słowa kluczowe: 68, Anna Komorowska, Bronisław Komorowski, IPN, Komorowska, Komorowski, MBP, MSW, Prezydent, akta IPN, antysemityzm, pani prezydentowa, prezydent, prezydentowa. | |||
Linki, cytaty, nowiny | 2010.12.07 16:20 2011.03.04 14:48 |
Rodzinna historia pani prezydentowej w aktach IPN | (poleca Piotr Świtecki) | ||
Jej rodzice to funkcjonariusze MBP, a później MSW, zwolnieni w 1968 r. na fali haniebnych antysemickich czystek. Do końca działali w PZPR. | |||
(c.d. z poprzedniej strony)
Lata dzieciństwa Anny Komorowskiej i jej młodszej siostry Elżbiety to jednocześnie lata największej kariery jej rodziców. Po śmierci Stalina Jan i Józefa Dembowscy zostali w resorcie spraw wewnętrznych. W 1954 r. Jan pracuje w Departamencie IV (zajmującym się ochroną gospodarki), natomiast Józefa pełni funkcję kierownika kancelarii Wydziału Ogólnego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego Miasta Stołecznego Warszawy. Dwa lata później Józefa Dembowska pracowała już w wydziale ewidencji operacyjnej Wydziału „C” Komendy Stołecznej Milicji Obywatelskiej. W tym samym roku ojciec Anny Komorowskiej skończył kurs aktywu kierowniczego MBP i na własną prośbę został skierowany do pracy operacyjnej. „Politycznie wyrobiony. Przyczynił się do rozpracowania kilku spraw” – czytamy w opinii służbowej Jana Dembowskiego. Na początku 1959 r., tuż przed rozpoczęciem nauki w szkole podstawowej Ani Dembowskiej, jej ojciec został skierowany do biura ministra spraw wewnętrznych. Kilka miesięcy później otrzymał stanowisko w związanym ze Służbą Bezpieczeństwa Biurze „T” MSW, czyli techniki operacyjnej. Karierę w MSW w tym czasie robi również Józefa Deptuła. W 1962 r. z dobrym wynikiem ukończyła kurs specjalistyczny Biura „C” Służby Bezpieczeństwa MSW. Bierze aktywny udział w życiu społecznym i partyjnym, w 1966 r. została delegowana do Biura „C” MSW do Grupy specjalnej, gdzie jest jedną z wyróżniających się pracowników. Rodzice Anny Komorowskiej są cenieni przez przełożonych z MSW: wielokrotnie nagradzani różnymi odznaczeniami, dostają kolejne podwyżki. Sytuacja drastycznie zmieniła się na początku 1968 r. Do MSW zaczęły napływać ohydne antysemickie donosy, najpierw na Józefę Deptułę, a później na Jana Dembowskiego. Ostatecznie, jak niemal wszyscy funkcjonariusze MSW, których dotknęła czystka antysemicka, zostali zwolnieni. W lutym 1968 r. z KSMO musiała odejść Józefa Dembowska. Dostała wprawdzie pełne uposażenie emerytalne, ale to była mała pociecha dla 39-letniej emerytki. W kwietniu z MSW na takich samych warunkach i z takich samych powodów w stopniu podpułkownika został zwolniony z MSW ojciec Anny Komorowskiej. W 1969 r. Anna Dembowska była już uczennicą renomowanego liceum im. Tadeusza Rejtana na Mokotowie i należała do legendarnej drużyny harcerskiej im. Romualda Traugutta „Czarnej Jedynki”. Podczas jednego z rajdów harcerskich poznała harcerza Bronisława Komorowskiego, za którego wyszła za mąż w 1977 r. „(…) Byłam na piątym roku. Pobraliśmy się u św. Antoniego na Senatorskiej. Przed ślubem na całe wakacje pojechaliśmy do pracy do Austrii. Tam wpadliśmy na pomysł ślubu w Jerozolimie, to było nasze marzenie. W końcu zwyciężył rozsądek – doszliśmy do wniosku, że pieniądze przeznaczymy na mieszkanie” – mówiła o ślubie z Bronisławem Komorowskim Pierwsza Dama w „Twoim Stylu”. Kilka lat wcześniej wyjechała na stałe do Wielkiej Brytanii Elżbieta Dembowska, siostra Anny Komorowskiej. Życie w PRL W końcu lat 70. do mieszkania Anny i Bronisława Komorowskich przy ul. Bruna w trakcie drukowania podziemnego „Głosu” przyszli funkcjonariusze SB na rewizję. W wywiadach dla „GW” i dla „Twojego Stylu” Anna Komorowska opowiadała, że byli przesłuchiwani w osobnych pomieszczeniach i dopiero po kilku godzinach wprowadzono ją do pokoju, w którym był Bronisław Komorowski. „Kiedy przyszłam, zapytał: a może państwo głodni? Pewnie że głodni, nawet śniadania nie jedliśmy. To niech pan da pieniądze, coś wam kupię w bufecie. Wraca: dwie szklanki herbaty, chleb i ozory w galarecie. Bronkowi aż oczy się zaiskrzyły: mięsko, nieźle” – mówiła Anna Komorowska w wywiadzie dla „GW”. W grudniu 1981 r. Bronisław Komorowski został internowany. W tym czasie umiera Jan Dembowski, ojciec Anny Komorowskiej. Po czterech miesiącach pobytu w obozie w Jaworzu w kwietniu 1982 r. Bronisław Komorowski został wypuszczony na przepustkę w związku ze śmiercią dziadka. Podanie o przepustkę do Komendy Stołecznej Milicji Obywatelskiej przyniosła Anna Komorowska – rodzice Bronisława Komorowskiego byli w tym czasie za granicą. Ostatecznie Bronisław Komorowski został zwolniony z internowania. „Wózek z dzieckiem, zawsze było jakieś w wózku, kartki do portfela i po zakupy. Każdy produkt trzeba było wystać, przynieść. Gotowałam co drugi dzień, na przemian – zupę na dwa dni, drugie na dwa dni. Marysia była alergiczką, piekłam jej chleb, zdobywałam koninę, musiała mieć swoją kuchnię. Jakoś przeżyliśmy. Nie wspominam tego jako koszmar. (…)” – mówiła o codziennym życiu w latach 80. Anna Komorowska. Dokumenty Służby Bezpieczeństwa na temat Anny i Bronisława Komorowskich kończą się w 1984 r. W ankiecie dotyczącej Anny i Bronisława Komorowskich pod adresem rodziców obecnej Pierwszej Damy widnieje zapis: „telefon ściśle zastrzeżony”. W jednym z dokumentów z tego okresu znajduje się informacja, że Józefa Dembowska, matka Anny Komorowskiej, jest członkiem komisji historycznej przy Radzie Warszawy Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej. Według dokumentów IPN, w tym czasie w ZG ZSMP w Biurze Zagranicznym pracowała siostra Bronisława Komorowskiego, Halina. Matka Anny Komorowskiej w 1982 r. dostała paszport na wyjazd do córki do Anglii. Z dokumentów wynika, że wcześniej odwiedziła Czechosłowację, NRD, ZSRR. Do końca istnienia PZPR była w partii. W latach 80. obecny prezydent pracował jako nauczyciel historii w niższym seminarium franciszkanów w Niepokalanowie. Anna Komorowska w tym czasie zajmowała się dziećmi i domem. W 1988 r. teściowa obecnego prezydenta złożyła podanie o wydanie paszportu na wyjazd do Izraela. W tym czasie trwała już gorączka strajków. Rok później odbył się „okrągły stół”, a jesienią 1989 r. Bronisław Komorowski trafił do rządu Tadeusza Mazowieckiego. W 1990 r. był już w Unii Demokratycznej, z której listy w 1991 r. dostał się do Sejmu. Od tego momentu nie rozstaje się z polityką – jest kolejno członkiem Unii Demokratycznej, Unii Wolności, Stronnictwo Konserwatywno-Ludowego, Platformy Obywatelskiej. Anna Komorowska nigdy nie była w żadnej partii. |
6935 odsłon | (brak ocen) |
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować | blog autora |
Re: Rodzinna historia pani prezydentowej w aktach IPN | |||
Zenon Jaszczuk, 2010.12.07 o 18:03 | |||
No przeca to widać. Wszystko można ukryć, po za gębą. W/g mnie to i Bronek ma ten sam typ "urody". Nie na darmo polował z KGB. To wszystko pachołkowie sovieta z życiorysami w archiwach Moskwy. Jak pisałem już nie raz, że my nie wybieramy prezydentów Polski, to "naukofcy" piszą, jak to. A no tak to ,że masz dwóch agentów i wybieraj,a my i tak głosy liczymy. "Wygranemu" kijek w "byt" i sterowność 100%. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Rodzinna historia pani prezydentowej w aktach IPN | |||
J.Ruszkiewicz - SpiritoLibero, 2010.12.07 o 20:59 | |||
Jak dowiedziałem się ile dzieci ma Komorowski to zaraz mi do głowy przyszło, że małżonka pewnie z tych lepszych... | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Rodzinna historia pani prezydentowej w aktach IPN | |||
Zenon Jaszczuk, 2010.12.07 o 21:38 | |||
Spirito. Oczywiście też patrzę na to. Kiedys, gdzieś poczytałem, jak rozpoznać żyda. Bardzo przydatne. No i dla niedowiarków powinno być zrozumiała kontynuacja chanuki, zapoczątkowana przez "największego polskiego patriotę" Kaczyńskiego. Gdzieś, po "wyborach" prezydenckich czytałem koment internauty, który widział zdjęcia z Budy Ruskiej ze świecznikiem żydowskim w tle. Czyli jak by wcześniej już były pewne dane ku temu. Chyba że się mylę ,bo to tradycja Polska i wszyscy Polacy mają takie świeczniki. Oczywiście po za takimi moherami jak ja. Pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Rodzinna historia pani prezydentowej w aktach IPN | |||
Piotr Świtecki, 2010.12.07 o 21:45 | |||
Taka nostalgiczna moda. Bo przecież Żydów (ani żydów) już nie ma. Inna moda to podobno mieć obraz z Żydem "żeby pieniądze były". Coś w tym chyba jest, bo na przykład ja obrazu nie mam - i pieniędzy też nie. ;) | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Rodzinna historia pani prezydentowej w aktach IPN | |||
Zenon Jaszczuk, 2010.12.07 o 22:52 | |||
Witaj Mufti. Jeśli to co mowisz jest prawdą, to jest nas dwóch. Jestem goły i wesoły , taka zielona wyspa.My zachowujemy słuszną postawę polityczną, bo goi ma być goły. Pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Rodzinna historia pani prezydentowej w aktach IPN | |||
teli, 2010.12.07 o 22:57 | |||
z obrazkiem żydka liczącego kasę to lipa, bo mam takowy, a kasy nie, chyba że musi wisieć w odpowiednim miejscu | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Rodzinna historia pani prezydentowej w aktach IPN | |||
Zenon Jaszczuk, 2010.12.07 o 23:57 | |||
Teli. Możliwe że jeden to za mało. U nich kahał dopiero coś znaczy. A znając ich "nauki" to farta ma 6 ka. Czyli musisz mieć z sześciu mośków w "kupie". Teli tak mi przyszlo do głowy w ostatniej chwili. Powieś go do góry nogami, żyd chytry sam nic ci nie da, a tak mogą się same sypać. Pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Rodzinna historia pani prezydentowej w aktach IPN | |||
J.Ruszkiewicz - SpiritoLibero, 2010.12.08 o 10:01 | |||
Rozbawiłeś mnie do łez... :D))))) A co, jak ma kieszenie i worek zaszyte?... | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Rodzinna historia pani prezydentowej w aktach IPN | |||
Zenon Jaszczuk, 2010.12.08 o 10:51 | |||
Spirito. Miło mi, bedziesz miał dobry, wesoły dzień.Jak ma zaszyte, tym lepiej, bo to znaczy że wygrałeś w totolotka.Pod ciężarem spadnie cała kasa razem z chałatem.Pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Rodzinna historia pani prezydentowej w aktach IPN | |||
Piotr Świtecki, 2010.12.08 o 10:53 | |||
:-D | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Rodzinna historia pani prezydentowej w aktach IPN | |||
Zenon Jaszczuk, 2010.12.08 o 10:56 | |||
Mufti. Skrobnij kilka slów na priw, co tam słychać w Warszawie u ogrodnika.Bo nic nie kumam z waszej randki.Pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Rodzinna historia pani prezydentowej w aktach IPN | |||
teli, 2010.12.08 o 23:52 | |||
Bronisław Komorowski w Muzeum Holakaustu (PAP) Przed spotkaniem z amerykańskim przywódcą Bronisław Komorowski złożył wizytę w Muzeum Holokaustu. Placówkę zwiedzał w towarzystwie konsula generalnego RP w Jerozolimie Zeva Barana, z którego rodziną łączą rodzinę Komorowskich przeżycia wojenne. Podczas II wojny światowej 16-letni wuj obecnego prezydenta, Bronisław Komorowski, został aresztowany w Wilnie przez Niemców. Żydowska rodzina Baranów pomagała w próbach wykupienia go z więzienia. Niestety, nie powiodły się one i wuj prezydenta został rozstrzelany. Prezydent obejrzał eksponaty w muzeum, rozmawiał z ocalonymi z zagłady, zapalił świeczkę i wpisał się do księgi pamiątkowej. "Sklejać kawałki pamięci..." Nie zabrakło osobistych oświadczeń. - Tak niezwykłe są nasze relacje. Nie żyje ojciec Zeeva, nie żyją moi dziadkowie. Możemy tylko sklejać kawałki pamięci... - mówił Bronisław Komorowski. Zwracając się do Zeeva Barana mówił: - W tym miejscu i przy tej okazji chciałbym wyrazić głębokie i serdeczne uczucie dla twojej rodziny, o której wszystko świadczy, że był w niej odruch niesienia pomocy polskiej rodzinie znajdującej się w trudnej sytuacji. Konsul Baran powiedział, że chociaż od 1948 r. mieszka w Izraelu, czuje przywiązanie do polskiego języka i kultury. www.tvn24.pl | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Rodzinna historia pani prezydentowej w aktach IPN | |||
Zenon Jaszczuk, 2010.12.09 o 00:02 | |||
Teli. Jak wiesz o pajacach nie lubię pisać, jednak nie da sie inaczej. Nigdy tego nie pisałem , ale po trzecim mocnym piwie muszę. Zydowskie klamstwa obchodzą mnie tyle co zeszłoroczny śnieg. To są dzieci diabła jak pisze Pan Jezus, i całe pokolenie jest diabelskie. Ja mam jedną receptę, ani jeden żyd nie powinien zajmować ani jednego stanowiska w POLSCE. Tego Polacy nie rozumieją, dlatego giniemy jako Naród jako Polska. Pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Rodzinna historia pani prezydentowej w aktach IPN | |||
Zenon Jaszczuk, 2010.12.09 o 00:28 | |||
Teli Powiem więcej. Ci zbrodniarze od sfałszowanych wyborów [ chyba 1946} nigdy nie powinni pełniż żadnych funkcji państwowych. Czyli ich władza jest od podstaw nie ważna, tylko , kto o tym wie. Dzisiejsza jewro[pa to nic innego jak żydokomunofaszyści. Co mam ci więcej napisać, że nas wymordują. Tak. Tak jak nas żydzi mordowali całą II wojnę i po niej do dnia dzisiejszego.Samo przyslowie żydowskie to mówi- co ci takiego dobrego uczyniłem , że mnie tak nie nawidzisz. Oni wiedzą że Polacy ich ratowali a oni w zamjan za to wymordowali po samej II wś Ponad 600 tyś POLAKÓW. Kto tego nie wie jest durniem. Pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
© Polacy.eu.org 2010-2024 | Subskrypcje: | Atom | RSS | ↑ do góry ↑ |