Polacy.eu.org

słowa kluczowe: Ko Bong, Ko-Bong Sunim, Kobong, Korea, Sunim, Zen, buddyzm, duchowy globalizm, obecność, religia, religie.
Linki, cytaty, nowiny (tylko blog)	2011.07.15 19:10 19:45

Nie to kala człowieka...	(poleca Piotr Świtecki)

Na górze wznoszącej się nad zabudowaniami Su Dok Sah mistrz Zen Man Gong zbudował niewielką świątynię, przeznaczoną specjalnie na długie odosobnienia medytacyjne.
Ponieważ mieszkający w niej mnisi poświęcali czas praktyce, mieli niewiele pieniędzy. Od czasu do czasu chodzili więc do pobliskich wiosek, prosząc o pożywienie. Ale jeden z nich, Ko Bong Sunim, gdy dostał ryż sprzedawał go i szedł się napić. Wracał potem do świątyni mając już mocno w czubie i zaczynał narzekać. "Ta świątynia jest do niczego! Man Gong nic nie rozumie! Jest byle jaki!" Pewnego razu w trakcie takiej tyrady pojawił się rzeczony mistrz Zen Man Gong. "A co ty rozumiesz?" - krzyknął. Ko Bong Sunim ucichł. Ale Man Gong nie dał za wygraną. "Ko Bong!" "Tak?" "Dlaczego zawsze mnie znieważasz za plecami?" Ko Bong wyglądał na kompletnie zaskoczonego, nawet urażonego. "Mistrzu! Ależ nigdy niczego nie mówiłem o tobie! Zawsze narzekałem na tego nic nie wartego Man Gonga!" "Man Gonga? O co ci chodzi? Ja jestem Man Gong! Jaka jest różnica między Man Gongiem a mną?!" "KAAA!" - wrzasnął Ko Bong tak głośno, że wszystkim niemal popękały bębenki. To wystarczyło. "Prześpij się" - powiedział Man Gong i wyszedł z pokoju. * * * Współczesny (zmarł w 2004 r.) mistrz Zen Seung Sahn, uczeń Ko Bong Sunima, tak skomentował tę historię: Mój nauczyciel był zawsze pijany, używał obelżywej mowy i zachowywał się lekceważąco. Ale też zawsze utrzymywał czysty umysł. "Man Gong? Jaka jest różnica między Man Gongiem a mną?" "KAAA!" Ten okrzyk jest bardzo ważny. Lepszy niż pieniądze i worki ryżu. Ko Bong wierzył w siebie, całkowicie.
Powyższy wpis jest zgrubnym tłumaczeniem tekstu znajdującego się na www.oxherding.com Koreański mistrz Zen Ko Bong żył w latach 1890–1962. W swojej linii przekazu był 77. patriarchą (licząc od Buddy Śakjamuniego). Tytuł nawiązuje oczywiście do fragmentu Ewangelii wg św. Mateusza rozdział 15 wiersze 17-19.