słowa kluczowe: Marsz, propagandowe kłamstwa.
Polska2011.11.14 12:59

Marsz z pewnego oddalenia

   
 
Myśleli o tym, jak nas lokalizować po sygnałach z komórek. Nie pomyśleli, że odtąd ich twarze może sfilmować nawet dziecko.

 

Zatrzymano ponad 200 osób. Skazano po przyznaniu się do winy 3 osoby, kary niewielkie, co przy rozgrzaniu odpowiednich instancji mówi samo za siebie. Pozostali oskarżeni nie przyznają się do winy, to kilkanaście osób. Więc zgodnie w polskim prawem póki im nie udowodniono czegoś są NIEWINNI. Zakładając oszczędnie (tylko zakładając!) że w Marszu uczestniczyło 30 tysięcy osób (moim zdaniem ponad 40 tysięcy!) – 99,8 procenta maszerujących zmienioną trasą, bez opieki opancerzonych psów, za to w towarzystwie wielu prowokatorów BYŁO DLA MIASTA GRUPĄ ABSOLUTNIE BEZPIECZNĄ!! Co warszawski Ratusz na to? Zemści się za własną nieudolność podwyżką czynszów, czy opłat za przejazdy? Lepiej uzbroi strażników miejskich? Może… Problem polega wszakże na tym, że i u was strach walczy o lepsze z pazernością. Więc pewnie ufundujecie nieudacznikom kilka dodatkowych fotoradarów…

 

Oto pierwszy powód, dla którego władze Warszawy winny czuć się źle. To znaczy: odpowiadają ZA TO, CO SIĘ STAŁO. Fatalnie winni czuć się również policyjni dowódcy – ich działania prowokacyjne na terenie stolicy i poza nią spaliły na panewce. Ile kosztowała jazda tajniaków za autokarami na przykład do Opola albo Lublina? I po jaką jasną cholerę w okolicach północy pilnowano uczestników jak przesyłki ze złotem? Spodziewano się, że zawładną uśpionymi wsiami, czy że ukradną batoniki ze stacji benzynowych, na których się zatrzymywano?

 

Jeżeli tak – to kury wam szczać prowadzać, panowie policyjni generałowie! Zmarnowaliście mnóstwo publicznego grosza. Mam nadzieję, że ktoś was za to rozliczy. Dzisiaj straszycie ludzi tym, że użyjecie również fotografii opublikowanych w Internecie. Pięknie, bardzo pięknie! Ale czy zdajecie sobie sprawę z tego, że tak gadając będziecie musieli pozamykać „swoich” i że zarazem ujawniliście resztki tej agentury, jaką posiadacie? I że cała ta praca prowadzona potężnym kosztem pod hasłem „Polub ludową milicję” nadaje się dzisiaj do wzięcia za uszy i rozbicia o kant doopy?

 

Oczywiście wiem, że osobiście niewiele mogę, że to nie ja będę rozliczał, nie ja piętnował formalnie. Ale wiem też, że każdy z was ma swojego śmiertelnego wroga – a ten tylko czeka, aż wam się noga powinie. Co właśnie się stało…

 

Rząd, opozycja… Jakże jasno dzisiaj widać kto, po co i z kim gra w jednej drużynie. Czym to swoim zwyczajem przykryjecie?

 

Problem internetowych koniunkturalistów: separować, olewać, nie czytać. Dość już pogadanek o tym, jak przechytrzyć lewacką prasę i parszywe telewizje. Dość gadania, że niby to nie wolno stwarzać okazji do prowokacji – agenciaki jeśli będą chciały to sprowokują cygańskie wesele, nie wiecie o tym? A jeśli nie trafią przypadkiem na takie – to sami je zmajstrują. Po czym sami się połapią, spałują, sfilmują, pozamykają na parę chwil i napiszą wstrząsający raport: wykrywalność wzrosła o 100 procent! Tymczasem Polak ma prawo legalnie wyjść na ulicę, bo to są jego święta, jego ulice i jego Ojczyzna!

Fot. Mufti Turbanator

 

1974 odsłony średnio 5 (3 głosy)
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować   
Re: Marsz z pewnego oddalenia 
Paweł Tonderski, 2011.11.14 o 14:33
Dzisiaj już wiemy, że ci naziści z niemieckiej Antify raczej nie poniosą za swoje bandyckie zachowanie w Warszawie oraz za pobicie niewinnych Polaków żadnej kary. Wiadomo również, że nielegalna blokada urządzona na ulicy Marszałkowskiej przez "porozumienie11listopada" współpracowała bezpośrednio z policją państwową. Można to usłyszeć i zobaczyć na zamieszczonym przeze mnie filmiku, wiadomo również, że w tym miejscu znajdowali się Niemcy, słychać w tle ich niemiecką mowę. Tę nielegalną blokadę w tym miejscu (ul. Marszałkowska) bezpośrednio swoimi osobami poparli tacy znani ludzie jak, Żakowski, Olszański, Szczuka, Kalisz, Lizuta, Thun i Smoleński, a pan Sutowski najprawdopodobniej wszystko koordynował z siedziby Krytyki Politycznej, a dokładnie z kawiarni, której właścicielem jest Krytyka Polityczna, z którą współpracuje m. in. pan Sierakowski...

+www.youtube.com

Tylko u nas - wstrząsająca rozmowa z pobitym przez Niemców.

+www.youtube.com
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Marsz z pewnego oddalenia   
Były bloger, 2011.11.14 o 15:04
Szwaby NA PEWNO nie poniosą żadnej odpowiedzialności. To raz. Dwa: wymuszają na nas utworzenie podobnych grup o charakterze obronnym. Trzy: nie pisz proszę słowa "pan" przed nazwiskami tej swołoczy. Cztery: natychmiast wywalić z centrum miasta. Na pastwisko koło Siekierek albo Żerania. I koniecznie niech zaproszą dwóch kolejnych "rewolucjonistów afrykańskich", wyzdychają na HIV-a po dwóch latach. Pięć: na pocieszenie powiem Ci tyle, że w oczach, ruchach i gestach wielu współczesnych pancernych widziałem podczas tego marszu po prostu strach. Oni boją się tłumu! Sześć: na przyszłość zbierać się wyłącznie w znanych sobie grupkach. Prowokatorzy nie utrzymają się wówczas bezkarnie. Siedem: niektóre rozmowy wyrzucić z sieci, jak widzisz oni też czytają (są po kursach i dokształtach!), potem bezczelnie jeden z drugim grozi, że wykorzysta fotki z internetu. A wykorzystuj dźbąglu niedopieszczony, będziecie mieli zabawę we własnym gronie!
Pozdrawiam!
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Marsz z pewnego oddalenia 
w.red, 2011.11.14 o 16:03
"..na przyszłość zbierać się wyłącznie w znanych sobie grupkach.."
Pozwolę sobie tylko nieśmiało zauważyć, że brak ze strony organizatorów zabezpieczenia pochodu. Powinien być on otoczony swoimi ludźmi i nie dopuszczać prowokatorów.
A tych którzy zaleźli się w grupie odizolować i oddać w ręce policji. Dlatego we wcześniejszych wpisach mówiłem o niedostatkach organizacyjnych.
Ciekawi mnie jak postąpią organizatorzy względem osób które zostały zatrzymane (jak w przypadku tego 18-latka z Opola),a nie uczestniczące w zajściach. Z tego co czytałem matka musiała wynająć adwokata, a to kosztuje.
Wypadałoby zatem zrekompensować straty jakie poniosła.
A organizator miałby prawo domagać się odszkodowania dla takich ludzi od bufetowej. W końcu to miała być legalna manifestacja.
Wiele rzeczy wymaga jeszcze wyjaśnienia :(

Jest tak jak napisałeś, potrzeba organizowania się w grupy na dzisiejszy dzień jest coraz pilniejsza.

pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Marsz z pewnego oddalenia   
Były bloger, 2011.11.14 o 17:10
Szedłem z naszymi w części, która znajdowała się w bezpośredniej bliskości kilku organizatorów dźwigających sprzęt nagłośnieniowy. To były jakieś przedpotopowe radiostacje z okresu II wojny światowej - mieściły się bowiem w plecaku. Zwróciłem też uwagę na cywilów, którzy posługiwali się słuchawkami dousznymi dokładnie takimi, jakich jeszcze niedawno używał BOR. Uspokojono mnie, że to też "nasi". Aktywności organizacyjnej ani jednych, ani drugich nie zauważyłem. Jakby cała para w gwizdek... Myślę, że gdyby ktoś, kto to wszystko załatwiał porozmawiał chwilę z hurtownikiem zajmującym się importem chińskich walkie-talkie, to koszt na pewno nie byłby większy, a te aparaciki kodują przekaz i są legalne. Co się tyczy samego tłumu już mówiłem i pisałem, że w życiu nie widziałem tak spokojnej potężnej grupy. Prowokatorzy, widzieliśmy ich kilku, na odcinku Plac Konstytucji - róg Belwederskiej i Gagarina mieli strach w oczach, nie działali, bo wiedzieli, czym może się to dla nich skończyć. Na mnie pokrzykiwali jacyś cywile w spodniach moro dopiero wtedy, gdy po krótkiej chwili w okolicznych krzaczkach usiłowałem dogonić swoich w górę Belwederskiej. Wrzasnął na nich inny cywil siedzący w służbowym najwyraźniej Hyundaiu - odpuścili, bo taki zagubiony pojedynek zdał im się marnym łupem, mieli zdaje się większą sprawę do załatwienia. Uprzedzałem też kogo można, że zgodnie z ich pragmatyką działania tajniactwo uaktywni się po zakończeniu Marszu. Nikt nie chciał wierzyć. A przecież to nie żadna tam projekcja obaw, ale obserwacje od lat prowadzone w moim mieście.

Druga sprawa: łączenie się. Uważam to za konieczność i wręcz obowiązek. Powiem więcej - najpierw łączenie, później dyskusje programowe, wielka ideologia itd. Tu i teraz tyle, że grupa warszawska powoli zaczyna przekonywać się do tej mojej teorii. Obserwowanie świata od strony kropli wody, jeśli prowadzone jest uczciwie i porządnie, nie jest głupim pomysłem. Sieć jest rzeczą wspaniałą - ale jest też rzeczą zdradliwą i zawodną. Jutro wyłączona pod pozorem np. konserwacji uniemożliwia zastosowanie alternatywnej formy porozumienia. Inny rodzaj kontaktu jest więc koniecznym uzupełnieniem. Tym bardziej, iż ja na przykład mam absolutną pewność, że "nieznani sprawcy" wchodzą na moje połączenia, wyłapują transmisje, podglądają teksty, których tytuły sugerują zupełnie inną treść, niż zawarta. I uwierz mi - nie jestem paranoikiem czy niespełnionym spiskowcem. Czy wszyscy pasują do wszystkich? Niestety tak nie jest. Będą zatem niezbędne w praktyce ruchy przemieszczeniowe. "Ci odlatują, ci zostają..." Krótko na koniec: to nie jest atak na naszych teoretyków, to nie jest podważanie ich kompetencji czy wyśmiewanie się z kwalifikacji. To są po prosty uwagi praktyka, przecież mającego za sobą już trochę doświadczeń.
Serdecznie pozdrawiam!
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Łączenie się.   
ratus, 2011.11.14 o 17:39
No właśnie...
Banda gebelsów przyjechała by nas upokorzyć, wyszło im to nie najgorzej, potem bezkarnie zawinęli się do gebelsowa.
Zaś chętnych do polowania na gebelsów znalazło się raptem kilkunastu ludków i przez marność sił oraz środków nic z tego nie wyszło. Tylko wstyd przed synem. Na dodatek w blogosferze ludzie chcący godnie przywitać gebelsią delegację nazywani byli prowokatorami. Także i mnie się dostało m.in. od coryllusa.

Ciekawe, co stałoby się z polską brygadą, która na gościnnych występach chciałaby zakłócić ruskie święto jedności... Bardzo ciekawe.
To samo wydarzyłoby się na Litwie, Ukrainie, w gebelsowie.

My natomiast obudziliśmy się po fakcie i to nie z ręką w nocniku, lecz niczym Mariolka za remizą - z butelką w dupie.
Bohaterowie spod Grunwaldu, Wiednia, Chocimia wstydzą się za nas.
pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Łączenie się.   
Były bloger, 2011.11.14 o 18:02
Nadal jest bardzo wielu, którzy wierzą w prawo w obecnym polskim wydaniu. Może ja się urodziłem w złym miejscu i w złym czasie, to prawy brzeg warszawskiej Wisły - ale wiara w polski system prawny to złudna nadzieja, choć oczywiście nie należy zamykać drogi sporu sądowego czy prokuratorskiego. Niektórym można w ten sposób dopiec bardziej... Film pokazujący akcję policajów na Nowym Świecie dowodzi, że helmutów i gebelsów nie pogoniono, raczej schowano za zgodą rozkazodawców w wyznaczonej kawiarni. Kto wydał rozkazy? Nie bądźmy śmieszni z takimi pytaniami - a kto wydawał za komuny rozkazy SB-kom? Ten mechanizm dobrze opisuje jeden z odcinków przygód Klossa, później bodaj najsłynniejszy tekst Łażącego Łazarza o gruppenfuhrerze Wolfie. Biuro polityczne, nieznani sprawcy, doradcy, odpowiedzialność rozmyta. Dalej: niektórzy z prowokatorów to niekoniecznie etatowi gliniarze, uruchomiono tu raczej kapusiów i tych "współpracowników", którym coś obiecano wzamian za określone działania. Oczywiście było kilku psów w cywilu, jednego rozpoznałem, nerwowo przeciskał się przez tłum już w okolicach Ronda Jazdy Polskiej, widocznie nie przewidział co się będzie działo na zmienionej trasie. Tak, można też założyć, że był prywatnie. Ale kto z obecnych to właśnie zakłada? Nie, wtedy nie czynił żadnego zła, po prostu był zdezorientowany. Zabrakło radiostacji? Może. Słabo pasjonuję się ciężkim życiem psów, bo też nigdy nie wzruszał mnie kapitan Sowa na trupie, pardon, tropie.

A reszty w sieci wykładać po prostu się nie godzi.
Pozdrawiam!
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Łączenie się.   
ratus, 2011.11.14 o 18:22
Ja też z Pragi i to tej Starej. Stąd też wyniosłem przekonanie, że respektu nie zdobywa się protestami lecz w męskich zabawach.
Do końca nie wierzyłem, że gebelsy odważą się szpuncić w takim dniu. Do tej pory nie mogę uwierzyć, że ujdzie im to na sucho. Straszne, że gebelsy najechały Warszawę w czasie, gdy żyją jeszcze Powstańcy`44.
A ja żadnego gebelsa nie skapiszonowałem. Cholera; źle się z tym czuję.
pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Łączenie się.   
Były bloger, 2011.11.14 o 18:25
Wileńska róg Zaokopowej. Więc Stara Praga jak najbardziej.
Pzdr.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Łączenie się.   
ratus, 2011.11.14 o 18:40
11- go Listopada. Rzut granatem.
Ściskam prawicę.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Łączenie się.   
Były bloger, 2011.11.14 o 18:09
Coryllusem się nie przejmuj, tu definicja jest prosta: żarło, żarło, aż się zesrało. Pewnie niedługo będzie próbował nas ugryźć. Jednemu dostanie się, że niewłaściwie odczytał intencję poety i nie wie co ten miał na myśli, drugiemu że jest cynik, nihilista i nachał. Albo jakoś tak... A poeta jak to poeta: samotny jak porzucone na mokrym asfalcie pudełko zapałek łkać będzie z powodu chmur samotności na horyzoncie.

Pzdr.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Marsz z pewnego oddalenia 
Adam39, 2011.11.14 o 16:13
Słuchając i oglądając tego pobitego przez niemców człowieka, godny podkreślenia jest hart jego ducha mimo niepewności dalszego diagnozowania. Polacy już coraz bardziej zdają sobie sprawę kto nami rządzi i jakie ma cele. Musimy się jednoczyć w walce o Polskość, o nasze przetrwanie jako Polacy.
Żydzi ograbili nas z majątku narodowego, uprzednio mordując nasze elity, a teraz ograbiają nas z Naszej Dumy Narodowej. Nie możemy na to pozwolić, musimy twardo i głośno powiedzieć im STOP! Nie bać się mówić głośno o istniejącej rzeczywistości wszędzie tam gdzie tylko jest to możliwe. W śród sąsiadów, w tramwaju, metrze, autobusie, czy na kolei. Wszystkich nas nie są w stanie powsadzać do więzień za mówienie prawdy. I tak jak wcześniej Marek zauważył, organizować się w grupy.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Marsz z pewnego oddalenia 
Paweł Tonderski, 2011.11.14 o 16:36
Panie Adamie, no my już tutaj jesteśmy zorganizowani w grupę Polaków kochających swoją Ojczyznę Polskę. :)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Marsz z pewnego oddalenia 
Adam39, 2011.11.14 o 17:14
My Pawle tak, i to mnie cieszy, ale chodzi jeszcze i o innych Polaków.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Marsz z pewnego oddalenia 
Zenon Jaszczuk, 2011.11.14 o 18:36
Paweł Tonderski.
Jak wiemy zbrodniarze hitlerowsy wyjechali do niemiec. A ja zapytam czy ci żydzi których podałes, którzy zaprosili tych bandytow do bicia Polaków powinni zostac w Polsce. Czy ten lokal bandycki do przechowywania zbrodniarzy finansowany przez haike i ministerstwo "kultury" powinien jeszcze istnieć. Czy haika powinna byc jeszcze prezydentem Warszawy. Czy tuseki powinni jeszcze rządzic. Czy ciec żyrandolowy jeszcze powinien łazić po pałacach itd?!!Oczywiście pytanie retoryczne. Jednak dopóki oni będą tak będzie nadal. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Marsz z pewnego oddalenia 
Zenon Jaszczuk, 2011.11.14 o 18:39
Paweł Tonderski.
Pozwolę sobie przenieść ten film do mego ostatniego art. Z góry dziękuję.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Marsz z pewnego oddalenia 
Zenon Jaszczuk, 2011.11.14 o 18:46
Paweł Tonderski.
Ja mam jakąś blokadę, nic nie mogę skopiować, bo cenzor nie pozwala. Wpisz proszę ten link filmowy pobitego Polaka w komentarzu pod moim ostatnim artykułem. Napisałem w gł treści, że to zrobisz. Dzięki bardzo Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
linki, cytaty, nowiny
najwyżej  oceniane
zeszyty tematyczne
najbardziej kontrowersyjne artykuły
najnowsze komentarze

© Polacy.eu.org 2010-2024   Subskrypcje:    Atom   RSS  ↑ do góry ↑