skroń, i o jednej znalezionej łusce: +www.tv-trwam.pl

Zadziwiające... Precyzja i rzetelność na najwyższym poziomie.

Jeśli ktoś ma pod ręką jeszcze inne źródła, jasno deklarujące się w tytułowej kwestii, bardzo proszę o podzielenie się.

Pozostaje poczekać na wyniki sekcji zwłok. 

3961 odsłon średnio 5 (4 głosy)
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować    blog autora
Re: To w końcu strzał, czy strzały?   
w.red, 2012.06.17 o 14:16
Wczoraj na "złonecie" było wyraźnie napisane o "ranach postrzałowych". I tego się trzymam bo zwykle w pierwszym momencie kiedy szczegółowe instrukcje do skrobaczy nie dotrą zdarza im się napisać coś co jest niezgodne z ustaloną "jedynie słuszną" wersją.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: To w końcu strzał, czy strzały?   
Piotr Świtecki, 2012.06.17 o 14:21
Podejrzewam, że oni to wzięli z depeszy PAP.
Zobaczymy.
To onetowskie doniesienie jeszcze gdzieś wisi w sieci?
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: To w końcu strzał, czy strzały?   
w.red, 2012.06.17 o 15:07
Nie sprawdzałem, bo historię na bieżąco Cleaner mi czyści :/ Z PAP-ą to zupełnie możliwe. Tak czy inaczej info o takiej treści musiało mieć jakieś uzasadnienie by zaistnieć.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Wielkim patriotą był   
Piotr Świtecki, 2012.06.17 o 17:43
Od czasu Kongresu Mediów Niezależnych dostaję z rzadka mailem materiały "z prośbą o rozpropagowanie" od współorganizatora Kongresu, Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy. Tym razem mail zaczyna się tak:

Ze smutkiem przyjęliśmy wiadomość o znalezieniu ciała śp. gen. Sławomira Petelickiego z ranami postrzałowymi. Twórca GROM-u był bez wątpienia wielkim patriotą, któremu na sercu leżało, by Polska rosła w siłę i była potęgą. Komu to przeszkadzało...?

No, przecież wiadomo. Wrażemu Donaldowi do spółki z Pucinem, oraz ruskim kibolom.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Wielkim patriotą był   
w.red, 2012.06.17 o 20:09
"..był bez wątpienia wielkim patriotą, któremu na sercu leżało, by Polska rosła w siłę i była potęgą.."
Akurat z takim sformułowaniem to byłbym niezwykle ostrożny. Bo czy ten patriotyzm objawiał się przez dbanie o interesy obcego mocarstwa i wysyłanie młodych ludzi jako mięso armatnie. Albo przez dopuszczenie do ruiny własnego kraju i współrodaków ? Wszak był to oficer służb powołanych do ich ochrony i ich interesów. I to bodaj od 1969 roku. To ja się pytam gdzie on był wtedy i co robił.
A jest to pytanie o tyle zasadne że dysponował wiedzą i możliwościami do działania. W przeciwieństwie do zwykłego Kowalskiego. Choćby to powinno powstrzymać przed peanami na jego cześć. A przynajmniej sugerować zachowanie wstrzemięźliwości w takich ocenach.
O tym że bliżej mu było do PO-wców niż do narodowców już nie wspomnę.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Wielkim patriotą był   
Piotr Świtecki, 2012.06.17 o 20:21
Otóż właśnie. Manipulacje idą z każdej strony.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Wielkim patriotą był   
Matren, 2012.06.18 o 23:31
Szanowny w.red'zie:) również nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że był wielkim patriotą mającym dobro Polski za główny cel. Był SB-ekiem, później sługusem amerykańsko-izraelskich służb specjalnych. Brał udział w operacji o kryptonimie "MOST" /w latach 1990-1992 Petelicki zaangażowany był w prowadzoną we współpracy z Mossadem i CIA akcję przerzutu Żydów z ZSRR, do Izraela . To wtedy powołano do życia JW 2305, zwaną Grupą Realizacyjną Operacji Most (GROM). To nie były polskie interesy!
Ostatnio Petelicki psioczył na rozkład polskiej armii, bronił kibiców, wspominał że POPiS to jedna drużyna /może ruszyło go sumienie/ tylko troszkę zbyt późno...O jeden MOST za daleko...
serdecznie pozdrawiam Forumowiczów:)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Wielkim patriotą był   
Malawanda, 2012.06.18 o 23:35
Tak, Wredzie, nasz generał zaraz po prawniczych studiach, po starych znajomościach taty Mirosława ( podobno, że jednego dowódców Polskiego Samodzielnego Batalionu Specjalnego -a ten podobno stanowił zalążek wojskowych oddziałów Resortu Bezpieczeństwa Publicznego) rozpoczął karierę w SB - w 1969r ( czas personalnej wymiany aparatczyków). W 1990r z marszu znalazł się w UOP, a zaraz potem dowodził JW GROM' - do 1999r. A potem, już na emeryturze, okazał się prawdziwym wielkim patriotą, któremu na sercu leżało, by Polska rosła w siłę i była potęgą.
Z tym, że do służb można tylko wstąpić, nie ma możliwości wystąpienia, przynajmniej za życia. O ile się służbom sprzeniewierzył, popełnił samobójstwo.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Wielkim patriotą był   
w.red, 2012.06.19 o 00:57
Wybacz malawandziu, ale obstaję przy swoim. Bo przykładowo jak można postrzegać człowieka, który dopuścił do splądrowania własnego domu i zastawił go u handlarza. A rodzinę której miał bronić i chronić doprowadził na skraj upadku. Czy jego nawet późniejsze deklaracje i przemyślenia mają jakąś wartość dla rodziny której się sprzeniewierzył ? Czy nie zaprzestał wykorzystywać instrumentalnie swoich rodaków ? Czy choć w części spowodował zwrócenie zagrabionych dóbr ?
W jaki więc sposób chciał się przyczynić do restauracji swojego kraju (już o potędze nie wspominając).
Czy miarą jego patriotyzmu było wysługiwanie się obcym interesom ze szkodą dla interesów własnego kraju i ludzi ?
Wybacz, ale tego nie kupuję. Natomiast faktem jest że powiedział on głośno że naszego wojska praktycznie już nie ma. Tak jak i faktem jest że domagał się przywrócenia jego zdolności bojowej.
Niestety ale też widział nasze wojsko nie jako formację do obrony naszych granic i ludzi. Lecz jak korpus ekspedycyjny najemników do wynajęcia.
Nie wiem jak inni rodzice, ale ja nie widziałbym powodu do dumy gdyby mój syn miał w takim wojsku służyć. A tym bardziej ginąc za ropę czy interesy jakichś obcych nacji.
Gdyby było jak piszesz to dziś nie byłoby platfusów. Układ okrągłego stołu zakończyłby się rozstrzelaniem zdrajców. Własność zostałaby przywrócona ograbionemu społeczeństwu itd, itd. Tak się jednak nie stało.
I nie dlatego że nie mógł, ale dlatego że nie chciał.
Kolejny człowiek zmamiony przez Brzezińskiego (tak jak Kaczyński) i USmańską administrację.
Której to ofiarą padli obaj (i Bogu ducha winni ludzie)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Wielkim patriotą był   
Malawanda, 2012.06.19 o 05:57
Wredzie, przecież tak właśnie napisałam.Ze esbecja jest służbą dożywotnią, bez możliwości zmiany opcji na emeryturze.Petelicki nie był żołnierzem, był sbekiem z awansem oficerskim. Przecież UOP i GROM to kontynuacja służb specjalnych, a nie żadne wojsko. Nie wnikam w motywy wystąpień Petelickiego na emeryturze ( bo nie przeszedł w stan spoczynku oficera wojskowego)
społecznie postrzeganych jako działania patriotyczne.Być może się którymś służbom sprzeniewierzył,co oznacza samobójstwo. Do służb można tylko wstąpić, nie ma możliwości wystąpienia, przynajmniej za życia. Nie istotne, czy sam się zastrzelił, czy go służbowo wystąpili.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Malawandziu   
w.red, 2012.06.19 o 09:17
Bardziej chodziło mi o to, że w naszej armii i milicji było wielu porządnych ludzi. Dlatego nie łączę z automatu ich z ówczesnym "systemem" i nie wykluczam ich jako Polaków i patriotów tylko z tytułu pracy w tych instytucjach. Co więcej byli tam ludzie ideowi i chcący naprawdę służyć Polsce. Choć dziś wylewa się na wszystkich bez wyjątku wiadra pomyj. To jednak pracowali oni z korzyścią dla całej zbiorowości. Zdobyli potrzebną wiedzę oraz z biegiem lat doświadczenie. Naprawdę uważam że mieliśmy dobrych fachowców i w tej branży. Jednak tak jak ryba psuje się od głowy tak tą oraz inne dziedziny POraziła gangrena na długo przed tym nim zrodziła się myśl o powstaniu platfusiego ugrupowania.
Idzie mi o to najbardziej by zachować możliwie obiektywny obraz sytuacji i dokonywać prawidłowych ocen w oparciu o fakty. Inaczej kolejny raz dopuścimy do działania ludzi nie mających nic wspólnego z dobrem Ojczyzny.
A wzmiankowany temat nosi znamiona takiego działania. I jak mniemam wielu ludzi na to się "łapnie". Temu uważam należy się przeciwstawić.

pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Już wiem!   
Piotr Świtecki, 2012.06.17 o 17:53
Gdyby założyć perfekcyjność mediów i dziennikarzy, to mogą mieć na myśli... ranę wlotową i wylotową.
Albo gen. Petelicki się zastrzelił, a potem jeszcze oberwał rykoszetem...
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Już wiem!   
w.red, 2012.06.17 o 20:16
No tak, ale to nie dziennikarze dokonują oględzin zwłok.
Jako pierwszy był tam zapewne policjant i lekarz. Dlatego jak pisałem to info musiało mieć swe źródło, że tak powiem z pierwszej ręki. Inna rzecz że twórczość dziennikarzy przy referowaniu faktów i zdarzeń jest prawie taka sama jak twórczość poetów. Zrobią prawie wszystko by "ulepszyć" rzeczywistość.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: To w końcu strzał, czy strzały?   
Christophoros Scholastikos, 2012.06.17 o 21:57
Następny w stosunku do, którego postanowiono aby popełnił samobója.

Naszła mnie taka myśl, że w blogosferze jesteśmy trochę znieczuleni na takie rzeczy. Ot od razu rozbrajamy manipulacje, śmiejemy się słusznie z tych co po śmierci generała chwalą w pewien właściwy dozwolony sposób.
Nie mówię, że to źle.

Tylko nie możemy dać się odczłowieczyć.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: To w końcu strzał, czy strzały?   
Piotr Świtecki, 2012.06.18 o 10:54
Wypowiedź miarodajna prokuratora, 10:34 w Polsat News: JEDNA rana. Śledztwo idzie wstępnie wg hipotezy o podżeganiu/pomocy w popełnieniu samobójstwa.

A tu Wprost: +www.wprost.pl
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: To w końcu strzał, czy strzały?   
Hindukusz-Milena, 2012.06.20 o 20:50
O to właśnie chodzi, że nie dla wszystkich te wypowiedzi są miarodajne, gdyż niezależność prokuratorów jest bardzo wątpliwa.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: To w końcu strzał, czy strzały?   
Piotr Świtecki, 2012.06.20 o 21:36
Tak, to bardzo dobra uwaga o terminach tych samobójstw, można by jeszcze dla 100% pewności sprawdzić w jakichś statystykach, natomiast "miarodajna" w sensie ujednolicenia narracji mediów.
Gratuluję czujności, pozdrawiam!
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: To w końcu strzał, czy strzały?   
Piotr Świtecki, 2012.06.19 o 10:28
Ewa Stankiewicz, "niezależna" histeryczna propagandystka PiS, oczywiście też swoje: +wpolityce.pl Z hucpiarską bezczelnością w jednym zdaniu zarzuca innym manipulację (bo bez śledztwa sugerują przyczynę śmierci) i sama robi to samo ("samobójstwo" w cudzysłowie).
Ale czy komuś ze zdalnie sterowanego emocjami Ludu PiSowskiego to przeszkadza? A skąd! Ja-ro-sław! Ja-ro-sław!
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: To w końcu strzał, czy strzały?   
w.red, 2012.06.19 o 11:36
Efendi, a czy nie ma podstaw do takiej opinii ? W moim przekonaniu jak najbardziej. Spot obejrzałem i muszę powiedzieć że nic nie można mu zarzucić. Natomiast wolno tak autorce jak i każdemu z nas wyrobić sobie opinię samodzielnie. Tym bardziej że brak jest weryfikowalnych i niepodważalnych faktów w tej jak i innych sprawach. Natomiast zauważa się w nich wszelkie przejawy mataczenia "organów" za śledztwo odpowiedzialnych. Dlatego jak najbardziej pozytywnie odbieram działanie tej Pani w tych sprawach.
A tak na marginesie to z pewnością pracę kobiet zarażonych jakąś ideą doceniali nie tylko wezyrowie, i chanowie. To najbardziej lojalni i wierni żołnierze. Prędzej wódz zmieni swój ogląd w obliczu rzeczywistości niż ideowa kobieta. Nie wiem jak Ty, ale ja je za to ogromnie cenię. Bo umiem uznać wyższość kogo kto na to zasługuje.
Co do "sterowania emocjami" to wydaje się że propagandyści PiS-u są mocno zapóźnieni w porównaniu do swych przeciwników ;)
Wolno "tamtym", wolno i "im". A nam wolno zachować dążenie do obiektywnego oglądu rzeczywistości :)

pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: To w końcu strzał, czy strzały?   
Piotr Świtecki, 2012.06.19 o 12:00
W aktach „Masy” generał pojawiał się w jednym szeregu z całą plejadą pierwszoligowej śmietanki politycznej III RP, rozmaitych układów biznesowych i rozmaitych innych. W trakcie naszej rozmowy nie przeczył, że brał udział w opisanym przedsięwzięciu, tłumaczył to na różne sposoby. Mówił, że nie wiedział o tym, że były to interesy dwuznaczne, trefne, nie miał pojęcia, że stoi za tym przestępczość zorganizowana. Podkreślał, że zarówno on, jak i oficerowie „Grom” są ludźmi honoru i nie uczestniczyliby w operacjach, za którymi stoją ludzie „Pruszkowa”. Koniec końców zresztą, ta operacja miała się ponoć nie udać.
+marucha.wordpress.com
No, ale to też na pewno wraże manipulacje Donalna ;)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: To w końcu strzał, czy strzały?   
w.red, 2012.06.19 o 12:35
Ależ Efendi akurat w tym jesteśmy zgodni. Dlatego sprzeciwiałem się i sprzeciwiam umieszczeniu kolejnej postaci "człowieka z marmuru" na piedestale.
Moim zdaniem rzecz w tym by to autorytatywnie wyjaśnić i doprowadzić do skazania winnych nie tylko samego zabójstwa ale i zleceniodawców. Choć z tym może być kłopot (chyba że zdobędziemy Waszyngton) ^^
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: To w końcu strzał, czy strzały?   
P2u3m2a3x, 2012.07.03 o 22:50
Zgodnie z zasadą:"Każdy wierzy w co chce wierzyć" mam prawo nie wierzyć w samobójstwo takiego twardziela jakim był Petelicki.Mam też prawo nie wierzyć,że ktoś takiego specjalistę podszedł cichaczem i zamordował.To w co mi pozostaje wierzyć? Pozostają tylko "Wielkie Ucieczki". Nie wiem jaką wiedzę i o czym posiadał,ani w co i czy w ogóle był zamieszany,nie wiem też czy czegoś się obawiał.Myślę jednak,że w Warszawie pochowano jakiegoś bezdomnego N.N. z roztrzaskaną po strzale,czy też strzałach głową, a prawdziwy Petelicki gdzieś sobie teraz spokojnie siedzi i być może przegląda właśnie internet? Bo najbardziej nie wierzę w prawdziwość wystawianych w tym państwie totalnego bezprawia dokumentów takich jak np.akty zgonu,odmowy wszczęcia dochodzenia,umorzenia dochodzeń czy wyroków sądowych.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
linki, cytaty, nowiny
najwyżej  oceniane
zeszyty tematyczne
najbardziej kontrowersyjne artykuły
najnowsze komentarze

© Polacy.eu.org 2010-2024   Subskrypcje:    Atom   RSS  ↑ do góry ↑